Zobacz pełną wersję : Zachustowani poszliśmy na spacer
Z racji ładnej pogody i ukończenia przez Franka dwóch tygodni życia - wybraliśmy się dzisiaj na spacer :) Zawzięłam się i udało mi się pierwszy raz zachustować, byłam w szoku jak Młody zasnął zaraz po włożeniu do chusty pierwszej nogi :lol: Zamotałam pewnie z mnóstwem błędów (jak zgram zdjęcia i jakieś wyszło to będę Was gnębić o krytykę), ale jak nam było dobrze! :mrgreen: Franek przykleił się do mnie całkowicie i przespał spacer - a ja... denerwowałam się, czy się nie udusi :hide::hide::hide:
I jeszcze - miałam wrażenie, że obejrzeli się za nami wszyscy (słownie: WSZYSCY) przechodnie, ale takiej życzliwości w oczach ludzi dawno nie widziałam :mrgreen:
No, to pierwszy raz za nami, oby tak dalej! :mrgreen:
calineczka
22-10-2009, 13:41
gratuluję!
jeszcze wiele takich przytulaśnych chwil przed Wami :mrgreen:
miło tak i ciepło na serduszku, nie? ;-)
:thumbs up::hello::thumbs up:
no i cudownie :)
tak trzymac
w koncu bedziecie chodzic codziennie i zycie bez chusty bedzie neimozliwe ;)
hahhaha
Witaj! Na pewno z każdym wiązaniem będzie dokładniej i łatwiej - moja teoria jest taka, że każdy kolejny kilogram dziecka wymusza staranniejsze motanie;-) Nie przejmuj się, dojdziesz do wprawy i wsiąkniesz w noszenie. Za pierwszym razem to nawet kółkową źle zawiązałam:mrgreen:
Brawo! Cudowny świat przytulania w chustach przed Wami ;)
I o to właśnie chodzi w chustonoszeniu :-)
kaka-llina
22-10-2009, 15:26
Ja z moją wyszłam po raz pierwszy jak miała 4 tygodnie i od tej pory wózka nie widziała.... zakochałam sie na maxa!! i te spojrzenia ludzi... teraz prawie o niczym innym niż chusty nie myślę a spacery uwielbiam ( wcześniej nie znosiłam)
pozdrowienia i wielu udanych spacerków!
za dwutygodniowym bączkiem zachustowanym też bym się obejrzała
gratki!!
taDorotka
22-10-2009, 19:34
no i super, pogoda nie zachęca ale z chustą nie da usiedzieć w domu. nam tez sie milutko chodzi i tez wzbudzamy falę pozytywnych spojrzen (no,z malymi wyjatkami...)
zazdroszcze szczerze ze juz przy pierwszym dzieciaczku chustujesz bo ominną cie wszystkie te "cudowne" chwile z wozkiem np w sklepie...
SUPER !!! Nie ma to jak przy mamie - nawet się nie obejrzysz a czas zleci i przerzucicie się na plecaczek :)
miedziana
22-10-2009, 23:34
Cudownie :) Najmilej się chyba nosi takiego maluszka :) Czekamy na zdjęcia;)
Ja rzadko chodzę "do miasta" i trochę nieprzyzwyczajona jestem, że kogoś może dziwić widok dziecka w chuście :)
Ostatnio byłam, nawet w kilku sklepach, Aldo się zachowywał tak, jak zwykle, a ludzie wciąż pytali: "to dziecko zawsze takie spokojne"? A ja najpierw :omg:, a potem pytałam - "a jakie ma być"?
A potem nagle mnie olśniło - i mówię: "skoro synek jest w najbezpieczniejszym miejscu na Ziemi, to trudno, żeby był niespokojny" siedzi sobie i ogląda wszystko :D
Anntenka
23-10-2009, 08:58
Ech mnie się przypomniało jak Dawidek był malutki i tak sobie przytuleni spacerowaliśmy...
Ale nie boję żaby bo już niedługo następny przytulak będzie po tej stronie :D
Cudne uczucie nie?
Dziewczyny, ale dzisiaj drugie podejście - masakra... :cryy:Chciałam Marudę poprzytulać w domu, zjeść jeszcze ciepły obiad i trochę odpocząć, a tu Franek zaczął krzyczeć przy wkładaniu do chusty i już będąc w chuście, prostował nóżki i odginał główkę do tyłu - zrobiliśmy dwa podejścia i poddałam się... :cryy:A po wczorajszym sukcesie byłam taka pełna werwy i optymizmu... :cryy:
anmuszka
23-10-2009, 18:34
mmadzik. Nie poddawaj się. Każdy ma czasem gorszy dzień. Taki sie zdarzył Frankowi.
Mmadzik- dzisiaj (z tego, co słyszę i widzę) mnóstwo dzieci ma kiepski dzień- nie dziwię się- przy takiej pogodzie...
nie poddawaj się!
gratuluję motania i strasznie Ci zazdroszczę, że tak wcześnie zaczęłaś...:thumbs up:
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.