PDA

Zobacz pełną wersję : Sposoby na naprawę chust



madzi
13-01-2015, 01:17
Stwierdziła, że takiego wątku nie ma, a w moim odczuciu przyda się wielu osobom.
Chusty niestety podczas użytkowania zaciągają się, pękają nitki, rozłażą się, generalnie różne dziwne rzeczy mogą się zdarzyć tym rzeczom codziennego użytku.
Na początku, aby wszystko było jasne, potrzebna nam następująca wiedza:
- osnowa - są to nitki wzdłużne, te które idą przez całą długość szmaty, nitki podłużne;
- wątek - są to nitki poprzeczne, te co idą przez szerokość szmaty.

Do filmików użyłam różnych egzemplarzy indio. Dlaczego indio?? Bo je łatwo zaciągnąć, łatwo doprowadzić do pęknięcia nitki. A z mojej strony - łatwo się je naprawia. Widać często czarno na białym jak idą nitki, często nie są gęstotkane, więc czysta przyjemność spędzić wieczór przy lamce i z igiełką w ręku (a właściwie cerówką).

No właśnie co jest nam potrzebne:
- dobre światło;
- dobry wzrok;
- igła tzw. cerówka.

Od dziewczyn otrzymałam "aktorów" w różnym stanie; miały zaciągnięcia, miały pękniętą nitkę; jakieś wystające niezidentyfikowane nitki; supełki.
No i teraz zaczniemy - na filmikach nie mówię nic, więc możecie sobie odpuścić dźwięk :D mówca ze mnie żaden :lool::
1. zaciągnięcia:
a. osnowy:


https://picasaweb.google.com/107621812975936374402/Naprawa#6103583030180592178


https://picasaweb.google.com/107621812975936374402/Naprawa#6103586949703158802


na filmikach widać, jakie ruchy robię - 1. co to chwytam chustę oburącz o odległości 20-30 cm od zaciągnięcia. Tak aby defekt mieć pośrodku rąk. Delikatnie (nie wbijamy palców w chustę, bo możemy zrobić rozejścia), acz stanowczo naciągamy chustę. Kierunek naciągu oczywiście w przypadku zaciągnięć osnowy to wzdłuż osnowy (przy wszelkich defektach wątku - łapiemy chustę na szerokości i naciągamy). No i następnie bierzemy igiełkę i lekko wyciągamy zaciągniętą nitkę do góry, co by zauważyć, którą nitkę mamy przeciągnąć. Możemy lekko wyciągnąć nitkę, którą sądzimy, że jest tą naszą felerną i wrócić ( z resztą na filmiku widać tę czynność) i pociągnąć z powrotem - tak aby mieć pewność, że dobrą nitkę wyciągnęliśmy. Czasami lekko "smyramy" po nitkach, aby zauważyć, która ma luzy, z resztą to czuć jak się przejedzie igiełką. No i tak przeciągamy i przeciągamy. Staramy się nie naprężać za bardzo nitki przeciąganej, bo zaciągnięcie zrobi się większe . Staramy się zostawiać lekkie luzy, tak aby gubić to zaciągnięcie na kolejnych cm. Jeśli uda się "zgubić zaciągnięcie" to super, jeśli nie (bo jest blisko końca chusty, jest duże), to dojeżdżamy do końca i chowany ten nadmiar nitki w przeszycie - jak na filmiku. Pamiętajmy o tym, że jeśli jest nitka krótka, to najpierw wbijamy igłę w ten tunel przeszycia (tak aby nie wychodziła z jednej ani z drugiej strony) i dopiero wtedy przewlekamy nitkę przez igłę.


https://picasaweb.google.com/107621812975936374402/Naprawa#6103589670009548034

b. wątku: tutaj sprawa prosta – łapiesz chustę na szerokości i naciągasz. Nitka powinna samoistnie wciągnąć się. Jeśli nie – to czynności jak wyżej J


https://picasaweb.google.com/107621812975936374402/Naprawa#6103610341125701586


https://picasaweb.google.com/107621812975936374402/Naprawa#6103611127570896562

2. pęknięte nitki:
a. osnowy – tutaj nie dysponuję filmem, choć mam nadzieję, że dorzucę, bo pęknięcie osnowy jest częstsze niż pęknięcie wątku oraz jest łatwiejsze do naprawy – bo osnowa ma długość w metrach; zaś wątek ma max 75 cm.
Ale generalnie rzecz ujmując są dwie szkoły naprawy pękniętych nitek: robienie supełka lub nie robienie supełka. Powiedzmy szczerze, że pęknięta jedna, dwie nitki nie powoduje, że chusta jest już niebezpieczna w użytkowaniu. Spokojnie nie wypływa to na bezpieczeństwo noszenia – dziecko nam nie wypadnie przez to z chusty, chusta nie trzaśnie itp.
Ja tylko napisze za i przeciw jednej i drugiej metody:
- robienie supełka – ma się poczucie bezpieczeństwa, że nitka jest cała, że połączyliśmy jej końce. Ale może się zdarzyć, że zrobimy w nieodpowiednim miejscy ten supełek, na za bardzo naprężonej osnowie (lub wątku) i wtedy chusta może się falować w tym miejscu i przy dociąganiu jest wysokie prawdopodobieństwo, że nitka ponownie trzaśnie (niekoniecznie na supełku). Jest to mniej estetyczna forma naprawy – supełek jednak jest do wypatrzenia, wyczucia pod łapkami czasami.
- nierobienie supełków – czyli „założenie” nitki na nitki przez na długości co najmniej 1 cala; tak się robi w technice ręcznego tkania, gdy kończy się nitka wątku. Nitki tak podwojone na długości 2,5 cm nie wyciągną się, naprawa nie powinna być widoczna (szczególnie przy naprawie osnowy). Tutaj czasami obawiamy się, że nitki nie są połączone. Ale tak jak wcześniej pisałam – jedna czy dwie nitki pęknięte nie wpływają na bezpieczeństwo. Generalnie rzecz ujmując – w tkaniu supełek jest traktowany jako skaza; „założenie” nitki na nitkę – nie.
Oczywiście przy naprawie pękniętych nitek musimy dysponować ekstra długością osnowy lub wątku. Tak aby mieć na czym zrobić ( i czym) supełek lub „założyć”. Szczerze nie wiem, co zabiera więcej nitki – czy supełek, czy zakładanie. Jeśli chodzi o tę ekstra długość, to najczęściej sytuacja wygląda tak, że zahaczamy o coś nitkę i najpierw zaciągamy i dopiero jak nie wytrzymuje naprężenia nitka pęka – a my zyskujemy tę ekstra długość.
A sama naprawa wygląda tak:
b. wątku:


https://picasaweb.google.com/107621812975936374402/Naprawa#6103591978099495682

I tak przeplatamy te nitki, aby się spotkały
Tutaj jest próba nieudolna pokazania weaver’s knot


https://picasaweb.google.com/107621812975936374402/Naprawa#6103595607773449106

– ale jak wrzucie w youtuba weaver’s knot, to wyskoczą Wam filmiki: np. https://www.youtube.com/watch?v=Uq6cKZHzMfI
Po supełku końcówki wplatamy: jedną w jedną stronę, drugą w drugą stronę:


https://picasaweb.google.com/107621812975936374402/Naprawa#6103598006230994850


https://picasaweb.google.com/107621812975936374402/Naprawa#6103601329278765346

3. niezidentyfikowane nitki przy obszyciu: czasami się tak zdarza, że albo chusta się „siepie” i nitki wystające z obszycia można ciachnąć, albo sa to po prostu nitki obszyciowe. Warto pociągnąć je lekko, czasami one po prostu wychodzą, bo zaplątała się nitka podczas podszywania, ot wyciągnie się ją bez szwanku dla chusty.
Ale jeśli nie wiemy, nie chcemy ciachać tych nitek, bo boimy się, że to sa jednak nitki gdzieś ze środka, to możemy je schować w obszycie:

https://picasaweb.google.com/107621812975936374402/Naprawa#6103605024534374834


https://picasaweb.google.com/107621812975936374402/Naprawa#6103606318978805922


4. supełki: czasami się zdarza tak, że TEORETYCZNIE producent kupuje przędzę bezsupełkową, ale niestety zdarza się, że przędza jednak podczas składa się z dwóch kawałków i jest supełek. Jest użyta taka przędza – w czasie tkania przędza z supełkiem przechodzi przez krosno i tego prawie nie widać. Dopiero pranie odsłania nam supełek, końcówki nitek wychodzą i co teraz zrobić. Niestety tutaj mamy bardzo mało do czynienia. Ponieważ nawet jak odwiązemy supełek może się okazać, że mamy zbyt mało długości, aby zrobić na zakładkę (bez supełka). Więc proponuje wyłącznie schować te końcówki nitek i tyle.


https://picasaweb.google.com/107621812975936374402/Naprawa#6103608683426686082

A teraz pozwólcie, że pójdę spać, bo rano w pracy muszę być przytomna. Żeby tylko filmiki się wgrały i nie pomyliła się z wrzuceniem ich do odpowiedniego opisu :)
Edit: no i nie tak chciałam, aby było - nie chciałam linków, tylko bezpośrednio filmiki w poście - pomyśle o tym jutro - hmmmm dziś :duh::hmm:

sniegga
13-01-2015, 06:18
madzi, :thumbs up: :thumbs up::thumbs up:

Postuluję przypięcie tego tematu, żeby nie zginął w tym gąszczu.

majowa
13-01-2015, 06:29
Dzieki! :-)

Karusek
13-01-2015, 09:49
madzi, super!:thumbs up::thumbs up::thumbs up:
świetny pomysł i prezentacja :)

Emila
13-01-2015, 10:04
Madzi - wow!!!

madzi
13-01-2015, 10:12
A ja poprubuję coś z tymi filmikami zrobić, bo mnie wkurzają te linki:
więc teraz próby:

https://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=picasacid

Poddaję się - wrzucanie filmików z picasa przerosło mnie, a na youtubie się nie znam

kornflejka
13-01-2015, 10:15
madzi wielki szacun! :mighty:

Isolt
13-01-2015, 10:17
:applause:kawał dobrej roboty, dzięki!

