Zaloguj się

Zobacz pełną wersję : dziś, Poznań - Jackowskiego i Garbary



Karolcia
31-07-2009, 22:23
Dziś ok 14 mama na Jackowskiego w niebieskim pasiaku natki i tata na Garbarach ok 18 (w didku????).
Niestety byłam bez chusty:roll:

lindgren
31-07-2009, 22:46
jeśli ta nati to były fale dunaju a nosicielka była brunetką z grzywką to to była moja kuzynka dalsza

Adso
01-08-2009, 01:04
jeśli ta nati to były fale dunaju a nosicielka była brunetką z grzywką to to była moja kuzynka dalsza
No to ja ją też chyba widziałam.. koło sołacza minęłyśmy się w drzwiach autobusu :) Wpadła mi w oko niebieska chusta-podejrzewałam właśnie fale dunaju :rolleyes:

lindgren
01-08-2009, 01:22
zapewne, bo na sołaczu się rozstawałyśmy po spacerze:)

Adso
01-08-2009, 01:27
O rety to szkoda,że nie widziałam Was obu.. dwóch chustonoszek na raz jeszcze nie spotkałam :lol: Ależ byłby szok :mrgreen:
Zresztą częściej widuję w użyciu nosidełka-wisiadełka, czy nawet taki dziwny twór jak nosidło turystyczne na stelażu :frown

lindgren
01-08-2009, 01:32
O rety to szkoda,że nie widziałam Was obu.. dwóch chustonoszek na raz jeszcze nie spotkałam :lol: Ależ byłby szok :mrgreen:


ja byłam z wózkiem :p

Adso
01-08-2009, 01:41
Ja akurat dziś w MT,ale tylko przechodziłam obok parku. A na spacerki to jednak częściej z wózkiem tam bywam ;-)

Karolcia
01-08-2009, 10:25
Tak, to była ta mama: brunetka z grzywką i fale dunaju.
To przy okazji podpowiedz, żeby po jakimś czasie noszenia dociągnęła chustę na nowo :roll:.
Bo nie miałam śmiałości, żeby zagadać :duh:.

lindgren
02-08-2009, 14:26
Tak, to była ta mama: brunetka z grzywką i fale dunaju.
To przy okazji podpowiedz, żeby po jakimś czasie noszenia dociągnęła chustę na nowo :roll:.
Bo nie miałam śmiałości, żeby zagadać :duh:.


ja jej nie pewnie powiem, bo
a)to raczej ona mnie uczy (to jej drugie chustowe dziecko; była jedną z pierwszych klientek Nati i pierwszych chustomam w Poznaniu - a ja ledwo 2x wiążę):)
b) ona to z pewnością wie:) tylko pewnie nie chcialo jej się już dociągać po wyjściu z autobusu (bo na jackowskiego to pod domem już była) - na sołaczu jeszcze było wszystko ok:)
c) ja się domyslam skąd te luzy - ona jest jedyną znaną mi osobą, która karmi w chuście, w kieszonce, idąc. wtedy luzuje. we mnie też to lekki popłoch budzi, ale tak się przyzwyczaili, starszak też tak był karmiony i nic się nie działo itd. no ale dziecia wtedy lekko "obniża" w chuście, kosztem pozycji żabki. no, ekstremalna kobieta :)

rzufik
02-08-2009, 14:55
zupełny ot:
endrus czy Ty bywasz u Zimno? znaczy Andrus? :P

lindgren
02-08-2009, 15:38
rzufiku rzufiku
a kto na tym forum polecał bloga zimno? no przecież, że ja! nawet mię dziękowałaś za polecenie fajnego bloga: http://www.chusty.info/forum/showthread.php?t=9936
:)

a co?

rzufik
02-08-2009, 15:45
:duh::duh: wybacz , nie pamietałam kto zimno polecał D:
hehe a nic, tak tylko SKOJARZYŁAM :duh: nicka z komentarzy... :lol:
pozdrawiam :D

Karolcia
02-08-2009, 18:09
endrus - no to oki, pewno bym się wygłupiła zwracając uwagę :duh:, no ale przecież na czole nie miała napisane, że poluzowała celowo i jest juz pod domem :lol: