PDA

Zobacz pełną wersję : Chinki i nie chinki :D



madziek4
09-02-2014, 01:59
Zastanawiam się nad rozpoczęciem zabawy w wielo i mam takie pytanko bo już zgłupiałam. Po przejrzeniu części ofert można zastanawiać się nad sensem ekonomicznym pieluch wielorazowych. Znalazłam śliczne, szyte w Polcse ale cena za st 80 zł, a nikt nie był nw stanie odpowiedzieć skąd są materiały, jaki jest sens płacenia grubych pieniędzy za coś co nie do końca wiadomo skąd jest? Zastanawiałam się też nad bambusem ale też na moje pytania skąd materiał dokładnie jest nikt nie był w stanie odpowedzieć. Znalazłam pieluszki jak je zwiecie chinki (btw podoba mi się ta nazwa) i certyfikatem i nie wiem czy to lipa i trzeba płacić grube pieniądze aby było dobre czy to tylko dobry marketing. Przepraszam ze te wątpliwości ale jak mi to powiedział jeden ze sprzedawców fotelików dla dzieci " Ludzie wydają masę pieniędzy na fotelik dla malucha, bo ma miliony atestów ( w domyśle nie wiadomo jakich ) a pasów bezpieczeństwa w samochodzie nie sprawdzą" - coś w tym jest bo znalazłam w jednym ze sklepów informację o certyfikacie, że posiadają, po zapoznaniu się okazało się że jest to iso bodajże z serii 2000 coś, które dotyczy organizacji pracy w firmie a nie produktu.

kustafa
09-02-2014, 08:07
to kryterium nie zawsze jest najważniejsze przy wyborze pieluchy. dla jednych są to atesty, dla innych cena, marka, miejsce produkcji lub krój pieluchy. gdy zaczynałam używać wielo też miałam w swoim stosiku kilka chinek, jednak szybko się ich pozbyłam, bo okazały się za szerokie w roku dla mojego raczkującego i uczącego się chodzić dziecka. zdecydowałam się na polskie marki, bo one jako jedyne oferują pieluszki bez przeszyć w kroku, o wiele węższe. mają atesty, ale akurat nie to było dla mnie najważniejsze w ich wyborze. trzeba spróbować samemu kilku różnych modeli i metod wielo, żeby wybrać to, co nam (i dziecku) najbardziej odpowiada.

kamilam
09-02-2014, 08:37
Ja też zaczynałam przygodę od chinek ale te z kolei bardzo nam się odgniatały a zresztą zakochałam się w polskich markach. Wiem że polskie producentki kokosi, nappieme, babyetta same zlecają produkcję w Polsce materiału pul więc nie jest to żadna chińszczyzna, no i nie są aż tak drogie kosztują w granicach 50-60 zł ale trafiają się okazje, promocje i można kupić za ok 35-40 zł, z tego co wiem materiały na wkłady u dziewczyn też są produkowane w Polsce. Dodatkowym plusem był krój Polskich pieluszek czego w Chinkach nie ma. Są też i Chinki godne polecenia uwielbiałam Alva z kolorowymi napami ona miała zupełnie inny krój niż pozostałe Chinki :)

Magenta
09-02-2014, 09:04
Posiadam i chinki i polskie pieluszki i z każdych jestem zadowolona, to jest naprawdę bardzo indywidualna sprawa, na każdym etapie rozwoju mogą być potrzebne inne pieluszki, np. gdybym miała stosować formowanki/wkłady + otulacz, to wolałabym jakieś sprawdzone jednak czyli polskie lub droższe-bumgenius, mother easy, ale jesli chodzi o kieszonki to chinki jak najbardziej, bo mi się żadna felerna nie trafiła, ale wiem, że niektórym tak. Ale za to nigdy nie kupowałabym wkładów chińskich i niesprawdzonych, miałam wkład z mikrofibry kupiony razem z kieszonką-katastrofa, nie wiem jak ona miała cokolwiek wchłaniać, za to wkłady z babyetty bambusowe-dla mnie do kieszonek to ideał. Do otulaczy wybrałabym bardziej miekkie np. puppi(to akurat handmade forumki) a cena moim zdaniem wynika z kosztów produkcji, chinki sa produkowane masowo na cały świat, a polskie pieluszki już w dużo mniejszej skali, ale ja np. doceniam starania takich przedsiębiorczych matek-można sobie zamówić, porozmawiać, doradzić, bardzo często są promocje. Po za tym polskie pieluszki na naszym bazarku schodzą momentalnie, a chinki już niekoniecznie i szczerze to wolę sobie kupić coś sprawdzonego i potem stracić na odsprzedaży niż nie sprzedać w ogóle, bo często reorganizuję sobie stosik pieluszkowy.

Elayla
09-02-2014, 09:05
Ja natomiast nie mialam nigdy zadnej chinki, choc pierwsza pieluszka wielo z jaka sie zetknelam to byla chinka z allegro. Jak tylko odkrylam, ze oprocz kieszonek PUL istnieja bardziej naturalne otulacze welniane to od razu wyprobowalam i uzywam od noworodka. Mialam tez kilka kieszonek, polskich, szytych dla mnie przez nasze forumki - w chinkach niedostepny jest rozmiar noworodkowy, a taki wlasnie kupilam u kokosi i Agny. Bardziej sie jednak polubilismy z welna, wiec uzywam prawie wylacznie otulaczy welnianych. I choc welniane sa duzo drozsze niz chinki (welna na taki otulacz kosztuje naprawde majatek) to mimo wszystko polecam ze wzgledu na jej wspaniale wlasciwosci.

(...)

Krypto
13-02-2014, 00:26
gdy zaczynałam używać wielo też miałam w swoim stosiku kilka chinek, jednak szybko się ich pozbyłam, bo okazały się za szerokie w roku dla mojego raczkującego i uczącego się chodzić dziecka. zdecydowałam się na polskie marki, bo one jako jedyne oferują pieluszki bez przeszyć w kroku, o wiele węższe.

No, ja mam dokładnie tak samo jak kustafa. Na początku mi pasowały, bo takie szerokie i zdrowe dla bioderek. Teraz wręcz przerabiam swoje boboliderki na takie bez przeszyć, żeby mały w końcu opanował przewroty i rozwijał się dalej. A do polskich pieluszek bez przeszyć też ciągle wzdycham...

AneczkaG
13-02-2014, 01:11
Ja mam akurat dużo chinek kieszonek i bardzo je lubię.
Natomiast rzeczą, która mnie zszokowała, to metka "markowych" drogich pieluch: Made in UK (ew. Australia). Manufactured in China (PRC)

kustafa
13-02-2014, 01:14
rzeczą, która mnie zszokowała, to metka "markowych" drogich pieluch: Made in UK (ew. Australia). Manufactured in China (PRC)

m.in. dlatego ja trzymam się od nich z daleka a mój stosik jest prawie w całości "made in poland". nawet jeśli w części są to pieluszki używane :)

AneczkaG
13-02-2014, 01:23
m.in. dlatego ja trzymam się od nich z daleka a mój stosik jest prawie w całości "made in poland". nawet jeśli w części są to pieluszki używane :)
jakbym miala jeszcze raz kompletowac, to też bym postawiła na PL, ale teraz raczej dokupuję coś dużego na zapas, bo lada chwila Młody wyrośnie z OS

kalopanax.pictus
13-02-2014, 02:09
Moim zdaniem nie ma różnicy. Używam chinek z allegro z wkładami bambusowymi i mikrofibrowymi (bez znaczenia) i jestem bardzo zadowolona.
Polskie marki wg mnie bardzo się cenią, bo nie są szyte w CHRL, no i nie tak masowo, więc cena musi być inna.
Ja bym nie przepłacała, a raczej zwróciła uwagę na to, że kwestia przeciekań itp. to jest wybranie ze sterty różnych opcji najlepszej dla siebie.
Przecież jest tak wiele różnych rodzajów wielorazówek, a każde dziecko jest trochę inne.

samasia
13-02-2014, 05:05
Moje trzy pierwsze pieluchy to kieszonki chinki Happy Flute. Nie widzę żadnej różnicy między nimi a pozostałymi. A nawet wolę je od niektórych polskich bez przeszyć. Resztę stosiku mam używaną, z bazarku, każda pielucha innej firmy. Dzięki temu wiem na przyszłość, co nam najbardziej odpowiada.

metis1
13-02-2014, 09:36
Ja też używałam przeróżnych, chinek też (Happy Flute i in). Sprawdziło się generalnie wszystko, oprócz jednej polskiej marki.
Do chinek absolutnie nic nie mam, zamierzam teraz też dokupić kilka sztuk, bo pozbywam się ze stosu córeczki tych najbardziej dziewczęcych i cchę je zastąpić czymś nowym.

FatalFuchsia
13-02-2014, 16:05
Ja mam w stosiku 80% chinek i reszte markowych: 2 Milovie, 2 BG i jednego TotsBotsa. Uzywam tylko kieszonek. Kupowalam chinki na ebayu, prosto z Chin od k97gallery - nie widze sensu placenia posrednikom za cos, co mozna samemu kupic bez trudu.

Nie widze specjalnej roznicy miedzy moimi chinkami a reszta. To znaczy owszem, widze - AIO Bum Genius sa wedlug mnie fatalne - PUL jest twardy, ksztalt w ogole nie pasuje do mojej cory. Kupowalam Chinki razem z wkladami i tez je sobie chwale. Cora nie spi w nocy w wielorazowkach, ja tez nigdy nie mialam ambicji pobicia rekordu trzymania jej w jednej pieluszce godzinami. Nigdy nie mialam problemow z przeciekaniem, zmieniam jak sie posika i tyle.

samasia
14-02-2014, 05:33
Ale milovie kieszonki są jednak trochę zgrabniejsze na pupie niż chinki, trzeba przyznać ;)

melodi
14-02-2014, 10:49
Moim zdaniem także nie ma różnicy. Najpierw zaczęłam od chinek, potem zakupiłam kilka firmówek tutaj na bazarku. Żadnej różnicy nie wiedzę, pul tak samo wytrzymały, odparzeń nie ma, gumki trzymają.

mist
14-02-2014, 11:11
To ja dodam, ze na wyjscia zakladam tylko chinki. Mam kilka takich z podwojnymi przeszyciami, jeszcze nigdy nie zaliczyly przecieku, w przeciwienstwie do kieszonek paru innych firm :p

FatalFuchsia
14-02-2014, 12:08
Ale milovie kieszonki są jednak trochę zgrabniejsze na pupie niż chinki, trzeba przyznać ;)

Moje chinki maja identyczny ksztalt jak Milovie. Po przylozeniu jednej do drugiej nie zadnej roznicy. Mam chinki no-name, ktore sprzedaje k97gallery na ebayu. Milovie maja fajniejsza gumke od gory i fantastyczny ludowy wzorek lowicki, to moje ulubione pieluchy. Gdybym miala od nowa kompletowac stos to bym zazyczyla sobie wiecej Milovii od rodziny na pewno - wszystkie markowe pieluszki dostalam w prezencie. To nie chusty, nie wydalabym €€€, a uzywanych bym nie kupila.

sag8
14-02-2014, 12:25
Ja mam w stosiku 80% chinek i reszte markowych: 2 Milovie, 2 BG i jednego TotsBotsa. Uzywam tylko kieszonek. Kupowalam chinki na ebayu, prosto z Chin od k97gallery - nie widze sensu placenia posrednikom za cos, co mozna samemu kupic bez trudu.

.

IMO te chinki są bardzo dobre i nasze potrzeby w zupełności zaspokajają, a trochę pieluch przerobiłam, bo pieluchuję już drugie dziecko.... ( i sprawdza sie tu powiedzenie, że dla pierwszego dziecka kupuje się wszystkie rzeczy, a dla drugiego tylko praktyczne).

i wydaje mi się głupotą płacić chore pieniądze za markę szytą i tak w chinach... a pieluch jest tam sporo szytych, wystarczy po metkach popatrzeć...


był gdzieś kiedyś wątek o rzeczach 'made in china' w życiu codziennym... możemy ich unikać, a przynajmniej starać się, ale niestety nie uda się to w 100%.

ciocia_wiedzma
14-02-2014, 12:40
Moje chinki maja identyczny ksztalt jak Milovie. Po przylozeniu jednej do drugiej nie zadnej roznicy. Mam chinki no-name, ktore sprzedaje k97gallery na ebayu. Milovie maja fajniejsza gumke od gory i fantastyczny ludowy wzorek lowicki, to moje ulubione pieluchy. Gdybym miala od nowa kompletowac stos to bym zazyczyla sobie wiecej Milovii od rodziny na pewno - wszystkie markowe pieluszki dostalam w prezencie. To nie chusty, nie wydalabym €€€, a uzywanych bym nie kupila.
Z ciekawości chciałam zobaczyć jakie ma ceny ten użytkownik, bo mam na oku kilku innych, ale nie mogę go znaleźć na ebayu. Dawno kupowałaś? możesz podesłać linka do jego przedmiotów?

FatalFuchsia
14-02-2014, 13:15
Z ciekawości chciałam zobaczyć jakie ma ceny ten użytkownik, bo mam na oku kilku innych, ale nie mogę go znaleźć na ebayu. Dawno kupowałaś? możesz podesłać linka do jego przedmiotów?

http://stores.ebay.co.uk/97k-Gallery

Wiem, ze ma jeszcze sklepy na .com i kiedys byly na .de Ja kupowalam tylko wtedy, gdy wystawial zestawy, za 10 pieluszek z wkladami zaplacilam 29 funtow (przesylka za darmo) czyli jakies 147 zlotych, kupilam tez raz 3 sztuki za 14 euro - sprawdzilam w historii swoich zakupow. Z Chin rzeczy ida do Holandii 10-14 dni. Cla ani VATu nie placilam, nie wiem co bylo zadeklarowane, bo po chinsku ;-)

Polecaly go dziewczyny na brytyjskim BabyCentre, na amerykanskim (BabyCenter) nawet jedna uzytkowniczka zrobila badania tych pieluch na obecnosc toksycznych substancji.

O ile bardzo dbam o to, zeby kupowac rzeczy wyprodukowane w Europie, a firmy ktore maja swoje siedziby w Europie a produkuja w Azji po prostu bojkotuje, o tyle przy pieluszkach nie mialam wyrzutow. Wirus pieluszkowy mnie nie trafil, nie zbieram stosiku, nie kupuje limitow ;-) Wystarczy ze mam cala szafe chust.

edit: http://stores.ebay.co.uk/FlowerBabyStore od tego sprzedawcy tez mam dwie pielki, kupilam bo ladne :-) ksztalt IMO gorszy i nie lubie bambusowego wykonczenia zamiast polaru.

koleszna
14-02-2014, 16:13
A moje pierwsze pieluszki to były chinki właśnie, kupiłam nowe i tak mi śmierdziały, że nie odważyłam sie ich ubrać. Od tamtej pory nie miałam w stosiku chinek, chociaż podobaja mi się wzorki.

guesy
14-02-2014, 21:03
Mam kilka chinek, które dostałam. Nie mam problemu z tym czyje rączki je uszyły. W sumie te moje jakościowo są ok i służą dobrze, mogłabym dokupić więcej bo występują w przecudnych wzorach ale mam obawy, że jakość nie jest powtarzalna. Kupując pieluszkę markową wiem czego się spodziewać a z chinkami obawiam się, że to loteria.

lizka
01-03-2014, 23:45
Kupując pieluszkę markową wiem czego się spodziewać a z chinkami obawiam się, że to loteria.

To zdanie w wiekszosci oddaje moj punkt widzenia, a dokladnie wyzszosc pieluszek markowych.
Nie mniej u mnie też 60% chinek i poza 1 (ktora sie szybko zuzyla, kiepski pul, ale nie przecieka) jestem zadowolona na rowni do markowych.

melodi
02-03-2014, 14:25
Ja mam wręcz przeciwnie, większość chinek jest bardzo podobna, więc wiem czego się spodziewać, za po firmówkach nie zawsze, jednak każdy ma trochę inny styl szycia, rozmiar, ogólnie są różnice.

angel_ga
06-06-2014, 10:42
Kupiłam na allegro aaKUKU i nie wiem czy źle trafiłam,ale fatalne! Kieszonki Pul po pierwszym praniu Pul rozwarstwiony po całości,polarek na każdej pieluszce innej,wątpliwej jakosci:-( zwróciłam w ramach reklamacji...wcześniej miałam ecopepette i było ok.

