Zaloguj się

Zobacz pełną wersję : Plecak prosty z dużym dzieckiem porady proszę ;)



Magenta
29-11-2013, 10:01
Zakładam swój własny wątek, ponieważ jesteśmy w trakcie warsztatów, tj. po pierwszych zajęciach i przed drugimi ostatnimi :) więc do przyszłej środy staram się codziennie wiązać, różnymi chustami, aby wycisnąć z warszatów co się da ;-) i chciałabym ponosić jeszcze córę w chustach, zanim całkiem mi z nich wyrośnie ;-)

ponieważ już teraz bardziej rozumiem język chustowy proszę uprzejmie o wskazówki, wytykanie błędów, podpowiedź jak cyknąć fotkę by lepiej było widać co istotne(poniżej wypinam pupę, ale po to by było widać wiązanie od spodu ;-)) wszelkie komentarze(po za ocenianiem jakże porannej fryzury i nomakeup'u) mile widziane :mrgreen: z góry za wszystkie dziękuję.

fotek na początek sporo ;) potem troche pokasuję, nie chce zostać królową internetu ;)

moje nieudolne początki na najpiękniejsze chuście jaką miałam(przed latem jeszcze)

https://lh3.googleusercontent.com/-ffyS3LlNOHs/Ufd7QzHCDlI/AAAAAAAAAW4/9tydzmZ23is/w434-h578-no/IMG_20130730_094531.jpg

https://lh5.googleusercontent.com/-8KcD8tihPZk/Ufd7FaM-XQI/AAAAAAAAB8g/zGDMNWpdHDE/w434-h578-no/IMG_20130730_094119.jpg


a to obecnie:

https://lh4.googleusercontent.com/-CgNXm9lwqK0/UphTYyHUasI/AAAAAAAAB54/mzzaen-p2Yc/w717-h404-no/Obraz+796.jpg


https://lh5.googleusercontent.com/-tkkgyjat9OA/UphTZQZ9kqI/AAAAAAAAB6A/_D4qUD2NP4o/w717-h404-no/Obraz+797.jpg

https://lh3.googleusercontent.com/-MFD_bpA5Jlw/UphTYRGpAHI/AAAAAAAAB5w/e_5mxdXvviM/w717-h404-no/Obraz+795.jpg

https://lh5.googleusercontent.com/-CgqiOOGIWrE/UphTaN0yA1I/AAAAAAAAB6Q/pmI9pqI69no/w717-h404-no/Obraz+800.jpg

https://lh5.googleusercontent.com/-blTabSfCPd0/UphTcPBOOkI/AAAAAAAAB6w/FsyQil0I1KM/w717-h404-no/Obraz+804.jpg

https://lh3.googleusercontent.com/-o0aKD-VnpZE/UphTcfh9tyI/AAAAAAAAB64/VB_8eChlvNg/w717-h404-no/Obraz+805.jpg

https://lh3.googleusercontent.com/-3QWQB7AoNg0/UphTdVFP8DI/AAAAAAAAB7I/qEAdg144YHk/w717-h404-no/Obraz+807.jpg

https://lh4.googleusercontent.com/-i6CF3TGU7NQ/UphTeCxDIcI/AAAAAAAAB7Y/LTTKBEqZsrM/w717-h404-no/Obraz+809.jpg

i dwie pupy na koniec :lol:

https://lh4.googleusercontent.com/-eWfAWIi74vg/UphTfzSQGYI/AAAAAAAAB70/jSaWflm9i_Q/w717-h404-no/Obraz+813.jpg

nautika
30-11-2013, 20:24
Wszystko jest ok :) zawsze będziesz miała ciut z dołu nie dociagnięte, ciut z góry, na to chyba nie ma rady.
Ja bym osobiście rączki wyciągnęła, czy po prostu zawiązała tak, żeby chusta była na wysokości łopatek.

hmmmm....no i niby czemu z dużym?

malgos
30-11-2013, 21:13
Mi też się wydaje, że jest zupełnie dobrze, szczególnie ten drugi jest ślicznie dopracowany :), miodzio po prostu. Ostatni wydaje mi się ciut luźny na górze, ale może to tylko złudzenie - efekt wychylającej się modelki, ale na tym etapie to już chyba nie ma aż takiego znaczenia. Fajnie, zazdroszczę po cichu.

grimma
30-11-2013, 21:23
wygodnie Ci jest?

