PDA

Zobacz pełną wersję : dwie odsłony do oceny



Diidiianna
03-06-2009, 01:31
tak było ze 3 miesiące temu. wydaje mi się, jak teraz patrzę, że za luźno trochę, ale generalnie chyba było mu ok.
http://lh4.ggpht.com/_UbsQuwGhBmk/SiWzahCgS5I/AAAAAAAADH4/qE7ISOD5u1I/s512/P2153660.JPG
http://lh6.ggpht.com/_UbsQuwGhBmk/SiWzZLP4gyI/AAAAAAAADH0/5q0t6iCpV1w/s512/P2153655.JPG

a teraz takie cyrki są na porządku dziennym. tutaj zmieniłam wiązanie na plecak, bo mi się wyginał do tyłu mocno. co mogłabym zrobić?
http://lh5.ggpht.com/_UbsQuwGhBmk/SiWQf4Pg2aI/AAAAAAAADHo/GJdh7beBUXQ/s400/P4013868.JPG
http://lh3.ggpht.com/_UbsQuwGhBmk/SiW22PsB8JI/AAAAAAAADIw/gsGkkQ9BVtY/s400/P4013871.JPG
z wiązania nici zostały:)

ithilhin
03-06-2009, 07:13
moze sprobuj jednak z czestbeltem wiazac?
albo prosty plecaczek?
czasem jest je latwiej dociagnac.
czestbelt w jakiejs czesci "przytwierdza" dziecko juz na poczatku wiazania

lola
03-06-2009, 08:18
ja zielona jeszcze chustowo jestem,nie ośmieliłabym się doradzać....ale okiem lajkonika-za lużno..i ja bym się bała-czy na 1i 2 fotce temu śpiochowi aby wygodnie..bo jakąś taką pozycję przyjął,że kręgosłup i szyjny i piersiowy mało stabilnie wygięty :| ale ja się nie znam,sama robię błędy i ciągle pytam..więc mna się nie sugeruj,ja bardziej okiem medycznym na to lukam

Karolcia
03-06-2009, 20:38
Moim zdaniem zbyt luźno. Pochylasz się do przodu, by zrównoważyć ciężar. Wypróbuj inne plecaczki, mocno dociągaj. Ja najbardziej lubię plecaczek z krzyżem, bo już na początku unieruchamiam dziecko.

kajkasz1
03-06-2009, 21:56
Ithilhin dobrze Ci radzi. Przy takim ruchliwym szkrabie to wiązanie powinno od samego początku mocno przytrzymać dziecko. Bo inaczej zawsze gdzieś jakieś luzy powstają. A przy wiązaniu to polecam - TV z bajkami, klucze, samolociki, chrupki, samochodziki i inne cuda do łapki, żeby dzieć w miarę spokojnie siedział. Im będzie spokojniejszy tym łatwiej go zawiązać. I przt pochylaniu się z dzieckiem na plecach odgięcie głowy do góry - też pomaga przy dokładnym i ścisłym wiązaniu plecaczka.

Diidiianna
03-06-2009, 22:43
moze sprobuj jednak z czestbeltem wiazac?
czestbelt w jakiejs czesci "przytwierdza" dziecko juz na poczatku wiazania
spróbuję, kiedyś chyba tylko raz próbowałam, ale miałam problem z dociągnięciem, był mały i chyba się bałam zacisnąć porządnie...
jest jakiś dobry film instruktażowy?

albo prosty plecaczek?
czasem jest je latwiej dociagnac.
zwykle kombinowałam z czymś dodatkowym na biuście, ale może faktycznie prostota rozwiąże problem. Pytanie tylko czy mi ręce nie odpadną od 13kg klocka.

Diidiianna
03-06-2009, 22:50
ja zielona jeszcze chustowo jestem,nie ośmieliłabym się doradzać....ale okiem lajkonika-za lużno..i ja bym się bała-czy na 1i 2 fotce temu śpiochowi aby wygodnie..bo jakąś taką pozycję przyjął,że kręgosłup i szyjny i piersiowy mało stabilnie wygięty :| ale ja się nie znam,sama robię błędy i ciągle pytam..więc mna się nie sugeruj,ja bardziej okiem medycznym na to lukam
każda informacja zwrotna jest ważna:)
pewnie masz racje, on leżał na mnie prawie a ja się pochylałam, bo właśnie się bałam, że jak się odchyli to będzie problem. na szczęście to była krótka drzemka, pojękiwał mi trochę wieczorem przed kąpaniem, więc na chwilę treningowo spróbowałam zamotać, a on przy bajce się zdrzemnął. czekałam na ojca i w zasadzie jak wrócił, zrobił te fotki i mały się obudził:)

Diidiianna
03-06-2009, 22:55
Moim zdaniem zbyt luźno. Pochylasz się do przodu, by zrównoważyć ciężar. Wypróbuj inne plecaczki, mocno dociągaj. Ja najbardziej lubię plecaczek z krzyżem, bo już na początku unieruchamiam dziecko.
fakt, pochylam się pewnie żeby mi się mały nie odchylał do tyłu, bo ten luz...brrr
to dociąganie jest najtrudniejsze:) z krzyżem próbowałam, chyba najlepiej zdawał egzamin, co nie zmienia faktu, że też go słabo dociągałam, bo Franek lata jak chce do tyłu...

Diidiianna
03-06-2009, 23:20
Ithilhin dobrze Ci radzi. Przy takim ruchliwym szkrabie to wiązanie powinno od samego początku mocno przytrzymać dziecko. Bo inaczej zawsze gdzieś jakieś luzy powstają. A przy wiązaniu to polecam - TV z bajkami, klucze, samolociki, chrupki, samochodziki i inne cuda do łapki, żeby dzieć w miarę spokojnie siedział. Im będzie spokojniejszy tym łatwiej go zawiązać. I przt pochylaniu się z dzieckiem na plecach odgięcie głowy do góry - też pomaga przy dokładnym i ścisłym wiązaniu plecaczka.
pozostaje trenować i trenować:) muszę się w końcu nauczyć wiązań na plecach bo na brzuchu coraz częściej daje znać kręgosłup, nie najsilniejszy niestety rodzinnie.
i to odginanie głowy - niby tak prosto a praktyce ciękżo:) zwłaszcza jak się patrzy na to co się mota poniżej:) i balansuje pomiędzy unikaniem ciągnięcia za włosy a utrzymywaniem wierzgacza na górze... muszę spróbować bajki, bo chrupków chyba nie chciałabym se potem odklejać od pleców:) kilka razy grzmotnął mnie łyżką i z metalem tez jestem ostrożna:) chyba czas zakupić zestaw małych samochodzików:) i innych pojazdów - najlepiej gumowych, na sznurku, żebym mogła je potem jakoś wyciągnąć z pomiędzy siebie a młodego:)
dzięki bardzo dziewczyny za zestaw krytycznych rad:) muszę się wziąć do roboty:) ciekawe co młody na to:P

roziii
03-06-2009, 23:35
Trzymam więc kciuki i polecam (osobiście sprawdziłam ) wiązanie plecak prosty

Diidiianna
06-06-2009, 12:16
eh...zrobiłam z chestbeltem (to ten z supłem z przodu tak? jakoś nie mogę się połapać w tej nomenklaturze) ale mały ma ewidentnie zdolności do obniżania tego "panela" z chusty co z tyłu jest, i udaje mu się zrobić sobie luz. wydawało mi się, że dość ciasno zawiązałam, bo nawet trochę wpijały się na początku krawędzie. fotkę wrzucę później. chyba lepiej będzie jak się na typowe plecaczki przerzucę...


Trzymam więc kciuki i polecam (osobiście sprawdziłam ) wiązanie plecak prosty
spróbuję na pewno:)