Zobacz pełną wersję : Siup na plecy
No i Mała wylądowała dziś na plecach po raz pierwszy. Przeszkoliliśmy się na warsztatach, nabraliśmy pewności siebie (przynajmniej ja, bo TŻ na razie poprzestał na lalkach) i siup na plecy
http://www.chusty.info/forum/picture.php?albumid=88&pictureid=591
Dla TŻa zmajstruję MT, choć całkiem sprawnie dziś motał. Szczególnie jak na kogoś, kto w zasadzie nie chustuje.
:thumbs up: dobra robota :applause::applause::applause:
monika999
23-01-2010, 20:13
bedzie coraz lepiej! my tez dzis bylismy na warsztatach i nie moge wyjsc z podziwu jaka to wygoda nosic na plecach, ile kilogramow dziecko mniej wazy na plecach niz z przodu-roznica jest odczuwalna:) piekne zdjecia i zyczymy duzo wytrwalosci, tym bardziej , ze Mala wyglada na zadowolona:)
:applause:za prosty plecaczek, który wcale nie jest taki "prosty" :D
Ja się cieszyłam jak głupia, jak zapakowałam J na plecy, bo z małym z przodu już ręce miałam "przykrótkie" do domowych prac.
Gratulacje!!! hehehe noszenie na pleckach jest super! :) ja też od tygodnia ćwiczę dzielnie plecaczki! :)
:applause:za prosty plecaczek, który wcale nie jest taki "prosty" :D
Ja się cieszyłam jak głupia, jak zapakowałam J na plecy, bo z małym z przodu już ręce miałam "przykrótkie" do domowych prac.
no wlasnie... ja tez mam przykrotkie, w filharmonii bylam z malym ale mialam kieszonkę.
A plecaczka za chiny nie dam rady... rece se musze powylamywac chyba... dobrze, ze spotkanie w niedziele mamy chustowe, bo normalnie .... mąż chcial pomoc, ale ja musze sama umiec.
super :applause::applause::applause:
Mayka1981
23-01-2010, 23:05
Brawo za odwagę :thumbs up:
Ja czekam na wiosnę, żeby się plecaczkowo polansować po mieście :mrgreen:
jjuussttyynnaa
23-01-2010, 23:07
gratuluje i podziwiam . Pozwole sobie zadać pytanie od kiedy można nosic dzieko na plecach bo slyszalam bardzo wiele opini.
Gratuluję, tym bardziej że dziecię wygląda na zadowolone!!!
Oj chciałabym, chciała...ale cykor jestem :hide:.
gratuluje i podziwiam . Pozwole sobie zadać pytanie od kiedy można nosic dzieko na plecach bo slyszalam bardzo wiele opini.
ja slyszalam i tak mi sie wydaje tez, ze od kiedy dziecko trzyma główkę.
Nooo. Dziś zebrałam się na odwagę i zarzuciłam sobie Mała na plecy bez asysty (jeśli nie liczyć małego psa, który i tak by nie pomógł jak by coś). Ale jestem dumna i blada. Spięta byłam, ale Mała nie buntowała się, więc się udało.
Ależ jestem z siebie dumna. Wrzuciłam dziś Mała na plecy na zakupach. Musiałam obskoczyć kilka butików w CH i pomóc chrześnicy w zakupach. To to siup Mała na plecy i jazda. Mała zachwycona, ja też, bo wygodnie nam było i poręcznie. Tylko kark i bluzkę na plecach miałam całą w chrupkach kukurydzianych, a włosy zawinięte w loki gryzakiem. No ale co tam, zakupy udane.
Brawo brawo!
podziwiam, i zazdroszcze.... wlasnie powoli czynie pierwsze proby plecaczkowania, ale jakos malo pewnie sie czuje... czekam na pomoc fachowa w temacie poki co.
ale tak mi sie Wasze zaplecaczkowane zdjecie podoba, i opis zakupow tez, ze juz sie doczkac nie moge naszej pierwszej wyprawy!
pszczoła
17-02-2010, 19:59
JoShiMa, gratuluję, pierwsze kroki z plecakami bywają zniechęcające:roll: Super, że tak Wam gładko to poszło:applause:
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.