Zobacz pełną wersję : Wałeczek czy bez wałeczka?
Magdalena33
01-06-2015, 11:33
I oto jest pytanie.
Czy chusta na karku dziecka (noworodka) powinna być idealnie gładka i bez nadmiaru ?
Czy marszczenia są akceptowane ? i jak to poradziła mi jedna doradczyni lekko wywinac na zewnątrz, tak żeby krawędź nie obcierala skory dziecka?
Z tego co wiem są 2 szkoły.
Zawsze nadmiar chusty i tak mi sie lokuje przy karku dziecka. Ostro walczylam z tym nadmiarem materiału ale dowiedzialam sie, ze nie potrzebnie... Na pewno nadmiar jest większą asekuracja główki. .. (?)
Mnie uczono (przy kieszonce), że jak zbierzesz chustę na środku w czasie motania w taką harmonijke, dziecko włożysz od góry tak, że harmonijka jest pod pupą, naciagasz materiał na plecki i wtedy nigdzie nie powinno zbierać się za dużo materiału. Może pomoże (o ile w miarę jasno napisałam ;))
Magdalena33
01-06-2015, 12:13
Mnie uczono (przy kieszonce), że jak zbierzesz chustę na środku w czasie motania w taką harmonijke, dziecko włożysz od góry tak, że harmonijka jest pod pupą, naciagasz materiał na plecki i wtedy nigdzie nie powinno zbierać się za dużo materiału. Może pomoże (o ile w miarę jasno napisałam ;))
Tak tez robię. A jednak na koniec i tak materiał "przeskakuje" na gore. Jak dociagam (ale w kangurku) i ruszam ramionami to chyba materiał pracuje ze mną....
Ale co z tym waleczkiem.
Dobry? Zły?
Nie przeszkadza czy krzywdzi dziecko?
Mayka1981
01-06-2015, 18:57
W kangurku i w kieszonce chusta idzie ciutkę inaczej, jak dla mnie najwygodniej jest gdy w kangurku jest sama krawędź ale w kieszonce już lubię mieć trochę więcej materiału.
W sumie w kangurku chyba wszyscy polecają samą krawędź, w kieszonce - dla niektórych dwa wywinięcia, dla innych lekkie zmarszczenie, dla jeszcze innych sama krawędź - pytanie ostateczne jednak zawsze brzmieć powinno - jak to się na Was prezentuje i jak jest Wam wygodnie?
W zasadzie w żadnym z tych rozwiązań nie chodzi o "lepsze podtrzymywanie głowy" bo zakłada się, że przy noworodku i odpowiedniej wysokości i pozycji po zamotaniu główka i tak spoczywa na klatce piersiowej rodzica a krawędź niezależnie od tego czy jest sama czy jest tam trochę więcej materiału - i tak powinna być dociągnięta w sposób niepowodujący otarć.
W kieszonce lubię mieć więcej materiału na szyi bo moim zdaniem po 1. łatwiej wtedy okryć ramiona malucha i zabezpieczyć przed wyciąganiem rąk górą (dla starszego malca) a po 2.jak mamy więcej materiału na szyjce to jednocześnie jest go mniej na udach i nie przeszkadza w zrobieniu zgrabnego krzyża z chusty pod pupą i w dobrym ustawieniu nóżek. A po 3 po prostu tak mi najwygodniej i z obserwacji - tak lepiej wychodzą zwłaszcza pierwsze próby (mówię o dociągnięciu, że jednak łatwiej jak jest tego materiału więcej ciut)...
Tobie rozumiem, zostaje więcej materiału w kangurku niż sam krawędź i stąd dylemat? Czy mowa o kieszonce jednak?
Najprościej jest - o ile to reguła - po prostu zacząć z chustą ciut niżej, wtedy jeżeli przy dociąganiu podjedzie do góry wyląduje koniec końców na swoim miejscu.
Ewentualnie - w kangurku nie ruszać ramionami (albo zastosować mniejsze/krótsze ruchy) tylko spróbować przy dociągnięciu pomóc sobie przeciwną ręką w ułożeniu materiału na ramieniu (głównie mowa o tej większej ilości przechodzącej z ud dziecka na ramię rodzica).
Czasami też to może być kwestia tego jak pracuje sama chusta - dobre chusty raczej się nijak w widoczny sposób nie odkształcają ale mogą z czasem pracować ciut inaczej, więc jak masz tej chusty trochę więcej - spróbuj przesunąć środek lekko w jedną stronę (ale nadal tak żeby węzeł wypadł pod pupą-w kangurku). Czasami pomaga wypranie chusty. A czasami po prostu to kwestia wprawy :D
Jak napisałaś o wałeczku to pomyślałam o patentach polegających na zawijaniu czegoś w górnej części chusty - np jakiejś apaszki czy fragmentu pieluszki terowej - tego raczej nie polecam, tzn po prostu nie ma takiej potrzeby a używając wałka na początku trochę "odpuszczamy" sobie dociąganie. No chyba, że rodzic jest bardzo niepewny i lepiej po prostu się czuje psychicznie z takim wałeczkiem, to szkodzić - nie szkodzi. Ale wtedy trzeba też kombinować co zawinąć, jak bardzo, jak duży/gruby/szeroki ma być wałek, no kolejny dylemat ;)
Podsumowując - dobrze byłoby zobaczyć w czym rzeczywiście problem na jakimś zdjęciu - o ile to problem... :)
Magdalena33
01-06-2015, 21:05
Mayka1981 bardzo dziekuje za odpowiedz :D zdj muszę zrobić.. I ja mam dylemat przy obu tych wiązaniach. A o kangurku wspomnialam bo bo częściej wiąże. Kieszonke zamotalam 2-3 razy dopiero :) ale fakty faktem przy kangurku material bardzo szybko mi podskakuje do gory a przy kieszonce? Chyba dzisiaj wyszło na płasko ale nie miałam pewności, ze główka jest dobrze przetrzymana...
I pytam tak ogólnie z ciekawości jak to jest z tym materiałem, podwijaniem itp.
Mnie też to ciekawi... Bo co jak co, ale budzący się noworodek już nie ma główki na mojej klatce tylko okręcił by ją, jak by mógł o 360 stopni w poszukiwaniu jedzenia ;).
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.