Zobacz pełną wersję : łóżko fe, chusta cacy....
Ja nowa, więc witam!
Moją dziewczynkę noszę od kiedy miała 1,5 tyg. Teraz ma 5 tyg. I tak sobie myślę że ją przyzwyczaiłam.... bo kiedy jest w chuście, spi ciurkiem przez 4 godziny a budzi się na 20 min cyca i potem hyc do chusty i śpi nadal. I tak cały dzień. Za to kiedy nie noszę jej w chuście, tylko odkładam do łożka to albo nie chce spać wcale, cycka cyca co chwilę i w sumie nie da rady zostawić ją samą... też tak wasze dzieci mialy/mają ?????
Pewnie! Chyba wszystkie tak mają, tylko niektórzy rodzice jakoś tego nie zauważają. ;)
http://dziecisawazne.pl/czemu-dzieci-sie-budza-po-odlozeniu-lozeczka/
Pewnie! Chyba wszystkie tak mają, tylko niektórzy rodzice jakoś tego nie zauważają. ;)
http://dziecisawazne.pl/czemu-dzieci-sie-budza-po-odlozeniu-lozeczka/
Popieram! Dodam tylko, że niektórzy rodzice może i zauważają, ale zamierzają uszanować potrzeb dziecka.
moj tez, choc on spi znacznie krócej. nie usnie jednak nawet na rekach, przy piersi, noszony na wszelkie mozliwe sposoby - tylko chusta. a na poczatku nie cierpial chustowania i juz sie balam. ;)
zadne z moich dzieci nie spalo w ciagu dnia w lozku ;) chyba, ze z matka i dystrybutorem w zasiegu paszczy :D (a nie przepraszam, mlodszy RAZ zasnal jakims cudem - tak sie zdziwilam, ze do dzis pamietam ;)). potem, jak byly troche starsze - to sie dawaly uspic przy piersi i czasem sie dalo wstac - ale to tak blizej roku (albo i pozniej). dlatego wielbilam i wielbie szmate - przynajmniej moglam cokolwiek zrobic.
pompolinka
04-07-2014, 14:20
potwierdzam
i u nas tak było
dziś ma 14 miesięcy i potrafi zasnąć leżąc na mnie jak pantera na gałęzi ... dodam że przy tv na full
owieczka33
04-07-2014, 14:20
A Niunia spała w łóżeczku i była zadowolona. W chuście nie spała nigdy.
I nie dawałam dziecku się wyplakac, zasypiala ledwie dotknęła materacyka. I spała w nocy 12 godzin non stop, po czym cycek i kolejne 3 godziny snu po czym rozpoczynalysmy dzień. W dzień rzadko drzemala, chyba, że przy cycku bo tam spędzała całe godziny...
Teraz też śpi po 12 godzin w nocy i nie drzemie w dzień.
Takie dzieci też istnieją- spokojne pogodne od urodzenia:-) Pogodną i spokojną miałam też ciążę- może to miało wpływ?
A Niunia spała w łóżeczku i była zadowolona. W chuście nie spała nigdy.
I nie dawałam dziecku się wyplakac, zasypiala ledwie dotknęła materacyka. I spała w nocy 12 godzin non stop, po czym cycek i kolejne 3 godziny snu po czym rozpoczynalysmy dzień.
Takie dzieci też istnieją- spokojne pogodne od urodzenia:-)
Nie denerwuj ludzi ;) A tak serio, to zazdroszczę...
pompolinka
04-07-2014, 14:27
Nie denerwuj ludzi ;) A tak serio, to zazdroszczę...
:lool:
my od urodzenia śpimy razem:)
W nocy Leo przesypia od 20-21 do rana ale buziak ma przy piersi bo sobie co jakiś czas podciaga przez sen:)
w dzień w większosci w chuście, czasem lulany w wózku zaśnie ale to rzadko, sam w łóżeczku nigdy nie zasnął raczej zaczynał płakać więc i tak lądował do chusty:)
A Niunia spała w łóżeczku i była zadowolona. W chuście nie spała nigdy.
I nie dawałam dziecku się wyplakac, zasypiala ledwie dotknęła materacyka. I spała w nocy 12 godzin non stop, po czym cycek i kolejne 3 godziny snu po czym rozpoczynalysmy dzień. W dzień rzadko drzemala, chyba, że przy cycku bo tam spędzała całe godziny...
Teraz też śpi po 12 godzin w nocy i nie drzemie w dzień.
Takie dzieci też istnieją- spokojne pogodne od urodzenia:-) Pogodną i spokojną miałam też ciążę- może to miało wpływ?
dobre geny! moje nie mialy tyle szczescia;)
owieczka33
04-07-2014, 15:10
Nie denerwuj ludzi ;) A tak serio, to zazdroszczę...
Wiem, już mi kumpelki i Sis zgodnie gadają, że nie mam pojęcia o macierzyństwie, skoro przez 2,5 roku nie przespałam... 3 nocy!
JagodowaMama
04-07-2014, 15:20
Moja ma 2 lata i do dziś nie chce spać sama. Jak była niemowlakiem, to zasypiała tylko w chuście i potem spała obowiązkowo na mamie. Potem dawała się odłożyć, ale mama z cycusiami koniecznie musi być obok. Raz zasnęła z babcią.
Kwiecieniowa
04-07-2014, 15:29
U nas na poczatku byla kolyska, ale okazala sie bezuzyteczna (materacyk jakis parzacy chyba...). Lozeczko mamy po starszej, sluzy za kojec pluszakom. Mala ma 10 mcy,spi z nami, zawsze zasypia przy piersi albo w chuscie i dopiero od ok 2 mcy udaje mi sie ja zostawic sama w lozku, jak zasnie w ciagu dnia. Wczesniej gdyby nie szmata to jedzenie z mikrofali byloby naszym glownym pozywieniem
z tym parzącym materacem musi coś być bo u nas kazdy w domu taki :) L. ledwie go dotykał przy odkładaniu od razu wrzask:)
Kwiecieniowa
04-07-2014, 15:34
Raz zasnęła z babcią.
O to moja z prababcia. Zostawic am je i poszlam wziac prysznic, jak wrocilam mala spala u mojej basic na rekach, a ta jej spiewala "bim bam bim bam". Potem sie smialismy,ze ja babcia do snu ubimbala :-)
Wszystko az milo czytac. Czyli nie powinnam sie martwic ze cos jest nie tak... najbardziej mnie bawi fakt ze przed porodem kazdy pyta " a lozeczko masz? a sto roznych ciuszkow? a kocyki? smoczki? cuda niewidy? " ... najbardziej uzyteczna rzecz jaka zakupilam dla bobka to chusta. po za nia potrzeba w sumie tylko pieluch i wlasnych cyckow.... lozeczko sie kurzy, bo ona spi z nami, smoczka nie uzywam, butelki niepotrzebne, zabawki jeszcze daleko.... i czego sie czlowiek tak bal kiedy dziecie bylo w drodze???
z tym parzącym materacem musi coś być bo u nas kazdy w domu taki :) L. ledwie go dotykał przy odkładaniu od razu wrzask:)
to sie nazywa 'zespol parzacych pleckow' :lol:
Wszystko az milo czytac. Czyli nie powinnam sie martwic ze cos jest nie tak... najbardziej mnie bawi fakt ze przed porodem kazdy pyta " a lozeczko masz? a sto roznych ciuszkow? a kocyki? smoczki? cuda niewidy? " ... najbardziej uzyteczna rzecz jaka zakupilam dla bobka to chusta. po za nia potrzeba w sumie tylko pieluch i wlasnych cyckow.... lozeczko sie kurzy, bo ona spi z nami, smoczka nie uzywam, butelki niepotrzebne, zabawki jeszcze daleko.... i czego sie czlowiek tak bal kiedy dziecie bylo w drodze???
ja posprzedawalam co mi bylo niepotrzebne i zalowalam pozniej, ze tak malo rzeczy kupilam, bo bym na nowa szmate miala :D
Wszystko az milo czytac. Czyli nie powinnam sie martwic ze cos jest nie tak... najbardziej mnie bawi fakt ze przed porodem kazdy pyta " a lozeczko masz? a sto roznych ciuszkow? a kocyki? smoczki? cuda niewidy? " ... najbardziej uzyteczna rzecz jaka zakupilam dla bobka to chusta. po za nia potrzeba w sumie tylko pieluch i wlasnych cyckow.... lozeczko sie kurzy, bo ona spi z nami, smoczka nie uzywam, butelki niepotrzebne, zabawki jeszcze daleko.... i czego sie czlowiek tak bal kiedy dziecie bylo w drodze???
u nas to samo:) kołska nieużywana służy jako przechowałnia ciuszków, butelki i smoczki też się kurzą- na szczęście :)
ja posprzedawalam co mi bylo niepotrzebne i zalowalam pozniej, ze tak malo rzeczy kupilam, bo bym na nowa szmate miala :D
ooo to to:) też się biorę za sprzedaż co by nowe kupic
Moja córa to w chuście nie potrafi za długo spać, a jej wytrzymałość zamotanej to około 1,5 godziny, raz się zdarzyło 2. A szkoda, bo byśmy mogli na dłuższy chustowy spacer wybyć z domu. Bardzo bym chciała zamotać ją, wziąć Adasia i pójść w długą na 3 godziny. Niestety ni dy rydy. Tak źle i tak nie dobrze ;)
Za to rekordy drzemek pobijała odłożona z chustą na łóżko i zawiązanym supełkiem z chusty :P Może Twoja też by pospała w ten sposób?
jak ostatnio chciałam syna rozwiązać i mówiłam, że się obudzi po przełożeniu, mama zaproponowała mi położenie go na brzuchu... niby takie proste, a wcześniej na to nie wpadłam ;) - spał dalej! :)
Artemida
04-07-2014, 19:38
u mnie przy drugim dziecku łóżeczka z piwnicy nawet nie przynosiliśmy bo uznałam że tylko niepotrzebnie zagraca mieszkanie. Większość czasu w chuście, a jak odkładałam to razem z chustą, i faktycznie odłożony na brzuszku śpi dłużej :)
marynarka
04-07-2014, 19:59
A moja za to śpi najlepiej tylko w swoim łóżku :P Ostatnio w nocy coś marudziła, więc Ją wzięłam do siebie, bo ledwo na oczy widziałam. Przemęczyłam się pół godziny, bo młoda łaziła po łóżku, nie wiedziała czy na plecach czy na brzuchu spać, czy pomacać mnie po twarzy, czy głowa na poduszce, czy... :P Skapitulowałam, położyłam do łóżeczka, zasnęła od razu. W chuście nigdy nie spała, czasami Ją w niej usypiałam, jak miała problem z zaśnięciem, ale spała dalej po odłożeniu do łóżeczka. Ale za to Jej sen - od razu się budzi jak się tylko wejdzie do pokoju... :P
Moj tez spal bez problemow wszedzie (gondolka, przewijak, tez z nami, lozeczka nie uzywalismy nigdy). No ale on spal glownie na brzuszku. Chustowac go zaczelam dosc pozno.
Moja córa to w chuście nie potrafi za długo spać, a jej wytrzymałość zamotanej to około 1,5 godziny, raz się zdarzyło 2. A szkoda, bo byśmy mogli na dłuższy chustowy spacer wybyć z domu. Bardzo bym chciała zamotać ją, wziąć Adasia i pójść w długą na 3 godziny. Niestety ni dy rydy. Tak źle i tak nie dobrze ;)
Za to rekordy drzemek pobijała odłożona z chustą na łóżko i zawiązanym supełkiem z chusty :P Może Twoja też by pospała w ten sposób? kurczak, musze sprobowac. szkoda ze nie mam na czym hamaka zawiazac, moze to by byla opcja... :D
nie, nie. Nie o hamak mi chodzi, a o coś takiego od razu po odłożeniu dziecka wraz z chustą:
https://lh3.googleusercontent.com/-Zmy_lOXiK4E/U3iYlQGtlrI/AAAAAAAAcBY/qc7cPtFW2og/s400/_MG_3083.JPG
Dziś ją tata tak odłożył, ale nie zdążyłam supła zawiązać bo już sie bąbel obudził... ale do 3 razy sztuka:-) będę próbować!
jak ostatnio chciałam syna rozwiązać i mówiłam, że się obudzi po przełożeniu, mama zaproponowała mi położenie go na brzuchu... niby takie proste, a wcześniej na to nie wpadłam ;) - spał dalej! :)
Z tym spaniem na brzuchu to ja juz zgłupiałam. Mnie grono ludzi przestrzega że dziecie tylko na pleckach ma spać bo inne pozycje mogą powodować SIDS. Co prawda moja Ada śpi głownie na boku- brzuchem przyklejona do mnie. Co sądzicie o pozycji w ktorej bobo śpi a SIDS??:confused:
Wiem, już mi kumpelki i Sis zgodnie gadają, że nie mam pojęcia o macierzyństwie, skoro przez 2,5 roku nie przespałam... 3 nocy!
Nie dziwię im się!
świetlik
08-07-2014, 15:23
Jenki! To jak Ty funkcjonujesz?
Moja Jadźka normalnie zasypia w łóżeczku, czasem w wozie. Chusta czy ergo są za to niezastąpione w gościach - jedyny sposób na drzemkę.
Wiem, już mi kumpelki i Sis zgodnie gadają, że nie mam pojęcia o macierzyństwie, skoro przez 2,5 roku nie przespałam... 3 nocy!
Mialam bardzo podobnie z pierwsza cora. Pozostale juz mnie tak nie rozpieszczaly ;)
huskymama
11-07-2014, 12:08
kochana tez miałam kilka razy takie myśli (chyba wszystkie początkujące mamy tak mają) i tak samo moja mała się budziła w łóżku w ciągu dnia......więc spała tylko w chuście przez pierwsze pół roku.......jak miała około 5-6 miesięcy spała drzemki w łóżku jak suseł......teraz da się przekładać...rozbierać, ubierać jak padnie hehehe....tak że noś ile dziecku potrzeba....ani się obejrzysz a stanie się niezależne. Moja też na początku nie uznawała innej opieki poza mamą a teraz sama mi pokazuje że chce do innych bo ze mną mimo że urozmaicam jak mogę czasami się już nudzi :-)
Moja pięciotygodniowa w ciągu dnia też tylko w chuście śpi i do łóżeczka nie daje się odłożyć. Upały straszne, więc obie jesteśmy mokre, ale mała przynajmniej spokojna, bo kolki też dają nam mocno popalić, a chusta cudownie pomaga.
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.