Zobacz pełną wersję : zaciągnięte indio :(
No i stało się - śpieszyłam się, machnęłam chustą w przedpokoju i zaczepiła się o cholerny gwoździk na szafce, którego istnienia nawet nie podejrzewałam :mad: Nitka wyciągnęła się na kilka cm, w panice szybko rozciągnęłam chustę - częściowo się wciągnęła, ale została pętelka. Jak to naprawić? Wciągnąć jakimś mikro-szydełkiem? Powtykać pod inne nitki czy starać się porozciągać tę wystającą nitkę w chuście? Ratunku!
milorzab
03-04-2014, 16:58
ja igiełką pracowicie rozprowadzam nadmiar nitki, leciutko naciągam, bez problemu o ile nie jest przerwana
Mnie dziewczyny polecily Amst, bo ja mam dwie lewe ręce i mi naprawiala wyciągniętą nitkę. Spróbuj priva a może Ci doradzi jak sama chcesz próbować (cerowamiem artystycznym się zajmuje i ja bylam w szoku bo nie moglam znaleźć tego miejsca przy którym działała-majstersztyk)
ja igiełką pracowicie rozprowadzam nadmiar nitki, leciutko naciągam, bez problemu o ile nie jest przerwanadokładnie tak :)
Naprawiałam igłą, powoli przesuwając nitki. Nie został nawet ślad, tak więc głowa do góry :)
poprzesuwac igla
zaciagniecia w Indio to norma
rzadko w ktorym nie mialam zaciagniec ;)
iglą lub szydełkiem :) cierpliwośc pomaga :)
RoxieSTB
03-04-2014, 18:02
igla 'rozprosz' zaciagniecie tak zeby byly malenkie petelki z nadmiaru nitki. Jak juz wciagniesz tak cala wystajaca nic rozciagnij calosc materialu - petelki powinny sie schowac.
owieczka33
03-04-2014, 18:07
Polecam Amst, która tutaj skromnie się nie pochwaliła- niedawno wróciła od niej moja Nora- chusta staruszka obecnie 10 latka, na której były liczne zaciagnięcia, jak i próby ich naprawienia.... Chusta wróciła jak nowa! śladu nie ma. :) Amst-mistrzyni naprawiania (albo podmienia chusty na nowe ;) ).
A akurat indiacza akurat dośc łatwo się naprawia- miałam jedno, które zaciagało się od patrzenia na nie- naprawiałam je sama ;)
Martulec
03-04-2014, 18:08
O ja też mam jedno zaciągnięcie i próbowałam igła ale mi nie wychodzi.
Klikam z Tapatalk ;)
Mi wygodniej szydelkiem niz igłą tak jak dziewczyny pisały już
Wysłane z mojego GT-I8190 przy użyciu Tapatalka
Na razie jestem twarda i zgodnie z waszymi poradami ćwiczę cierpliwość, ale słabo mi to idzie, niteczek nie widzę, ciągle ciągnę za inne. Przecież to ruski miesiąc będzie trwało i jeszcze sama narobię więcej zaciągnięć :evil:
Dotychczas nie podejrzewałam, że mam dwie lewe ręce, a jednak... Wielki szacun dla potrafiących wciągać nitki ;)
Ja dzisiaj walczyłam i wygrałam!
Czytając wcześniej ten wątek sądziłam, że dla mnie to nieosiągalne.
tabletowo pisane
Ja wczoraj naprawialam zaciągnięcia w gekonach koleżanki- mogłabym codziennie:mrgreen:
Ja wczoraj naprawialam zaciągnięcia w gekonach koleżanki- mogłabym codziennie:mrgreen:
to tak jak ja:). Uwielbiam to robić, bo mnie to wycisza. Aż moje dziecko nie mogło się nadziwić jak kiedyś widziało mnie dłubiącą w chuście przez dłuższy czas :).
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.