PDA

Zobacz pełną wersję : Pierwsze motanie- jakie? kiedy? Opiszcie swój start



mrscreme
14-08-2015, 10:02
Bardzo proszę o podzielenie się swoimi doświadczeniami z pierwszym motaniem dziecka- chodzi mi o mamy, które już w ciąży wiedziały, że będą nosić w chuście.

Ile miało dziecko (noworodek) kiedy pierwszy raz znalazło się w chuście, i jakie to było wiązanie? Używałyście chusty tkanej czy elastycznej?

Chętnie poczytam o Waszych doświadczeniach- starszą córkę zaczęłam motać póóóóźno, a teraz chciałabym zacząć znowu niemal od razu ale... nie wiem od czego/ jak zacząć, z takim telepiącym główką maleństwem :)

Eyja
14-08-2015, 10:10
Pierwszego syna wiązałam jak miał 3 tygodnie. Drugiego miałam wiec chustowac od urodzenia. Ale. .. nie było takiej potrzeby. Ładnie spał, lubił wózek, dużo czasu po prostu leżelismy razem. Wiec zaczęłam nosić tez około miesiąca. Najlepiej sprawdziła mi się chusta raczej wąska, i to było Nino z dzikim jedwabiem. Potem bawełniane pawie. Mięciutkie i cienkie. Kangurka szybko porzucilam, denerwowały mnie motylki na ramionach. Szybko przeszłam na kieszonkę.

olalen
14-08-2015, 10:51
Już w połowie ciąży kupiliśmy LL z bambusem i zaczęłam łamanie bez wkładki (oczywiście prawie nie było co łamać). O dziwo mój mąż zaczął pierwszy wiązać (1-2 tygodnie po narodzinach), po kilku dniach i ja się odważyłam. Po wizycie doradcy nosiłam ciągle w kieszonce- dzieć totalnie niewózkowy (spacer zaczynał się od spania w wózku, potem płacz i chusta). Po 3 miesiącu, kiedy poczułam, że córa jest gotowa emocjonalnie- hop na plecy i już tak została ;)

samuela
14-08-2015, 11:02
Starsza miała 5 tygodni, motałam w nową Nati Prowansję, starałam się ją łamać w ciąży, ale i tak deska była. Służyła nam pół roku, potem kupiłam pawie 2007, a potem już poszłooooo. Młodszy miał 3 tygodnie, pierwsze motanie było w bambusową SN Midnight Oschy, cudna chusta dla maluszka i z węższych, więc idealna.
Oboje w kieszonce.

Kudlata
14-08-2015, 11:24
mężu zamotał pierwszy, jak Kuba miał jakieś 3 tygodnie. To była nati mea. Ja zamotałam jakieś dwa tygodnie poźniej, w nati assuri z merynosem :love: Dzieć był totalnie chustowy, wózek nie wchodził w grę. Przez te pierwsze dwa tygodnie od wyjścia ze spzitala jakoś dawał radę na godzinnych spacerach wytrwać w wózku, później już nie dał się do niego włożyć. Oboje z mężem nosiliśmy od początku w kieszonce.

Pomarańcza
14-08-2015, 11:33
Pierwszego syna zawiązałam 10 dni po urodzeniu, wcześniej ja nie czułam się na siłach (cc) - zaczęliśmy od elastyka hoppediz. Potem była nati toskania i wiązanie w kieszonkę, czasem w kangurka. Potem było dużo innych chust, ale na plecy przerzuciliśmy się późno - dopiero ok 7/8 m-ca, bo nie czułam się pewnie. Nie było mi tez wygodnie - teraz, jak patrzę na zdjęcia z tamtego okresu, rozumiem, dlaczego :D . Niektóre powinnam otagować "jak nie powinno się wiązać".
Drugie dziecko zawiązałam kilka dni po urodzeniu, od razu w tkaną (dwie jedwabne miałam dla noworodka). Na plecy wskoczył pod koniec pierwszego miesiąca życia. Nosimy się w chustach nadal, a starszaka sporadycznie (na wycieczkach) w tuli toddler.

Filippa
14-08-2015, 16:09
Pierwsze ok 4-5 miesiąca, nie znałam wcześniej chust. Dmuchawce nc.
Drugie ok 3 miesiąca, bo syn był totalną miniaturką. Pumpkin.
Trzecie zamotałam pierwszy raz po powrocie ze szpitala, czyli ok 2 tygodnia życia, ale nosiłam dopiero po kontroli bioderek ok 6 tyg życia. Kaszmirowe amonity

kluska
16-08-2015, 12:24
U nas pierwsze wiązanie w 2 t.ż. w jedwabnych Skowronkach didimosa. Po dwóch wiązaniach kołyski, uświadomiona przez Was przeszłam na kangura. Ale już przy 8 kg Oli to zostaje nam PP, kieszonka sporadycznie:) chociaż wsad długo preferowal wiązania z przodu.:D

livada
16-08-2015, 16:11
Pierwszą córę zawiązałam jak miała 11 dni, w kieszonkę, w tkaną LL. Jak miała niecałe 4 miesiące zaczęłam wiązać plecak prosty, koło pół roku całkiem przesiadła się na plecy.
Drugą wsadziłam do chusty jak miała 3 dni, teź w kieszonkę, w didkowe gekony. Na plecy powędrowała jak miała chyba 2,5 tygodnia, koło dwóch miesięcy przeszłyśmy już całkiem na plecak prosty.
Obie były noszone tylko w tkanych, na początku głównie w kieszonce i trochę w kangurze, potem w 95% (druga w 100) w plecaku prostym.

Sandra
17-08-2015, 12:12
Starszy w tkanej Leny Lamb jak miał 2 tygodnie. Wiązałam kangurka do momentu jak trzymał głowę. A Młodszy w Vatanai - tkana. Miał chyba 2, może 3 dni. Najpier kangurek potem kieszonka. Jak poprawiła się moja wiedza chustowa to widziałam jak kiepsko dociągam kangurka i przeszłam na kieszonkę

Nie lubię tak małych dzieci motać. Drażni mnie to, że się gibią na boki i do tyłu. Ale mimo to nie używamy prawie w ogóle wózka. Jak będziesz wiązać kangurka to możesz położyć dziecko na chuście i podnieść je do wiązania razem z chustą. To pomaga w ułożeniu dobrze chusty przed dociągnięciem u takich malizn. Przynajmniej dla mnie.

Tulli
02-09-2015, 09:19
Sandra, ja bym się z kolei bała tak podnosić. Ale popróbuję.
Używam kółkowej od drugiego tygodnia życia Maksa. W chuście bardzo szybko zasypia, choć mam obawy, czy dobrze go wiążę. Ale cóż - ćwiczenie i dokształcanie się czyni mistrza. Teraz czekam na chustę do kangura. Kieszonka na mojej 4,6 na razie mnie przeraża. Kółkowa wydaje się taka wygodna do ubrania na spacerze, że nie wiem, czy coś innego mnie przekona. Z tym że moja kółkowa to samoszytka i długo nie pociągnie, bo splot nie skośnokrzyżowy.

mudiwa
02-09-2015, 09:52
Syn miał 36 godzin jak został zamotany w kieszonkę :)
http://i697.photobucket.com/albums/vv331/mudiwa/Mobile%20Uploads/2014-04/AE1A130E-1A97-48BA-B38A-E49AB670AC1C.jpg

http://i697.photobucket.com/albums/vv331/mudiwa/86A69CFE-783F-49BB-B956-D8DBD2A67554.jpg

Córkę w chuscie wyniosłam ze szpitala :) (a raczej w nosidle close, bo byłam wtedy świeżynka i chusta tkana jeszcze mnie troche przerażała :))


Sent from my iPhone using Tapatalk

Emma
02-09-2015, 10:27
My po tygodniu pierwszy raz motaliśmy córkę :)

żuk
02-09-2015, 13:03
W- niby-wcześniak jakieś 2400 przy wyjściu ze szpitala po tygodniowym pobycie, zawiązany w drugim tygodniiu życia w kieszonkę (bo kangura nie ogarnęłam) w indio salbei (jedyne co wtedy miałam). Na plecy zarzucony koło 4-5 mies, całkiem plecowy od około 7-8 mies (z wyjątkami gdy nie chciałam żeby zasnął :P )

Georgina
29-09-2015, 09:46
Młodszą Dorotkę zawiązałam w kieszonkę w 4 dobie życia w jedwabne skowronki didymosa i tak poszłyśmy na pierwszy spacer :)
Mała ważyła wtedy ok 3 kg i miała 54 cm.

silviage
30-09-2015, 21:50
Pierwszy raz był z 5 dniowym orzeszkiem chyba...:)

Wysłane z mojego GT-P5200 przy użyciu Tapatalka

silviage
30-09-2015, 21:54
Wysłane z mojego GT-P5200 przy użyciu Tapatalka

bafika
15-10-2015, 11:18
Pierwszy raz zamotałam mojego 3 tygodniowego szkraba. Młody miał kolki więc kupiłam pierwszą lepszą i pożałowałam, bo strona producenta wprowadziła mnie w duży błąd. Kupiłam pościelówkę z pentelki i wiązanie było takie ciężkie, aczkolwiek możliwe.
Potem dobra dusza z tego forum wytłumaczyła mi różnice w chustach i dała namiar na tanią tkaną sk chustę azimi - pierwszy raz zamotałam w nią naszego synka jak miał dwa i pół miesiąca - to całkiem inna bajka, chusta ekspresowo się motała. Przy jego przedłużających kolkach to był cud miód i orzeszek :)

Następnie jak już Młody siedział to odkupiłam mei-tai ze Słonik.eu z myślą o szybkim motaniu na parkingu, a nasza chusta azimi poszła się kochać do mojej kuzynki i jej synka. Męczyłam mei-taia dzielnie, ale do Włoch zabraliśmy ze sobą chustę, bo chusta lepiej nosi mojego klopsika, więc moja miłość do chust wzrosła.

A teraz pod swój dach sprowadziłam śliczną kółkową natkę - może jeszcze poniesie mi mojego czternastomiesięcznego synka, a jak nie to poczeka u jakiegoś maluszka z rodziny na nowego bociana i kolejne maleństwo.