PDA

Zobacz pełną wersję : Nie umiem wyprzedać stosu...



cathleen
21-06-2015, 20:12
Młoda ma prawie 2,5, w chustach od lutego nie noszę. Mam dwa nosidła + MT, kilka chust. Ostatnio nosiłam jedynie w nosidle, i to też b. rzadko, bo Młoda już nie chce być noszona.
I tak patrzę na mój stos, powinnam zacząć sprzedawać, a nie mogę się zebrać. Wybrałam już pierwszą chustę na sprzedać, Girasola, ale tak myślę i myślę, że może jednak zostawię, bo może zaczniemy znowu nosić (zdarza się to w takim wieku ? :ninja: ). A potem myślę, że może dla drugiego dziecka zostawię (nie planuję następnego...) albo dla wnuków....
Czy tylko ja tak mam, czy to może normalne?
Bo racjonalnie sobie myślę, że zostawię jedno indio farbowane, które wielbie, a girasole na przykład sprzedam, bo zawsze je można kupić ponownie, nie są to jakieś limity. Ale tak sobie myślę, że doux doux jest takie fajne a jeszcze się nie nacieszyłam, i to drugie nosidło od paniolo szyte na wymiar też cudne, wymarzone, i tak zamiast wystawiać chusty na sprzedać, to pakuję je z powrotem do szafy.... grrrr... I leżą w szafie, zamiast nosić inne chuściochy.

Nastusienka
21-06-2015, 20:14
Może wypaść w świat, niech ponoszą innych przez jakiś czas, a jak wrócą to zobaczysz,czy Ci ich brakowało - jak nie to sprzedasz;)

Wysłane z mojego SM-A300FU przy użyciu Tapatalka

Alassea
21-06-2015, 21:30
Trochę cię rozumiem, bo w pewnym momencie nosiłam na tyle rzadko, że nie usprawiedliwiało to takiej ilości szmat w szafie... Czekały na nowego chuściocha... Nie wyobrażam sobie dnia, kiedy jednak trzeba będzie stosu się pozbyć... Pocieszam się, że moja siostra zawsze chciała nosić, więc jak się dorobi potomstwa to nie będę musiała sprzedawać tylko jej pożyczę :D

cathleen
21-06-2015, 21:40
Bo ja chyba w głębi duszy tak sobie marzę o następnym dziecku i może dlatego mi tak ciężko....

Ale czuję, że to normalne nie jest, bo cały czas szukam tulipanów nati, o których marzę od dawna, a przecież już nie noszę w chuście (łudzę się chyba, że jak córa będzie starsza to ją czymś przekupię, żebym mogła choć trochę ponosić :P ), marzą mi się jaskółki lavender no i chyba czas jednak powiedzieć stop :)

Nastusieńka, chyba masz rację, coś wypuszczę w świat :)

Ola D.
21-06-2015, 21:41
Ja mam dwie chusty i Manducę. Manduca zostaje, jednej chusty muszę się pozbyć, bo gotówka potrzebna, ale za Chiny nie mogę się zdecydować, która to ma być. Mam prawie nowego Johannesa, który jest jeszcze sztywnawy, i Leo - podobno dobrze złamane, ale dla mnie wcale nie jest łatwiejsze w dociąganiu niż Jasiek. I nawet nie chodzi o to, że do którejś z nich mam jakiś mega-sentyment, bo w sumie obie zamieniłabym na taką, w którą z łatwością zamotam dziecko, ale jak przychodzi zdecydować, której pozbyć się na starcie, to obie z powrotem zaplatam w warkocz i odkładam do szafy. Wychodzi na to, że najpierw muszę się w czymś zakochać.

huskymama
21-06-2015, 21:42
mi często szkoda jakiejś szmaty a jak już poleci w świat to się cieszę, że tak sie stało bo zazwyczaj na jej miejsce pojawia się coś nowego ciekawego do przetestowania....a wspomnienie pozostaje na zdjęciach :-)

pati291
21-06-2015, 22:42
Sprzedałam prawie wszystko. Mam jeszcze dwie chusty do sprzedania. Zostawiam 1 chustę, 2 MT i Tulę z którą się nie rozstaję. Trochę było mi żal, bo to kawał pozytywnej historii.

cathleen
21-06-2015, 22:43
właśnie siedzę i myślę, którą chustę na początek puścić w obieg. Indio konopne, girasol, a może doux doux?

Do sprzedaży na pewno pójdzie MT, wolę dudusia. Nad resztą myślę...
dziecko mi nie pomaga,bo co wyciągnę koktajl girasola to młoda sie nim owija i kładzie się na nim. Zamotać się nie da, ale cały dzień z chustą spędza :P

Bialawanilia
21-06-2015, 23:11
Wyprzedawaj :) a jakie to indio konopnickiej masz? Kiedy można się ustawiać?

Nastusienka
21-06-2015, 23:14
właśnie siedzę i myślę, którą chustę na początek puścić w obieg. Indio konopne, girasol, a może doux doux?

Do sprzedaży na pewno pójdzie MT, wolę dudusia. Nad resztą myślę...
dziecko mi nie pomaga,bo co wyciągnę koktajl girasola to młoda sie nim owija i kładzie się na nim. Zamotać się nie da, ale cały dzień z chustą spędza :P
Jak zdecydujesz to wpisz mnie w kolejkę;)

cathleen
21-06-2015, 23:15
Indio konopne, gradacja. Myślę, żeby na forum puścić w obieg albo indio albo doux doux i się waham. Właśnie siedzę i dumam :)
Nastusieńka, jasne :)

Eyja
21-06-2015, 23:20
Do indio to i ja chętnie w kolejkę:)

Ja miałam odwrotnie. Sprzedałem wszystko oprócz pawii. Ale potem nie wiem jak, nakupilam znowu. Na szczęście bez sentymentów tym razem. I oby tak zostało.

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

cathleen
21-06-2015, 23:36
Wrzuciłam indio na forum, wpisałam was w kolejkę, tylko ustalcie kto kiedy :)

Spróbuję jeszcze poograniczać stos stopniowo, tak, żeby mi została 1, max 2 chusty.
I jedno nosidło, nie więcej. Kropka. Dam sobie tylko więcej czasu :P

cathleen
21-06-2015, 23:53
Jeszcze myślę nad jednym - mam chustę, którą kocham jeśli chodzi o miękkość, nośność, szerokość (naprawdę szeeeroka i mi sie córa, która jest wysoka, bez problemu mieści), przewiewna, no same plusy. Lniane tulipany nati, które są cudne, ale kolorystycznie.... nie moje kolory, zupełnie. A jednak, mimo, że chusta za bardzo mi się nie podoba, to w zeszłe wakacje bardzo często była używana. Na lato super, plecak prawie zawsze mi w niej wychodzi, bez problemu dociągałam. Szukam tej chusty w innych kolorach, niestety bez skutku.
A znowu mam inne chusty, które są śliczne, och i ach, ale jednak w żadnej tak mi nie jest wygodnie jak w tej najbrzydszej :P Czyli powinnam jednak zostawić dwie chusty, prawda ? :)

kaasia
21-06-2015, 23:57
a może powinnaś sprzedać wszystko? ;) skoro żadna to nie ideał... :p

Nastusienka
21-06-2015, 23:58
Czyli powinnam jednak zostawić dwie chusty, prawda ? :)

Albo te najbrzydszą pofarbować ;)