Zobacz pełną wersję : Kangurek a.... wiązanie buta:)
Hej dziewczyny! Mam śmieszne ( ?) pytanie: jak sobie radzicie z rozwiązanym butem podczas spaceru z chuściochem? Wczoraj taka sytuacja: but rozwiązany, spacer w parku, wózka brak, bo po co wózek, jak chusta? Wywiązanie nic nie da, bo bobasa (2 msce )nigdzie nie odłożę, zwłaszcza, że po deszczu mokro....Ostatecznie poprosiłam przechodzącą panią, ale było mi okropnie głupio...
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Ja sobie po którymś takim razie kupiłam wsuwane buty sportowe, tzn. takie salomony z zaciąganymi sznurówkami, one się nie rozwiązują ;)
Ja sobie po którymś takim razie kupiłam wsuwane buty sportowe, tzn. takie salomony z zaciąganymi sznurówkami, one się nie rozwiązują ;)
Chyba też tak będę musiała zrobić ☺️
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
kwestia wprawy ;) albo sie rece wydluzaja albo co - pozniej nawet czapke dziecieciu siedzacemu na plecach ubierzesz!
a teraz praktycznie - sprobuj oprzec noge o cos - o lawke np. albo kucnij i 'na czuja' zawiaz. jak sie da usiasc na czyms to mozna tez noge na noge zalozyc i tak probowac. a buty wsuwane sa the best tak czy siak :)
niechbendzie
07-10-2016, 15:46
Przeważnie siadam na czymś, nogę zakładam na kolano drugiej nogi i zawiązuję. Tak jak w ciąży :)
To jeszcze taki mały OT. Którejś pięknej niedzieli wybraliśmy się na rodzinny spacer. Mąż wziął Małą w nosidło, idziemy, no i rozwiązał mu się but, oparł nogę o parkan i pięknie poprosił, żebym mu zawiązała sznurówki. Kucnęłam i wiążę.. Akurat wymijało nas "starsze" małżeństwo z kilkunastoletnimi dziećmi. Tan Pan widząc naszą "scenkę" (chyba nie zauważył Małej w nosidle), mówi do swojej Małżonki: "O, widzisz, to jest dobrze wychowana żona!"
Przeważnie siadam na czymś, nogę zakładam na kolano drugiej nogi i zawiązuję. Tak jak w ciąży :)
To jeszcze taki mały OT. Którejś pięknej niedzieli wybraliśmy się na rodzinny spacer. Mąż wziął Małą w nosidło, idziemy, no i rozwiązał mu się but, oparł nogę o parkan i pięknie poprosił, żebym mu zawiązała sznurówki. Kucnęłam i wiążę.. Akurat wymijało nas "starsze" małżeństwo z kilkunastoletnimi dziećmi. Tan Pan widząc naszą "scenkę" (chyba nie zauważył Małej w nosidle), mówi do swojej Małżonki: "O, widzisz, to jest dobrze wychowana żona!"
Ja zakładałam wysoko nogę na udo drugiej (coś a la kwiat lotosu), trochę z boku wychodzi kokardka ;)
Miałam taki sam kłopot we wtorek :-)
Kazałam delikwentowi stanąć na ławce/jakimkolwiek podwyższeniu i kucałam
edit: a jeśli chodzi o własnego buta, to robiłam to zupełnie normalnie. Moja córka, jeśli nie spała, to jeszcze się cieszyła z tych akrobacji :)
Paprotka
08-10-2016, 00:39
Wszystkie powyższe sposoby przetestowalam, buty wysuwaną the best, rzepy też są super, bo nogę zginął do tyłu, sięgam ręką i tylko cyk bez patrzenia
Wysłane z mojego SM-A310F przy użyciu Tapatalka
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.