PDA

Zobacz pełną wersję : Wiązanie na ciumanie



inwyt
15-05-2014, 11:00
Witajcie!

Poszukuję wiązania które umożliwiłoby synkowi ciamkanie łapek, może moglibyście coś polecić? Maluch ma 3,5 miesiąca, łepek trzyma, ale w miarę narastania zmęczenia coraz gorzej. Do tej pory wiązałam go w kieszonkę, zapewne niezbyt profesjonalnie, ale nie bardzo mam fundusze na lekcje u doradcy, zresztą nie jestem pewna czy jednorazowe spotkanie dużo by dało. Ostatnio przyglądam się 2x, ale mało jest filmików/instrukcji na sieci i jedna próba niezbyt pomyślnie wypadła (boki chusty lądowały ciągle w pysiu - synek główkę trzyma na boki, a chusta dosyć ciasno przy ramionach wypada).

Synek wielkim fanem chusty nigdy nie był, a odkąd jest bardziej ciekawy świata i został fanem ciumania łapek, to w ogóle niezbyt entuzjastycznie podchodzi do chustowania, a ja niestety mam uszkodzoną rękę i nie mogę go długo nosić bez chusty. Prawdopodobnie jednym z powodów protestu w kilka minut po zaplątaniu jest to, że wiązania wychodzą mi zwykle dosyć wysoko, są mocno podociąganie i nie pozwalają na swobodne wiercenie, odpychanie i obracanie żeby podziwiać świat, no i niestety ale unieruchamiają łapki (chociaż sama chusta potrafi trafić do pysia - przy ramionach chusta podchodzi mi aż na szyję prawie, to chyba od tego mocnego dociągania, a małemu te poły wtedy aż przy pysiu lądują i kończą ciumane, co pewnie nie poprawi żywotności chusty).

Jeśli uda mi się zrobić przyzwoite zdjęcia wiązań wrzucę tutaj, być może pomogą w dojściu do tego co jest nie tak, bo mam wrażenie że mój opis jest nieco chaotyczny, ale ciężko opisać wiązanie.


Udział w noszeniu biorą:

Użytkownik 1: kobieta ok 168cm, ok 68kg
Użytkownik 2: maluch 3,5mca, 7,5kg, łepek trzyma zależnie od stanu zmęczenia/zaspania
Chusta: tkana, bawełniana lenny lamb 4,2m

ekspreskawowy
15-05-2014, 12:34
mam taki egzemplarz dziecka na stanie więc problem ciumkania jest mi znany

z tego co wiem: wiązanie 2x nadaje się raczej dla dzieci już siedzących a przynajmniej sztywno trzymających głowę bo kiepsko podtrzymuje górny odcinek kręgosłupa,

samo międlenie chusty nie wpływa na jej żywotność (przerabiałam przy starszym)

ja noszę w kieszonce lub w kangurku, albo w kółkowej z przodu - Franz rączki ma pod chustą ale np. jedną prostą wzdłuż tułowia a drugą zgiętą z piąchą w buzi - wiem że to może powodować niesymetryczne ułożenie w chuście ale prostowanie na siłę wywołuje ryk i za chwile jakimś sposobem jedna z rąk się zgina i trafia do dzioba.

Dociągać trzeba solidnie bo zaobserwowałam że właśnie luzy powodują wiercenie się i marudzenie.

inwyt
15-05-2014, 21:15
Ekspreskawowy dziękuję za odpowiedź.

2x to właśnie tu w opisach wiązań wypatrzyłam że podobno można używać kiedy główkę już maluszek przyzwoicie trzyma i myślałam że więcej będzie mógł się poruszać w tym, ale po jednej próbie trochę zwątpiłam czy to tego mi potrzeba. Całe szczęście że obciumkiwanie nie niszczy chusty.

