Mayka1981
15-09-2009, 19:18
przebywając na występach gościnnych widziałam chustomamę w jakiejś nieznanej mi chuście (co jeszcze o niczym nie świadczy alem ciekawa co to było...) koloru mniej więcej pomarańczowego w jakieś takie maziaje...
było to przed kościołem Piotra i Pawła (ale ja nie Krakowianka to mogę się mylić...), mama niosła dzieciątko na brzuchu ze schowaną główką i pchała jakiś taki kosmiczny wózek...
pozdrawiam serdecznie!:hello:
bym zagadnęła ale już mnie M poganiał ku domowi...:roll:
edit - my się nosiliśmy w użyczonym nam didku Eibe... czy ktoś nas widział?:ninja:
było to przed kościołem Piotra i Pawła (ale ja nie Krakowianka to mogę się mylić...), mama niosła dzieciątko na brzuchu ze schowaną główką i pchała jakiś taki kosmiczny wózek...
pozdrawiam serdecznie!:hello:
bym zagadnęła ale już mnie M poganiał ku domowi...:roll:
edit - my się nosiliśmy w użyczonym nam didku Eibe... czy ktoś nas widział?:ninja: