PDA

Zobacz pełną wersję : Kieszonka - proszę, doradźcie



dybuk
03-05-2015, 10:01
Oto moje pierwsze podejście do kieszonki. Nie wygląda to najlepiej i będę szukać doradcy, ale czy do tego czasu mogę nosić w tym maleństwo?
Z przodu:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/1f452be1cf1c672b.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/7d47b9b262e44b95.html
Z boku:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/eca43ccb1d2d3ad6.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/72320079407fe5ee.html
Oswobadzanie głowy:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/932d339cc8f0a3ed.html
Od tyłu:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/bfe61532ec23eddb.html

I jeszcze jedno - ile mogę ją w takim wiązaniu nosić? Nie chciałabym jej skrzywdzić.
W tej kieszonce spędziła prawie dwie godziny. Spała jak zabita, po przebudzeniu trochę się piekliła, że ma ograniczone pole widzenia i wysuwała główkę (może mieć odsłoniętą główkę?). Dodam, że córcia większą część dnia spędza na rękach. Jak była malusieńka, to nosiłam ją z przodu, ciężko było ją odkleić nawet na chwilę. Od jakiś dwóch miesięcy lubi być trzymana na biodrze.

Proszę, przymknijcie oko na tło :oops: i fatalną jakoś zdjęć.

Mayka1981
17-05-2015, 22:21
Pierwsza kieszonka? Piękna!

A propos główki - to właśnie nie naciągaj materiału panela poprzecznego na główkę, jeżeli już chcesz ją czymś ustabilizować gdy śpi - to pionowym pasem. Pas poziomy powinien sięgać do podstawy czaszki mniej więcej - niektóre instrukcje mówią o samej krawędzi, ja osobiście mam lepsze doświadzczenia z pasem chusty zrolowanym czy po prostu zmarszczonym na karku, łatwiej się dociąga i trzyma górę wiązania pod kontrolą.

Trochę mam wrażenie "opadu", dociągnęłabym całość dbając o oderwanie chusty z pleców i ramion - czyli przed drobiazgowym dociąganiem jeden cały pas bierzesz do ręki i wyciągasz rękę z chustą do góry i do tyłu pociągając dość mocno całą chustę - powinno to w miarę szybko i równo poprawić całe napięcie chusty a potem się możesz zająć szczegółami. Patrząc na zdjęcia - chyba pasmo przechodzące przez pupę wymaga solidniejszego napięcia, ale to może być efekt ogólnego (trochę!) niedociągnięcia całości.

Jak poprawisz ogólne napięcie chusty to i powinno się poprawić ułożenie nóżek - mam wrażenie lekkiego podwieszenia na kolankach i zbytniego ich rozjechania, ale zobaczyłabym kolejne próby...

Z jakiej instrukcji korzystałaś?

I malutkiej ewidentnie było dobrze - a Tobie? Wygodnie? Coś ciążyło, ciągnęło, bolało?

I jak najbardziej możesz tak nosić, czasami to dopiero po kilku próbach i czasie noszenia widać dobrze, gdzie są luzy i o co trzeba zadbać podczas wiązania, praktyka czyni mistrza :)