Zobacz pełną wersję : Ja też z plecakiem
mamka_klamka
19-01-2010, 20:56
Ostatnio się wszystkie plecakują , to ja też. prób juz miałam kilka, ale prosty średnio mi wychodzi (czytaj, młody wypada dołem:hide:). Zamotałam plecak z krzyżem, ale mam wrażenie, że za nisko tyłek ma i nogi za szeroko. Jak to poprawić?
http://images45.fotosik.pl/250/02cde6b29326ea65med.jpg (http://www.fotosik.pl)
http://images36.fotosik.pl/137/5746bb8345506d36med.jpg (http://www.fotosik.pl)
neverendingstory
19-01-2010, 21:25
gratulejszyn - całkiem nieźle IMO! myślę, że jeszcze trochę podociągać trzeba, a wtedy dzieć się ułoży jak trzeba. A z tą pupą "za bardzo" wpadniętą .... ja tam nie wiem, czy coś z nią jest nie tak, może któraś z ekspertek się wypowie:)
a ja nie umiem tak poły dziecku zarzucić na głowę w plecaku z krzyżem. Miota mi się wyrywa... A tak fajnie mogłaby ta poła głowę podczas snu podtrzymywać... :)
Kurcze, patrzę i zazdraszczam :applause::applause::applause:
moze powinnam prosty odpuscić, a z krzyzem na warsztat m...zarzucić :hmm:
nie jestem skspertem ale wydaje mi sie ze jak mocniej podociagasz dziec sie podniesie, ja przynajmniej tak robie, cala energia w dociaganie i podem ladnie wszystko idzie
zeby moj pierwszy z krzyzem tak wygladal :omg:
Lukrecja
19-01-2010, 22:01
oj, również mam problemy z plecakiem, chyba nigdy się nie nauczę go wiązać, bo albo za lekko, albo za mocno ściskam. Dla mnie to wyższa szkoła jazdy- a u Ciebie całkiem fajnie wygląda :)
mamka_klamka
19-01-2010, 23:07
a ja nie umiem tak poły dziecku zarzucić na głowę w plecaku z krzyżem. Miota mi się wyrywa... A tak fajnie mogłaby ta poła głowę podczas snu podtrzymywać... :) Połę zaciągnął mąż jak młody zasnął. Taka wygimnastykowana nie jestem:ninja:. Poza tym na żywca młody by się nie dał tak unieruchomić.
nie jestem skspertem ale wydaje mi sie ze jak mocniej podociagasz dziec sie podniesie, ja przynajmniej tak robie, cala energia w dociaganie i podem ladnie wszystko idzie
zeby moj pierwszy z krzyzem tak wygladal :omg: To nie jest tak całkiem pierwszy. Może trzeci:D. Z dociągnięciem mam jeszcze problem, bo nie bardzo wiem za co i w którą stronę ciągnąć, żeby było dobrze.:roll: Będę próbowac dalej. Grunt,że udało mi sie w ogóle zarzucić poły na plecy :p.
Moje początki wyglądały tak, że dziesięć minut walczyłam z połami i wijącym sie na plecach Krzyśkeim, oczywiście w pozycji półzgietej, po czym mó kręgosłup odmawiał posłuszeństwa a ja byłam cała mokra i wściekła. Jestem na dobrej drodze :mrgreen:
marjanna.b
19-01-2010, 23:35
Ja jak już zamotam, jeszcze przed dociąganiem właściwym lekko 'podrzucam' młodą do góry (tak jakbym podskakiwała).
Następnie dociąganie (tak jak 2X, tylko że z tyłu ;) - najpierw poła wewnętrzna, później zewnętrzna, kawałek po kawałku, zbierając to w ręce).
Po czym na koniec jeszcze raz podrzucam i na sam koniec ściągam jeszcze poły, żeby młodą konkretnie przykleić.
m.
ja robie jak marianna
spokojnie, wycwiczysz, ja na pocztaku bylam zalamana a teraz pyk pyk i bachornia pochowana :hide:
mamka_klamka
20-01-2010, 08:06
Będę ćwiczyć. Z 2X też na początku było ciężko, więc jestem dobrej myśli:thumbs up:
Będę ćwiczyć. Z 2X też na początku było ciężko, więc jestem dobrej myśli:thumbs up:
Powodzenia! 3mam kciuki za Ciebie i siebie :mrgreen: za nasze plecaczki! mnie tez nie wychodzi najlepiej nooo ale mam nadzieje,ze to wszystko kwestia wprawy :)
truscaffka
21-01-2010, 13:24
ja też Ci życzę powodzenia i wytrwałości :) ja się staram teraz motać codziennie, żeby ćwiczyć, ćwiczyć i ćwiczyć :)
u mnie z kolei problem jest z łapkami pod materiałem (córa mnie nimi obejmuje, przez co ściskam je materiałem przy dociąganiem i trochę ja to wkurza), no i ta główka odchylona za bardzo jest...ale spoko, dopracuję to :)
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.