PDA

Zobacz pełną wersję : Jak sie to zaczelo:-) pozdrowienia z Ukrainy



Nagar
16-07-2009, 23:33
Jak sie to zaczeło? Opowiadanie (moze nawet artykulke) poświęcam swojemu meżowi i dzieciom i swojej mamusie, a także swoim błedom i niepowodzeniom, dziekuje, za to, czym byliście i jest w moim życiu...

Napisalam tego nie w reklamowych celach, a dla tego, żeby każda (no albo każdy), kto czyta go, uwierzyła (albo uwierzył), że w życiu istnieją miłość i radość, harmonia i szczęście i to jest naokoło nas, jedyny nasz krok - to umiec skorzystać sie tym. Mogę wpierać się tylko swoim doświadczeniem i dlatego opowiadanie napisałam tylko wychodząc ze swojego zycia, ale jestem przekonana, ze uczucia sa naokoło każdego człowieka, wszyscy ludzie moga znalesc uklad wypełniony przez szczęście, po-prosty potrzebnie go uzyć.

Wlasnie, cale życie z samego dzieciństwa było zajęte przez poszukiwanie wygody i radości. Zrobilam za duzo na tej drodze błędów i niepowodzeń, moja praca w psychiatrycznemu szpitaliu chocz dawala mi satisfakcje ale nie dawala za duzo zarabiac, i nie moglam zajmować się jeszcze jakamś sprawa, nie wychodziło mi, wiecznie zdarzali się jakieś klopoty. Widocznie, to było wcale nie moje. Nie stawalo sie nic z rodzina, widocznie powinnam byla troche zaczekac swojego kziecia z bajki:-). Wszystko to przynosiło mi braku wygód i zależności od innych. Я długo miotała się i szukała... krzywe dróżki prowadziły mnie w ślepe zaułki, biłam się głową o ściankę i wracała z powrotem, myśl moje: "jak lepiej wybrać swoją drogę", było bardzo wieloma błędem, zszedł. Odbyl to czas, kiedy starałam się zarobić pieniądze dowolną ceną, wszyscy, co zarobiłam całkowicie nie przyniosło mi radośći, a tylko problemy. Całkowicie nie wiedziałam dokad iść dalej.

Jak mi to wydaje, teraz jestem, gdzie powinnam byc. Odbyło się bardziej trzech lat temu, urodzilam corke: -). Jeszcze w okresie ciąży do mnie przyszła myśl, co bardzo liczny produkty, zabawki i materiały, które mnie otaczają dość szkodliwe dla mnie i dla mojego dziecka. Na różnych forumach w internecie i w artykulach szukalam kosmetyki, myjących środków, produktów wyzywienia, higieny i innych materiałów, jako naturalnych, które nie szkodzi dla dziecka albo mamy z tatą.

Za porodem córki nieco byłam szokowana przez potrzebę zmiany swojego ukladu życia. Do urodzin byłam taka aktywna kobieta, nie lubiła siedzieć ze zkrenconymy rekami bez spraw, miałam nie duzo przyjaciół i dlatego zwłaszcza ani z kim nie kontaktowała.

Kiedy urodzila się moja coreczka Liza, to od czasu poświęcalam jej wiecej czasu i gospodarcze tez, każdy mój dzień stanął przekształcać się w "dzień świstaka", gospodarcze sprawy zabrali moj wolny czas. Tylko internet w swoją kolejność dopomagał mi znaleźć odpowiedzi na praktycznie wszystkie moje pytania. Mam ideę karmienia dziecka pierscia. Po prostu niezbędne one naszym dzieciom i bardzo mało informacje do niego, musimy rozszerzać informację o potrzebie wyjątkowego karmienia piersia dla dzieci w wieku do 6 miesięcy. Kobiety jaki teraz w ciazy (widzę siebie w pierwszą kolejność) mało przedstawiają jak powstanie ich karmienie pierscia po porodzie i którym będzie uklad życia. Wszystki przedstawiają że ugrzęzną w sprawach i starają się uniknąć tego, zawiesiwszy troskę dzieckie na rodzicow, opiekunke. Fajny sposób dla matus - to spojrzec na udane doświadczenie starszego pokolenia no albo swoich rówieśniczek, spotkania karmiących mam, wg, to po prostu niezbędne,żeby chociaż troszkę osłodzić swoje życie i życie moich kolezanek no i oczywiście rozważyć niezrozumiałe pytania.

Nie mogłam ciągnąć ciezki wózek (ohhh, taki pieniądze ja na niego wytracilam: - () i otworzyłam do siebie zalety chusty, córeczkę nosiłam w nia z 2 - ch tygodni. Teraz sprzedaję chusty z Polski, ale robię to nie tylko z celem zarobić pieniądze, chociaż oni tez sa ważne, ile do pomocy dla matus, żeby z zadowoleniem i wygodą nosili swoje dziecko na rączkach.

Nie chciałam przeprowadzic samochod, chciałam jak można większe czasu ruchac sie jeszcze w dzieciństwie biegałam w parku po ranku, teraz z mężem próbujemy siebie jako turysci na rowerach, wyjeżdżamy w dni wolne na przyrodę.

Kiedy bylam w ciążę syneczkiem, mi przyszła myśl do głowy myśl, a dlaczego nie zrobic sklepu internetowego dla takich zaś dziewczynek, które sa tez myślą o wygodę noszenia dziecka, o karmieniu pierscia, o naturalnych produktach, które sa nie szkodliwe i mamom i dzieciom. Moze być moje doświadczenie pomoże komuś byc siebie troche szczęśliwej, pomoże uwazac za dzieckiem, ktoś przestanie wykorzystać pampersy dla go i będzie w chuscie nosić swojego malucha, latwo i wygodnie do siebie i pięknie od strony, może przestanie wykorzystać "chemię" i zamyśli się nad bezpieczeństwem środków naszej planety.

Nikomu nie chcę zawiązywać swój wzrok i nie będzie tego robić: -), po prostu, jeżeli wyłożywszy moje opowiadanie wam przyjdziecie do głowy że coś chcecie zmienić naokoło siebie albo wewnątrz siebie albo po prostu odczujecie моj stan, to nie niepotrzebnie wydałam czas i pisałam to opowiadanie. Każdy ma swoja droge, ale chcę powiedzieć oddzielnie, co macierzyństwo zawsze przymiluje kobietę - to szczęście, miłość, to słowa, które nie można wyłożyć na papierze, to stan duszy i ciała, spojrzyjcie na szczęśliwych matus, jak oni sa piękne!!!!


Zrobilam ten artykul na jezykie polskiem i wylozylam tutaj dla tego, ze uwazam ten forum, jako forum dla matus, ktore chcie byc szczescliwa matusia, kazdego dnia jestem na forumie i czytam za wielu postow i chcialam rozdzielic swoje spodziewania z wami. Nie wiem, jak to wyszlo, ale myszle ze moze i przeciw tematu forumu, wtedy odrazu przepraszam, niech moderatorzy anuluja mojego posta:-)

Modelka byla chusta LennyLamb Maki polski:-)

landa
17-07-2009, 10:25
Nagar, piękne to co napisałaś, choć nie ukrywam, ze dość ciężko się czyta. Gdyby nie to, że uczę J. polskiego w szkole i wiele prac z błędami już czytałam, pewnie bym się poddała :rolleyes:
Uczysz się polskiego? To trudny język do opanowania nawet dla Polaka :ninja:
Pozdrowienia i szerz dalej inicjatywę "bliżej natury", jest w Twojej okolicy na pewno wiele mam, które nie słyszały o tym, ze można inaczej :thumbs up:

OT: byłam na wycieczce na Ukrainie wzdłuż dawnych granic Polski i bardzo mi się podobało :)

ina
17-07-2009, 10:33
Nagar witaj :mrgreen:
Bardzo podoba mi się Twój sklep :D

Aloha
17-07-2009, 10:38
Witamy ciepło!

Czyta się ciężko, ale sedno sprawy i tak się czuje :)

Nagar
17-07-2009, 20:59
Pisalam za pozno w nocy, ale nie odrazu na pl, a przez tlumaczenie na jezyk polski:-), przepraszam za bledy:-) Dla mnie jest w styd moja nauka jp:-), odrazu po tlumaczeniu oczy moj zatwoczyli sie i zamisat czytania.... poszlam do pokoji:-) i dla tego i wyszlo tak:-) Jeszcze raz przepraszam. Pisalam dlatego, ze za duzo matus, ktorych sie spotkalam w zyciu powiedzialy mi, ze ich dniowe sa za podobnie jeden do drugiego i nie one nie chcia tak spedzic czas, wolia idz do pracy, klubu i jeszcze dokad... Napisalam, ze szczecie mozemy zrobic sami, czy taka macie mysl? Jeszcze raz przepraszam:-( napewno nie beda pisac o nic na polskim.

Jagienka
17-07-2009, 21:11
Nie przepraszaj. Dobro czuje się i czyta sercem, więc myślę, że każdy rozumie, co chcesz przekazać.
Podziwiam Cię, że masz tyle samozaparcia, żeby polskiego się uczyć. Ja zupelnie nie mam głowy do języków obcych. Nauka angielskiego nie jest dla mnie łatwa, a co dopiero obcy język z taką gramatyką jak polska :roll:
Życzę powodzenia we wszystkich działaniach, jakie podejmujesz. Cieszę się, że mogłam Cię "poznać", dobrze, że tu Jesteś.
Pozdrawiam ciepło :hello:

mayetschka
17-07-2009, 21:12
Witaj Nagar piękna opowieśc i czytało mi się ją lekko :)
A określenie 'matus' po prostu :heart:

Jagienka
17-07-2009, 21:16
A określenie 'matus' po prostu :heart:
Dokładnie takie samo miam odczucie :beat:
Aż mi się ciepło na sercu zrobiło
:love:

czukczynska
17-07-2009, 21:23
Witaj:D
I nie przepraszaj .Świetna opowieść.

landa
17-07-2009, 21:51
Nagar, jeśli Cię uraziłam moim postem ze stwierdzeniem, ze się ciężko czyta, to przepraszam. Ty nie masz za co, każdy, kto się uczy popełnia błędy, żebyś wiedział jakie błędy popełnia polska młodzież, która od urodzenia uczy się języka :frown
Piękne jest to, co robisz, Twój zapał i chęci do szerzenia wiedzy. na pewno wiele matuś znajdzie dzięki Tobie swoje szczęście :thumbs up:
Pisz do nas częściej, zrozumiemy :)

lalika
17-07-2009, 22:27
Witaj, Nagar - tez zaraz zajrzalam do Twojego sklepu :) Bardzo ladna stronka, a ciekawa jestem, czy ludzie kupuja? I duzo jest sklepow internetowych, powiedzmy, "eko" na Ukrainie?
Ale jest jedna rzecz: MUSISZ popracowac nad wiazaniami! Masz za luzno zalozona chuste. Ja tam nie jestem ekspertem po kursach, ale wiem, ze mozna sie samemu nauczyc wiazac troche lepiej :)
I pisz, nie przejmuj sie bledami - da sie zrozumiec, jestem pelna podziwu i tak :thumbs up:

b.szczelna
18-07-2009, 00:37
ojej..sedno wychwytywalne a ja sobie myślę jak fajnie że są takie dziewczynki...;) ja nowa też witaj, cześć!

JustNik
18-07-2009, 01:53
Nagar super piszesz po polsku !

mój mąż też jest cudzoziemcem więc trochę błędów mnie nie zupełnie razi.

doceniam wysiłek tym bardziej, że to dla Ciebie polski to nie tylko język obcy, ale też inny alfabet

sama chciałabym choć w polowie tak dobrze pisać po rosyjsku jak Ty po polsku

gratulacje

Nagar
18-07-2009, 23:54
Witajcie!! Milej nocy!!! Dziekuje bardzo dziewczyny!!! Musi podziekowac za taki cieple slowa:-) Wasze zaufanie do mi - jest to dla mnie lepsza nagroda od wszystkich:-) Tak sie to bylo od dawna, ze polacy z ukraincami zawsze byli niedaleko:-). Ale mowicie sami tak cieplutko:-) milo was wszystkich poznac:-) Jezyk polski nie jest bardzo trudny, ale powinnam i to ciezko pracowac nad bledami. Dziekuje za poprawy, jaki robicie:-), (mam czerwien na twarzy:-) - dla mnie to jest cel na podalsza prace:-)

W chustach nie jest nowka:-(, motalam sie do nich jeszcze stasza corke, ale dla mi jest wygodniej motanie dziecka nizczej, czy to powinnie byc (ohhh ten dodatkowa ciaza polozonym na plecy i ramiona), ale wygodniej dla mnie karmic pierscia synka (nie zciagnac chusty:-). Dziekuje za narady.

Zapraszam do Ukrainy:-) nasi chustomatusi sa goscinne:-)

Sklep moj tez jest niedopracowany (zawsze nie mam czasu do niego cos zrobic:-()

Jeszcze raz ta opowiedz dla mi jest w styd za moi bledy, przepraszam:-) (znow mam czerwien na twarzy:-)

stonesik
19-07-2009, 16:59
Witaj:)
A ja mam rodzinę na Ukrainie i może dzięki temu wcale nie tak ciężko mi się czytało. A idea piękna..

Musli
19-07-2009, 17:16
Witaj!
Byłam dwa razy na Ukrainie i faktycznie wszedzie znalazlam bardzo życzliwych ludzi!
Poznałam nawet dwie dziewczyny z malej wioski tuz przy granicy, ktore studiuja we lwowie i ucza sie polskie, bo u nich w domu odbiera nasza telewizja:) Po za tym znam chłopaka, który studiuje w Rzeszowie, a pochodzi z Odessy :) Do domu wraca dwa dni, cos niesamowitego :) Ukraincy są bardzo kontaktowi i bardzo "pro polscy" przynajmniej na terenach od naszej granicy do Lwowa :)
A Ty skąd pochodzisz?
Pozdrawiam Was ciepło!
Natalia

Nagar
20-07-2009, 00:13
Naprawdzie mieszkam w Charkowie - na wschodzie Ukrainy, jest to miejscie na granice z Rosja. U nas tutaj mamy Konsulat RP (mamy tylko 5 takich urzadow na tereniu kraju i Stowarzyszenie Kultury Polskiej, dokad chodze na zajecja z nauki jp., nawiet spiewamy tam polski piosenki (moge wszystkim zaspiewac stolat:-), lubie poslkich piosenkarek). Zaufam swoja nauczycielke - Kasiu, witaj, kochanie!!! Dziekuje Cie!!! Ona jest polka i mieszka w Ziwcu:-) Teraz nie chodze na zajecja, ze sa wakacje i synek jeszcze jest za maly. Miasto nasze jest wielke.Mamy dokola poltora milliardy ludzi. Mamy metra:-)(to mowi, ze miasto jest wielke) lubimy z corka i synkiem jezdzic metrem. Lubie odpoczywac nad morzem.

Przy granicy tylu ludzi wiedza polskiego (zmieszany tam narod polski i ukrainski), ukraincy jezdza do Polski do pracy, polacy do nas na opdoczynek do gor i jezior:-) Nu co ja moge powiedzic jescze:-) ZAPRASZAM do naszego kraju wszystkich. Nie obecam tylko spacerowania po parku wprost drogi, lubie poznawac rozne zabytki i czekawe miejsca:-)

aniakom
20-07-2009, 01:28
Nagar, miło, że jesteś tutaj.
Opowieść zrozumiałam. Pisz bez obaw, postaramy się przeczytać i zrozumiemy się na pewno, bo idea nam wszystkim dobrze znana.