Ja też wiążę w kieszonce niekoniecznie super symetrycznie, bo maluch najczęściej wychyla się którąś stronę, przyglądając czemuś co akurat mu w oko wpadło i próby prostowania też powodują ryk już na etapie wiązania, które inaczej znosi ze stoickim spokojem. I też łapki nie są przy bokach, tylko uniesione, przeważnie obie, ale przez to chusta jest mocno dociągnięta do poziomu barków mniej więcej, dalej nie ma szans mocno dociągnąć ze względu na protesty małego, który nie lubi być na siłę dociskany do klaty. Grymaszenie zaczyna się przeważnie i tak po kilku minutach, kiedy chciałby do czegoś wyciągnąć rączkę albo odsunąć się rączkami od klaty, a tu klops, uwiązane. Wtedy jest szybkie rozplątywanie, bo potrafi rzucać się i siłować tak że rączki wyciągnie całkiem i niebezpiecznie się odpychać. Ostatecznie i tak muszę główkę ciągle asekurować co zmniejsza mi swobodę rąk mocno, a mały zadowolony nie jest, więc coraz mniej próbuję nosić :-( Przydałoby się właśnie jakieś wiązanie które odciąży trochę moje ręce, ale pozwoli na ruchy rączek małemu. Chociaż nie jestem pewna czy takie istnieje :/

mi.
15-05-2014, 21:25
wiesz... w 2x dziecko ma spore odwiedzenie, a to równocześnie wymusza ułożenie rąk wzdłuż ciała z dłońmi w dół...

3,5 miesiąca to dobry wiek na rozpoczęcie przygody z plecakiem :)

Mayka1981
15-05-2014, 21:44
Inwyt - a maluch używa smoczka?
Na ciumkanie chusty tudzież pakowanie rąk do buzi które to uniemożliwia a w każdym razie utrudnia wiązanie smoczek może być dobrym rozwiązaniem...

2x mogłoby być niezłym rozwiązaniem bo jednak nie ma takiego "odgórnego" trzymania barków i rączek, zwłaszcza że piszesz, że ma łapki ciagle przy twarzy ale spróbowałabym też z kangurkiem - wszystkie siły ciągną chustę w górę i może być dla malucha mniejsze uczucie "spętania".

Na za wysokie motanie pomagają: zaczynanie z dzieckiem niżej (poniżej poziomu swojego pępka), zostawianie małej ilości luzów do dociagnięcia, ściąganie chusty z pleców nim zaczniesz dociągać po fragmentach (najpierw z grubsza ściągasz całe luzy z pleców odrywając chustę od tychże pleców), podtrzymywanie dziecka jedną ręką przy dociąganiu (przez to dociagamy samą chustę a nie podnosimy dziecka chustą) oraz - co może być dość ryzykowne - na zakończenie dociągania poluzowanie "po całości" - trzeba trochę czuć w czym rzecz, więc to bym zostawiła na koniec jak już nic innego nie pomoże.

A biodro? Kangurek na biodrze np?

Myślę też nad plecami i wysokością tegoż plecaka -ale to by już trzeba było zobaczyć jak się będzie prezentowało... Odważyłabyś się wrzucić małego na plecy? :)

inwyt
16-05-2014, 10:48
Dzięki za odpowiedzi :)

Muszę obejrzeć jakieś poradniki/filmiki z plecaczkami zatem, ale prawdę mówiąc boję się trochę zarzucać małego na plecy. Raz że nie widziałabym czy z sensem motam, a dwa że mam trochę uszkodzoną lewą rękę i bałabym się że nawali w złym momencie, ale to muszę zajrzeć jak takie zarzucanie wygląda właściwie i którą stroną można je wykonać. Może jeśli w weekend mąż będzie w domu to spróbujemy, albo chociaż poproszę o cyknięcie fotki jak kieszonka wychodzi, może łatwiej byłoby wymyślić na co ją wymienić niż tak po opisach.

Smoka ku mojemu utrapieniu mały sysać nie chce. Jedyny słuszny "smoczek" posiada mama, szt. 2, na klacie :bfing:

A można na biodrze/bokiem jakoś motać takiego malucha? Moja kieszonka i tak nie jest najrówniejsza, ale myślałam że taki zwis bokiem już w ogóle może dziecko pokrzywić? Myślałam że na początek to tylko takie symetryczne ułożenia się nadają? Chociaż nie miałabym nic przeciwko temu żeby chusta była "pomocniczo", do przejmowania większości ciężaru z rąk, a rękami przytrzymywałabym plecki/głowkę, byle nie dźwigać całości na rękach.

AneczkaG
16-05-2014, 22:21
inwyt, ja sobie tak myślę, że to w sumie chyba nie o to ciumkanie chodzi, no nie? Czemu w kieszonce syn nie może łapek ciumkać? Wydaje mi się, że lapki są akurat na takiej wysokości, żeby je do buzi wlozyć... (w kwestii ciumkania - może miękką maskotkę, apaszkę pachnącą mamą, inną szmatkę czy pieluszkę tetrową, jesli smoczka nie chce)
Jesli Ci wiązanie nie wychodzi symetrycznie, to może jednak nie jest wystarczająco mocno i dokładnie dociągnięte? Może chustę masz jakąś niewspółpracującą? Może spóbuj jakieś zdjecie wrzucić, nie musi być przecież super ekstra...
Ja tez mam problem z ręką, konkretnie z barkiem (juz coraz mniejszy, Młody mnie rehabilituje ;) ) i rozumiem Twój lęk z wrzucaniem na plecy... Może spróbuj najpierw z jakimś misiem, lalką? Jest kilka sposobów wrzucania na plecy, możesz albo z prawej albo z lewej strony - tak na prawdę ręka jest potrzebna przez krótką chwilę, potem to już kwesta dociągnięcia chusty z niewielką asekuracją ręką - spóbuj na poczatek bez dziecka, żeby wiedziec, na ile możesz sobie pozwolić.
Do noszenia na biodrze świetnie nadaje sie chusta kólkowa, moim zdaniem łatwiejsza niż np kangurek na biodrze z długiej chusty. Przy noszeniu na biodrze warto zmieniać stronę, wtedy niweluje się trochę to, że dziecko nie jest symetrycznie. Nie wiem tylko, czy dasz radę dociagnąc chorą ręką...

inwyt
19-05-2014, 20:46
Aneczko obawiam się że masz rację i może chodzić o wiązanie w ogóle, a nie o to czy udaje mi się łapki przy pysiu uchwycić czy nie :( W weekend udało mi się zamotać małego tak, że i łapkę mógł ciumać i nie było luźno przy główce, ale i tak długo bez protestów nie ponosiłam. Jeśli tak ciągle będzie to lipa, nici z chustowania :( Tym bardziej że chusty innej raczej nie dokupię, specjalnie wybierałam taką żeby i cena przyzwoita była i chusta nadawała się na cały okres noszenia.
Niestety nie udało mi się na razie zdjęć zmniejszyć tak żeby dało się je wrzucić (limit załącznika to 19,5kb, czy w złym miejscu próbuję dodać?), bo może coś by wyszło że źle coś plączę i gdzieś uciska chusta, a prosta poprawka by zmieniła nastawienie małego do noszenia. Jeśli chodzi o ciumanie to tylko swoje rączki albo pierś mamy, tutaj walczymy już początku i nic innego nie znalazło uznania, dlatego myślałam że może chodzić o krępowanie rączek, bo nie zawsze mi się uda tak zamotać żeby maluch sięgał wygodnie do pysia. Z plecami jeszcze się nie odważyłam, próbuję kangurka na biodrze, ale jak nie szedł mi zwykły tak i ten nie wychodzi na razie. Staram się tak robić żeby lewą ręką głównie asekurować, a nie trzymać cały ciężar dopóki już nie siedzi porządnie w chuście, bo jako podtrzymywacz ręka jest ok, ale zdarza mi się się wypuszczać przedmioty mimowolnie, a ortopedę żeby to zbadać mam dopiero na lipiec. Jak do tego czasu nie wyjdzie z przekonaniem malucha do biodra to zależnie od opinii lekarza będę próbować dopiero z plecami chyba.

AneczkaG
20-05-2014, 12:37
Instrukcje dodawania zdjęcia znajdziesz w dziale technicznym.
Ja np korzystam z fotosik.pl - wgrywasz zdjęcie, pobierasz kod html na forum (tam jest taki przycisk) i dopiero ten kod wklejasz na forum.

inwyt
25-05-2014, 22:09
Dzięki Aneczko! Wrzucam zdjęcia kieszonki z linkami dodatkowo. Jak widać przy łepku luźno dosyć i z przegięciem trochę, ale mały się odchyla przy wiązaniu i nie daje za Chiny wyprostować. Jest to jedno wiązanie, maluch najpierw przysnął tuż po zamotaniu a potem się obudził, ale wiązanie jest to samo, widać przy tym jak on się wierci w chuście, bo wygląda jak zupełnie inne motanie to gdzie nie śpi.

