Mayka1981
14-11-2009, 22:19
No w końcu!:applause:
Widziałam dużego chustotatę z zamotanym szkrabem i mamą na spacerze w Otmęcie - jechałam z naprzeciwka z wózkiem (co robić, czas drzemki poobiedniej zazwyczaj niania odwala a tu na mnie padło...:oops:) szczerzyłam się jak głupia i wisiałam na komórce koniecznie chciałam, żeby mi matka się rozłączyła ale nie wypadało w trakcie słowotoku przerywac no i nie zagadałam... Ale kółkowa jechała z nami jakby co:ninja:
Czyżby Kraków na gościnnych występach?
Czy jacyś tubylcy?:lol:
:hello:
Widziałam dużego chustotatę z zamotanym szkrabem i mamą na spacerze w Otmęcie - jechałam z naprzeciwka z wózkiem (co robić, czas drzemki poobiedniej zazwyczaj niania odwala a tu na mnie padło...:oops:) szczerzyłam się jak głupia i wisiałam na komórce koniecznie chciałam, żeby mi matka się rozłączyła ale nie wypadało w trakcie słowotoku przerywac no i nie zagadałam... Ale kółkowa jechała z nami jakby co:ninja:
Czyżby Kraków na gościnnych występach?
Czy jacyś tubylcy?:lol:
:hello: