PDA

Zobacz pełną wersję : Huśtawka z chusty+zielona farba. Jest dobrze :)



landa
11-05-2008, 22:28
Muszę się pożalić :cry:
Byliśmy dzisiaj u mojej teściowej, piękna pogoda, obiadek na świeżym powietrzu, no po prostu lato i zamarzyło mi się zrobić huśtawkę z chusty. :duh:
Trzepak obok domu wydawał się idealny i wręcz zapraszał do zabawy. Więc nie myśląc wiele zawiązałam chustę i włożyłam do niej dziecia, nawet mu się podobało choć był trochę zdziwiony. Potem sama się pohuśtałam-super sprawa i nawet pohamakowałam :wink: Potem namówiłam siostrę męża na zabawę, no po prostu ekstra było do czasu kiedy rozwiązaliśmy chustę :evil:
Teściowa zapomniała, że wczoraj pomalowała trzepak i na mojej chuście zastały ślady zielonej niedoschniętej farby :cry:
Zaczęła się nowa zabawa, tym razem mało śmieszna pt. Ratujemy chustę, a więc moczenie w rozpuszczalniku i usiłowanie usunięcia dziadostwa. Nawet nie chcę pisać jak "pachniała" chusta. Od razu została wyprana, ale zapach pozostał no i niestety niewielkie ślady farby. Po powrocie do domu wrzuciłam do pralki, niedawno wyjęłam i rozwiesiłam na zewnątrz, bo zapach. Muszę poczekać do jutra, wtedy zobaczę co dalej: kolejne czyszczenie, pranie, wietrzenie...
Ech, zachciało mi się zabawy :duh: :duh: :duh: a wiązankę mam tylko jedną :cry:

aniakom
11-05-2008, 23:08
Och!

miranda
12-05-2008, 00:42
Oddaj do pralni chemicznej, a potem jeszcze raz w domu wypierz z chemicznych detergentów, może nie będzie śladu, nie takie rzeczy w pralniach piorą:)
Powodzenia :wash:

scharon
12-05-2008, 07:25
Mam nadzieje ,ze niebedzie tak zle i chusta dojdzie do siebie :D

darijah
12-05-2008, 09:14
och biedulo , nie obwiniaj sie......
na pewno uda ci się uratować chuste !

landa
12-05-2008, 09:18
Dziewczyny, dziękuję za dobre słowa :D
Właśnie zaglądałam do mojej chusty wiszącej za oknem. Zapach się ulotnił no i plam też nie dostrzegłam, więc mam nadzieję, że będzie dobrze. Jest jeszcze wilgotna i słoneczko ją dosusza; będę ją potem pod mikroskopem :wink: oglądać.
Trzymajcie kciuki żeby było ok.

Jeszcze tylko zapach z pralki usuwam, ech głupota... :oops:
Na drugi raz pięć razy sprawdzę czy coś mi chusty nie ubabrze :?

czukczynska
12-05-2008, 10:30
Trzymam kciuki za chustę!!!

landa
12-05-2008, 16:03
Z radością to piszę: CHUSTA URATOWANA!!! :lool:
Pozostał wprawdzie niewielki ślad farby, ale prawie niewidoczny i mam nadzieję, że zniknie lub wyblaknie po kilku praniach. Na szczęście materiał, z którego uszyto chustę jest mocny i wytrzymał moczenie w rozpuszczalniku (fuj jak sobie przypomnę zapach :evil: ).
Już się dziś nosiliśmy :wrapmom:
Pralkę jeszcze troszkę czuć, ale nie jest źle.

Ku przestrodze: sprawdzajcie do czego przywiązujecie swoje skarby :wink:
No i refleksja: muszę, po prostu muszę mieć drugą chustę :D

landa
12-05-2008, 16:05
Zmieniłam też temat, bo już mi nie jest smutno, a chusta żyje :wink:

doominikaa
12-05-2008, 22:43
ech. fajnie masz, bo mojej podartej się tak łatwo nie uratuje :mad: