PDA

Zobacz pełną wersję : sikanie nocą



mał-gosia
02-08-2009, 22:41
dziewczyny,
moja starsza córeczka, która ma trzy latka z hakiem, jest przez nas wciąż odsikiwana nocą. po prostu kiedy kładziemy się spać, koło 11 czy 12, sadzamy ją na nocnik i ona przez sen robi siku i dalej śpi do rana, na sucho.
sporadyczne nasza zapomnienia się, czy lekkie opóźnienia owocują tym, że mała się po prostu moczy w nocy.
i w związku z tym mam kilka pytań - może macie jakieś doświadczenia czy przemyślenia, które Wam przyjdą do głowy... będę wdzięczna!

po pierwsze - czy to jest w ogóle problem? czy my dobrze robimy wysadzając ją, niejako myśląc za nią o tej sprawie?

po drugie - czy można ją jakoś od tego odzwyczaić? znacie jakieś sposoby? ewidentnie nie przeszkadza jej, że się zasika w nocy. nie wiem, nie chcę nawet myśleć o wypróbowaniu ile byłaby w stanie przespać zasikana, ale jak zdarzają się takie przypadki to są one odkrywane przez nas a nie przez nią. jeśli rozumiecie co mam na myśli.

i po trzecie - jak myślicie czy to może mieć jakieś tło chorobowe? z tego co kojarzę mocz w nocy jest gęstszy i dlatego jest go mniej, ten jej mocz śródnocny gęsty na pewno nie jest. ma barwę i gęstość przeciętna jak za dnia.

i jeszcze po czwarte - czy myślicie, że to może mieć związek z tym, że w jaki sposób radzi sobie z sikaniem w ciągu dnia. a mianowicie, kiedy zawoła siku i siada na sedes to najczęściej ma już kilka kropli moczu na majtkach. i nie wiem czy jest tak, ze kiedy woła siku to już na sam okrzyk zwieracze jej puszczają, czy może jest tak, że fakt, że poczuje jakieś krople siku w majteczkach komunikuje jej, że jej się chce siku.

o losie! tyle pytań!:oops:

mam nadzieje, ze znajdziecie cierpliwość i pomożecie!
z góry dzięki!:kiss:

Aloha
02-08-2009, 22:54
Małgosiu. Przede wszystkim nie masz czym się martwić. Dzieci w pełni opanowywują kontrolowanie oddawania moczu w późniejszym wieku. Lekarkami mówiła, że tak do 5-6 roku życia dziecko ma prawo mieć wpadki, typu popuszczanie moczu w dzień, a wnocy nawet dłużej... Wiadomo, że wszelki emocje stresy mogą przynosić pogorszenie.

Tak więc macie jeszcze czas na opanowanie tej sztuki :D

A co do wysadzania, jeśli córka nie jest w stanie sama przytomnie zrobić siusiu w nocy (czyli nie możecie jej wybudzić na sikanie) to wydaje mi się, że to jedyne rozsądne rozwiązanie. Ja też tak robiłam, bo moja zapadała w kamienny sen, można by ją żywcem kroić.... My odzwyczailiśmy ją od wysadzania w ten sposób, że stopniowo bardzo powoli przesuwaliśmy ten moment wysadzenia na późniejszą porę. Jak widać było, że ona wytrzymuje coraz dłużej to w końcu daliśmy spokój. Wpadki mamy, a jakże, ale najważniejsze, że widać postęp (tyle, że moja córa ma prawie 5lat :mrgreen:).

Mam nadzieję, że pomogłam :lol:

mamru
02-08-2009, 23:10
Mał-gosiu, wypowiem się, bo mamy dzieci w podobnym wieku... Krzysia wysikiwaliśmy tak jak Ty, zanim położyliśmy się spać... Kilka razy nam się zdarzyło, że nie wysikaliśmy i przez pierwsze dni, rano, lub też w nocy budził się z płaczem, że nie wytrzymał, że przeprasza... ale to się zmieniło... teraz nie wysikujemy już, nie budzi się w nocy, sika przed snem i sam wstaje ok 6-7rano na siku
Myślę, że nie masz się czym martwić! Tak jak napisała Aloha: "macie jeszcze czas!" I z każdym dzieckiem jest inaczej-Weronika odpieluchowana niedawno, a już dwie nocki miała zupełnie suche, bez wysikiwania w nocy :omg: a wczoraj sama się obudziła i zawołała mnie na siku:applause:
Trzymam za Was mocno kciuki!!:thumbs up:

polah
03-08-2009, 00:12
U nas ten temat na tapecie już dość długo, bo Jul w grudniu skończy 5 lat. Noc bez wysadzenia kończy się zmoczeniem łóżka. Na palcach jednej ręki mogłabym zliczyć całkowicie suche noce. Zaczynałam popadać w panikę - może problemy psychologiczne (Julka jest bardzo wrażliwa), wymyślałam różne hipotezy. Nie chciałam jej ograniczać picia (a pije bardzo dużo), dlatego wysadzałam i wysadzam do tej pory. Jakiś rok temu wróciliśmy do pieluch w nocy, bo Jula robiła straszną histerię przy wysadzaniu, później nie można jej było uspokoić, stwierdziłam - basta, zakładamy pieluchy, trudno, ale nie będę jej fundowała czegoś takiego. Co jakiś czas robiłam próby z wysadzaniem, było coraz lepiej, po 5 miesiącach zrezygnowałam z pieluch. Teraz jest spokojnie, Jula śpi snem kamiennym, (ba, ona nie budzi się nawet gdy zmoczy łóżko...) ale przy wysadzaniu współpracuje.
Lekarz uspokajał, że do 5, nawet 6 roku życia tak może być. No to wysadzam...Ale pomysł z przesuwaniem momentu pójścia do toalety genialny, że też ja o tym nie pomyślałam,:duh: :))))

mał-gosia
03-08-2009, 10:14
dzięki dziewczyny, trochę mnie uspokoiłyście. pomysł z przesuwaniem genialny, ale tu trzeba się jeszcze do tego samemu zbudzić;-) to moze być kłopot...
ale może zastosujemy.
co do tego, że każde dziecko jest inne to wiem. maja, która ma trochę ponad półtora roku, odkąd nie nosi pieluszek po prostu nie sika w nocy i już. jakby to dla niej było oczywiste skoro jedno to i drugie...