Zaloguj się

Zobacz pełną wersję : W kurtce na plecach :)



jujama
07-12-2009, 14:57
Nie wiem za bardzo gdzie wpisać się z tym wątkiem. Od początków jesieni oglądam kurteczki, czytam wątki o kurtkach i nadal nie wiem: w którą kurtkę zapakuję się sama z dzieckiem na plecach. Starszak nie umie pomóc, bo za mały. Dzięki uprzejmości Bushido testowałam SK, ale niestety na kilka prób ani razu nie udało mi się ubrać tak, że mogłabym wyjść na dwór.
Młody preferuje rączki na zewnątrz i najczęściej od razu przekładał je przez kurtkę zanim zdążyłam ściągnąć.
Czy ktoś ma dla mnie pocieszenie, że jednak dam radę? Męczy mnie to zimowe noszenie. Z przodu nie daję rady i uskuteczniamy nosidełko na kurtkę. Ale czasami (zwłaszcza popołudniami mamy takie tylko noszone spacery i kurtka byłaby jak znalazł).
Mile widziane zdjęcia plecaczków w kurce w wątku zdjęciowym (http://www.chusty.info/forum/showthread.php?t=2669&highlight=kurtkach) :)
A tutaj poproszę o porady :)

MartaS
07-12-2009, 16:45
Ja z SK nie mam problemów. Z tym wrzucaniem na plecy to kwestia wprawy - kilka pierwszych prób to była totalna porażka, pisk dzieci itp. Na początek miałam pomoc przy jej zakładaniu, teraz idzie bezproblemowo. trwa ok 30 sekund.
Sprawdziłam aż czy da radę na plecach z rączkami na zewnątrz. Da :) Zastanawiam się tylko , czy po plecach nie będzie ciągnąć, no i dziecko musi też być cieplej ubrane.
Instrukcja wkładania jest taka: maksymalnie wszystko porozciągane żeby dziura na głowę była jak największa, zakładasz ejden rękaw potem zarzucasz kurtkę na plecy celując dziurą tak, żeby weszła w nią głowa dziecka, jak główkę masz już na zewnątrz to zakładasz drugi rękaw. Obciągasz kurtkę w dół tak, żeby się dobrze na plecach ułożyła. Potem zostaje już tylko podociąganie troczków i ewentualne zapięcie zamków:)

AJ
07-12-2009, 21:40
Młody preferuje rączki na zewnątrz i najczęściej od razu przekładał je przez kurtkę zanim zdążyłam ściągnąć.
Czy ktoś ma dla mnie pocieszenie, że jednak dam radę? Męczy mnie to zimowe noszenie. Z przodu nie daję rady i uskuteczniamy nosidełko na kurtkę. Ale czasami (zwłaszcza popołudniami mamy takie tylko noszone spacery i kurtka byłaby jak znalazł).


Czy ja dobrze rozumiem, że chodzi Ci o to, żeby młody miał ręce wyjęte z chusty, ale schowane pod kurtką? Bo tak to trudno mi sobie wyobrazić. Nosimy się w SK. Jeśli młody wyjmie rękę z chusty, to wyciaga tez spod kurtki. Jedyny sposób to zawiązać go razem z rękami :twisted: i to też obecnie stosujemy. A kurtkę zarzucamy na siebie jak Zorro :lol:

MartaS
07-12-2009, 21:44
Ja zrozumiałam, że chodzi o wyciągnięcie rączek na kurtkę. I tak się da w SK:)
Zakładanie na zorro to jest to :thumbs up:

Tuja
07-12-2009, 22:02
ja nie pomogę niestety, ale mam ten sam problem. Jak na razie SK wydawała mi się najbardziej sensowna. No tylko ta cena:frown

matka.kobitka
07-12-2009, 22:04
a ja wciągam kurtkę od dołu - za placami zakładam rękawy i potem jednym ruchem podciągam/zarzucam kurtkę w górę, celując dziurą w główkę i dalej tak jak dziewczyny pisały.
a zdejmuję na przewrotkę - pochylam się jednocześnie zarzucając kurtkę do przodu - schodzi najszybciej i młoda się nie denerwuje