asik
16-01-2015, 18:28
Madzi, świetny materiał,
dziekujemy!:beat::beat::beat:
chyba nie mam nic do naprawy ale nawet bym nie wpadła ze sa na to takie fajne sposoby!

weci
16-01-2015, 19:30
madzi !!! dzięki :)

Alassea
23-01-2015, 17:40
Madzi, świetna sprawa :)
Wąteczek przyklejony, coby nie zginął i służył potomności (dosłownie i w przenośni :P )

Eyja
23-01-2015, 17:58
Alassea, tak OT: to Ty modem jestes?:)
super, gratuluję!

rafandynka
23-01-2015, 19:55
Ja piernicze wow! To ja sobie pochodze z tymi peknoetymi nitkami albo oddam w Twoje rece, bo bym poerdolca dostala cerujac chuste ;) zawsze podziwiam ludzi tak skrupulatnych. No szacun :)

Alassea
23-01-2015, 20:47
Alassea, tak OT: to Ty modem jestes?:)
super, gratuluję!
:oops: świeżynka ze mnie ;)
dziękuję :)

nemirowskaya
25-01-2015, 23:32
dziękuje za "kawał" roboty!
Gdybyś mogła napisać co z tym zrobić:
http://i1372.photobucket.com/albums/ag350/tiamomamo/Chusty/20150125_185348_zpsv7dt8lnp.jpg
http://i1372.photobucket.com/albums/ag350/tiamomamo/Chusty/20150125_185414_zpsfr9uuoyp.jpg

madzi
25-01-2015, 23:55
Czy dobrze widzę, że jest to na samym końcu chusty?? jeśli tak, to moja odpowiedz brzmi ciachnąć te parę cm. :D Bo za bardzo nie przychodzi nic mądrego do głowy. Chusta ma rozejścia, widać, że ktoś przyłożył zbyt dużą siłę punktowo (np. kciukiem).
Oczywiście można popracować igiełką i spróbować poprzesuwać nitki, spróbować narężyć te luźne nitki. Ale jeśli jest to dosłownie na końcu to szkoda zachodu (wg mnie, bo przy rozejściach jest dużo dłubaniny).

Madzialena
30-01-2015, 17:43
Madzi, wysłałam wiadomość, bardzo proszę o odpowiedź :)

sowa_przemądrzała
06-02-2015, 22:16
Wooow, jestem pod wrażeniem :)

A czy jest jakiś sposób na wyrównanie zagięć na chuście? Wygląda to jakby chusta ładnych parę lat żelazka nie widziała i na całej długości zrobiły się takie jakby paski/fale. Da się to rozprasować? Wyczochrać?

Isolt
06-02-2015, 22:35
Wooow, jestem pod wrażeniem :)

A czy jest jakiś sposób na wyrównanie zagięć na chuście? Wygląda to jakby chusta ładnych parę lat żelazka nie widziała i na całej długości zrobiły się takie jakby paski/fale. Da się to rozprasować? Wyczochrać?

A to czasem nie wełna?

Wysyłane z mojego MT11i za pomocą Tapatalk 2

sowa_przemądrzała
06-02-2015, 22:41
Nie, bawełna raczej. No chyba że wełnę można prać w 60 st. ;)

madzi
18-02-2015, 18:44
Wooow, jestem pod wrażeniem :)

A czy jest jakiś sposób na wyrównanie zagięć na chuście? Wygląda to jakby chusta ładnych parę lat żelazka nie widziała i na całej długości zrobiły się takie jakby paski/fale. Da się to rozprasować? Wyczochrać?
Jeśli maglem byś potraktowała, to może :)
Ale takie zagięcia to raczej na stałe już są.

Mama.O.
10-03-2015, 20:33
Bardzo dobry wątek

Wysyłane z mojego GT-S5300 za pomocą Tapatalk 2

Chrixa
04-08-2015, 14:28
Świetnie! Dziękuje za informacje przydały się :)

olalen
06-08-2015, 19:06
Dziękuję za ten wątek! Kupiłam chustę (kolejną..:duh:)z małymi zaciągnięciami (chociaż w opisie stan idealny...i mimo dopytywania się o stan)i bałam się jej ruszać.. Skorzystałam z informacji i udało się;) Teraz trzeba poczekać na chłodniejsze dni, bo dzieć się chustobuntuje!

tapati
04-12-2015, 01:24
Madzi mam pytanie czy podjęła byś się naprawy chusty i jaki byłby koszt ?

madzi
04-12-2015, 08:48
niestety nie, jestem zbyt zajęta. Nie jestem czasowa na tyle aby chusta nie leżała u mnie przez tydzień, aby dopiero wziąć się za nią. Przepraszam.

tapati
04-12-2015, 10:09
A nie orientujesz się gdzie można by oddać do naprawy - wisi mi takie ustrojstwo i dynda i denerwuje :)

madzi
04-12-2015, 10:36
Ale pracy naprawcze nie są trudne. Wystarczy igła, cierpliwość i wieczór spokoju.

tapati
04-12-2015, 11:02
Pod warunkiem, że się łapki ma sprawne :D