PDA

Zobacz pełną wersję : noszenie trojaczków



PodwójnaMama
29-06-2009, 12:02
Nie wiem czy już ktoś kiedyś wklejał to zdjęcie, natknęłam się przypadkiem na zdjęcie pana z trojaczkami w koszmarnych wisiadełkach. ale bardziej niż wisiadełka zszkowowało mnie to, ze troje dzieci da się nosić na raz... tylko jak długo? i czy noszącemu i noszonym jest wygodnie?
http://www.twinstuff.com/store/catalog/product_info.php?cPath=21&products_id=43

GoDo
29-06-2009, 12:11
O kurna :omg:
Tam z tyłu to może się jeszcze ze dwoje zmieści:ninja:
Nie no, to już chyba jednak kompletny debilizm jest.

MartaS
29-06-2009, 12:14
:omg:

O matko, coś okropnego !!! Przecież tym dzieciom musi być niewygodnie, a co dopiero noszącemu. Ja się chyba nigdy dwójki na raz nie zdecyduję zamotać...

AJ
29-06-2009, 12:21
Raczej nie nosić, tylko przenieść :)
Bo jak dla mnie, to to raczej nie jest na długie dystanse. Na spacerze pewnie nikt się tak nie przemieszcza (bo wtedy rzeczywiście byłby to debilizm ;-)). Ale dla potrzeby chwili? Jakbym miała trojaczki, mąż by poszedł do pracy, a ja bym sama musiała zejśc z nimi wszystkimi z trzeciego piętra, jeszcze z torbą - wtedy to sobie wyobrażam :) A nawet ciężko mi sobie wyobrazić bardziej humanitarny :p sposób zorganizowania tego. No, ale ja mam na razie tylko jedynaka!

PodwójnaMama
29-06-2009, 12:25
Raczej nie nosić, tylko przenieść :)
Bo jak dla mnie, to to raczej nie jest na długie dystanse. Na spacerze pewnie nikt się tak nie przemieszcza (bo wtedy rzeczywiście byłby to debilizm ;-)). Ale dla potrzeby chwili? Jakbym miała trojaczki, mąż by poszedł do pracy, a ja bym sama musiała zejśc z nimi wszystkimi z trzeciego piętra, jeszcze z torbą - wtedy to sobie wyobrażam :) A nawet ciężko mi sobie wyobrazić bardziej humanitarny :p sposób zorganizowania tego. No, ale ja mam na razie tylko jedynaka!
Masz rację... to jest świetne rozwiązanie dla matki, która nie ma pomocy - dzięki temu z nieco starszymi niemowlętami (które swobodnie można wkładać i zdejmować na/z pleców bez asekuracji) może zejść na dół na spacer a tam zapakować dzieciaczki do wózka trojaczkowego i spokojnie spacerować. Potem dzieciaczki znowu chop do nosidełek i można spokojnie na gorę wejść.

slonetshko
29-06-2009, 13:50
Masz rację... to jest świetne rozwiązanie dla matki, która nie ma pomocy - dzięki temu z nieco starszymi niemowlętami (które swobodnie można wkładać i zdejmować na/z pleców bez asekuracji) może zejść na dół na spacer a tam zapakować dzieciaczki do wózka trojaczkowego i spokojnie spacerować. Potem dzieciaczki znowu chop do nosidełek i można spokojnie na gorę wejść.


Niezły patent ;)

Mayka1981
29-06-2009, 13:55
tylko jak je się tam pakuje?:ninja:

a to taka stronka z gadżetami dla wieloraczków... no i tylko po 1 sztuce jest przodem do świata, to zawsze coś:thumbs up:

AJ
29-06-2009, 14:27
tylko jak je się tam pakuje?:ninja:

Ostrożnie :lol:

A jest wogóle coś takiego jak wózek trojaczowy?

kulka37
29-06-2009, 14:44
Facet wygląda jak przedstawiciel handlu obnośnego;-)Może rzeczywiście jest to rozwiązanie na chwilę,żeby tylko przenieść.A tak na marginesie,ciekawe ile czasu zajmuje zapakowanie takiego potrójnego szczęścia do nosidełek?

McBaby
29-06-2009, 14:55
znieść z góry do wózka i samochodu o tak, na długie dystanse o nie.
Jak jeszcze Franio był półtoraroczniakiem i słabo mu szło ze schodami a Stasiu już był to pakowałam Frania do mt na plecy, stasia na ręce, torba w zęby i tak szłam jak wół do auta

witbor
29-06-2009, 15:05
A jest wogóle coś takiego jak wózek trojaczowy?

Jest - widziałam nawet na żywo. Wyglądem przypomina tramwaj :p

mamaduo
29-06-2009, 15:19
ale obok siebie tez sa - takie polaczone spacerowki parasolki. No na pewno patent na przenosiny niezly, na noszenie nie, bo nawet blizniaki sie ciezko nosi razem - na krotko, na chwile tak, albo jak spia i sie znimi siedzi. (no tu odpada, bo jedno na plecach, chyba ze na taboreciku :D:D)
a swoja droga niezla stronka, szkoda ze nie polska, pewnie bym kupila pare rzeczy :)

Kasia.234
29-06-2009, 15:36
A jest wogóle coś takiego jak wózek trojaczowy?

Jest, ja często spotykam na spacerach, najczęściej z wózkiem wychodzi dziadek :) Wszyscy się za nim oglądają, to jeszcze większa sensacja niż mama czy tata z chustą :D

PodwójnaMama
29-06-2009, 17:04
http://www.twenga.pl/dir-Dzieci,Akcesoria-dla-niemowlat,Wozek-dla-trojaczkow
tu są wozki trojaczkowe ;) ja z ciekawości kiedyś szukałam, widziałam np. takie gondolki, dwie obok siebie i jedna z przodu- taki wózek i obok siebie i jeden za drugim jednocześnie ;)

olivka
29-06-2009, 20:23
Obejrzałam i te wisiadełka, i potrójny wózek, i przychodzi mi do glowy głównie jeden komentarz: matko, jak dobrze, że nie mam trojaczków! ;)

sil (377)
30-06-2009, 10:39
Dwójkę już nosiłam, ale trójkę? Jednego nosiłam w chuście na plecach, drugiego miałam w MT z przodu. Więc chyba jeszcze można by na bok do kółkowej...O rany, ale dylemat:p

uma
30-06-2009, 11:23
Obejrzałam i te wisiadełka, i potrójny wózek, i przychodzi mi do glowy głównie jeden komentarz: matko, jak dobrze, że nie mam trojaczków! ;)


dokładnie o tym samym pomyślałam! :D

madziuchna23
30-06-2009, 12:11
Podobnie wyglądał Leon Zawodowiec, tylko zamiast dzieci miał granaty ;)

roziii
02-07-2009, 22:06
hahah jak dobrze, że nie mam trojaczków, Patent może i fajny ale te dzieci wiszą prze okropnie :-(

stonesik
02-07-2009, 22:39
A mnie od razu się pytanie nasunęło - O Boszszsz... jak te dzieci zapakować?:omg:

dundubha
03-07-2009, 02:43
zdjęcie w wisiadełkach wygląda mi na koszmarny sen
mężczyzny, który spodziewa się właśnie dziecka