zirca
29-12-2009, 14:55
W Wigilię upłynął rok od kiedy wyjęłam z paczki Nati Marsylię i po raz pierwszy zamotałam mojego facecika...
Dziękuję Wam, że jesteście i że tyle się dzięki Wam nauczyłam.
Dziękuję za świat bliskości, za uwolnienie mnie od przymusu
"tresowania dziecka".
Za to,że zaufałam nareszcie swojemu instynktowi,
a nie pseudomadrym książkom.
Że przestałam być głucha na jego łzy w nocy i pozwoliłam mu spać na swoim brzuchu tak długo, jak pragnął.
Dziękuję za wsparcie w długim karmieniu piersią.
Dziekuję za odkrycie przede mną świata pieluch wielorazowych
i wielu innych mądrych, ekologicznych rozwiązań.
Dziękuję-jesteście wspaniałe!!!
Dziękuję Wam, że jesteście i że tyle się dzięki Wam nauczyłam.
Dziękuję za świat bliskości, za uwolnienie mnie od przymusu
"tresowania dziecka".
Za to,że zaufałam nareszcie swojemu instynktowi,
a nie pseudomadrym książkom.
Że przestałam być głucha na jego łzy w nocy i pozwoliłam mu spać na swoim brzuchu tak długo, jak pragnął.
Dziękuję za wsparcie w długim karmieniu piersią.
Dziekuję za odkrycie przede mną świata pieluch wielorazowych
i wielu innych mądrych, ekologicznych rozwiązań.
Dziękuję-jesteście wspaniałe!!!