Zobacz pełną wersję : Popłakałam się, bo sprzedałam już wszystko...
Chyba muszę się wygadać.
Czy jest tu jakiś inny wątek dla matek w żałobie?
Z sentymentem, ale sprzedałam pierwsza chustę, kolejną i jeszcze następna i jeszcze i nosidło jedno. Została Tula. Została na bolące nogi, na konferencje, na dramaty. Przez rok mało co używaliśmy. Postanowiliśmy wystawić. Długo nie chciała się sprzedać, ale nie przeszkadzało mi to.
Wczoraj zadzwoniła kobieta, była na trasie - przejazdem. Dziś nagle weszła zadowolona i... kupiła, dała więcej niż chciałam.
Pokazałam jak zapinać, jak nosić, jak przekładać dziecko. Była zachwycona. Usłyszałam, ze mam wielka wprawę i tak sprawnie to robię. Powiedziałam, ze to efekt 6 lat noszenia. Nie mam nadnaturalnych zdolności.
Kiedy wyszła odłożyłam kasę do koperty w której zbieram na rower dla Matiego i się popłakałam.... To nie były dwie łzy! Ja się poryczałam. Zawsze powtarzałam, ze bycie mamą do posłania dziecka do szkoły jest ok. Potem te dzieci takie duże i ciężkie.
Już od dłuższego czasu brakuje mi noszenia, ale teraz czuje, ze mi z tego powodu po prostu smutno!
Świrnięta jestem, wiem
Wiewiórka
28-03-2019, 21:20
Nie jesteś świrnięta. Ja tak miałam z każdą chustą która lubiłam. Ale starałam się o tym nie myśleć bo musiałam odłożyć pieniądze na operację córki wiec widziałam przede wszystkim ten cel przed oczyma.
panthera
28-03-2019, 22:38
może to jakiś syndrom, ale ja nie potrafię się rozstawać z chustami i nawet nie wiem po co trzymam większość i każdą z nich puszczam z wielkim bólem. a jeszcze cały karton stoi, a nie noszę już od co najmniej 2 lat w niczym i nosić raczej nie będę , chyba że jako babcia...
(ba mam chusty i nosidła w których motałam kilka razy albo raz oraz chustę maki chustoforum która leży nówka sztuka nie tknięta)
Nie sprzedałam żadnej z moich trzech chust (noworodkowa Bebinka i Tula slużą chrześniakowi). Ile razy otwierałam szafę, tyle razy mi smutno było i dawalam za wygraną. Traktuję to jak syndrom nieprzepracowanej tęsknoty za trzecim dzidziusiem w rodzinie i sprzedam pewnie, jak wejdę w okres menopauzy i uznam, że już na pewno nic nigdy bo się nie da:D
madagaskar
29-03-2019, 00:24
Mam chusciocha po 7 latach przerwy i 4 nienoszenia,nie muszę dodawać ze chusty nie musiałam kupować.....nie zdobyłam się na ten krok co Ty przez ten czas
gosia2809
29-03-2019, 01:00
rozumiem Cię choć chusty już nie mam (nie do końca się z nią dogadałam i poleciała po kilku latach ;p ) ale moje MT leży w szafie już 9 lat :O
rafandynka
29-03-2019, 07:22
Bardzo rozumiem. U mniemleżą wszystkie. Dostaną je jak będą wychodzić z domu (o ile się chusty same nie rozpadną ze starości). Nie umiem ich sprzedać. Opuncja kończy 11 lat...
Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka
Dzięki Wam za ten post, dzięki temu wiem że nie tylko ja tak mam...
Raf masz opuncję!
Marzyłam o niej :-)
Wysłane z mojego Redmi 5A przy użyciu Tapatalka
Dzięki dziewczyny, czyli nie umawiać się do psychologa? ;)
Tez chyba marze i tęsknie za trzecim, którego nie ma. Racjonalnie chyba tak jednak jest lepiej. Swoją droga niech Bóg zadecyduje co jest najlepsze! :)
Ja jestem matką, która za chustą tęskni bardziej niż za kp :) No i zdecydowanie tęsknię za dziećmi, których nie mam. Wysprzedawałam, bo mówili, że to pomoże zajść w ciążę :P Nie pomogło. Jedna chusta z plamami została (ktoś mi te plamy zafundował), wcale nie pierwsza, ale jakoś ją tak bardzo lubię i przez te plamy nie ma sensu sprzedawać. I manduca u siostry pewnie ponosi jeszcze ze 2 lata.
Jak ja żałuję, że moją mandusię sprzedałam... M. wyrosła, a ja głupia myślałam, że więcej dzieci nie będzie. Moja była oryginalna z papierami, a teraz ciężko będzie nie nadziać się na aliexpresową. Chusty mam jeszcze 3, z czego 2 absolutnie niesprzedawalnen
Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka
Jak ja żałuję, że moją mandusię sprzedałam... M. wyrosła, a ja głupia myślałam, że więcej dzieci nie będzie. Moja była oryginalna z papierami, a teraz ciężko będzie nie nadziać się na aliexpresową. Chusty mam jeszcze 3, z czego 2 absolutnie niesprzedawalnen
Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu TapatalkaSprzedam Ci moją Manducę jeśli chcesz, bo leży i się kurzy... :/
Mojej ukochanej hm nie sprzedam, nosidło z oschy też niesprzedawalne ale ciągle w użyciu ')
gdzie-idziesz
29-03-2019, 13:13
Fajnie wiedzieć, że nie tylko ja trzymam chustę. Mój girasolek z historią, już zapowiedziałam córce, że będzie dla jej maluszka.
Ja niedawno kupiłam, choć nosimy się sporadycznie... :hide: Ale to trzecia z cyklu niesprzedawalnych legacy wraps. Zostawiam dla córek, niech same wybiorą, która gdzie chciała którą.
Przeżyłam następna zalamkę! Moje dziecko wola „na plecy”. To biorę na barana i idę. Zaczyna płakać. Dochodzimy do tego co się stało. Okazuje się, ze chciał do nosidła.....
Rzecz działa się podczas biwaku harcerskiego. Potem okazało się, ze znajomy kupił w lumpie chustę za 3 zł jaki przebranie dla siebie do gry terenowej - był w roli szamana. I tak znów się nosiliśmy :D
Zdjęcie w linku. A wyszłam jak gruby szczur na tym zdjęciu... Ech, no ale nie to się liczy ;)
https://zapodaj.net/96fe812e09453.jpg.html
Jak widać ciężko było nam się dociągnąć w tej taniej chuście, ale moc i radość była ;).
gosia2809
07-05-2019, 22:42
Świetne zdjęcie! !! :D i fajny zbieg okoliczności z tą chustą ;)
Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.