jujama
07-12-2009, 22:44
Dzięki za odzew.
Matko.kobitko super patent z tym ściąganiem, bo o ile czytałam o różnych sposobach zakładania to o zdejmowaniu już nie, a z tym też miałam problemy.
Czyli jednak się da. Ciekawam jak się to ma do innych kurtek.
Z tymi rączkami to właśnie tak jest, że mamy je najczęściej na chuście, a chciałabym by pozostały pod kurtką. No ale jak widzę, moje oczekiwania raczej nierealne.
Jak tak będę nadal nad kurtką dumała, to sobie na zimę w 2010 kupię :hide:

jujama
17-12-2009, 00:46
Podbijam wątek, bo ciekawa jestem, czy ktoś sobie radzi z zakładaniem LannyLamb lub MaM Coat na plecy bez niczyjej pomocy?

matka.kobitka
17-12-2009, 00:53
Instrukcja wkładania jest taka: maksymalnie wszystko porozciągane żeby dziura na głowę była jak największa, zakładasz ejden rękaw potem zarzucasz kurtkę na plecy celując dziurą tak, żeby weszła w nią głowa dziecka, jak główkę masz już na zewnątrz to zakładasz drugi rękaw. Obciągasz kurtkę w dół tak, żeby się dobrze na plecach ułożyła. Potem zostaje już tylko podociąganie troczków i ewentualne zapięcie zamków:)

a teraz to tylko tak zakładam :)

początkowo mi tak nie wychodziło, mała się strasznie denerwowała, a nie miałam nikogo do pomocy, więc zakładałam od dołu.

a po tym wątku spróbowałam waszego sposobu i działa!!!
młoda już się nie denerwuje, widać oswoiła się
ściągam wciąż przez głowę do przodu, tylko z mniejszym zamachem niż początkowo :)

nie wyobrażam sobie życia bez mojej SK

mamka_klamka
17-12-2009, 12:53
Ja zakładam na zorro (bardzo mi się ta nazwa podoba:ninja:). Tylko kaptura nie umiem sama założyć, ale to chyba jest nierealne. Większy kłopot sprawia mi zaplątanie się w chustę, założenie kurtki to pikuś już potem.

matka.kobitka
17-12-2009, 15:05
a ja dzisiaj założyłam małej kaptur i nawet zapięłam!

AJ
17-12-2009, 20:14
Jujama, nie myśl tyle tylko kupuj! Moim zdaniem żałować nie będziesz (ja nie żałuję, żałuję raczej, że tak późno się na kurtkę zdecydowałam:duh:, bo o ile łatwiej znieśc w niej zimę :lol:). Z tym zakładaniem jest tak, że na początku to zawsze trudno. Ale po jakimś czasie człowiek wyrabia sobie patenty (albo może to ręce się rozciągają) i coraz więcej daje radę sam!

jujama
17-12-2009, 22:08
Wyciągnęłam bardzo starą kurtkę i spróbuję ją chyba przerobić. Bo kurcze wciąż nieprzekonana jestem.
SK mnie rozczarowała trochę jakością wykonania, no i musiałabym mieć M by rękawy były dobre, a w S tonęłam :(
Inne w cenie 400zł jednak drogie mi się wydają. Noszę kurtkę za 140zł i trudno mi się zdecydować na wydanie takiej kasy :hide:
Rok wcześniej miałabym mniej wątpliwości. Ale teraz nie wiem nawet jak często i jak długo ponoszę.

MartaS
18-12-2009, 10:02
a ja dzisiaj założyłam małej kaptur i nawet zapięłam!

na plecach ? :omg: Kobieto, jak to zrobiłaś????

matka.kobitka
18-12-2009, 10:41
na plecach ? :omg: Kobieto, jak to zrobiłaś????

noo jakoś mi się udało, najtrudniejsze było samo założenie kapturka, zapięcie już łatwiej poszło, choć trzeba obie ręce do tyłu wygiąć, ciekawe czy uda mi się powtórzyć ten wyczyn

Bushido
18-12-2009, 14:19
ja zakladam na zorro :) na szczescie mam upragniona xs z drugiej reki :) bardzo wygonie nosi mi sie na biodrze a na plecach moje dziecko daje rade wyciagnac jedna reke jak ma puchowy kombinezon i to mu wystarcza na szczescie :lol: