Zobacz pełną wersję : A mój małzonek, tak zupełnym cichaczem...
... zrobił to, zrobił!!!
Wyszłam wczoraj wieczorem na chwilę do sklepu i po gazetę do kiosku (bo moje starsze dziecko zostało sfotografowane na cmentarzu i opublikowane :D ). Wracam z zakupami, i co widzę? Otóż małżonek mój odkurza podłogę - a z przodu zwisa mu nasza córa, zamotana w nieco kiepskawe 2x. Ale co tam, że kiepskawe - grunt, że się mój S. zamotał! SAM!!! "Intuicyjnie się motałem" - odrzekł na moje stwierdzenie, że coś nisko mu Lu wisi... Lu to nie przeszkadzało, majtała sobie nóżką i zadowolona była :D
:applause::applause::applause::applause:dla męża!!!
Serdecznie gratuluję i zazdraszczam zamotanego i odkurzającego (tego chyba nawet bardziej) małżonka :D
hali_nadi
03-11-2009, 14:45
Super:thumbs up: Gratuluję. Szkoda, że mój nie daje się przekonać, żadne argumenty do niego nie trafiają:frown Ale może kiedyś.....Poczekam cierpliwie.
Tak to odkurzanie... bezcenne. A odkurzał sam z siebie czy na wyrażną prośbę? :thumbs up:
Fajnie że się zamotał. Mój nie ma z tym problemu, ale do sprzątania to kijem zaganiać:mad.
Super:thumbs up: Gratuluję. Szkoda, że mój nie daje się przekonać, żadne argumenty do niego nie trafiają:frown Ale może kiedyś.....Poczekam cierpliwie.
Ale mój też taki sceptyk generalnie - zamotałam go raz w górach, ale akurat Lu się wtedy zryczała, bo była głodna. Jak nakarmiłam, to potem sama się zamotałam i to był pierwszy i ostatni raz, jak S. miał chustę na sobie. Potem nie chciał, choć proponowałam parokrotnie. Tym bardziej szok to dla mnie był, jak taką scenkę w domu zastałam! Bo sam zachciał, i sam się zamotał! Czego i Tobie w związku z Twoim chłopem życzę :D
No brawo...:applause:
Ja uwielbiam moich chłopaków zamotanych :love:
Tak to odkurzanie... bezcenne. A odkurzał sam z siebie czy na wyrażną prośbę? :thumbs up:
Fajnie że się zamotał. Mój nie ma z tym problemu, ale do sprzątania to kijem zaganiać:mad.
Sam odkurzał. Ja mam to szczęście, że S. sprząta sam z siebie. W łazience, kuchni, czy gdziekolwiek. Niestety, to tylko jak jest w domu i ma czas. A to się rzadko zdarza. Ale narzekać nie będę, bo i tak mam dobrze ;)
:applause::applause::applause:
neverendingstory
03-11-2009, 15:44
nie zazdraszczam bo mam takowego małżonka:mrgreen: gratuluję szczerze, bo taki pomocnik, a do tego zachustowany to skarb prawdziwy:applause:
Ja też mam takiego chustotatę w chacie.Ale tym bardziej gratuluję,bo wiem jaka to radość i pomoc!:applause:
grazynajac
03-11-2009, 16:03
Gratuluje bo mók M posprząta wszystko ale za chustę się nie bierze :cryy:
Wow, niesamowite, to dwie rzeczy zupełnie nieosiągalne dla mojego m. (odkurzanie i noszenie dziecka). Brawo :applause:
:applause:brawo dla chustotaty :D mój właśnie tak zaczął motać-został sam z małym i uznał, ze to jest super praktyczne :D
rozkosznie "intuicyjnie się motałem":lol:
gratulacje :D
mojego w zyciu nie zobaczę ani z odkurzaczem ani w chuście :hide: bo przeca to takie "niemęskie" jedno i drugie :duh:
Mayka1981
03-11-2009, 18:16
a mój robi jedno i drugie ale póki co nie równocześnie, bo syn ma niezły ubaw jak goni za odkurzaczem:mrgreen:
Gartulacje dla nowego chustotaty :thumbs up:
mojego w zyciu nie zobaczę ani z odkurzaczem ani w chuście :hide: bo przeca to takie "niemęskie" jedno i drugie :duh:
oj, ależ wytłumacz mu , że męskie bardzo :love: i takie pociągające, coby dosadniej nie napisać :ninja:
oj, ależ wytłumacz mu , że męskie bardzo :love: i takie pociągające, coby dosadniej nie napisać :ninja:
kochana! ja jestem niespełna 6 tygodni po porodzie (drugim w kolekcji i mam nadzieję, że ostatnim ;) ) póki co odczuwam mocną traumę i wszystko co jest "pociągające" napawa mnie mocnym lękiem ;)
Brawo za intuicję :)
Nie na siłę , możesz mu pokazać jak jest wygodniej
slonetshko
03-11-2009, 21:48
:applause::applause::applause:
gratuluję intuicji mężowi!
Mój do noszenia to jeszcze i owszem...
Do odkurzania nie ma za grosz :cool:
Ale masz fajnie,nie dość, że się zamotał, to jeszcze posprzątał.
Gratki :applause:
BRawo :applause::applause::applause::applause:
mnie też zachwyciła ta męska intuicja. :applause:
(mój mąż z tych odkurzających nienoszących)
:applause::applause::applause::applause:
calineczka
04-11-2009, 14:53
Sam odkurzał. Ja mam to szczęście, że S. sprząta sam z siebie. W łazience, kuchni, czy gdziekolwiek. Niestety, to tylko jak jest w domu i ma czas. A to się rzadko zdarza. Ale narzekać nie będę, bo i tak mam dobrze ;)
mój by z Młodym nie odkurzał, bo przecież roztocza, bakterie, grzyby, pleśnie :duh:.
gdybym go sluchala to brudem bysmy zarosli, bo niby kiedy mam sprzatac, jak on po 10 godz. pracuje a ja sama z Młodym :roll:
A sprzatanie samo z siebie :thumbs up: gratuluję takiego męża :thumbs up:
gratulacje :applause: aliona moj chetnie odkurza bardzo chetnie moge CI wypozyczyc za oplata :lol: to CI cala chalupe odkurzy :D
agataamb
04-11-2009, 16:52
Niestety mój bał sie motać Małego. Ale od kiedy kupiłam manduce - częśto mi ją zabiera i sam wychodzi z Misiem na spacery.
brawo. cieszy to, prawda?
moj m intuicyjnie wymodzil kangurka z krotkiej.
ale on malo manualny, wiec dostal manduke.
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.