Zobacz pełną wersję : Co Wy widzicie w tych manducach? :)
Bo taki szał panuje, kompletnie dla mnie nie zrozumiały. Czy one rzeczywiscie tak super noszą?
elbazetka
30-06-2009, 14:39
Bardzo dobrze nosza i tym razem wyjatkowo sliczne w tym sezonie.
to jedyne nosidło w którym jest mi wygodnie.
A ja nic w manducach nie widzę.
Mierzyłam jedną i mi nie podeszła.
Wolałam ergo.
no, ładna jest po prostu :mrgreen:
ale manduca nie dla mnie. ma za długie pasy naramienne, nie jestem ich w stanie ułożyć tak, żeby mi było wygodnie.
elbazetka
30-06-2009, 15:16
Nie rozumiem do konca,jak manduca moze miec za dlugie pasy naramienne,skoro dlugosc pasow jest regulowana?
Nie rozumiem do konca,jak manduca moze miec za dlugie pasy naramienne,skoro dlugosc pasow jest regulowana?
No jest regulowana, ale regulacja odbywa się w pewnych granicach.
stasiu-lova
30-06-2009, 16:10
Ja tam zakochana jestem w manduce choc mi sie wyglad nie podobał(natur)
jak dla mnie to żadna szmata tak nie poniesie i jak sie w nia ubrałam to juz przestalo miec znaczenie jak wyglada;)
a teraz mam lemongrassa i jest super bo i ładna i noszaca
elbazetko, nie wiem jak w manducy bo nei miałam w łapach,a le w connekcie i ergo infanta dla mnie są za długie, znaczy czuję że jaknbym je mogła jeszcze bardziej ściągnąć to byłoby mi wygodnie, a dalej już się nie da...
no wlasnie w manduce zakres regulacji pasow naramiennyh jest najwiekszy z "komercyjnych" nosidel
poza tym ma bardzo fajnie rozwiazany chestbelt ktory nie "roluje" pasow naramiennych, poza tym jest poprawna, tzn i regulowana wielkosc panela i pas biodrowy sa ok :)
ale te dwie pierwsze rzeczy daja jej w moim odczuciu palme pierwszenstwa :)
na dodatek w tej chwili znaczaco poprwilo im sie wzornictwo i jakosc wykonania
(oczywiscie porownujemy tu do "komercyjnych" nosidel, nie tych robionych na zamowienie - bo to calkiem inna bajka ;-))
elbazetko, nie wiem jak w manducy bo nei miałam w łapach,a le w connekcie i ergo infanta dla mnie są za długie, znaczy czuję że jaknbym je mogła jeszcze bardziej ściągnąć to byłoby mi wygodnie, a dalej już się nie da...
To ja właśnie w Manduce tak trochę mam, tzn. jak mam na maxa ściągnięte, to jest mi wygodnie, ale wygodniej by było, gdybym mogła je jeszcze trochę bardziej ściągnąć.
Mówię o Manduce nielimitowanej - może w limitowanych jest większy zakres regulacji :?:
Dla ciężkiego dziecia manduca jest świetna.Lubimy ją gremialnie,całą rodzinką
ech....
wszystkie chusty i nosidła poszły w świat li i jedynie manduca się nam ostała.
the best one
:)
uwazam że manduca jest genialna. żałuje ogromnie że Michal już z niej wyrósł.
niewazne jak wygląda. ważne jak nosi:mrgreen: i jaka jest wygodna!!
niewazne jak wygląda.
a wylada coraz lepiej
te limity powalaja przeciez!
No jest regulowana, ale regulacja odbywa się w pewnych granicach.
a próbowałaś zakładać na krzyż?
ja mam 158cm wzrostu i ważę 50 kg - jestem drobnej budowy- i dla mnie pasy są w sam raz :)
poza tym:
-manduca ma kilka świetnych patentów, których nie miał np. ergo, który miałam kiedyś
-ma cienki i szeroki manel, który fajnie otula dziecko :)
-pasy naramienne są cienkie przez co super wygodne; w ergo na przykład dla mnie były za szerokie
-ma super kapturek
-no i ekstra nosi. Ja jestem kompletnie nie mei-taiowa, i nosidła też zawsze były dla mnie za sztywne a manduca mnie zachwyca, odkąd mam noszę codziennie na zmianę z chustami :)
-no i moja olive groove śliczna jest!!
-ah, no i robiona w Czechach a nie w Chinach ;)
ithilhin
30-06-2009, 18:49
w kazdej MAnduce mozna regulowac pasy w trzech miejsach
na gorze przy panelu
na koncowce pasa
na dole przy panelu
limitowane sa robione w Czechach, te z "regularnej" oferty w Chinach.
stasiu-lova
30-06-2009, 18:55
w kazdej MAnduce mozna regulowac pasy w trzech miejsach
na gorze przy panelu
na koncowce pasa
na dole przy panelu
limitowane sa robione w Czechach, te z "regularnej" oferty w Chinach.
i moim zdaniem widac roznice w tych wykonaniach
limit ma lepszy materiał, taki porządny i widac, ze sie nie bedzie spierał
jest tez staranniej uszyty
a próbowałaś zakładać na krzyż?
Zakładałam na krzyż jak nosiłam Maję z przodu i wówczas problem za długich pasów był oczywiście nieobecny, natomiast jak noszę w nosidle z tyłu nie lubię krzyżować pasów z przodu, bo mi wtedy biust uciska i robi się nieestetyczny baleron :roll: ... no i zastoje mogą się zdaje się porobić (a przynajmniej takie mam wrażenie :p)
Nie wiem jak jest z tymi pasami, ale dla mnie były jakby minimalnie za długie, chociaż chyba wszystko miałam pościągane na maxa. Chociaż (!) nie kojarzę, żebym coś majstrowała przy górze panela - tylko przy środku panela i na końcu pasa, czyli z jednej i z drugiej strony sprzączki :confused:
A teraz już niestety nie mogę sprawdzić, bom Manducę sprzedała :cool:, chociaż było to prawie najwygodniejsze nosidło, jakie miałam i próbowałam.
Piszę prawie, bo zdecydowanie najwygodniejszy był MT Anthracit z Tulikowa :thumbs up:
salgonya
30-06-2009, 21:26
Cytat:
Napisał ithilhin
w kazdej MAnduce mozna regulowac pasy w trzech miejsach
na gorze przy panelu
na koncowce pasa
na dole przy panelu
limitowane sa robione w Czechach, te z "regularnej" oferty w Chinach.
i moim zdaniem widac roznice w tych wykonaniach
limit ma lepszy materiał, taki porządny i widac, ze sie nie bedzie spierał
jest tez staranniej uszyty
A ja mam limitowane ice-rosa i czarno na białym napisane jest made in china
więc chyba nie jest to regułą, że limitowane produkowane są w czechach.
Odnośnie głównego tematu wątku - uwielbiam manducę!
Matylda jest już ciężka i chyba żadna chusta już nie poniesie tak jak to nosidło. I pewnie jest to zasługa w dużej mierze przerzucenia części obciążenia na biodra.
Porównywałam manducę do ergo i IMO manduca zdecydowanie wygodniejsza.
Poza tym jakość wydaje się być wysoka - noszę codziennie od pół do dwóch godzin i nic się nie dzieje. W jednym miejscu matylda wyssała tylko barwnik :roll:
w kazdej MAnduce mozna regulowac pasy w trzech miejsach
na gorze przy panelu
na koncowce pasa
na dole przy panelu
ithilhin! dzięki! bardzo rozsądna uwaga :D
nie zauważyłam regulacji na samej górze :duh:
ściągnięta w trzech miejscach powinna wreszcie pasować. sprawdzę jutro, kiedy chuścioch wstanie.
odkryciem się pewnie długo nie nacieszę, bo z racji dziecia-w-środku wiążę plecaki z tybetanem, a manduca cieszy męża
manduca rulez!!!
jak pisala brikiola - trzeba krzyżować pasy, keidy jest sie malym i jeszcze maksymalnie dociągnąc wszystko (tak, żeby wejść np. na ten biały pasek w pasie - dużo osób tego nie robi).
ja mam jeden problem z manducą nie wiem, czemu - naciska mi na miednicę sprawiając ból - oczywiście po jakimś czasie)
Z nosidel ergonomicznych za lepsze niż manduca uważam, ale to już nie masowka, nubigo Gosi - jest rewelacyjne, kosztuje polowę mniej, doskonale nosi, no i wzornictwo świetne.
kocham moja czerwona manduce, bo jest cudna, swietnie nosi, latwo mi wrzucic dziecia na plecy i m tez jest zachwycony :)
Zuzia
a moze jest najzwyklejsza moda na manduki, hm?
karolinka251
01-07-2009, 10:29
mnie nie zachwyciła mierzyłam tylko może przy bliższym spotkaniu zachwyca hmm trzeba spróbować
kiribati
01-07-2009, 13:04
A ja nic w manducach nie widzę.
Mierzyłam jedną i mi nie podeszła.
Wolałam ergo.
U mnie tak samo... Choć może nie tyle nie podeszła, co nawet najbardziej ściągnięta była za luźna w pasie biodrowym - nie wiem, czy dalej jest tak samo, czy teraz jest większa regulacja.
W każdym razie mocno się podpisuję pod tym, że przed kupieniem nosidła ergonomicznego warto je przymierzyć!!!
Właśnie zostałam szczęśliwą posiadaczką czerwonej manduki.
Bardzo mi się podoba, przede wszystkim łatwość zakładania na plecy. Za długo jeszcze nie nosiłam, ale ponosiłam Igora i Martę - czterolatkę. Świetnie odejmuje dzieciom kilogramy! Fajna sprawa - cieszę się, że ją kupiłam :applause:
ja mandukę lubię za regulowany panel ( śpiący Franek całkiem się w niego jeszcze chowa ) i za.. łatwość zakładania - żadnej techniki w to nie trzeba wkładać = ot po prostu jest :)
wanderluster
01-07-2009, 20:01
Nie mam porównania z innymi nosidłami, ale manduca mi odpowiada, bo szybko ją mogę założyć, łatwo się reguluje (w pewnym stopniu mając dziecko na sobie), ma opcje wydłużonego panela i kapturka...
Jeśli ktoś uważa, że manduki są coraz popularniejsze (ja nie "spotkałam" żadnej), to ja wytłumaczyłabym to faktem, że są w wielu sklepach internetowych, a u Vegi i w stacjonarnym - dostępność przede wszystkim. Jeszcze rok temu, kiedy "szał" na manduki się zaczynał, nie można było raczej kupić innego nosidła w sklepie. Po pierwsze łatwo je kupić, po drugie łatwo je też przymierzyć i kupować nie w ciemno.
elbazetka
01-07-2009, 20:20
Ja tam jeszcze pare tygodni temu na manduce bym nawet nie spojrzala,zadna mi sie przypadala do gustu i gdzies mialam,jaka moze byc wygodna.Dopiero oliwka mnie przekonala i urzekla.Mam nadzieje na dluzszy romans.
visenna2
02-07-2009, 12:21
Świetne są, ładne są, wygodne są, tylko malutkie takie...
pszczoła
02-07-2009, 12:51
Ja mam ambiwalentny stosunek do swojej:twisted: Kupiona dla starszaka w góry, ale póki co nosi młodszą. I jest gorsza IMO niż chusta (ale chusty u nas brak i z braku laku...), wcale mi się nie pakuje szybciej, wiecznie problemy z ułożeniem malej prosto w panelu...Mimo ściągnięcia na maxa, pas biodrowy opada mi za nisko i mala też jest za nisko, co jej przeszkadza w widokach i wali mnie głową między łopatki ze złości...
Ale ogromny plus manduki to przewiewność...Ja jestem cała mokra na plecach w swojej bawełnianej koszulce, a mała po wyjęciu suchutka:thumbs up:
Myślę, że dla pierworodnego będzie idealna, zwłaszcza, ze nie ja go będę dźwigać:mrgreen:
no, ładna jest po prostu :mrgreen:
ale manduca nie dla mnie. ma za długie pasy naramienne, nie jestem ich w stanie ułożyć tak, żeby mi było wygodnie.
odszczekuję
jak się człowiek w końcu nauczy dociągać :hide: okazuje się, że manduca jest rewelacyjna!
pas biodrowy da się zapiąć nisko, żeby człowiekowi-w-środku nie przeszkadzał.
przewygodna. przeszybka w instalowaniu szkraba na plecach.
mężydło sarkał przez pierwsze dwa dni -przyzwyczajony był do mt, a to ustrojstwo trochę się jednak różni. a potem zostawił mt u znajomego i nawet nie zauważył :duh:
byłaby nosidłem idealnym, gdyby miała kieszonkę na telefon i klucze, jak zdarza się w plecacakach. wiem, wiem, marudzę :lol:
Po prostu nosidla budza skrajne uczucia - chusty mozna dopasowac do kazdego, tu trzeba dopasowac do konkretnego kompletu noszacy-noszony :) Sa ludzie, ktorzy uwielbiaja technike i im wiecej sprzaczek, klamerek itepe tym lepiej (vide - popularnosc bbjorna). A sa ludzie, ktorzy wola w ergonomikach dopasowywanie przez dociaganie pasow :) Nie ma nosidel idealnych, i tyle.
Manduki maja kilka fajnych patentow, ktorych nie maja inne nosidla z klamra. Miedzy innymi najbezpieczniejsze klamry, do ktorych sie trzeba przylozyc:) Poza tym maja fajne wzorki, szczegolnie te najnowsze, ktorych jeszcze oficjalnie na rynku nie ma ;) Moim osobistym zdaniem nie do konca dobry jest patent dla najmlodszych, tych wyroslych z majtek a niedoroslych do panela. I mam ostatnio coraz wiecej watpliwosci co do niskiego usadowienia mlodszej mlodziezy na plecach, tak jak to wypada w klamrowcach, w plecakach wiazanych na krzyz i niedociagnietych MT. Ale to moje osobiste zboczenia zawodowe :)
A skoro mowa o Manducach - torebeczki domanducowe sa super :)
U mnie ostatnio panuje era manducowa. Odkąd wreszcie Zo dorosła i panel nie jest za duży często noszę właśnie w manduce - znieść do samochodu dziecko, drugie za rękę, w drugiej torby; wyjść "na szybko" z samochodu do lekarza, na krótkie zakupy, na plac zabaw. Manduca pełni u mnie teraz dużo szerszą funkcję niż kółkowa wcześniej (stosowana mniej więcej w tych samych przypadkach), ale ja jestem brzuchowo-plecowa, ze względu na "koślawy" kręgosłup.
W większości przypadków podróżuję sama z dzieciakami i manduca daje mi poczucie dobrego zorganizowania się i niezależności.
Uwielbiam prostotę zarzutu na plecy, poczucie bezpieczeństwa i panowania nad "ładunkiem". Mam ice-rosa i ze względu na rozliczne zalety nie przeszkadza mi jej wygląd. Fakt, te nowe są ładniejsze, ale w związku z tym, że stos się rozrósł NIE MOGĘ już się im za bardzo przyglądać ;-)
Manduca na stałe urzęduje w samochodzie, zawsze gotowa do użycia. Lubię ją w tej śmiesznej torebeczce w przaśnym kolorze z różowiutką kokardką i "robalem", jak mawia mój synek.
I mam ostatnio coraz wiecej watpliwosci co do niskiego usadowienia mlodszej mlodziezy na plecach, tak jak to wypada w klamrowcach, w plecakach wiazanych na krzyz i niedociagnietych MT. Ale to moje osobiste zboczenia zawodowe :)
a dlaczego?
i która młodzież jest "młodsza"?
visenna2
06-07-2009, 14:07
a dlaczego?
i która młodzież jest "młodsza"?
Przyłączam się do pytania :) Chodzi o rozkrok? Czy o coś innego?
No i czy na przykład 6-miesięczniak to młodsza młodzież?
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.