Bardzo miło wspominam moje wyprawy w góry Ukrainy - narażę się, ale napiszę, że ukraińska część Karpat jest piękniejsza, niż polska ( rumuńskiej nie znam:hide:). A przy każdym zejściu do wsi spotykaliśmy się z wielką życzliwością, gościnnością i zaufaniem. Mam nadzieję jeszcze kiedyś tam wrócić, wiele pasm mi zostało do przejścia.

A moja pra-babcia pochodziła ze Stryja. A mój pra-dzidek co roku jeździł do Truskawca, ponoć do sanatorium, ale złośliwi mówią, że w celach "towarzyskich":lol:

Aneczka
23-07-2009, 11:41
ukraińska część Karpat jest piękniejsza, niż polska ( rumuńskiej nie znam:hide:).

Anikom, zgadzam się z Tobą w 100% :D

Nagar, witam ciepło! Piękna jest Twoja opowieść, mnie się dobrze czytało, bo koresponduję z jedna rodzina ukraińską, więc nawet słyszałam w głowie Twój głos i te Wasze cudne zmiękczenia :)
Ukraiński i rosyjski to piękne, bardzo śpiewne języki :)
A na Ukrainie,w Waszych górach zostawiłam kawałek mojego serca. Cudny jest Wasz kraj i wspaniali, bardzo, bardzo gościnni ludzie. Az mnie nostalgia chwyciła...

I sklep bardzo mi się podoba! Zastanawiałam się czy na Ukrainie też są mamy noszące w chustach i używające wielorazówek, i okazuje się , żę są! Dużo Was jest? Spotykacie się czasem?

edit:
i zastanawiam się jak nas znalazłaś? przez chusty? :D

roziii
23-07-2009, 11:52
Witaj nagar, nie przepraszaj i czuj się jak u siebie.
Pięknie napisane choć, długie :D

Nagar
23-07-2009, 17:02
Hej, dziewczynki!! Na Ukrainie nas sa za duzo:-) Spotykamy sie w naszemy miejscie kazdego tygodnia w piatek:-) Spacerujemy z dziecmi gadulamy, patrzymy na nowe chusty, po-prostu odpoczywajemy:-) Osobliwie latem sa wygodnie spotkania. Czuje sie slowa kazdej z Was swojim sercem:-) i oni mowi mi, ze mam racje.

krysiak
26-07-2009, 21:00
Nagar, nawet nie wiesz jak się wzruszyłam, czytając Twój post... Ja dla odmiany uczę polskiego obcokrajowców i wiem,ze jest to naprawdę trudny do opanowania język. Ale pociesze Cię, ze nauczyłam kiedyś Turków mówić po polsku :) Sama przez całe studia jeździłam na Ukrainę na obozy dla młodzieży i dzieci. Kocham ten kraj i zanim wyszłam za mąż myślałam, ze u Was zamieszkam. Uczyłam się nawet języka ukraińskiego. Uwielbiam jego melodię... Szanuję Wasz naród za prostolinijność i otwartość oraz zażyłość z tym właśnie co naturalne i bliskie człowiekowi...
Witam się z Tobą tym serdeczniej! A Twój polski... nie masz się czego wstydzić. Jest naprawdę w porządku. :thumbs up: Chciałabym z taką swobodą mówić po ukraińsku... :oops:

JJ
28-07-2009, 00:02
:hello::hello::hello::hello::hello::hello::hello:

... a my z wysp machamy do Ciebie ....

irla
29-07-2009, 11:53
Nagar witaj i tutaj :)
Fajna babeczka z Ciebie!
I Twój polski na prawdę jest zrozumiały :applause:
Pozdrowienia!

Sunvill
29-07-2009, 12:03
Witaj! :)

Nagar
30-07-2009, 01:01
Wielke Dzieki wszystkim!! Przywitam sie ze wszystkimi!! Jestem razem z Wami.:-)

kakot
30-07-2009, 15:49
nagar - w razie potrzeby pisz do mnie, mogę coś przetłumaczyć. Jestem ukrainistką, rosyjski też znam :)
powodzenia!

Nagar
31-07-2009, 15:39
Witaj, dzieki Ciebie, napisalam priwa:-)