PDA

Zobacz pełną wersję : jak zachustować za pomocą... przeprowadzki



matka.kobitka
30-01-2010, 01:57
a było tak:
w sobotę przeprowadziliśmy się do nowego mieszkania (częściowo, bo to bardzo blisko, więc tylko największe rzeczy ze znajomymi przenieśliśmy, a teraz donosimy resztę)
Ale do rzeczy
jako, że mam dyskopatię, to ta przeprowadzka doprowadziła mnie do takiego stanu, że po 2 ketonalach ledwie mogłam się ruszyć. A nasza Kruszynka zasypia właściwie tylko w chuście!

i mój małż, który niechustowy był i już (ze 2 razy miał małą w manduce) stwierdził, że nie pozwoli, żebym się męczyła i sam z siebie wziął ją w chustę (dobrze, że mam foga)!!! Zamotać ja go musiałam, bo przecież, to był jego pierwszy raz, a po 5 minutach kruszyna spała.

Od tego czasu już 3 razy ją tak usypiał i to chetnie, choć zastrzega, że tylko po domu ją bedzie nosić.

No aż sama nie wierzę :bliss:

Agut
30-01-2010, 02:01
Nooooo BRAWO dla małża!!! http://www.cosgan.de/images/smilie/froehlich/a075.gif http://www.cosgan.de/images/smilie/froehlich/a075.gif

moj M. tez miał ostatnio debiut w chustowaniu! i heheh stwierdził ze nudno tak z małym chodzić :) echhh faceci

kulka37
30-01-2010, 12:27
Kierunek jest dobry!Może warto ten ból pleców potem trochę posymulować;-)

matka.kobitka
30-01-2010, 12:35
Kierunek jest dobry!Może warto ten ból pleców potem trochę posymulować;-)
niestety nie muszę, trzyma juz od tygodnia :cry:

Pentla
30-01-2010, 12:39
Większość takich zatwardzialców prędzej czy później wymięka. Mój M. na szczęście prędzej :)
A bólu pleców współczuję i życzę zdrówka.

buggins
30-01-2010, 12:51
mój jak małą wieczorem mu się udało pierwszy raz w chuście uśpić, to całą swoją rodzinę obdzwonił żeby się pochwalić :) taki był z siebie dumny.
no ale teraz już mu się nie udaje, bo od jakiegoś czasu mama konieczna jest do przytulania przy usypianiu, i Krecik się nie daje oszukać zamotanym tatą
mimo to tata się motać lubi, jak tylko czas mu pozwala to próbuje - SAM!!!!


:thumbs up:

roziii
30-01-2010, 22:46
Bólu współczuję, ale nagroda super ;-)

AMK
30-01-2010, 22:54
Przyczyna nieistotna, liczy się efekt :thumbs up:

Mayka1981
30-01-2010, 22:55
Brawo!

Ja pomagałam przy przeprowadzce znajomych z młodym w MT na plecach, wlazłam i zlazłam z 4 piętra z 10 razy jak nie więcej, przeprowadzki sprzyjają bliskości :D

Zdrowia plecom życzę...

matka.kobitka
30-01-2010, 23:34
no i znowu mała zasnęła u taty na plecach :applause:

ale uparciuch (znaczyć się małż) nie chce się nauczyć motać, tylko ja mam to robić,
na rzazie nie będę naciskać, bo i tak postęp jest znaczny!