Zobacz pełną wersję : Elastyczna - pierwszy raz:) Moby - pomocy!!!!
Witam!
Dziewczyny dziecko mi sie popsulo - nienawidzi wozka, nie chce w nim zupelnie lezec - poszukuje wiec jakiegos innego rozwiazania:ninja:. Natchnelo mnie na chusty - kupilam uzywany Moby Wrap - od wczoraj motam sie i calkiem niezle mi to chyba wychodzi. No ale Witula nie bardzo zadowolony. Pewnie czasu potrzebuje ale ja zupelnie nie wiem jakie wizanie bedzie dla niego najlepsze. W kolysce wyciaga glowe i chce sie rozgladac - poza tym jest dosc dlugi jak na swoj wiek i chyba jest w tym za bardzo pokulony. Jak go wloze na pionowo to odchyla mi glowe do tylu, wygina sie i tez mu cos nie pasi. Zaczynam sie zniechecac - a chustowanie tak bardzo mi sie podoba. I byloby to dla mnie cudowne rozwiazanie. Bartek na szelkach, Witula w chuscie i swiat nie ma przed nami ograniczen. W przyszla niedziele lecimy do Pl i nie ukrywam , ze chusta bylaby dla nas wybawieniem. I tu moje pytanie - czy Wasze dzieci od razu pokochaly chusty czy musialay sie do tego dlugo przystosowywac. Wydaje mi sie ze dobrze wiaze. Jutro jakies fotki wstawie bo dzis juz Ksiecia nie chce stresowac:roll:
Mayka1981
09-07-2009, 13:49
spokojnie, musi się przyzwyczaić:D
generalnie ma być dziecina najedzona i przebrana, może być lekko śpiąca ale nie padająca z nóg bo będzie marudzić...
ja polecam wsadzenie w chustę i szybki wymarsz na spacer...
odginanie ograniczy dobre ułożenie - plecki w C, dziecko mocno przytulone, chusta ciasno zawiązana
kołyskę ponoć mało które dziecko lubi - mój się nie dał wsadzić za cholerę...
fotki wrzuć może coś z ułożeniem dziecka jest nie tak, ale raczej kwestia przyzwyczajenia, powodzenia!
Dzidzia najedzona, wyspana a i tak nie bardzo mu podchodzi. Trace nadzieje, ze polubimy sie z Mobym. Szczerze mowiac myslalam, ze jest bardziej elastyczny, miekki , cienszy. Zla jestem, ze wlasnie taka chuste wybralam - jakas taka nieporeczna mi sie wydaje. A moze przesadzam - jakie sa Wasze doswiadczenia z Mobym - da rade sie z nim zaprzyjaznic:p
larwunia
09-07-2009, 20:34
U nas pierwsze wiazania to bylo zawsze z 15 minut wykrzywiania, odpychania i marudzenia,a potem dopiero jak sie troszke ukolysal i ululal to zasypial. Teraz juz jest przyzwyczajony i w chuscie od razu jest spokojny, 5 minut popatrzy i spi. Musi maluch sie nauczyc, ze to jest fajne :D. Polecam tak jak Mayka1981 spacerek. Moj synus marudzil jak siedzialam, a za to uwielbial jak sie ruszalam, sprzatalam itd. Z reszta do tej pory potrafi sie obudzic jak przysiade np. zagladnac sobie na forum ;-).
Dzieki dziewczyny - skorzystalam z Waszych rad - omotalam nas i od razu z domu. PODZIALALO!!!!!! Maly nie marudzil, najpierw fajnie zwiedzal swiat a po 15 min zasnal:applause::applause::applause: Chodzilismy tak godzinke :applause::applause: Fajnie bylo.
Oto my po godzinnym spacerze - wiazanie jeszcze niedoskonale - czekam na Wasze recenzje - mam nadzieje, ze za kazdym razem bedzie lepiej i wkrotce dojdziemy do perfekcji:p
i ja jestem po pierwszym motaniu w elastyka oporów z włożeniem nie było ale wiem ze bledy sa i tu prosba o rade
jak ciasno zawiazac? ale zdnoczesnie moc wsadzic synka ? teraz mam problem z całusem oraz jak się pochylę to synek idzie w dół oraz wydaje mi sie ze nie siedzi pionowo tylko jakos zgiety
no i naciagniecie zewnetrznej warstwy na główke ? dopoki nie zasnie to proboje ja odginac i na mnie zerknac a ja mam obawy ze jak naciagne to on nie bedzie mial czym oddychac..
Mayka1981
10-07-2009, 21:02
obie dziouszki moim zdaniem bardzo ładnie się zamotałyście:applause:
Barwit Tobie bym doradziła jednak ciaśniej bo widać ze"skrzydełka" sobie luźno zwisają a nie są napięte - Wituś Ci nie opadał przy noszeniu? może teraz póki mały to nie ma problemu ale im luźniej zawiązane tym bardziej wszystko potem sprężynuje... i nie widzę kolanek za bardzo ale plecki ładnie zaokrąglone i grunt, że Wam wygodnie:thumbs up: może jeszcze tylko bym poły wyżej rozciagneła żeby się krzyżowały blizej karczku no i taż wyzej panel bo wygląda jakby był luźny pod szyjką i leżał luźno niżej...
Nehema a może zostaw więcej panela pod karczkiem bo wygląda jakby całość byłą rozciagnięta na pleckach a nadmiar pod pupą - może daj więcej pod szyjkę to nie będzie się tak odginać... na główkę bym mu tego nie naciągała... a wiązać tak ciasno żeby się ledwo dało dziecko wcisnąć:ninja:
ithilhin
10-07-2009, 21:10
dzieczyny - bardzo fajnie! jeszcze kilka prob i bedziecie wiazac z zamknietymi oczami :-)
na glowke naciagnac jak zasnie.
nozki bardziej podkulic to znaczy kolanka wyzej i tak dziecku "pod siebie" a nie na boki.
zawiazac trzeba na sobie tak, zeby chusta przylegala do ciala ale nie byla naciagnieta.
starałam się wiązać tak żeby mieć wrażenie, że synek nie zmieści się tam (w sensie żeby go włożyć) a mimo to po włożeniu (z wieeelkim trudem) było za luźno :/.
Problemem jest dla mnie umieszczenie mu nóżek pod połami a jednoczesne podtrzymywanie główki żeby nią gdzieś nie majdną.
Oraz nóżki mniej na boki ? tzn ma je mieć przed sobą ?
heh wiązanie w teori oraz na miśkach było takie proste a w rzeczywistości :duh:
też sie motam z mobym... czyli nie zawsze wychodzi:frown I niby wiążę tak samo, a za każdym razem wychodzi inaczej... jak ciasto:ninja:
ostatnio było cieplej to walczyłam z manduca.... jejku mąż nosi, a mnie cos zawsze nie tak, próbowałam na krzyż itd...ale to na inny temat temat:)
ithilhin
11-07-2009, 20:49
starałam się wiązać tak żeby mieć wrażenie, że synek nie zmieści się tam (w sensie żeby go włożyć) a mimo to po włożeniu (z wieeelkim trudem) było za luźno :/.
Problemem jest dla mnie umieszczenie mu nóżek pod połami a jednoczesne podtrzymywanie główki żeby nią gdzieś nie majdną.
Oraz nóżki mniej na boki ? tzn ma je mieć przed sobą ?
heh wiązanie w teori oraz na miśkach było takie proste a w rzeczywistości :duh:
spokojnie wyjdzie na pewno.
nie do konca przed soba - chodzi tylko o to, zeby zbytnigo "szpagatu" nie bylo.
ja nozki pod zewnetrznym panelem umieszczalam na koncu - najpierw ukladalam uwaznie te krzyzujace te poly i wtedy juz jest podtrzymane dziecko. wtedy przekaldalam nozki przez panel poziomy i rozciagalam go na dziecku.
fajna instrukcja jest tu:
http://www.chustomania.pl/online/chustomania/CiS-web2_chust.nsf/Inhalt/Jak_wiazac_chuste_elastyczna
Dziekuje za wszystkie cenne rady. Motamy - raz lepiej raz gorzej ale nie poddajemy sie:D Juz wiem jakie bledy popelniam- tutaj np za wysoko i za mocno zamotalam Witule - widac ze nie byl zadowolony :oops:
he
ja to bym chciała za wysoko synka umieścić :)
na stanie mam elastyczna Nati i mam wrażenie że po chwili od zawiązania lekko osiada a synek waży coś ok 4-5kg to gdzie mu do 12 ? :O
Barwit mam nadzieję, że się nie pogniewasz jeśli przyłączę się do Twojego wątku aby nie kopiować tematów.