Wysłane z mojego C6603 przy użyciu Tapatalka

ciocia_wiedzma
06-06-2014, 12:30
Ja z chinek mam Alva Baby, kupowane bezpośrednio na ich stronie. Wychodzi 16-19 zł za sztukę w zależności od modelu i kursu $. Przesyłka za 0,1 $, darmowa powyżej 49$.
Są świetne, najfajniejsze z kolorowymi napkami bo mają wpinany wkład i falbanki wewnętrzne- używam na noc i na wyjścia. Przecieki mam takie same jak we wszystkich innych, bo nie zawsze dobrze zapinam i dopasowuje :hide:

Właśnie zamówiłam 3 następne :)

kasikader
31-07-2014, 16:00
Ja też na początku skusiłam się na chinki. Ładne tanie...I nawet zakładałąm je mojej Małej od ok 5 kg. I są ok. Ale ostatnio zakupiłam kilka polskich kieszonek OS. Różnica kolosalna... Mimo że to też OS to są mniejsze, węższe, zgrabniejsze. Spokojnie można noworodka zapieluchować i będzie wygladał zgrabnie. Postanowiłam swój stosik zaopatrzyć w kilka jeszcze polskich kieszonek. Ale chinki nie wyjdą z użycia. Są praktyczne i tanie. Ale zgrabnie to będą wygladac pewnei dopiero na roczniaku, mimo że wzorki również cieszą oczy.

kasikader
31-07-2014, 16:02
Ja z chinek mam Alva Baby, kupowane bezpośrednio na ich stronie. Wychodzi 16-19 zł za sztukę w zależności od modelu i kursu $. Przesyłka za 0,1 $, darmowa powyżej 49$.
Są świetne, najfajniejsze z kolorowymi napkami bo mają wpinany wkład i falbanki wewnętrzne- używam na noc i na wyjścia. Przecieki mam takie same jak we wszystkich innych, bo nie zawsze dobrze zapinam i dopasowuje :hide:


Właśnie zamówiłam 3 następne :)

Ale to otulacze? Nie trafiłam na takie coś, zapodasz stronę?

ciocia_wiedzma
31-07-2014, 19:08
otulacze też mają. te z kolorowymi napkami to takie: http://www.alvababy.com/colorful-snap-diapers-with-double-gussets-c-87.html
ale w ogóle wszystkie są fajne.

Agis
31-07-2014, 22:24
otulacze też mają. te z kolorowymi napkami to takie: http://www.alvababy.com/colorful-snap-diapers-with-double-gussets-c-87.html
ale w ogóle wszystkie są fajne.

Jak długo czekałaś na przesyłkę? Ta przesyłka za 0,1$ jest rejestrowana, można ją śledzić?

ciocia_wiedzma
31-07-2014, 22:52
za pierwszym razem robiłam zamówienie duże, wyszło ponad 49$ i przyszło w tydzień kurierem. ta za 0,1$ jest niestety nie rejestrowana i idzie jakieś 4 tyg. I czasami potrafi gdzieś zaginąć (na cle może?)

Agis
31-07-2014, 22:56
za pierwszym razem robiłam zamówienie duże, wyszło ponad 49$ i przyszło w tydzień kurierem. ta za 0,1$ jest niestety nie rejestrowana i idzie jakieś 4 tyg. I czasami potrafi gdzieś zaginąć (na cle może?)

No właśnie nie wiem czy warto ryzykować, pająki i piórka mi w oko wpadły :)

ciocia_wiedzma
31-07-2014, 23:07
jak nie dojdzie to bez problemu Ci kasę oddadzą

kasikader
31-07-2014, 23:14
Ja kupowałam na ebay-u, i rzeczywiście dwa razy przesyłka nawet nie została wysłana, a sprzedający został zablokowany na ebayu. Trochę to dziwne było. Zwrot pieniędzy był bez problemu, choć po jakimś czasie oczywiście. Ale ryzykuje sie tylko swój czas.

ciocia_wiedzma
31-07-2014, 23:32
dlatego ja wole zamawiać bezpośrednio od producenta. Jest większa szansa że mu zależy na kliencie ;)

yaheira
01-08-2014, 16:23
No właśnie nie wiem czy warto ryzykować, pająki i piórka mi w oko wpadły :)

piórka rzeczywiście są ładne, aż się sama zaczęłam zastanawiać nad zamówieniem :) tylko poczekam aż dolar trochę spadnie

btw zamawiałam kiedyś z Chin i poza długim czasem oczekiwania to wszystko było ok