Zobacz pełną wersję : W co wsadzić małe niemowlę na chwilę?
Potrzebuję rady... W co mogę wsadzić małe niemowlę na chwilę - chodzi mi o wyjście z domu i dojście do samochodu, potem z samochodu do przedszkola i z powrotem. Chusta odpada - za dużo motania. Z fotelikiem wędrować jest niewygodnie i ciężko... Z tego co wiem, wszystkie nosidła są od momentu, gdy dziecko samodzielnie siada... Choć gdzieś przeczytałam opinię doradcy, że tak na chwilę to ewentualnie Bondolino. Gdy niosę Basię na rękach, to jest na pewno bardziej powykrzywiana niż byłaby w nosidle... Sama nie wiem... Poratujcie swoją wiedzą...
Ja noszę w chuscie kolkowej :)
Wiewiórka
05-08-2014, 21:41
pouch, kółkowa
ewentualnie fotelik ale się umordujesz
kachna_zg
05-08-2014, 23:29
Asia zadzwoń do mnie to cos pokombinujemy;)
Ja w kółkowej nosze przy takich okazjach. Jak dzieć bardzo mały to w pozycji brzuszek do brzuszka, jak wiekszy to na biodrze.
Mordowanie się z fotelikiem odradzam. Ja awaryjnie mam w samochodzie stelaż do wózka quinny z adapterami do fotelika. Jak nie chusta, to tylko tak.
Pamiętam, że był wątek maty o czymś co ze śpiworka fotelikowego zmienia się w nosidełko. Brzmiało to bardzo praktycznie, bo nie trzeba bobasa przekładać w nic wyjmując z fotelika.
mamafranka
06-08-2014, 06:42
O mam ten sam problem, muszę przejść z samochodu do przedszkola i nie wiem co z Zuzka fotelik za ciężki,na stażu od wózka odpada bo za dużo schodów po drodze, kupiłam marsupi ale zuzka w nim tonie (a może to normalne, że ono jej do połowy głowy sięga?) muszę jeszcze z pouchem próbować
rafandynka
06-08-2014, 06:54
Asiu chusta kolkowa z odwrócona krawędzią.
kółkowa. ale dla mnie nawet tyle motania to było czasem za dużo :/
a to na juz czy od wrzesnia? na juz - kolkowa chyba najbezpieczniejsza. na za troche na chwile - bondolino/marsupi/nosidlo storcha - w to JA bym na chwile wsadzila.
Osobiscie tez bym nie miala oporow, zeby wlozyc male niemowle, w ktores z wymienionych przez natale nosidel, gdybym miala taka potrzebe. Wyroslam z forumowej obsesji jedynie slusznych wiazan I jedynie slusznych teorii - szczegolnie po tym, gdy patrze jak te jedynie sluszne zmieniaja sie na przestrzeni lat. Mieszkam poza tym w kraju, gdzie niewazne w czym I jak, a wazne, ze sie nosi, wiec moze stad liberalne podejscie, ale szkoly sa rozne, wiadomo. ;)
na takie trasy to marsupi miałam (czasem kółkową) lub stelaż do wózka co bardziej lubiłam, bo nie musiałam wyjmować młodej z fotelika (a to pobudką się mogło skończyć), brałam stelaż, wkładałam fotelik i w drogę, było tez duzo szybciej jednak niż w nosidlo czy chustę, szczególnie, że ubrań przybywało wraz z pogarszającą się pogodą.
edit-tyle że schodów prawie wcale nie miałam do pokonania i sklep blisko, więc było ze stelażem wygodniej
Dzięki za podpowiedzi.
kółkowa. ale dla mnie nawet tyle motania to było czasem za dużo :/
No właśnie dla mnie to na teraz za dużo...
a to na juz czy od wrzesnia? na juz - kolkowa chyba najbezpieczniejsza. na za troche na chwile - bondolino/marsupi/nosidlo storcha - w to JA bym na chwile wsadzila.
W sumie na już. Myślałam o Bondolino, tylko mi się nie podoba. Może kachna coś wymyśli
Osobiscie tez bym nie miala oporow, zeby wlozyc male niemowle, w ktores z wymienionych przez natale nosidel, gdybym miala taka potrzebe. Wyroslam z forumowej obsesji jedynie slusznych wiazan I jedynie slusznych teorii - szczegolnie po tym, gdy patrze jak te jedynie sluszne zmieniaja sie na przestrzeni lat. Mieszkam poza tym w kraju, gdzie niewazne w czym I jak, a wazne, ze sie nosi, wiec moze stad liberalne podejscie, ale szkoly sa rozne, wiadomo. ;)
Ja tam myślę, że w nosidle będzie i tak stabilniej niż u mnie na rękach.
na takie trasy to marsupi miałam (czasem kółkową) lub stelaż do wózka co bardziej lubiłam, bo nie musiałam wyjmować młodej z fotelika (a to pobudką się mogło skończyć), brałam stelaż, wkładałam fotelik i w drogę, było tez duzo szybciej jednak niż w nosidlo czy chustę, szczególnie, że ubrań przybywało wraz z pogarszającą się pogodą.
edit-tyle że schodów prawie wcale nie miałam do pokonania i sklep blisko, więc było ze stelażem wygodniej
U mnie właśnie dużo schodów. Stelaż odpada na te trasy.
Asiu skoro kółkowa za dużo to może jednak pouch. Tu nie trzeba nic dociągać. Tylko rozmiar wybrać odpowiedni.
Asiu, na Bondolino to za mała córka będzie, wiem bo mamy... 3 msc to ciut mało było... nie wiem jak marsupi...
Asiu skoro kółkowa za dużo to może jednak pouch. Tu nie trzeba nic dociągać. Tylko rozmiar wybrać odpowiedni.
Ona nie toleruje pozycji leżącej na rękach, więc obawiam się, że poucha nie zaakceptuje.
Asiu, na Bondolino to za mała córka będzie, wiem bo mamy... 3 msc to ciut mało było... nie wiem jak marsupi...
No też tak myślę, że za mała...
Chyba jednak kółkowa mi pozostanie... Chyba Little Froga zakupię. bo mi się ichnie Agaty podobają :)
podgrzybek
06-08-2014, 11:36
mam dokładnie taki sam problem, noszę w foteliku = kręgosłup mi wysiada... do domu czasem wyciągam z bagażnika stelaż, jak mi się chce..
Mnie tylko szkoda wyciągać młodego jak zaśnie w foteliku.
mam dokładnie taki sam problem, noszę w foteliku = kręgosłup mi wysiada... do domu czasem wyciągam z bagażnika stelaż, jak mi się chce..
Mnie tylko szkoda wyciągać młodego jak zaśnie w foteliku.
To jak zaśnie, to jestem się w stanie poświęcić i targać z fotelikiem :)
Widziałam Twój wątek zakupowy. Jak już kupisz, to daj znać, jak się sprawuje.
No to nie na leżaco tylko żabka na biodrze w pouchu
No to nie na leżaco tylko żabka na biodrze w pouchu
A to muszę popatrzeć... :)
julinkowa
06-08-2014, 12:19
mnie najbardziej w takiej sytuacji: dom-samochód-przedszkole sprawdzał sie elastyk Gabi. Zamotałam w domu raz, "na trasie" już sie nie wiązałam, tylko odchylałam, wkładałam Młodą i było git. Na takie króciusieńkie trasy było idealnie, a ręce były wolne do "oporządzenia" starszaka. Nawet jak zasnęła w samochodzie, to czasem sie nie budziła przy przekładaniu.:)
Tak się właśnie zastanawiam czy tak można. Moim zdaniem tak. Ale dla pewnosci może zajrzy tu jakiś doradca i powie czy w pouchu na biodrze malenkiego niemowlaka można?? Ale skoro w kółkowej można, to myślę że w pouchu też da radę.
podgrzybek
06-08-2014, 12:26
To jak zaśnie, to jestem się w stanie poświęcić i targać z fotelikiem :)
Widziałam Twój wątek zakupowy. Jak już kupisz, to daj znać, jak się sprawuje.
właśnie mnie Twój watek natchnął na zakupy ;) dam znać, ale mój już duży 7 kg
Kółkową bym jednak radziła, ja wożę ze sobą zawiązaną gotową do przerzucenia przez ramię i włożenie dziecka i dociagniecie zajmuje chyba tyle co pouchu. Kwestia żeby pamiętać o tym naszykowaniu zawsze, ja juz mam nawyk ze po wyjęciu dziecka poprawiam chustę
Sent from my RM-885_eu_poland_273 using Tapatalk
Pouch, z tego co wiem, nadaja sie juz dla siadajacych dzieci; on nie daje takiego podparcia jak kolkowa, ze wzgledu na niemozliwosc dociagniecia
ew. na szybkie przejscia mozesz rozwazyc hop tye lub didytaia; maja mozliwosc regulacji szerokosci wiec dostosowac mozna do malutkiego dziecka nawet
Artemida
06-08-2014, 17:21
Ja chyba jak wszyscy polecam kółkową. Odnośnie motania to można do fotelika dziecko w chuście włożyć i potem tylko wyjąć. Ja tak robiłam jak mały spał a była pora z psem wyjść to wsuwałam się do chusty i leciałam, albo jak przespał porę do przedszkola to tak samo :)
Wg mnie kolkowa z odworcona krawedzia - kachna Ci pokaze jak ja perfekcyjnie zalozyc:) ew. pouch - ale w kolyskowej pozycji, na biodro duzo za wczesnie. Marsupi w mojej ocenia najwczesniej za 2-3 miesiace, jesli nie bedzie innego wyjscia. Zreszta teraz pogoda sprzyja kolkowej, co innego zima, jak masz ful ciuchow na sobie i mala tez, wtedy takie marsupi na chwile ma szanse sie sprawdzic.
Moge udostepnic na tydzien, ktoras z moich kolkowych warsztatowych, wszystkie zlamane i dla norowodka swietne, tylko musicie jutro odebrac, bo wyjezdzam. Odezwij sie na pw jak chcesz. Potestujecie i przekonasz sie, czy brac tego wymarzonego agata;)
olmis o Agacie już wszystko wiem :) Kasia ma kółkowe, to chyba wystarczy. Ale dziękuję za propozycję i udanwgo wyjazdu :)
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.