Zobacz pełną wersję : mam kryzys dlugiej chusty
  
pewnie kazdego to w koncu dopada
nakupowalam szmat i wybieram w nich jak w ulegalkach, a jak w koncu trafila mi sie dluuuga chustowa wyprawa, zajrzalam podekscytowana do chustoszafki i wybralam... nosidlo
mloda dumnie kroczy w pierwszych butach, nadchodzi plucha, potem mrozy.
co teraz?
po co mi one?
:confused:
tulipowna
08-10-2009, 23:55
pewnie kazdego to w koncu dopada
nakupowalam szmat i wybieram w nich jak w ulegalkach, a jak w koncu trafila mi sie dluuuga chustowa wyprawa, zajrzalam podekscytowana do chustoszafki i wybralam... nosidlo
mloda dumnie kroczy w pierwszych butach, nadchodzi plucha, potem mrozy.
co teraz?
po co mi one?
:confused:
znamy, znamy, juz nie przezywamy, juz zaczynamy kwas foliowy lykac i juz :)
a tak na powaznie - moje chusty ciagle w pozyczkach, na stale tylko nosidlo sie ostalo, lubie miec chusty "pokazowo", na progressteron teraz sie przydadza, no i kilka zostawie dla potomnych (pawie i konopielki).
Bywa tak;) ale u mnie to było przejściowe na szczęście:lol:
Po krótkiej fascynacji nosidłami ergonomicznymi używam już tylko chust.
Nosidło przydało mi się parę razy, gdy Bartek był bardzo ruchliwy, uwielbiał sam wszędzie chodzić i motanie było bardzo "be" - bo trwało aż 1 min:cool:.
Teraz, na wycieczkach i w sytuacji gdy muszę szybko gdzieś dojść (np. odprowadzić starszaka na zajęcia) w użyciu jest tylko chusta. 
Na dłuższych trasach pytamy Bartka czy chce na plecki i do kogo i on sam zadowolony daje się zamotać w spokoju.
A mój mąż tylko w chuście nosi i jak kiedyś zabrałam nosidło w góry to miałam małą awanturkę (myślał, że chustę też mam w plecaku) - bo w czym on ma teraz nosić Bartka:oops:
Chusty jeszcze wrócą do łask, spokojnie:thumbs up:
węgielek
09-10-2009, 00:08
sprzedac. ewentualnie zostaw jedna. (jak ja:))
 
ja minimalistka jestem.
 
wszystkiego po jednym mam. jedna chusta, jedno nosidlo. jeden maz. tylko dzieciow trojka ;-)
to nie fascynacja nosidlami.
to dostrzezenie niepraktycznosci szmaty w porze pluchy i ciaglego rozwiazywania, bo pochodzi, bo knajpa, bo costam.
bo mloda juz nie spi jak rok temu all day long.
spi gora dwie godziny. i sie wyrywa. na plecy.
a ja ja lubie miec z przodu. obwachiwac. pocalowac. znow powachac.
na razie utylitaryzm zwycieza.
a Bartek w wieku mojej Łucji. ktora wskakuje do manduki tylko przy megakryzysie. ostatni raz w sierpniu :roll:
ide sie zainteresowac pozostalymi nosidlami i sprawdzic date na prehistorycznym kwasie foliowym  ;)
ide sie zainteresowac pozostalymi nosidlami i sprawdzic date na prehistorycznym kwasie foliowym  ;)
:thumbs up::mrgreen::mrgreen::mrgreen:
ha, podobnie mam. dlatego właśnie zakupiłam pierwszego ergonomika.
mei taia mamy pięknego, ale też wiązać trzeba, szelki się majtają (ups:lol:) i jakoś tak nie do końca umiem się z nim dogadać. nic to, najwyżej się przechodzi zimę w nosidle...
a tak w ogóle to urocze to, co napisałaś, va, o wąchaniu. ja jestem uzależniona od wąchania. na razie nie noszę na plecach (mała mikrus, to nie muszę). między innymi dlatego
Mój dzieć ostatnio stał się znów chustowy i nawet pięknie współpracuje jak go motam. Otwiera chustoszafkę :) sam nawet. A latem za chiny nie dawał się nosić.
Witam w klubie :)
Miałam już wybraną, wytęsknioną wiązankę, a w ostatniej chwili zamówiłam nosidło ;-) i do tego czarne - właśnie ze względu na pluchy i wsadzanie/zdejmowanie z pleców młodego co 10 kroków :roll:
Ale tamtej chusty nie odpuszczę, kupię na wiosnę, nawet jeśli ma leżeć i się kurzyć :)
Nie trać nadziei! Byle do wiosny :)
a krótka chusta? no wiem, na plecach będzie trzeba... ale ja na plecach lubię, On mnie po włosach głaszcze i zagaduje a jak odwrócę głowę to zagląda na mnie, mamy kontakt :) całuję Go po rączkach, którymi obejmuje moją szyję :)
będzie dobrze, to chwilowe napewno. 
Ja dla odmiany właśnie zamówiłam dwie wiązane na zimę:lol: jedną z wełną specjalnie na pluchy i w żywych kolorach co by szarości i zimnoty ocieplić :D
Ja uwielbiam chusty i jak dotąd one zwyciężały, ale już latem zaczęłam się zastanawiać jak ja toto motać będę jesienią i zimą. Rok temu, wiadomo, w domu, potem cały spacer wynoszony i rozmotanie w domu. A teraz? Z tym łazikiem? 
Pomyślałam dość wcześnie i Gosia uszyła mi piękne Nubigo. W dodatku pasujące i na starszaka. Ale mimo jego urody dopiero deszczowe dni zmusiły mnie do rezygnacji z chusty. Wcześniej nosił w nim tylko mąż (niechustowy).
Uszyłam też sobie onbu (bo tu też się pasy nie majtają) i... puściłam do testów. 
Chciałam kupić też Mei Favourite, wyprzedałam się z chust dla niego i... kupiłam inne chusty :hide: No ale z wełną, więc zimowe :rolleyes:
Jest jeszcze jeden aspekt. W grubych ciuchach nie umiem się dobrze podociągać w chuście. A niestety "łazika" pod kurtką raczej nosić nie będę. Ugotowałby się biedaczek.
Ja mam juz 3 krotkie (tzn jedna w drodze :D ) i krotka 3,38m w miescie sie sprawdza rewelacyjnie. Plecaczek wiaze krocej, niz bym wsadzala do nosidla. I po domu tez jest ok. A kiedys myslalam, ze laski wydziwiaja z tymi krotkimi chustami do plecaczkow. Dlugie mam 3 o specjalnej nosnosci, bo dochodzimy do 12kg, wiec z przodu to juz ciezko nosic. Ale mam nadzieje nosic z przodu przy bardzo brzydkiej pogodzie (u nas wiatr przede wszystkim).
Aga ja tak samo mam:P jak przychodzą deszcze i mrozy przesiadam/przesiadałam się na nosidło - wygodniej, szybciej i bez taplania się w błotku;) przejdzie zobaczysz:D aczkolwiek ja posprzedawałam prawie wszystko i 3 chusty mi zostały;) teraz to w nich noszę sporadycznie bo żaba ciągle chodzić chce więc nosidło lepsze...
a tak OT ale z Twoją znajomą ostatnio dochodziłyśmy kogo to ja niby chustowego znam;)
stokrotka.a
09-10-2009, 11:22
sprzedac. ewentualnie zostaw jedna. (jak ja:))
 
ja minimalistka jestem.
 
wszystkiego po jednym mam. jedna chusta, jedno nosidlo. jeden maz. tylko dzieciow trojka ;-)
:lol:
Mama Żuka
09-10-2009, 14:55
Właśnie dziś pomyślałam o tym samym, gdy męczyłam się z zawiązywaniem i rozwiązywaniem chusty co chwilę. Francik też już łazik. Gdy umoczyłam ogony Natki kochanej w kałuży (:duh:) pomyślałam - MT!. Czas się zdecydować i zakupić...
stokrotka.a
09-10-2009, 15:04
dla mnie to proste rozwiązanie: krótka chusta. :)
 
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.