Marsz dla Życia, Poznań dziś :-D

[giovanka]

Kto był na marszu?
Prócz weci ;) rzuciło mi się w oczy kilka nosideł, inka przewieszona przez wózek i Natalia z którą zamieniłyśmy nawet parę słów:hey:

[Karusek]

a to teraz jak patrzę na awatarek, to domyślam się, co za mama szła w pawiach ecru :) i przez jakiś czas rozmawiała z inną zachustowaną mamą i jej mężem :)
widzieliśmy też rodzinę z podwójnym wózkiem i zanosidłowaną mamą z przodu i tatę zachustowanego, ale z dzieciem na ręce, jak biegł do fontanny przed Operą :)
my byliśmy z inką na wózku na wszelki wypadek, ale Kamiś wytrzymał w wózku, a Domiś na nóżkach, więc nie ponosiłam :p

[giovanka]

a to teraz jak patrzę na awatarek, to domyślam się, co za mama szła w pawiach ecru :) i przez jakiś czas rozmawiała z inną zachustowaną mamą i jej mężem :)
widzieliśmy też rodzinę z podwójnym wózkiem i zanosidłowaną mamą z przodu i tatę zachustowanego, ale z dzieciem na ręce, jak biegł do fontanny przed Operą :)
my byliśmy z inką na wózku na wszelki wypadek, ale Kamiś wytrzymał w wózku, a Domiś na nóżkach, więc nie ponosiłam :p

Ha! Weci miała dobrą intuicję obstawiając, że to Ty ;)
Ja szłam rzeczywiście w pawiach! Druga mama nieforumowa, ale kto wie... :ninja:

Więcej chust jakoś nie widziałam.

[weci]

A no my byliśmy, chustowych mamy chyba mniej w tym roku. Choć coś czuję że mam tyle samo albo i więcej tylko dzieci już samobieżne :)

[giovanka]

No właśnie, mało było chust.
Łohoho, tu nawet widać kawałek mnie po lewej https://www.flickr.com/photos/marszdlazyciapoznan/14144373516/in/set-72157644222080538/