Dzisiaj moje młodsze dziecię skończyło tydzień i pierwszy raz je zamotałam w elastyczną chustę.
Proszę Was koleżanki o ocenę i uwagi, Rysiu od razu zasnął, ale myślę, że jeszcze sporo muszę poprawić, nie wiem czy nóżki zbytnio nie są odsunięte, aha i jakoś tak dużo tego materiału z tego pasa poziomego mi zostało:?:
dziękuję wszystkim za pomoc
i jeszcze jedna fotka z boku :-)
ithilhin
15-07-2009, 07:07
Elenka, pieknie!
nozki po prostu delikatnie popraw, zeby pupka byla ciut nizej, to znaczy kolanka wyzej i moze troszke obniz maluszka.
ale naprawde super!
Dzięki za odpowiedź :-)
A jak długo można takiego noworodka nosić w pionie?
Pytam, bo nie mam doświadczenia, starszak nosiłam od 6 tygodnia w kieszonce od razu. Ale młodszy ma dopiero tydzień.
Rysiowi się w kołysce nie podoba zbytnio, a w kieszonce zaraz zasnął:mrgreen:
ithilhin
15-07-2009, 11:37
tyle ile potrzebuje, przeciez nie bedzie to 24 na dobe - musi zjesc, byc przewiniety, polezec na mamie/tacie/kocyku cokowliek, wiec przy takim maluchu nie da sie zbyt dlugo nosic :-)
jak noj maluch spal w chuscie u mnie to czesto wykorzystywalam ten czas na swoja drzemke - kladlam sie tak na pollezaco, on byl przywiazany chusta wiec bezpiecznie i sobie spalismy.
elenka -a patrzę na Twoje zdjęcia i zastanawiam się jak tak ciasno się zawiązać ??
dziś jak motałam na początku było OK bo spokojnie mogłam dać całusa a jak już uporałam się z naciągnięciem poziomego panela to dzieć znów osiadł w dół :/
notabene ciągle mi w górnej krawędzi poziomego panela zostaje miejsce (luz) które ni jak podeprze mi główkę i muszę wciąż asekurować ręką
nehema mi też tak wyszło za pierwszym razem, że ta górna krawędź poziomego panela była zbyt luźno, ale teraz (dzisiaj Rysio był 1,5h w chuście :-)) zrobiłam tak, że mocno obciśle miałam w trakcie wiązania tą część poziomą na sobie, tak jakbym miała na sobie bluzkę obcisłą i było oki.
ithilhin
16-07-2009, 22:15
dobrze jest sobie uozyc panel tak rozlozony jak bedzie na dziecku - dociagnac i ulozyc i potem zsunac i juz wkladac dziecko
kilka kolejnych wiązań za nami i sama czuję różnicę :)
problem mam jeszcze odrobinę z nóżkami bo zamiast być w fizjologicznej żabce "dyndają" czasem na boki
oraz po kilku minutach noszenia Bartek osiada - więc chyba za luźno wiążę bo przy niespełna 5kg nie powinien osiadać ?
ithilhin
20-07-2009, 17:30
na zdjeciu nie widac, zeby osiadl i bardzo fajnei jest zawiazana chusta.
poza tym kazda chusta neico pracuje - a wezel wiazesz mocno? to 90% przypadkow osiadania :-)
:) po południu też chciałam wybrać się na spacer w chuście ale za nic nie chciał w niej siedzieć spokojnie więc odpuściłam i właśnie zauważyłam że warto w połowie wiązania (zanim naciągnę zewnętrzny panel) jeszcze raz mocno dociągnąć węzeł, a na zdjęciu nie osiada bo to przed naszym pierwszym spacerem :) tyle co zdążylismy się zamotać
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.