Śpiący:

http://images61.fotosik.pl/1008/ef86982d5463d00amed.jpg (http://www.fotosik.pl)

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ef86982d5463d00a.html

http://images62.fotosik.pl/1011/e2959938252779cfmed.jpg (http://www.fotosik.pl)

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e2959938252779cf.html

http://images62.fotosik.pl/1011/7f6017b795708fdamed.jpg (http://www.fotosik.pl)

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/7f6017b795708fda.html

Nie śpiący:

http://images61.fotosik.pl/1008/179e0fa3808b83f2med.jpg (http://www.fotosik.pl)

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/179e0fa3808b83f2.html


http://images63.fotosik.pl/1008/8767a3a252bac425med.jpg (http://www.fotosik.pl)

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/8767a3a252bac425.html

http://images61.fotosik.pl/1008/432175be9ff90fd9med.jpg (http://www.fotosik.pl)

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/432175be9ff90fd9.html

inwyt
28-05-2014, 21:30
Instrukcje dodawania zdjęcia znajdziesz w dziale technicznym.
Ja np korzystam z fotosik.pl - wgrywasz zdjęcie, pobierasz kod html na forum (tam jest taki przycisk) i dopiero ten kod wklejasz na forum.

Aneczko dodałam zdjęcia na fotosik a linki tutaj, ale post się nie pojawia już kolejny dzień, a w mejlu nie mam nic o odrzuceniu przez administratora ani nic takiego (chociaż myślałam że przez fotosik nie ma limitu?). W instrukcjach nic nie znalazłam o tym ile może trwać zatwierdzanie posta, spróbować jeszcze raz dodać zdjęcia wiązania?

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/54658f0b60ce8542.html

AneczkaG
28-05-2014, 22:16
Nie jestem aż tak obeznana, ale wydaje mi się, że nie ma oczekiwania na zatwierdzenie zdjęcia... ja po prostu wklejam ten link/kod na forum do posta, klik i juz jest...

inwyt
30-05-2014, 21:51
Próbuję jeszcze raz ze zdjęciami. Jest to jedno wiązanie, stan uśpiony i nie uśpiony, i wiem że wiązanie nie jest najlepsze, ale może to i lepiej skoro ma być do poprawek :) Widać przy tu jak odpycha się i wierci kiedy nie śpi, a obwisa uspany, bo wiercinkowi nie daje się zamotać porządnie chusty. Oczywiście przebudzony rzuca się aby wyciągnąć tę rączkę, która trafiła pod chustę, ciumanie tej z wierzchu nie jest widać atrakcyjne :rolleyes:

inwyt
02-06-2014, 20:03
Aneczko próbowałam drugi raz i to samo, wiadomość że post musi być zatwierdzony i nadal nawet ten pierwszy się nie pojawił ani nie mam wiadomości o odrzuceniu :? Wrzucam teraz same linki do zdjęć, to jest jedno wiązanie, na przytomnie i na śpiocha ale za jednym motaniem, i widać jak mały się w chuście przemieszcza - spód mam zawsze mocno związany ale górę gorzej, bo odpycha się rączkami, albo np. jedną obejmuje mnie a drugą bierze pod buzię i wychodzi niesymetrycznie, ale nie da się zmienić pozycji małego bo wtedy jest płacz.


http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/dc3ff22ca45c1b8e.html

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/0db6b437e9b3cac6.html

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b68e715e679a7289.html

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/396d467737eff38e.html

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/cb2d363e7d3615a6.html

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/54658f0b60ce8542.html

inwyt
02-06-2014, 20:10
Niestety już 3 post ze zdjęciami mi wcięło. Widziałam ogłoszenie że pierwszy post ze zdjęciami musi być zaakceptowany, ale to same linki i te nie przechodzą. Napisałam do moderatora i mam nadzieję że uda mi się niedługo dodać zdjęcia :)

AneczkaG
02-06-2014, 21:29
Zdjęcia są.
Trudno mi się odnieśc do zdjęć, bom laik w tej kwestii absolutny. Ale zaraz pewnie dziewczyny cos mądrego napiszą.
Chyba bym jednak popracowała nad dociąganiem, szczególnie na wysokości plecków.
Wydaje mi się, że wysokośc ok, nóżki ok.
Jak śpi, to możesz chustę naciagnąc wyżej, tak do uszka, lepiej wtedy stabilizuje głowę.

A pisałaś już skąd jesteś? Może dasz radę podjechać na jakiś klub kangura? Wiesz, żeby dziewczyny doradziły Ci na zywo, ewentualnie mogłabys zamotac w inną chustę - mnie taka inna chusta, która inaczej pracuje, uczy za kazdym razem czegoś nowego ;)

Poza tym chyba nie ma innego wyjścia jak próbować, próbować, próbować... Po iluś tam razach zaczyna się czuć, jak chusta jest lepiej czy gorzej zawiązana. A byliście w chuście na spacerze? Mój Młody nienawidzi noszenia w domu, za to na spacerze - uwielbia.

inwyt
03-06-2014, 22:35
Właśnie z naciąganiem "góry" wiem że mam problem, możliwe nawet że przez to zbyt mocno naciągam dół, bo mały zawsze poodciskany mocno jest na nóżkach, nawet zastanawiałam się czy to nie dlatego protestuje po chwili. Ale ile bym nie próbowała idzie mi słabo, bo dostaję łokietkiem w pierś w ramach odpychania, albo zaczyna się syrenka rozkręcać i koniec dociągania. Dlatego szukałam jakiegoś wiązania mniej górę krępującego, a konkretnie rączki, bo może i pupka by mi lżej zamotana wyszła, a mogąc poruszać łapkami maluch bardziej by polubił chustę.

Na razie próbowałam parę razy kangurka na biodrze i dwa razy 2x, ale to jedna wielka porażka w moim wykonaniu :( Możliwe że nie trzymam jednak dobrze po dociągnięciu, bo nieraz wydaje mi się że mały już jak przymurowany, a zawiążę i nagle lata, ale to w kieszonce, w tamtych nawet nie doszłam do wiązania węzła.

Na spacery w chuście prawdę mówiąc nieco się boję chodzić :roll: Byłam dwa razy, ale taszcząc przed sobą wózek żeby mieć gdzie małego odłożyć gdyby zaczął się prężyć i wyrywać z chusty, bo potrafi się naprawdę potężnie znienacka zacząć wyrywać jak nagle mu się znudzi/odwidzi noszenie (8 kg już przekroczył i coraz silniejszy jest, a biust akurat na linii wyprężanych łapek...). A z wózkiem chodzenie w chuście traci sens nieco. Niby i tak wygodniej niż małego na ręku i wózek nogami popychać, ale jednak to nie to co bym chciała. No i wstyd mi w sumie też trochę, i że tak z wózkiem pustym przed sobą i że wiem że moje wiązania marne. Tylko czekam aż ktoś mnie zaczepi że krzywdę dziecku robię, bo źle zamotany :duh: chociaż do tej pory widziałam same uśmiechy na nasz widok. A na spacerach wytrzymał dłużej jakby w chuście, bo jest ciekawy co dookoła :)

Wrzucam dzisiejsze moje wysiłki, może coś w porównaniu z poprzednimi zdjęciami jeszcze podpowiedzą. A odnośnie klubu kangura to mój zmęczony mózg nie wyłowił jakoś informacji - czy to odpłatne spotkania są?

AneczkaG
03-06-2014, 23:04
Zerknij na Chustoplotki lokalne albo na Pomocne chustomamy

Spotkania KK to po prostu spotkania chustomam :)

inwyt
19-06-2014, 12:56
Umawiam się już na spotkanie z Pomocną Chustomamą, ale może jakieś podpowiedzi tutaj by się znalazły jeszcze? Po zdjęciach?

Sama widzę, że nie jest dobrze (ostatnio jak spojrzałam na efekt na żywo chciałam wystawiać chustę na sprzedaż, żeby dziecku krzywdy nie robić, mąż mnie powstrzymał tylko :duh:), ale jak dociągam wydaje się ok, po zawiązaniu naraz znajduję luzy. A męczę się przy tym dociąganiu przeważnie aż cała mokra jestem, mocniej już nie dociągnę, zaczynam podejrzewać że przy przekładaniu pod nóżkami i wiązaniu tracę napięcie materiału. Albo jakoś źle ciągnę, bo raz mimo naciągania brzegu materiał pod nóżką pozostawał luźny. Próbuję zaczynać nisko, trzymać malucha jedną ręką i odrywam najpierw całe płaty chusty z pleców, chociaż chyba bardziej mi się wydaje że to robię, a naprawdę tylko robię coś co wygląda podobnie, patrząc po wynikach:hide: