PDA

Zobacz pełną wersję : Nasz pierwszy raz w wózku..



Aneczka
23-09-2009, 01:48
Po zupełnie bezwózkowych prawie 11 miesiącach wsadziłam moje dziecię gościnnie do spacerówki...
Posiedział tam minutę... Musiałam go NATYCHMIAST wyjąć. I nie dlatego, że krzyczał. (Chyba myślał, że to takie inne krzesełko do karmienia)
To ja miałam problem:hide: Stwierdziłam, że dziecko jest za daleko ode mnie:hide: Było mi dziwnie i nieswojo...:hide:
Powiedziałam więc, że żadnej spacerówki nie chcę:cryy:
Za to nową chustę tak, i owszem :twisted:

A może powinnam się leczyć, czy tez tak macie?:ninja:

Annick
23-09-2009, 01:52
Mój wózek stoi nieużywany na razie jakieś 3 miesiące, czyli stosunkowo krótko :mrgreen: Ale też wcale nie mam ochoty go wyciągać ;-)

Leika
23-09-2009, 09:38
No pewnie! Znajomi nie potrafią wyjść szoku, że ja nie mam dla młodej wózka w ogóle :rolleyes:
Tzn nie wychodzimy nigdzie w wózku i swojego wózka nie ma (ma w zamian stosik chust ;)) ale śpi na ogrodzie w rozpadającym się wózku po bracie.
Niemniej czułabym się chyba dziwnie, wychodząc gdzieś z wózkiem po tylu miesiącach... a w zasadzie latach, bo starszy syn szybko z wózka zrezygnował. :)

uma
23-09-2009, 10:39
:)
ja jednak wózka używam, Lee nie zawsze pozwala się zamotać :twisted:
cieszcie się chwilą! :D

gyokuro
23-09-2009, 10:42
U nas wózek i chusta 'idą' równolegle. Lusia lubi i jedno i drugie. Wózek jest po starszaku, więc na szczęście nie miałam dylematu, co kupić ;)