żuk
22-12-2013, 20:39
jak temat był to proszę połączcie/ usuncie, szukam i nie znajduję :hmm:
Do rzeczy- śmierdzą mi wełniaki. Posiadam dwie pary gaciorów Storchena, z niezależnych dwóch źródeł, kiedyś używłam, potem mieszkały w szafie, ostatnio znów wyjęłam. Wyprałam, zalanolinowałam, wszystko jak trza, założyłam, trzymają super. Zdjęłam po nocce- wilgotny i śmierdzi. Powiesiłam do wysuszenia/wywietrzenia- wisi juz drugi dzien i dalej jedzie :-x A ten drugi stosowany na dzien, pieluchy formowane, po dniu użytkowania również daje i wywietrzyć się nie da. Jeden z nich uprałam ponownie i zalanolinowałąm na gorąco by utłuc jakieś moze ewentualnie bytujące w nim bakterie, po nocnym użyciu znów to samo :| Dodam, że jak dziecię siura w same formo lub kieszonki to nie jedzie, zęby chyba juz nie bo ma co mieć powiniem, ja juuużnieee wieeem :-|:-| Czy ja mam może zbyt czuł węch? Pranie co każde założenie ciut się mija z celem :roll: A tak lubię wełniaki.. Cóż mam czynić??
Do rzeczy- śmierdzą mi wełniaki. Posiadam dwie pary gaciorów Storchena, z niezależnych dwóch źródeł, kiedyś używłam, potem mieszkały w szafie, ostatnio znów wyjęłam. Wyprałam, zalanolinowałam, wszystko jak trza, założyłam, trzymają super. Zdjęłam po nocce- wilgotny i śmierdzi. Powiesiłam do wysuszenia/wywietrzenia- wisi juz drugi dzien i dalej jedzie :-x A ten drugi stosowany na dzien, pieluchy formowane, po dniu użytkowania również daje i wywietrzyć się nie da. Jeden z nich uprałam ponownie i zalanolinowałąm na gorąco by utłuc jakieś moze ewentualnie bytujące w nim bakterie, po nocnym użyciu znów to samo :| Dodam, że jak dziecię siura w same formo lub kieszonki to nie jedzie, zęby chyba juz nie bo ma co mieć powiniem, ja juuużnieee wieeem :-|:-| Czy ja mam może zbyt czuł węch? Pranie co każde założenie ciut się mija z celem :roll: A tak lubię wełniaki.. Cóż mam czynić??