Zaloguj się

Zobacz pełną wersję : Uczulenie na polar? Chyba nie...



mamru
12-06-2009, 13:49
:hide: dzisiaj na noc założyłam mojej najmłodszej bambuskę Babeco z wkładką + wełniany otulacz i rano, ściągam pieluszkę i patrzę i oczom nie wierzę :omg: naskórek z pupci zszedł, pupka cała zaczerwieniona i błyszcząca :hide: Aż się popłakałam jak to zobaczyłam :oops: Nigdy mi się nie to nie zdarzyło. Czy to przez polar? Ostatnio nie używałam tych wkładek tylko samą pieluszkę. Nie chcę testować i sprawdzać czy drugi raz zdarzy się to samo. I pomóżcie czym ja to mam posmarować? Przy BG też mi się to nie zdarzyło. A może ten polar w babeco to nie mikropolar tylko coś innego? Pocieszenia i rady potrzebuję

Agnen
12-06-2009, 13:54
albo w czymś wyprałaś, albo może trzeba wyprać jeszcze raz, albo młodej ząb rośnie.
smarować czymkolwiek i dużo wietrzyć. :)

mamru
12-06-2009, 13:58
Agnen! Ząb raczej nie-moja Córka ma 9tygodni! Piorę ciągle w tym samym, czyli Bio-D i olejek lawendowy, poza tym gdyby to pranie to problem byłby na całej skórze, a nie tylko na pupce. Wietrzymy się codziennie, po godzince, czasem dłużej, mała sobie leży w łóżeczku bez pieluszki. Smarować czymkolwiek... sudokremem np? A może alantan, albo jeszcze coś innego?

PodwójnaMama
12-06-2009, 13:59
Niech mała bez pieluch będzie przynajmniej jeden dzień. Posypuj mąką ziemniaczaną, jeśli są ranki delikatnie przemyj rywanolem. Ja zawsze nawet przy najcięższych odparzeniach używałam rywanolu i mąki ziemniaczanej i pomagało, dopiero potem na już podgojoną skórę sudokrem np...
Podłóż malutkiej coś i niech bez pieluch będzie jak najwięcej.

Jagienka
12-06-2009, 14:04
Ktoś tutaj wspominał coś na temat uczulenia na polar. Chyba na bazarku pieluszkowym obiło mi się o oczy...

Bardzo Wam współczuję. Też ostatnio miałyśmy pupciowy problem i wiem, jak serce boli przy każdej zmianie pieluszki :cry:
Ja po 3 dniach bez zmian poszłam z Antosią do lekarza. Smaruję Clotrimazolem i mogę jeszcze podać dustnie jakis probiotyk, bo w naszym przypadku problemem mogą być kwaśne kupy.

Jagienka
12-06-2009, 14:07
Niech mała bez pieluch będzie przynajmniej jeden dzień. Posypuj mąką ziemniaczaną, jeśli są ranki delikatnie przemyj rywanolem. Ja zawsze nawet przy najcięższych odparzeniach używałam rywanolu i mąki ziemniaczanej i pomagało, dopiero potem na już podgojoną skórę sudokrem np...
Podłóż malutkiej coś i niech bez pieluch będzie jak najwięcej.

Też polecam mąkę ziemniaczaną, a do smarowania dobry jest też Bepanthen.

mamru
12-06-2009, 14:10
Tak Jagienko, niedawno jakaś mamusia się wyprzedawała, bo jej dziecię uczulone było na polar. Tyle, że u mnie kiedy korzystam z BG jest ok, tylko teraz tak się coś podziało, no i dokładnie tak jak piszesz przy każdym przewijaniu ryczę :hide: :oops: spróbujemy z mąką, starszej córce zawsze pomagało, może małej też.

dominika79
12-06-2009, 14:21
Hania miała taka pupe po jednorazówkach :cry:

mąka ziemniaczana działała szybko

rzufik
12-06-2009, 15:07
mamru a ona zdrowa? nie brała antybiotyków? bo mój tygodniowy fran po kuracji na wrodzone zapalenie płuc miał masakrę i jak pediatra go zobaczyla tylko kątem oka (tzn pupe jego) to od razu stwierdziła ze to grzybicze i dała masc na to i po kilku dniach przeszło.

Musli
12-06-2009, 16:58
A wełniany otulacz? Może się na wełnę uczuliła? Całą noc w takim niby znikomym kontakcie, ale jednak...

Aloha
12-06-2009, 17:21
niestety uczulać może i polar i wełna. Z tym, że jeśli miałby być to polar to inne pieluszki tez by raczej uczulały. Chyba, ze to nie jest kwestia polaru jednak...

A jeśli wysypka nie swędzi i nie paprze się, to najlepiej jej dać oddychać (bez kremu).

mamru
12-06-2009, 17:29
mamru a ona zdrowa? nie brała antybiotyków? bo mój tygodniowy fran po kuracji na wrodzone zapalenie płuc miał masakrę i jak pediatra go zobaczyla tylko kątem oka (tzn pupe jego) to od razu stwierdziła ze to grzybicze i dała masc na to i po kilku dniach przeszło.
Rzufiku! Zdrowa jak rydz!!


A wełniany otulacz? Może się na wełnę uczuliła? Całą noc w takim niby znikomym kontakcie, ale jednak...
nie możliwe, że to wełna, bo wełenki używamy praktycznie od urodzenia.


niestety uczulać może i polar i wełna. Z tym, że jeśli miałby być to polar to inne pieluszki tez by raczej uczulały. Chyba, ze to nie jest kwestia polaru jednak...
A jeśli wysypka nie swędzi i nie paprze się, to najlepiej jej dać oddychać (bez kremu).
Aloha! My nie mamy żadnej wysypki! Tylko skóra bez naskórka, naskórek się łuszczy, pupka zaczerwieniona. Leży sobie bez pieluch. Jest lepiej niż rano. Założyłam jej taka puchatą wkładkę, na razie niczym tego nie posmarowałam i widzę, że ciut lepiej.
Jak się obudzi to posypię mąką.

Aloha
12-06-2009, 18:25
Mamru, no tak, zastosowałam skrót myślowy: uczulenie ===> wysypka. a to bardziej wygląda na jakąś egzemę :cry:

W każdym razie, dobrze, że jest lepiej :thumbs up:

mamru
12-06-2009, 18:39
egzemę? przepraszam a co to jest? Bo ja nie wiem :hide: :oops:

Karolaino
12-06-2009, 19:36
Marysiu spróbuj robić przymoczki z szarego mydła i kory dębu (na zmianę oczywiście): jak przemywasz pupinkę przytrzymaj przy niej gazik utytłany w mydełku i potem przemyj to wodą. Nam to bardzo pomagało + wietrzenie oczywiście i wkładka jedwabna. Ja zauważyłam,że u nas tego typu historie zawsze łączą się z tym co zjem, zwłaszcza jeśli jest to świnstwo z konserwantami :hide: ...

mamru
12-06-2009, 21:42
Odetchnęłam troszeczkę... wietrzyłam prawie cały dzień. Nie smarowałam niczym. Po kąpieli nałożyłam jej taką cieniusieńką warstwę maści aptecznej na odparzenia i założyłam wkładkę jedwabną na pieluszkę. Mam nadzieję, że to pomoże. Ale po całym dniu wietrzenia widać efekty.
Karolaino! Kąpiel zrobiłam w korze dębu właśnie :)
Zobaczymy co będzie jutro...

mamru
26-06-2009, 21:35
i znów to samo :hide: kurka wodna już nic z tego nie rozumiem :hide: Mała miała dzisiaj na nockę BG AIO z bawełną organiczną, rano ściągam pielkę i co widzę :omg: skóra jej schodzi z pupci jak przy oparzeniach słonecznych. No i nie wiem.. bawełna organiczna ją uczuliła? Jak? Przecież nie pierwszy raz miała na sobie tę pieluszkę... edit: kurka, to była nowa pielucha, ale wyprana, więc już nie wiem... :oops:

Aloha
27-06-2009, 00:01
Mamru, zdaje się, ze masz ciężki orzech do zgryzienia. Aż ciężko coś wymyślić .. a w międzyczasie spokój był? Czy Twoja córa jest w ogóle alergikiem albo atopikiem ?

matka.kobitka
27-06-2009, 00:10
a może to nie kwestia materiału, ale tego czym nasiąka pieluszka?

moja miała straszne ranki na pupie od luźnych, kwaśnych kup - płakałam przy każdym przewijaniu. Pieluszki nie miały z tym nic wspólnego. W końcu smarowałam antybiotykiem, zaczęła robić normalne kupy i problem zniknął. Ale było naprawdę źle.

mamru
27-06-2009, 01:20
Aloha do tej pory wszystko było dobrze. Już sama nie wiem. Mała nie jest alergikiem, ale... Matko.Kobitko podsunęłaś mi pewną myśl, może to ta pierwsza mandarynka, którą wczoraj zjadłam :hide::duh: generalnie mała dużo się wietrzy, praktycznie pół dnia leży z gołą pupą, zobaczymy co będzie rano... chyba każę M. przebrać Małą jak się obudzi, bo ja już nie chcę na to patrzeć :oops::dunno:

Mag
27-06-2009, 09:58
a mi to wygląda na mieszankę paru rzeczy jak przeczytałam wszystkie posty o stanie skóry.
przede wszystkim musze zdementować jedną rzecz- w tym wieku moga się robic zawiązki ząbków naturalnie i niektóre dzieci wtedy moga zaczynac byc skłonne do uczulen kontaktówych (czasem pokarmowych).
organizm słabnie ,a że to małe dziecko,to włącza się guziczek alergiczny.
już to parę razy widziałam,nagle dziecko uczula coś co nigdy nie uczulało etc. własnie w 3-4 miesiacu życia.
to mi sugeruje ta powtórka z rozrywki.
do tego jesli to ząbkowe to mocz jednak zaczyna zmieniac pomalutku skład nawet jesli nie zmienia zapachu.
to nie wina pieluch (polaru, bawełny itp.).
jak się zaczęło tak gwałtownie to ja bym po prostu przeszła na specyfiki typu mąka,sudocrem,żeby zasklepić skórę na pupie,w dzien jak najwięcej trzymania bez pieluch i podmywania czysta wodą i niestety jakiekolwiek pieluchy zmieniane bardzo często w nocy połączone ze specyfikami.zresztą w dzień tez proponuję tetra i jakiekolwiek majteczki (czy otulacz) zmieniane po każdym siku i myta pupka.i żeby często wymieniać specyfik na pupie żeby był świeży i nie nasiąkał moczem.

no i jeżeli to jest powód,to łatwo przejdzie, ale potem może się powtarzać i trzeba o tym pamietać

mamru
28-06-2009, 03:04
Madzia, duuużo się wietrzymy, posmarowałam pupke sudokremem, założyłam wkładkę jedwabną, mam nadzieję, że będzie dobrze, bo już mi słabo jak na to patrzę:oops:

OT czy ja dobrze wyczytałam, że czekasz na Martunię? Piękne imię :applause:! Moje trzecie dziecię ma tak na imię-polecam :applause:

stasiu-lova
28-06-2009, 03:42
my teraz tez mielismy problem z odparzeniami bo maly na atybiotykach.
nam nie pomaga nic tak jak tormazol (masc pieciornikowa zlozona) za grosze apteki. gruba warstwa 3 razy dziennie i na noc plus i wietrzenie i czeste mycie i nie bylo sytuacji zeby nie pomogło, a juz rozne cuda mielismy na pupie:frown
(tylko uwazaj, zeby ci tormentiolu z kw. borowym nie wcisneli:hide:)

Mag
28-06-2009, 10:40
Madzia, duuużo się wietrzymy, posmarowałam pupke sudokremem, założyłam wkładkę jedwabną, mam nadzieję, że będzie dobrze, bo już mi słabo jak na to patrzę:oops:

OT czy ja dobrze wyczytałam, że czekasz na Martunię? Piękne imię :applause:! Moje trzecie dziecię ma tak na imię-polecam :applause:

Ha! Martunia była do wczoraj :ninja:
wieczorem coś nas oświeciło i to jednoczesnie (znaczy mnie i Muńka) i oboje powiedzieliśmy "Marylka" :lool:.
top trendy jednak nie na marne wymyślili:lol::lol::lol:
do tego patrzę w kalendarz, a tam wczoraj Marylka ma imieniny, no i nas los załatwił na cacy.

imie przyssało się do brzucha,czego nie mielismy przy Marcie-musiałam się oswajac z Martą, a teraz jest po prostu Marylka.

wrajacąc, przypomniała mi się maść Stasiu-lovej,tormazol, tylko trzeba pilnować,żeby nie z kwasem borowym bo szkodliwy.
siekiera na ciężkie sprawy skórne.
u Mariana też czerwono,bo trzeci kieł wychodzi (dziecie ma 20 miesięcy:roll:),lata na okrągło bez gaci i jest w miarę dobrze, ale oczywiście katar sienny wyskoczył i oczy czerwone jak u królika.

aniamik
28-06-2009, 11:24
Hanka niedawno urządziła sobie masakrę na udach, bliziutko pachwin...
smarowanie nie pomagało, może trochę maść z czerwoną koniczyną...
wyleczyłyśmy się przy pomocy bambusowych pieluch i wkładek jedwabnych:D
uściski dla biednej dupki

mamru
28-06-2009, 13:42
maść z czerwoną koniczyną z pieluszkarni już wyjęłam, tak na wszelki wypadek, ale już lepiej, nie tak czerwono jak wczoraj. Na razie chyba nie będę mieszać i posamruję raz jeszcze sudokremem z mąką ziemniaczaną. Dzięki Kobietki za wsparcie! :kiss:

Madzia-Marylka też pięknie :applause::applause:

dvoicka
06-07-2009, 00:48
a to się pojawia przy kupie czy bez?
pupa mojego Jaśka tak wyglądała jak zrobił kupę a ja wcześniej zjadłam sałatkę z paluszków krabowych. choćbym nie wiem jak szybko go przewinęła po zrobieniu tej kupki, na pupie były wielkie czerwone placki. znikały w miarę szybko po sudokremie.
a może coś w moczu?
wróciłaś do poprzednich pieluch a plamy znów są?

mamru
06-07-2009, 00:57
żadne maści nam nie pomogły :hide: ale pomogły kąpiele w wywarze z kory dębu. Skóra jak nowa! :applause: Jesteśmy cały czas na wielorazówkach, dużo się wietrzymy, wełenka i wieczorem moczenie pupci. Te zaczerwienienia pojawiały się nie tylko po kupie, po siuśkach też. No ale to już za nami i mam nadzieję, że się tego pozbyłyśmy na zawsze

mamru
27-08-2009, 23:08
no i problem powraca, a ja się głowię... pupka wygląda tragicznie :oops: wiem na pewno, że to nie polar. Problem pojawił się po kupce. Nie zjadłam nic nowego. Na pupie rany, po prostu rany z krwią :cryy: ryczeć mi się chce... Dużo wietrzenia, wkładki jedwabne, kąpiel w korze dębu-nic mi już nie pomaga... posmarowałam jej pupkę maścią apteczną na odparzenia (muszę gdzieś znaleźć skład).. ciekawe co będzie rano... Mała się nie budzi w nocy więc jej nie przebieram...

yetta
27-08-2009, 23:57
mamru a ząbki??? nie idą czasem? :cool:
polecam szczerze mydło marsylskie do codziennej pielęgnacji miejsc intymnych. :)

mamru
28-08-2009, 00:32
pewnie idą... młoda zaczyna się ślinić bardzo... nie pomyślałam o tym :duh: a pieluchę zmieniamy co siknięcie, choć i tak sporo jest w nocniczku-jak tylko uda mi się wysadzić :ninja:
nie mniej jednak czekam na rano...

magdulinska
29-08-2009, 18:36
Mamru a ja Ci powiem, że ja właśnie miałam problem z pieluchami typu Wonderoos (gdzie polarek przy skórze) i z BG. Moja Matylda od razu w tych pieluszkach dostawała zaczerwienienia. W BG było dobrze przez 2- 3 dni a potem tez wyskoczyło. Doszłam do wniosku, że mała musi nie tolerować sztucznych materiałów. Sprzedałam wszytkie takie pieluchy a kupiłam same z bawełny organicznej albo z bambusa i jest super. No może oprócz schnięcia tych pieluch ale przynajmniej pipka Matyldy juz nie jest czerwona :)

GoDo
29-08-2009, 18:43
Ja bym to jednak pokazała lekarzowi.
U nas na pupie tak schodził cały naskórek, w bardzo szybkim tempie - potem przeszło na nóżkę, po wizycie u dermatologa dziecięcego okazało się, że to zakażenie gronkowcem na skórze (pęcherzyca noworodków czy jakoś tak). Brzmi strasznie, wiem, oboje z mężem płakaliśmy, niemniej jednak napradę szybko się wyleczyło antybiotykiem w maści i śladu nie pozostawiło. W trakcie leczenia pieluchy jednorazowe musialy być.
Zakaziliśmy się w szptalu :mad

Ja bym się bała, że ranki zakażą się grzybkiem czy czymś....

mamru
29-08-2009, 19:06
GoDo, to co piszesz brzmi strasznie :omg: Ale powiem Ci, że myślałam już o dermatologu i wybieram się w przyszłym tygodniu. Mała miała maść już na noworodkowym, od urodzenia były problemy ze skórką na pupci-ale teraz inaczej to wygląda. Niemniej jednak ta maść apteczna pomogła nam bardzo, jeden dzień smarowania i pupka jak nowa, tylko nie znalazłam składu tej maści :twisted: Muszę się niestety do apteki pofatygować...

GoDo
29-08-2009, 19:34
Wiem, że brzmi strasznie, (no my byliśmy przerażeni) ale naprawdę nie chciałam Cię straszyć. Wiesz jak jest, jak coś nas spotka, to potem jesteśmy przewrażliwieni na podobne sytuacje...
Jeśli po maści aptecznej jest lepiej to super. A dermatolog lepiej i tak niech obejrzy. Dla spokojności.