PDA

Zobacz pełną wersję : Tyłek w Plecaku Prostym



Wyga
11-04-2014, 12:36
Im szerzej nogi tym bardziej tyłek wpada w chustę. Plus taki, że kolana autentycznie na wysokości pępka są ;)
Ale zastanawiam się, czy jednak tak ma być?

Tu może nie widać całego plecaka, ale widać wpadnięcie tyłka i to na jakiej wysokości są nogi:
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/1d53b0fca7d7.jpg (http://naforum.zapodaj.net/1d53b0fca7d7.jpg.html)

Dzisiaj postaram się wrzucić fotkę zrobioną przez kogoś no ale zastanawiam się..

mist
11-04-2014, 12:42
Wyga, u mnie takie wpadniecie to raczej objaw niedociagniecia srodkowych pasm chusty. Zauwazylam, ze w takiej sytuacji moje dziecko ma kolanka na wysokosci talii ;)

Wyga
11-04-2014, 12:51
Powiadasz. No w sumie..

livada
11-04-2014, 13:36
Dokładnie, masz dociągniętą górę i sam dół, a to co powyżej dolnej krawędzi już nie bardzo, plus kolanka są podciàgnięte przez skrzyżowane poły. Ułóż nogi inaczej już na początku i dociągnij całą szerokość chusty, nie podciągając kolanek wysoko. A, i nogi szeroko wcale nie muszą się równać wpadniętej mocno pupie :)

Wyga
11-04-2014, 13:40
Livanda, dzięki! :)

Wychodził mi ten plecak już serio ładnie ale się coś sknociło..albo raczej ja knociłam ;)

martekle
12-04-2014, 14:52
Dobrze dziewczyny piszą, to efekt słabego dociągnięcia, i po prostu dziecko osiada, wisząc na połach
A powiedz jak robisz plecak prosty? Może Ci pomożemy z etapami dociągania?
Ja bardzo lubię robić z dziecka i chusty tobołek, tu jest już połowa sukcesu.
Jeszcze mam wrażenie, że przy karku dziecka masz za dużo chusty, pewnie Ci podczas dociągania podskoczyła do góry.
Od karku czy od połowy uszka, chusta powinna iść gładko aż pod pupę, cały nagromadzony materiał chusty ma się znaleźć pod pupą, z niego właśnie robimy "majteczki". Wciskamy chustę między krocze dziecka jak najwyżej się da, mnie się udaje aż do pępka. I chusta na pupie jest też gładka i naciągnięta. Bo jak zostanie na wysokości pupy trochę skumulowanego materiału, to on ci właśnie podskoczy do góry podczas dociągania i zatrzyma się na karku dziecka.

livada
12-04-2014, 15:00
No, ale jak zrobi majteczki, tak jak piszesz, to jedno z dwojga... No, z trojga w sumie. Albo w ogóle nie dociągnie dołu, i wtedy chusta faktycznie zostanie tak wysoko, ale tylko na chwilę, bo ten luz wyjdzie w noszeniu. Albo właśnie zawiesi dziecko za kolanka, bo jeśli chusta ma być aż na brzuszku i być wzglednie dociągnięta to kolanka musialyby powędrować wysoooko. Albo i tak te majtki się zniwelują przy prawidłowym dociąganiu dołu, więc po co je robić?

BTW, wrzucanie z tobołka to jedyna technika jaką potrafię zastosować, nieważne czy noworodek czy trzylatka, zawsze się sprawdza :mrgreen:

Edit: Żeby było jasne, zgadzam się że nadmiar materialu powinien zostać pod pupą, ale własnie pod pupą, w rejnie kolanek, robienie "majteczek" pozostaje dla mnie mało sensowne...

Wyga
12-04-2014, 15:44
Ja sobie wrzucam na samolot, przez ramię. Najwygodniej mi tak i Zosi bo ona tobołka nie znosi, nie daje się.
Dzisiaj poszło mi znacznie lepiej. Skupiłam się na dociąganiu środka chusty i za Twoją radą livanda, nie dociągałam za bardzo dolnej krawędzi, zaraz lepiej :)
Po tym jak dociągnę chustę do dołu zawsze wkładam jak najwięcej materiały między nas. W pewnym momencie zignorowałam po prostu dociąganie całości chusty i skupiłam się na krawędziach, górnej szczególnie.
Mam problem z określeniem tego jak dużo zostaje materiału przy szyi, kiedy wiążę w terenie, bo przy lustrze widzę.

martekle
12-04-2014, 18:22
oj wiązania plecaka prostego w terenie bardzo nie lubię, szarga się ta chusta po ziemi
Z samolotu zawsze trudniej dobrze dociągnąć, bo ma się więcej ściągania i w ogóle
dlatego też jestem fanką tobołka i póki co daje radę stobołkować swoją dwulatkę a ona mała nie jest ;)
majteczki robię po to by mieć materiał gładko na pupie, wygodniej mi też z nimi dlatego że moja prostuje nogi podczas wiązania
i tak muszę pilnować by jej chusta spod tyłka nie wypadła, i w trakcie to poprawiam
w gotowym wiązaniu nie ma oczywiście majteczek z chusty, bo się nie da

Wyga
12-04-2014, 18:25
Zofii nijak nie da się w tobołek zgarnąć, wierzga, krzyczy, nie o to chodzi.
Z resztą, Ona, kiedy znajdzie się na plecach to na nich leży plackiem. Więc mogę wiązać ile trzeba i poprawiać tyle samo. Kwestia tego jak ja się przyłożę zostaje.

martekle
13-04-2014, 11:23
o model leżący na plecach, rzadko spotykane :)

Wyga
15-04-2014, 07:40
o model leżący na plecach, rzadko spotykane :)

A ja mimo to potrafię knocić ;)

Z wczoraj, sorry za jakość ale babcia nie potrafiła aparatu ogarnąć...
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/2e4021217ed3.jpg (http://naforum.zapodaj.net/2e4021217ed3.jpg.html)

Livanda, rozumiem, po wczorajszym motaniu dlaczego nie widzisz sensu w robieniu majtek. Kiedy napychałam dużo materiału między nas to "tyłkowpad" robił się automatycznie.
To wiązanie też idealne nie jest bo motane na nowej desce.

livada
15-04-2014, 08:36
No i jest lepiej, znacznie bardziej dociągnięte, przynajmniej tak wygląda :) Pewnie kolanka mogłyby być ciut wyżej, ale niekoniecznie, nie do końca potrafię ocenić po zdjęciu czy nie są niżej niż powinny, czy to tylko kwestia perspektywy :) Zresztą, to już nie jest maluszek :) Wygodnie Ci tak wysoko?

irish_dancer
15-04-2014, 08:41
widzę, że walczymy z tym samym ;) subskrybuję zatem

owieczka33
15-04-2014, 13:46
Wyga nie fiksuj się na wpadaniu pupki. Weź pod uwage, że chodzacy roczniak ma inny kształt kręgosłupa niż noworodek, u ktorego kostnienie szkieletu dopiero następuje. Zatem- na ostatnim zdjęciu uwage moją zwróciło bardziej, że chusta jest w dołach podkolanowych- przesuń ją. Ułożenie chusty Od kolanka do kolanak" nie gwarantuje prawidłowego ułożenia ani miednicy, ani kolan, ani bioder. Doły podkolanowe są wrażliwe i duża ilośc chusty tam to nic przyjemnego, Twoja Zosia, to już panna ma długie nózki, masz gdzie chuste umieścić :) Dociągnij trochę bardziej chuste na dziecku- sa jeszcze niewielkie luzy- na całości.
Poza tym- jest fajnie :)
Na tyle na ile widzę na moim telefonie ;)

Wyga
15-04-2014, 14:18
Z tymi połami pod kolanami to ja wiem, że tu nie za fajnie to wyszło, co zresztą było widać po wyjęciu z chusty i przebieraniu do snu - miała czerwone ślady. Tu mi nie wyszło to zdecydowanie. Dociąganie też tu mogłoby być lepsze, tłumaczę się tym, że na nowej, sztywnej chuście.

Livanda, ja uwielbiam nosić tak wysoko! Dopóki nie czuję kolan na żebrach to będę tak motać :)

Dzisiaj wsadzę ją w połamaną szmatę i pokażę.

martaj
16-04-2014, 20:30
OT: livada (bez n) ;)

livada
16-04-2014, 20:34
OT: livada (bez n) ;)

Przywykłam :ninja: Jeszcze bywam liviadą... Nie wiem czemu? :bduh:

martaj
16-04-2014, 20:37
Przywykłam :ninja: Jeszcze bywam liviadą... Nie wiem czemu? :bduh:

tak, to chyba nawet sama Cię nazywałam ;) i racja, livanda mogłoby być z sensem gdybyś na przykład miała na imię Wanda ;)

Wyga
16-04-2014, 20:39
Livada, przepraszam! tak to jest jak się z pamięci pisze... :hide:

Dzisiejszy plecak:
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/ae3cc8a21bd2.jpg (http://naforum.zapodaj.net/ae3cc8a21bd2.jpg.html)
Zoś zawsze trzyma tak łapki, wbrew pozorom był świetnie dociągnięty. Tak czułam przynajmniej, czy jednak nie?

livada
16-04-2014, 20:39
tak, to chyba nawet sama Cię nazywałam ;) i racja, livanda mogłoby być z sensem gdybyś na przykład miała na imię Wanda ;)

Fakt. To może limagda? :ninja:

Wyga, wygląda bardoz dobrze :thumbs up: Łapek po bokach nie da się tak całkiem spłaszczyć (nie w każdym położeniu w każdym razie), widać że materiał na nich jest ładnie naciągnięty :) No i pupa fajnie.

Wyga
17-04-2014, 09:50
Super :)
bardzo dziękuję za pomoc! :kiss: