PDA

Zobacz pełną wersję : pieluchy "z drugiej pupy"



Iwka
06-05-2009, 13:29
Wytłumaczcie mi, bo nie rozumiem.
Nie kupiłabym sobie majtek w lumpeksie, jakoś nie wyobrażam sobie nosić po kimś, no z wyjątkiem najnajlepszej przyjaciółki, po której jedne mam i noszę.
A nie miałabym oporów, żeby dziecku założyć używaną pieluchę.Nie miałam jeszcze okazji, bo jak zaczynałam, to nie znałam jeszcze tego forum i wszystkie kupiłam nowe, ale jakoś nie widzę w tym nic obrzydliwego.
Też tak macie?

polaquinha
06-05-2009, 13:33
tez o tym myslalam dzisiaj :)

Moze dlatego ze dzieciecy mocz jednak chygba jest mniej "zanieczyszczony" bo dzieci jedza mniej paskudztw?

Olapio
06-05-2009, 13:34
Ja uzywane kupic moge otulacze. Na razie mam 1 maly. Unisizy kupie nowe bo i tak dziecko dlugo ponosi.

Chociaz jak znalazlam AIO Kushies w lumpexie to nie wzgardzilam. Dziecka jeszcze nie mam, kompletuje wyprawke. Na bazarku lubie szukac nowych pieluszek, co ktos nie zalozyl nawet razu :) Ale kto wie, moze sie skusze i na uzywke

atelka
06-05-2009, 13:35
na początku też jakoś tak głupio a teraz mam kilka sztuk "z drugiej pupy" i zupełnie w niczym to nie przeszkadza.
pewnie że nowe to zawsze swoje i człowiek tak jak dba tak ma, a jak sie kupuje to można się czasem rozczarowac, że bardziej szare, że zmechacone, że plama po kupce...

Olapio
06-05-2009, 13:38
ja otulacz co kupilam od Karolaino to uzywka ale wyglada jak nowy, wiec jestem super zadowolona, a cena 2 razy nizsza.

atelka
06-05-2009, 13:43
no mi też się akurat udało kupić w fajnym stanie a jak coś było nie tak to uczciwie mnie o tym informowano więc pretensji nie mam absolutnie żadnych :)

Iwka
06-05-2009, 14:08
tez o tym myslalam dzisiaj :)

Moze dlatego ze dzieciecy mocz jednak chygba jest mniej "zanieczyszczony" bo dzieci jedza mniej paskudztw?
Ale my w nasze majtki nie sikamy :lool:

Ilonsa
06-05-2009, 14:21
ja mam opory. Nie kupuję używanych pieluch a testowałam tylko te, w których udało mi się stanąć jako pierwszej do kolejki...

stasiu-lova
06-05-2009, 14:37
a ja nie mam żadnych oporów, używki przed używaniem piorę dwa razy w 95 stopniach, i nie wierzę, żeby cokolwiek z poprzedniego własciciela na nich jeszcze zostało :wink: :lol:

Aneczka
06-05-2009, 14:42
ee, przecież wszystkie dzieci nasze są ;)

stokrotka.a
06-05-2009, 14:44
a ja nie mam żadnych oporów, używki przed używaniem piorę dwa razy w 95 stopniach, i nie wierzę, żeby cokolwiek z poprzedniego własciciela na nich jeszcze zostało :wink: :lol:
:thumbs up: ja tak samo robię :lol:
choć ja mam większość nówek, a używane mam w świetnym stanie jak nowe,niektóre bankowo nowe :shock:

picikola
06-05-2009, 15:14
dzieci raczej żadnych "świństw" na sobie i w sobie jeszcze nie noszą, dorośli raczej częściej

polaquinha
06-05-2009, 15:32
tez o tym myslalam dzisiaj :)

Moze dlatego ze dzieciecy mocz jednak chygba jest mniej "zanieczyszczony" bo dzieci jedza mniej paskudztw?
Ale my w nasze majtki nie sikamy :lool:

ano nie sikamy, za to nam wyplywa... :twisted: :lool:

Iwka
06-05-2009, 15:35
Ale czy Wy tak sobie racjonalnie rozważacie? Bo ja raczej intuicyjnie czuję, że używane pieluszki mi nie przeszkadzają, a bielizna tak.

polaquinha
06-05-2009, 15:45
troche tak -dlatego zawsze piore z dodatkiem antybakteryjnym. To jest raz. Po drugie od ponad pol roku obserwuje to forum co tutaj sie dzieje. Czytam wnioski dziewczat, ktore kupowaly uzywane pieluchy od dawna. Jeszcze nic przykrego sie nie zdarzylo wiec dlaczego akurat mialoby sie wydarzyc nam?

Przy pierwszym synku nie moglam sobie wyobrazic kupowania dla niego ubran w lumpkach. Jednak okazalo sie, ze dostalismy czesc rzeczy uzywanych od blizszej i dalszej rodziny. Co z tego ze rodzina? Przeciez to tez sa obce osoby.
No to na poczatku bawilam sie we wkladnie tych ubran do zamrazalnika na 24 godziny :hide: , pranie w jakichs temperaturach gigantycznych itd itd

Z czasem stopniowo okazalo sie ze jestem stala klientka mojego ulubionego lumpka osiedlowego a kuione ubrania piore normalnie w 60 st :lool: :lool: :lool:
Moj synek dostal raz "parcha" -owszem -od VIZIRA! :evil: Dlatego przestalam przesadzac.

Co do pieluszek, to chyba to co wczesniej napisalam -raczej nikomu nic sie nie dzieje i ten dodatek antybakteryjny. No i oczywiscie zawsze lubie kupic pieluszki uzywane od kogos znajomego i w dobrym stanie (za rozsadna cene :lool: )

Takie pieluszki to np u mnie maja bardzo dobrze :mrgreen: bardzo dbam o nie, zeby nie bylo plam dokladnie spieram, susze na sloncu itd, nawet nie dotykam jak mam zafajdane rece :lool: Jakos tak wydaje mi sie, ze wszyscy tak robia :hide:

calineczka
07-05-2009, 01:10
Jakos tak wydaje mi sie, ze wszyscy tak robia :hide:

i ja myślę tak samo polaquinha :mrgreen: .
mam używane kieszonki-kilka sztuk-wygotowałam co mozna było gotować, kilka razy przeprałam w 60 (PULe) .
Miałam opory na początku. Formowanki kupiłam nówki, do skladania też. Ale przeciez znamy się tutaj :mrgreen: i jak wiem, że ktoś wysadza, to znaczy, że wysadza :mrgreen: .

yetta
07-05-2009, 14:14
Gotujecie PULe??? :omg:
Co prawda kiedys dawno wstawilam PUL-e na 90 stopni ale potem juz sie na to nie odwazylam. Co mowicie nie obawiac sie??????????????

mamaduo
07-05-2009, 14:32
Ja w ogole nie widze problemu. Kasia i Kubus maja wspolne pieluchy, bo niby jak mialabym rozrozniac? A co to za roznica, ze uzywane, przeciez to sie pierze.
Dzidzius to dzidzius. Nawet slodkie i kochane kupy ma i siku ;)

Iwka
07-05-2009, 15:00
No ja też nie widzę problemu z pieluchami, ale sobie bym majtek na bazarku nie kupiła. :shock: A Wy?

atoja
07-05-2009, 15:12
Nie kupowałybyśmy używanych gdyby nowe miały ceny normalne. Kurde, kawałek pula, polarka, microfibry, 10 nap i 80 zeta. Paranoja.

Gertruda
07-05-2009, 15:29
Ja miałam bardzo duże opory przed używanymi pieluchami bo jakieś to mi się strasznie niehigieniczne wydawało, alePola powiedziała mi o tym dodatku antybakteryjnym i się zdecydowałam, ceny nowych pieluch uniemożliwiały nam zaczęcie pieluchowania wielorazowego, a tak mam szansę :)

Iwka
07-05-2009, 16:18
fakt, nowe są drogie a trochę tego trzeba...

madzik0711
07-05-2009, 17:12
Ja np.dbam o pieluchy strasznie, aż mąż się śmeje, piore jak należy, używam dodatku antybakteryjnego itp. I jakoś tak myślę, że tu wszystkie mamy tak robią :P :P :P
Nie miałabym nic przeciwko kupowaniu używanych pieluch, ale mąż się kategorycznie nie zgadza :rolleye: :mad: więc młody ma nowe.

atelka
07-05-2009, 17:33
u nas tez pieluszki mają dobrze i wygodnie, mam taki poranny rytuał że sobie siadam i składam wpinam i szykuję na cały dzień a dziecie mi pomaga (czyt. przeszkadza)

mój mąż też był taki kategoryczny że córa używanych nosic nie będzie ale kupiłam i nie protestuje bo sam zobaczył że dokładnie wyprane z dodatkiem antybakteryjnym to nie powinno nic tam być
zresztą my wysadzamy więc żadko kupa w pieluszce to pewnie myśli że wszystkie dzieci tak (ale z tego co czytam to większośc forumowych dzieci tak właśnie)

magnolia
07-05-2009, 21:15
:op:

zresztą my wysadzamy więc żadko kupa w pieluszce to pewnie myśli że wszystkie dzieci tak (ale z tego co czytam to większośc forumowych dzieci tak właśnie)
tak tak, to jest jak zaraza - prędzej czy później wydaje mi się, że każdy próbuje, choćby ot tak żeby się przekonać, a jak juz raz się spróbuje no nie ma odwrotu :nono:

atelka
08-05-2009, 09:04
dopiero jak zacytowałaś to zobaczyłam jak mnie komp odmóżdżył

chodzi o oczywiście o RZADKO
:hide:

erithacus
08-05-2009, 15:10
Gotujecie PULe??? :omg:
Co prawda kiedys dawno wstawilam PUL-e na 90 stopni ale potem juz sie na to nie odwazylam. Co mowicie nie obawiac sie??????????????
Ja gotowałam kupione na bazarku BG. Nic im nie jest. ;)

manna
11-05-2009, 13:10
Mnie to właśnie zniechęca do pieluszek wielorazowych. Ceny jak z kosmosu, a używanych bym nie kupiła

Leika
12-05-2009, 17:06
Ja miałam i nadal mam jakieś wewnętrzne opory przed kupnem używanych pieluch, po "obcych" dzieciach ale... kupiłam nowe dla syna i teraz po bracie używa ich młodsza córka - tu już żandych oporów nie mam, w końcu to rodzeństwo :wink:

Krasnala
04-06-2009, 15:37
Nie kupowałybyśmy używanych gdyby nowe miały ceny normalne. Kurde, kawałek pula, polarka, microfibry, 10 nap i 80 zeta. Paranoja.

Gdyby tetra kosztowała 80 złoty tez byśmy używki kupowali :lool: