Zobacz pełną wersję : Zaczęłam wysadzanie - znów jest dobrze :)
greeneddie
29-05-2009, 13:07
Moja przygoda rozpoczęła się po dwóch miesiącach od używania wielorazówek - :baby: miała wtedy 5 miesięcy. Najpierw wyłapywałam kupki - efekty były dobre ale nie idealne bo czasem zdarzały się wpadki, za każdym razem uczyłam Martynkę, że kupka to eeee.
Jak :baby: skończyła osiem miesięcy to przeszłam na kolejny etap. Wysadzanie.
Jestem :omg: efektami.
Biorę ją na nocnik przy każdej zmianie pieluchy, po spaniu, po drzemce, przed wyjściem z domu, po powrocie i naturalnie na sygnał :D
Zdarza się, że przez kilka godzin pielucha jest sucha pomimo tego, że częściej niż co 2 nie wysadzam :roll:
Ale najbardziej zadziwiające jest to, że sadzam małą ona mówi eeee i robi kupkę :omg: albo siedzimy w salonie a :baby: eeee i eeee no to wzięłam ją na nocnik i zrobiła kupkę :szok:
Teraz mam wrażenie, że czeka aż ją wysadzę, żeby zrobić coś grubszego bo nie widzę żadnych sygnałów a jak ją posadzę to często oprócz siuisu robi też kupkę. Nawet przy rozwolnieniu (zęby wychodzą jej hurtem - 4 na raz) wszystko ląduje tam gdzie powinno.
Ale się rozgadałam :lool:
:applause:
wielkie brawa :jump:
prawda jak to cieszy?
ja też gdy zaczęłam nie przypuszczałam jak bardzo mam kumate dziecię :lool:
na kupę nie liczyłam, za sukces uznawałam wyłapanie siku, a tu :omg: więszość kup wyłapana :jump:
wpadki są tylko wtedy gdy ja się zagapię albo nad ranem próbuję dospać jeszcze 15 minutek :oops:
greeneddie
29-05-2009, 15:15
Dokładnie. Radocha niesamowita :lool: :bliss:
Sama nie mogę uwierzyć, tylko jak to się ma do powszechnej opinii, że dopiero 2 latek jest wstanie poczuć, że coś chce :?
Może jednak to wszystko, to tylko takie wspaniałe zbiegi okoliczności? :?
calineczka
29-05-2009, 15:18
Gratulacje!
Takie g... :wink: a jak cieszy
:lool: :thumbs up: :lool:
greeneddie
29-05-2009, 15:21
Gratulacje!
Takie g... :wink: a jak cieszy
:lool: :thumbs up: :lool:
Trafiłaś w sedno :lool:
Dokładnie. Radocha niesamowita :lool: :bliss:
Sama nie mogę uwierzyć, tylko jak to się ma do powszechnej opinii, że dopiero 2 latek jest wstanie poczuć, że coś chce :?
Może jednak to wszystko, to tylko takie wspaniałe zbiegi okoliczności? :?
na początku właśnie myślałam, że to zbiegi okoliczności. po prostu nie mogłam uwierzyć :shock: ale dziś wiem, że to nie zbiegi okoliczności, za dużo by ich bylo.
a te artykuły, w których "eksperci" twierdzą, że dziecko coś zaczyna kumać w temacie kupy i siku dopiero od około 18tego miesiąca, sąsiadują z reklamami pieluch obejmującymi co najmniej dwie strony. i wszystko jasne :evil:
gratulacje !!!
o kurcze, ale mnie natchnęłaś ..może ja też zacznę uczyć mojego ...
calineczka
30-05-2009, 00:09
Gratulacje!
Takie g... :wink: a jak cieszy
:lool: :thumbs up: :lool:
Trafiłaś w sedno :lool:
Bo kto nie spróbuje ten nie wierzy. A to taka radocha dokryć, że mozna się z tak malutkim człowiekiem porozumieć w temacie :lol: .
Jak zaczynałam myślałam-a co mam do stracenia?!?
Nie przypuszczałam, że aż tyle zyskam :mrgreen: .
Jak dziś w kilka minut załatwiamy sprawę wszyscy robią taaakie oczy :omg: .
A robiliśmy tak z Młodym odkąd skończył 3 mies.
Miny mimowolnych gapiów są najlepsze :omg: :szok: :omg:
hehe :thumbs up:
Powodzenia!
U nas kolejny chwilowy bunt :( nocnikowy związany z chodzeniem coraz lepszym. ehhh... minie...
greeneddie
30-05-2009, 00:20
gratulacje !!!
o kurcze, ale mnie natchnęłaś ..może ja też zacznę uczyć mojego ...
Trzymam kciuki :thumbs up:
Calineczka gratuluję odwagi podjęcia tak szybko tej decyzji. Ja musiałam do niej dorosnąć, ale przy kolejnym (jeśli jeszcze będzie) zacznę jak najszybciej :lool:
Oby bunt szybko minął 8))
Udaje mi się nawet w gościach u teściów wysadzać :baby: do toalety i to z dobrym skutkiem :mrgreen:
Ja zaczęłam wysadzać Tymka jak miał właśnie ok 8 mieś. Dokładnie tak jak piszesz: po spaniu, jedzeniu, przed spaniem.
Mając niespełna rok kupę robił wyłącznie na nocnik :applause: (w pieluchę zdarzała się tylko gdy miał problemy z brzuszkiem i cały dzień byliśmy poza domem). I nikt mi nie powie że to przypadek, potrafił świadomie się powstrzymać - nie potrafił wołać ale latał w kółko lub tupał nogami :)
Niestety całkowite odpieluchowanie nastąpiło znacznie później - jak mial prawie 3 lata :| Sikał gdzie popadnie z pieluchą czy bez :evil:
Drugie dziecię postanowiłam wychować tak samo :thumbs up: Niestety efekt nie jest zadawalający - Zoja (1,5 roku) wali w galoty jak złoto. Ale wiem,że to moja wina bo nie mogę poświęcić jej tyle czasu co braciszkowi. Zwiewa z nocnika a ja nie zawsze mam czas aby siedzieć i pilnować jej. Zresztą ma trochę inny temperament, ciągle musi być w ruchu :D Tymek uwielbiał siadywać godzinami na nocniku (zostało mu to do dziś, zresztą ma to po tatusiu :lol: )
greeneddie
30-05-2009, 11:17
Vombati to życzę cierpliwości :D
Wygląda na to, że rzeczywiście wszystko zależy od temperamentu malucha.
Mój starszak był pampersowy, jeszcze wtedy nic nie wiedziałam o wielo, odpieluchowywałam go po drugich urodzinach, trwało to 2 miesiące i udało się włącznie z nocą.
Anna Nogajska
04-06-2009, 02:07
greenedie, tyyy????? :shock: :lool: :applause: :thumbs up: :jump: :fire:
tyle mogę na ten temat powiedzieć:):):):):):):)
i jeszcze: to nie są zbiegi okoliczności:):):):)
greeneddie
04-06-2009, 12:12
greenedie, tyyy????? :shock: :lool: :applause: :thumbs up: :jump: :fire:
tyle mogę na ten temat powiedzieć:):):):):):):)
i jeszcze: to nie są zbiegi okoliczności:):):):)
:kiss: Dziękuję Aniu
http://www.cosgan.de/images/smilie/froehlich/a080.gif
Mam nadzieję, że nie zapeszę ale od dwóch tygodni nie mamy żadnych wpadek :omg:
Wszystkie większe sprawy lądują w nocniku i bynajmniej nie jestem jego niewolnicą, czego bardzo się obawiałam kiedy pierwszy raz podczytywałam wypowiedzi dziewczyn o EC.
Nie wiem czy to co robię to już EC ale jestem z siebie i mojej Martyni baaardzo dumna :D
a co robicie poza domem? w samochodzie, w sklepie, na spacerze?
wysadzacie na toalete?
wysadzacie w krzaki?
moja corka zaczela byc w wielo majac 7 miesiecy i po 2 TYGODNIACH odmowila robienia kupy w pieluchy.
Odmowila tzn machala rekami, krzywila sie, parla no wszelkie znaki dawala ze chce na nocnik.
Tatus ochoczo (na serio, ja nie bylam tak ambitna, nie wierzylam ze dziecka tak szybko sie przestawi) ja wysadzal i byl niezywkle dumny z efektow.
paranoja co dziecko robi z czlowiekiem ;))
i teraz corka ma 10miesiecy, nocnik w uzyciu w domu, ale poza domem nie bardzo wiem jak sobie radzic
(tata wysadza ja i na toalety i w trawe jak jedzie dlugo samochodem, ale ja jakos ... nie umiem.
Nie mowie jak patrza na niego ludzie w kawiarniach itp jak idzie z dzieckiem-corka do toalety ale staram sie nie patrzec na te glupie miny)
zorro-nie-matka
05-06-2009, 00:35
No właśnie, a co robić, jak zwiewa z nocnika. Przy synu nie za dobrze nam szło i córkę postanowiłam wysadzać wcześniej. Zaczęłam w 8 miesiącu - uciekała, teraz ma rok - też ucieka. Gdy próbuję ją jakoś przytrzymać, wije się.
brawo! super!!
Ja się w końcu muszę zmobilizować, bo się opuściłam przy moim mobilnym synu. Postanowiłam wrócić do wysadzania jak bedzie stabilnie stał no i właśnie nadszedł ten moment, więc trza mi kopa bo dzieci są super pojętne trzeba tylko dac Im pole do popisu :)
Ja tez zaczelam - Kasia siedzi wiec korzystam poki nie zacznie chodzic :) no i nocnik bardzo sie jej spodobal, tylko ja za bardzo nie wiem kiedy wysadzac (no teraz podczytalam i juz wiem :)). Na razie 3 razy siku bylow nocniczku.
Co do sygnalow, to nie mam pojecia jak to wylapac...Sadzam ja na nocniku (smiesznie jest,bo kupilismy najmniejszy a i tak wpada tam doopka :)) klaszcze i mowie psipsi - czy zrobi cos czy nie. Tak intuicyjnie, raczej jako zabawe to traktuje.
Jutro sporbuje z kupa, o ile zdaze wstac...
greeneddie
07-06-2009, 22:32
Justnic brawo dla męża :applause: - moim zdaniem rewelacja. Myślę, że nie ma co się przejmować co na to inni.
Zorro-nie-matka :hmm:
Ja bym spróbowała z wysadzaniem na toaletę z nakładką lub bez - może to jej się spodoba, że załatwia się jak mamusia :?
Brikola - do dzieła :D Trzymam kciuki :D
Mamaduo trzymam mocno kciuki Ty masz podwójne wyzwanie :D
Żeby nie było tak różowo to w trzecim tygodniu zdarzyła się wpadka :( a nawet dwie :cry:
Niestety nie słuchałam córy jak wołała eee - sprzątałam :oops:
Jestem jednak dobrej myśli, że uda nam się wrócić do sukcesów :D
Greenedie ja na razie rozkladam na raty :) nie zdecydowalam sie na wysadzanie niesiadzacej dwojki, takze na razie w obroty poszla Kasia, a na Jakubka czekam, az w koncu dojdzie do wniosku, ze siedzenie nie grozi rychla smiercia (bo siedziec umie, tylko przekonania nie ma) i przestanie zgrywac niemowlaka i usiadzie hehe
greeneddie
07-06-2009, 23:11
ze siedzenie nie grozi rychla smiercia
:lool: :lool: :lool: :lool: :lool:
Justnic brawo dla męża :applause: - moim zdaniem rewelacja. Myślę, że nie ma co się przejmować co na to inni.
wiesz - przekaze mezowi, bo nawet moja tesciowa mowi mu ze to straszne co robi dziecku, na nocnik sadzac, takie male (10mies) blebleble taki tam glupoty ze nie wolno dziecka ponizej 2 r ż sadzac na nocnik
bo on luni byc "inny" czytaj "zaangazowany w wychowanie", gdzie minimum to chusty, chusty, chusty nosi. Ostatnio na targach ksiazki zapomnielismy o chuscie, wiec zamotal siebie i corke kwadratowym kocykiem :)
o dziwo - da sie! to byl hit, wygladal jak Cyganka, wytrzymali tak ze 2 godziny, cora spala, no ja... bylam dumna :D
greeneddie
08-06-2009, 22:51
to byl hit, wygladal jak Cyganka, wytrzymali tak ze 2 godziny, cora spala
:lool: :lool: :lool: :thumbs up: :thumbs up: :thumbs up:
Hej!
Ja zaczęłam późno, bo Piotrek wtedy miał niecały roczek. Przez dwa tygodnie było pięknie i równo jak w zegarku szwajcarskim: po spaniu, po obiadku i czasem wieczorkiem, a potem bez żadnego uzasadnienia coś Mu się odwidziało. Wysadzam Go kilka razy dziennie po tych samych czynnościach i z reguły łapiemy wielkie zero. Przy czym po kilkunastu minutach od ubrania w pieluszkę coś się łapie.. No ale ile mogę Go trzymać na nocniku, z kwadrans, 20 minut dla super ruchliwego malca to sporo :wink:
A wyłapywać nie potrafię. Gdy widzę, że purpurowieje na twarzy i zaczyna kucać rzucam się, biegnę z Nim do łazienki, zrzucam Mu ubranku, zdejmuję pieluchę i... ZAWSZE KUPA JUŻ JEST !!!! :twisted:
Ech.. ale co do utrzymania na nocniku Zorro, to działa:
pozwolenie pogmerania w koszyku z kosmetykami
zabawa suszarką wyłączoną z prądu
odkręcenie zakrętki tego kremiku, który najbardziej Mu się podoba i smarowanie po nogach własnych, mamusi i po nocniku
zaglądanie do pudełeczek i innych rzeczy, które sa w łazience.
Ja wiem, że sama na siebie sznur kręcę :hide: , ale innej metody utrzymania Go na nocniku nie odkryłam..
greeneddie
15-06-2009, 21:42
Ech.. ale co do utrzymania na nocniku Zorro, to działa:
pozwolenie pogmerania w koszyku z kosmetykami
zabawa suszarką wyłączoną z prądu
odkręcenie zakrętki tego kremiku, który najbardziej Mu się podoba i smarowanie po nogach własnych, mamusi i po nocniku
zaglądanie do pudełeczek i innych rzeczy, które sa w łazience.
Rewelacja :applause: Gdyby nie dzieci to nie wiedziałybyśmy, że jesteśmy takie kreatywne :lool:
Brikola, Mamaduo co tam u Was?
U nas wikend pod znakiem sukcesow siusiowych, ale kupencja nadal w pieluche :) dzisiaj pol na pol ale za to kupa w nocniku. No niestety w tygodniu babcia nie ma takiego zaparcia jak ja i sie stresuje, ze jak Kasia siedzi na nocniczku to Jakubek sobie cos zrobi :mrgreen:
Natomiast Kubus podpatrzyl, ze Kasia siedzi na nocniczku i tez chce, wiec tez go wysadzam (a jednak da sie - po porstu wystarczy zaczac a potem juz z gorki). Zachwycony jest sprzetem, tylko ze jeszcze nic sie nie zlapalo :mrgreen:
ale wysadzam i klaszcze i buziaki daje, a jak nic nie ma to tez chwale ze pieknie siedzi :)
W kazdym razie pozytywny efekt po wikendzie byl taki, ze mniej pieluch do prania :)
Dla mnie super!
greeneddie
16-06-2009, 10:16
Mamaduo http://www.cosgan.de/images/smilie/froehlich/a075.gif http://www.cosgan.de/images/smilie/froehlich/a075.gif http://www.cosgan.de/images/smilie/froehlich/a075.gif
:thumbs up: Super - ale mamy kumate dzieciaki :D
http://www.cosgan.de/images/smilie/froehlich/a080.gif
Ja swojego Jaśka wysadziłam po raz pierwszy jak miał jakieś 8 m-cy, co najlepsze pierwsze posadzenie go na nocnik (grający) skończyło się sikiem :mrgreen:
potem stopniowo w ciągu kilku dni sadzany był od razu po obudzeniu, po śniadaniu, po spacerze, po drzemce, po obiedzie i przed kąpielą.
Wierzcie lub nie ale zawsze było minimum siku, pieluch na tym etapie zużywałam 2 dziennie i 1 na noc. Przez 3 tygodnie nie widziałam kupy w pieluszce :omg::omg::omg: bo zawsze ZAWSZE lądowała w nocniku, co nie było trudne bo miał jak w zegarku.
Rano po obudzeniu zawsze i po śniadaniu zawsze. A potem luz.
Nie uciekał bo nie umiał ale robił od razu więc nie trzeba go było zabawiać.
Potem przyszedł czas mojej II ciąży i na początku leżenia plackiem przez m-c, kiedy to zajmowała się Małym Teściowa. No i jeszcze ząbkowanie bo Młody w 14 m-cu miał już 16 zębów.
I teraz (ma 17 m-cy) wszystko mu się rozregulowało. Nie wiem czy to przez wprowadzenie innych pokarmów czy lekkie zatwardzenia jakie miewa.
Zdarza mu się kupę robić do majtek, choć np dziś rano przybiegł do salonu z nocnikiem w ręce i jak go posadziłam to nasikał.
Sama już nie wiem jak to jest czy On kuma że chce czy nie :hmm:
No to ja też podzielę się naszymi małymi sukcesami. Piotruś ma 7 miesięcy i wysadzam go od 2 tygodni. Kupki robi co 2 dni, czasem codziennie, ale póki co wszystkie udało nam się ulokować w nocniku :) Z sikaniem różnie, staram się złapać jak najwięcej, na razie udaje mi się jedynie po przebudzeniu, czasem przed spaniem, czasem jakieś małe siku w ciągu dnia. I też mamy mniej zasikanych pieluszek, a już najbardziej cieszy mnie ta kupa w nocniku, a nie na pieluszkach, bo jak zapomnę papierka, to pranie pieluch to wątpliwa przyjemność po jego "super" kupach :) Na razie też nie wiem, jak ugryźć temat jak wychodzimy z domu no i jak te sygnały na siku wybadać. CO ciekawe, jak miał 2, 3 miesiące bez problemu wiedziałam, kiedy chce sikać, a teraz jakoś ta sygnalizacja mam wrażenie zanikła... Czy też tak macie?
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.