Zobacz pełną wersję : Co radzicie dla rozbrykanego 11-kilogramowego trzynastomiesięczniaczka?
witam, jakie wiązanie doradzacie dla 11-kilogramowego wiercipięty? Dotychczas nosiliśmy się w kangurku,było super, ale synek rośnie i powoli zaczynam obawiać się o swoją szczękę. Próbowałam plecaka prostego, ale średnio mi wychodzi.
HoliPoli
16-07-2015, 20:26
nadal próbowac plecak :)
Amen :)
Moze spróbować innych plecaków niz plecak prosty? Ja z PP sie nie polubiłam, wolałam plecak z koszulką.
Nosidło ergonomiczne na plecach:)
Mnie pomagało wykańczanie plecaka prostego w stylu tybetańskim. Kombinowałam też z prowadzeniem chusty pod pachami a nie na ramionach. Okazało się ostatecznie że po prostu miałam do kitu chustę ale rzeczywiście przy takch zabiegach lepiej mi się nosiło.
Moze spróbować innych plecaków niz plecak prosty? Ja z PP sie nie polubiłam, wolałam plecak z koszulką.
U nas też plecak z koszulka lepiej się mogą i wkład bardziej zadowolony:)
Moze spróbować innych plecaków niz plecak prosty? Ja z PP sie nie polubiłam, wolałam plecak z koszulką.
Dokładnie, plecak z koszulką lub plecak Hani :) u nas przy mega wiercipięcie są znacznie lepszą opcją niż pp :)
Dziękuję wszystkim za podpowiedzi, popróbujemy plecak z koszulką i z wykończeniem tybetańskim. Oby tylko nie był to zwiastun niechęci malucha do chustonoszenia. Mam nadzieję,że znajdziemy wygodną dla nas opcję noszenia, nie chcę rezygnować z tej ogromnej przyjemności,jaką mam podczas spacerów z synkiem w chuście!
Też mam ruchliwą 13 mies. pannę, która w dodatku zaczyna chodzić.. Wybawieniem jest nosidło Mei tai i kółkowa. Mam też plan zawiązać plecak z kółkowej i to będzie rozwiązanie optymalne na szybkie wypady:D
Próbowałam raz włożyć synka w nosidło Mei tai,wyszło nawet nieżle, ale pomagała mi w tym doradczyni . Nie wiem, czy sama dałabym radę bo maluch nigdy nie był wrzucany na plecy i wietrzy jakiś podstęp,zaczyna się obracać i wiercić, nie mogę go na tych plecach utrzymać.W związku z tym nie wiem, czy warto inwestować w Mei tai...
Próbowałam raz włożyć synka w nosidło Mei tai,wyszło nawet nieżle, ale pomagała mi w tym doradczyni . Nie wiem, czy sama dałabym radę bo maluch nigdy nie był wrzucany na plecy i wietrzy jakiś podstęp,zaczyna się obracać i wiercić, nie mogę go na tych plecach utrzymać.W związku z tym nie wiem, czy warto inwestować w Mei tai...
Moja mała też na początku próbowała zwiać ale się przyzwyczaiła, teraz jak ją zarzucam na plecy to się wczepia rączkami i nogami jak małpka i czeka grzecznie aż się zawiążemy:) Ja moje nosidło uszyłam sobie sama, więc wyszło po taniości. Daj ogłoszenie na forum, pożycz od kogoś na tydzień ponoś i zobaczysz:)
Zazdroszczę umiejętności szycia, ja mam dwie lewe ręce. Spróbuję pożyczyć nosidło, to faktycznie niezła myśl...
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.