Zobacz pełną wersję : nosidlo czy chusta - pytanie do doswiadczonych
mamatomka
21-07-2009, 14:26
Zastanawiam sie nad zakupem nosidla ergonomicznego (mysle o nosidle Manduca) lub chusty wiazanej (Nati albo Babylonia) dla miesiecznego synka. Kupilam na poczatek lniana chuste kolkowa, ale mam wrazenie ze potrzebuje jednak czegos w czym mozna by bylo wygodniej nosic dziecko dluzej, po domu i na spacerach. Widze taka zalete nosidla ze w nosidlo jednak latwiej dziecko zapakowac no i w razie gdybym musiala go nakarmic na spacerze to przy wyciaganiu i wkladaniu z powrotem nie ma zamiatania chodnika tak jak w przypadku chusty wiazanej.
Bylabym wdzieczna gdyby bardziej doswiadczone uzytkowniczki chust i nosidel zwrocily mi uwage na zalety chusty w porownaniu z nosidlem. No i na wszystko co powinnam wiedziec przed dokonaniem wyboru. W nosidle nie ma duzego wyboru pozycji ulozenia dziecka. Czy dzieci generalnie akceptuja noszenie w nosidlach?
Jeśli dobrze doczytałam, to dziecko ma 1 mc, jeśli tak, to nosidła odpadają. Pozostaje wybór chusty, a tutaj to temat rzeka, każda sroka swój ogon chwali :)
mamatomka
21-07-2009, 14:51
W opisie Manduki znalazlam informacje ze mozna uzywac od urodzenia/od 3,5 kg. Czy to jednak nie do konca prawda?
Ja Manduki nie uzywalabym dla tak malutkiego dziecka.. Moze kup chuste, jak dziecko bedzie miala juz 5-6 miesiecy, bedzie stabilnie trzymalo glowke, to wtedy moze pozycz od kogos Manduke, lub inne nosidlo ergonomiczne, zobaczysz czy wam sie spodoba... Wg mnie nic tak dobrze nie otuli takiego maluszka jak pozadnie dociagnieta chusta. Powodzenia! Macie jeszcze duzo czasu, aby nacieszyc sie noszeniem w nosidle... wiem cos o tym, bo moj synek ma juz 27 miesiecy, od urodzenia jest noszony, najpierw w chustach, potem doszly MT, a na samym koncu nosidla.:hello:
zamiast Manduca zastanow sie nad Marsupi Plus dla takiego Szkrabika
mamatomka
21-07-2009, 16:34
Marsupi Plus wyglada super na zdjeciach, ale chyba jest dosc trudno dostepne w Polsce no i wydaje mi sie ze jeszcze nie sprawdzone - nie znalazlam zadnych opinii uzytkownikow. Wolalabym cos bardziej sprawdzonego.
Skoro Manduca dla malucha nie bedzie najlepsza to pewnie jednak stanie na chuscie wiazanej. Tylko niepokoi mnie to karmienie w czasie spaceru. Jak sobie z tym radzicie, moze jest jakis higieniczny sposob - tak zeby konce chusty nie dotykaly ziemi w czasie odwiazywania i ponownego zawiazywania dziecka?
andzia_1978
21-07-2009, 16:54
dla mnie chusty mają tę magię, są piękne i zdobią niczym najlepsze ciuchy:)
a przede wszystkim są cudownie przytulające, nieocenione przy ząbkowaniu, karmieniu, spacerze, gotowaniu itp
marsupi ma petisu- zapytaj Ją- ostatnio nawet zbierala zamowienie
Tylko niepokoi mnie to karmienie w czasie spaceru. Jak sobie z tym radzicie, moze jest jakis higieniczny sposob - tak zeby konce chusty nie dotykaly ziemi w czasie odwiazywania i ponownego zawiazywania dziecka?
można wiązać dwa x ;) wtedy tylko poluzowujesz wiązanie a po karmieniu na nowo dociągasz :) manduca jest ok ale w pewnym momencie ( między ok 2,5 a 5tym miesiącem - w zależności od wielkości dziecka) robi sie za mała już na wewnętrzne majtasy a za szeroka na noszenie bez nich..
marsupi dla maluszka jak najbardziej mi się podoba, ale znów nie jest perspektywistyczne na dłużej.. mam wrażenie, że 6 ty miesiąc to maximum
petisu kocha Marsupi i zdradza chusty na całego, bo używa na spacerach, na które chodzi bez wózka i towarzystwa, a stwór mały często chce cyca, więc wyciągać trzeba. Z chustą się zawsze pociłam w takim momencie kombinując GDZIE ja dziecko odłożę, żeby się poobwiązywać (tak, wiem 2x, ale ja nie przepadam).
Dla malucha podobnoż jeszcze Bondolino się nadaje.
mamatomka
22-07-2009, 09:03
Z chustą się zawsze pociłam w takim momencie kombinując GDZIE ja dziecko odłożę, żeby się poobwiązywać (tak, wiem 2x, ale ja nie przepadam).
No wlasnie, ale chyba musza byc jakies sensowne rozwiazania skoro tyle jest milosniczek chust. Z jednej strony tyle zachwytow nad chustami sklania mnie do tego zeby kupic chuste wiazana, a z drugiej zastanawiam sie nak kwestiami praktycznymi - co jesli zawiaze synka w kieszonke a konieczne bedzie nakarmienie albo przebranie.
ale jak wyjmiesz synka z nosidla, zeby go nakarmic, to tez musisz go gdzies odlozyc potem, zeby nosidlo na sobie zainstalowac na nowo...
Dobrze mieć i jedno i drugie ;)
mamatomka
22-07-2009, 11:21
ale jak wyjmiesz synka z nosidla, zeby go nakarmic, to tez musisz go gdzies odlozyc potem, zeby nosidlo na sobie zainstalowac na nowo...
A jak rozwiazujecie ten problem? Chodzicie tylko na spacery w takiej odleglosci od domu zeby mozna bylo szybko wrocic?
Czy z najmniejszym niemowlakiem w ogole lepiej jednak nie ruszac sie bez wozka?
ja brałam zawsze pieluszkę flanelową lub cienki kocyk i na ławeczce rozkładałam ;)
chodziłam do parku - tam są ławki. odkładasz dziecko albo chustę na ławkę na chwilkę.
Z tą higieną - bez przesady! końce chusty mogą dotknąć ziemi, bo raczej nie dotykają dziecka.
(ja to używałam chusty jako kocyka na trawę w 2 mcu a potem siup, dziecko w kieszonkę)
Osobiście nie wyobrażam sobie noszenia takiego malucha w Manduce. Chusta to wg. mnie najlepsze rozwiązanie. A z karmieniem... Takiego malca można w kołyskę wiązać, bo malutki przecie i lekki :) A w kołysce to karmienie żadną filozofią nie jest. Z kieszonki na karmienie się tylko "poluzowywałam" na tyle, żeby dziecko móc przechylić i przytulić bokiem. A 2X to już w ogóle żaden problem, bo masz chustę cały czas zawiązana na sobie.
No i ta różnorodnośc wzorów i kolorów... Nie zazdroszczę wyboru ;)
pieczareczka
22-07-2009, 12:56
tez uwazam ze manduca odpada; nie nosilam co prawda w wielu nosidlach ale w niczym mi sie tak wygodnie nie nosi jak w chuscie; co prawda jak synek mial miesiac to na dluzsze spacery bralam zawsze wozek ale mysle ze latem to wlasnie daloby sie tak jak pisza dziewczyny - polozyc na pieluszce na trawce na czas wiazania; ja marzylam o nosidle zeby w koncu nie wiazac co chwile bo mi sie w domu nie chcialo po kilka razy motac w te zwoje; ale kupilam manduce i jakos uzywam tylko czasami; jako jedyny zakup - wybralabym chuste ale najlepiej byloby sie wybrac na jakies spotkanie i sprobowac; nie ma jak wlasne doswiadczenia
ja bralam tetrowke albo taka podgumowana mate do przewijania, kladlam gdziebadz (teraz to i tak jest luksus, bo jest cieplo ;)), motalam i siup do chusty :). od biedy mozna dziecko i na swojej kurtce polozyc (jak sie ja ubiera na wierzch oczywiscie). ja to w ogole jestem malo higieniczna, konce mi sie walaly po ziemi, a mnie to jakos malo ruszalo (i malo rusza). w koncu od czasu do czasu chuste piore...
a co do kolyski - nie kazde dziecko ja akceptuje, niestety...
anifloda
22-07-2009, 14:55
Nosiłam w 2X i do karmienia przekładałam na leżąco, jak Kostek miał miesiąc, to znałam tylko to jedno wiązanie. ;-) Ale latem to lepiej mieć kocyk ze sobą i rozłożyć na trawie w cieniu. Dla malucha taki spacer też pewnie przyjemniejszy.
Teraz dla letniego noworodka inwestuję wyłącznie w chusty - z nosidłami jakoś źle mi się współpracuje...
mamatomka
23-07-2009, 07:48
Juz sie prawie zdecydowalam na chuste wiazana, ale dzisiaj rano zaczelo mi chodzic po glowie to Marsupi. No i jeszcze mam takie pytanie do uzytkowniczek Marsupi: czy ono jednak nie trzyma pleckow o wiele slabiej niz chusta?
A moze jest w Warszawie jakas uzytkowniczka Marsupi, ktora bylaby sklonna dac przymierzyc?
monika999
25-07-2009, 11:35
my mamy i nosidlo i chuste Girasol. niestety nasza malutka nosidelka nie polubila, a chuste uwielbia. mysle, ze przyjdzie jeszcze na nia czas:) skonczyla niedawno 4 miesiace, w chuscie wiazemy sie od wczoraj w 2x, bo w kieszonce troche marudzila. polecamy dla malych niemowlaczkow chusty wiazane, wydaje mi sie,ze takie maluszki w pierwszych miesiacach zycia maja lepsze podparcie w chuscie niz w nosidelku... ale to oczywiscie nasze doswiadczenie i u was moze byc inaczej.
Ja kupiłam manduce we wrześniu, Zo miała wtedy 8 m-cy. Dla nas była wtedy mocno za duża, tzn, panel był tak wysoki, że miałam wrażenie, że Małej jest okropnie niewygodnie. Za to teraz - na szybkie akcje "zanieść/wyjąć/schować" manduca jest niezastąpiona. Dorosłyśmy do manducy dopiero jak Zo miała 14 m-cy.
Jeśli masz drobne dziecko, to moim zdaniem lepsza będzie chusta. Z każdym wiązaniem jesteś coraz pewniejsza i coraz szybciej Ci to idzie, więc dzieciaczek na kocyku długo nie poleży. Ja mam bardzo ruchliwe dzieci, więc przy motaniu nawet nie kładłam ich na ławkę, tylko wprost na kocyk, podkładkę, pieluszkę rozłożony na trawie - hardcore totalny zdaniem przechodniów. Często nawet zdarzało się, że jakieś litościwe dusze proponowały potrzymanie "dzidziusia", żeby nie musiał tak na ziemi leżeć...
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.