Magenta
01-12-2013, 00:52
Nautika - z dużym, bo ponad rok ma i waży też już swoje pewnie ze 12 kg ;)

no właśnie luzy mam najczęściej z dołu, po warsztatach mam lepiej dopracowaną górę, mała mi już tak nie odstaje, wrzucam ją na samolocik z chusta pod pachami, bo się wtedy cieszy(niestety nie da się zatobołkować,) i wtedy dopiero układam wszystko i "robię" majteczki z chusty-ale staram się jak najwięcej chusty pomiędzy nas włożyć, bo wiem, że to ważne, dla bezpieczeństwa dziecka, poły też pod pupą staram się prowadzić po chuście, tu mała ma ręce w środku, ale najczęściej ma na zewnątrz:) wrzucę jeszcze z łapkami na wierzchu

czy mi wygodnie- no właśnie, chusta mi się wbija w kości obojczykowe oraz czuję ja w pasie-za mocno się zawiązuję? dodam, ze gdy wiązałam małą z przodu kangurek dawał mi oddychać w przeciwieństwie do kieszonki i z informacji ogólnych: miewam bóle w okolicach krzyża, zastanawiam się nad wykończeniem tybetańskim, dodam, że moja córka ma tendencję do skręcania nóżek do wewnątrz i nie wiem czy to wykończenie będzie ok (pediatra na tą informację tzn. nóżek, zaleciła sztywne buty aby jej się ustabilizowały mięśnie w kostce :hmm: nie patrząc nawet w jaki sposób ona chodzi... jeszcze trochę i pójdę do jakiegoś specjalisty, bo mnie te sztywne byty jakoś nie przekonują, mała chodzi od niedawna,2-3 mce, w skarpetach póki co bez kapci) o tych nóżkach tyle, bo może ktoś zna dobre wiązanie aby w tym pomóc, a nie zaszkodzić :)


dziękuję dziewczyny za uwagi, chętnie jeszcze się czegoś dowiem :)

tesula
01-12-2013, 01:01
Magenta, mój pediatra ostatnio powiedział, że teraz sztywne buty to się dopiero 4-latkom funduje, wcześniej daje się stopom czas na samoczynną stabilizację (moja starsza 27 m-cy też ma takie wykrzywione do środka stopy, ale jest coraz lepiej)
I do zobaczenia na warsztatach!!!

Magenta
01-12-2013, 01:19
Magenta, mój pediatra ostatnio powiedział, że teraz sztywne buty to się dopiero 4-latkom funduje, wcześniej daje się stopom czas na samoczynną stabilizację (moja starsza 27 m-cy też ma takie wykrzywione do środka stopy, ale jest coraz lepiej)
I do zobaczenia na warsztatach!!!

no właśnie mi coś to usztywnianie nie podchodzi, ona bardzo długo raczkowała, teraz dopiero od niedawna chodzi, puszczam ją na boso, no w skarpetkach już teraz, bo w butach się prawie przewraca....usztywnianie mi się kojarzy bardziej z zanikiem mięśni niż z ich rozwojem...no ale specjalista to ja nie jestem ;) i żeby nie było- jej tata też chodzi stawiając nogi do wewnątrz ;)

już doczekać się nie mogę warsztatów! do zobaczonka!

yvona
01-12-2013, 06:22
Heh, duze dziecko... oczekiwalam dwuipollatka co najmniej :D

malgos
01-12-2013, 09:36
no właśnie luzy mam najczęściej z dołu, po warsztatach mam lepiej dopracowaną górę, mała mi już tak nie odstaje, wrzucam ją na samolocik z chusta pod pachami, bo się wtedy cieszy(niestety nie da się zatobołkować,) i wtedy dopiero układam wszystko i "robię" majteczki z chusty-ale staram się jak najwięcej chusty pomiędzy nas włożyć, bo wiem, że to ważne, dla bezpieczeństwa dziecka, poły też pod pupą staram się prowadzić po chuście, tu mała ma ręce w środku, ale najczęściej ma na zewnątrz:) wrzucę jeszcze z łapkami na wierzchu
)

ooo, to zdradź prosze jak to robisz że góra ci taka fajnie dociągnięta wychodzi i pozycja nóżek też ładna, mimo że nie tobołkujesz. Ja ciągle próbuję plecak ale raz że moje dziecko też nie tobołkowe i luzy mi wychodzą u góry i nie moge sie ich pozbyć.

irish_dancer
01-12-2013, 09:48
u mnie też problem luźnej góry...chociaż mam wrażenie, że pojawił się dopiero teraz. Może mi się dziecko po wrzuceniu na plecy (też o tobołku nie ma mowy ;) podnosi na rękach? :confused:
faktycznie u Ciebie pięknie dociągnięta góra...też tak chcę :mrgreen:

MegiM
01-12-2013, 10:57
Eh ja tez ciagnle nie dociagam gory:/ znaczy probuje a jak juz skoncze wiazac to sie okazuje, ze luz:/

irish_dancer
01-12-2013, 11:00
a może za bardzo garbimy plecy?

Magenta
01-12-2013, 20:13
z tym garbieniem coś jest na rzeczy(ja się garbię nawykowo) plecak wiążę tak:
-wrzucam małą na samolocik z chustą pod paszkami lub z biodra bez chusty i wtedy chustę zarzucam na nią
-górne poły łapię z przodu i blokuję kolanami-póki co jeszcze zgarbiona/pochylona
-nadal pochylona układam "majteczki" zbieram chustę i wciskam pod pupę i kolanka tak, aby było jej dość między moimi plecami a małą(czyli ten tobołek tworzę)
-teraz staram się wyprostować(tu już mnie boli w krzyżu...) łapię 2-3 garście górnej poły i dociągam, resztę chusty tak lekko(tu cały czas trzymając dociąganą połę, a drugą zblokowaną między kolanami), skręcam połę chusty do wewnątrz i przekładam do tyłu-tu lekko unoszę nóżkę i pociągam/łapię troszkę materiał "majteczkowy" (czyli ten wór z pupą) i starając się po tym materiale poprowadzić połę chusty i z przodu blokuję kolanami
-następnie jeszcze bardziej się prostując robię to samo...i na końcu wiążę węzłem płaskim najlepiej ;) nie zawsze on mi wyjdzie :)

powiem Wam, że teraz rozumiem nasze doradczyni, dlaczego tak trudno przez internet wytłumaczyć wiązanie :rolleye: naprawdę polecam warsztaty niby to samo robiłam w domu ALE: okazało się, że puszczam chustę, z czego nie zdawałam sobie sprawy, a także za mało się prostowałam ;) no innych parę błędów

jeszcze trochę i myślę, że będzie w miarę ok :)

ach i napisałam duże dziecko, bo to klocuszek jest jak na moje plecy no i na warsztatach najstarsza, ale ja o chustach się dowiedziałam, gdy ona miała chyba 6-7 mcy i na początku w 7 mc-u tylko w MT i w 8 mcu ergo nosiłyśmy ;)

owieczka33
03-12-2013, 15:43
Pierwszy plecak niedociągnięty, ale o tym wiesz już po warsztatach. Drugi jest OK, trzeci- ten z ice-rapalki- niedociągnięty.

Próbowałaś dociagać pochylona z wypietą pupą? IzaBK, to super pokazuje w swoim filmiku- http://youtu.be/c4pssgDPLO4 ok 1:10.

Zauważyłam, że masz chustę bardzo blisko szyi, może dlatego wbija Ci się w obojczyki, spróbuj położyć połe kawałeczek dalej- na ramieniu, tak jak nosisz prawdziwy plecak (w sensie takie cos jak plecak, a nie chustę z dzieckiem). :) Masz tez nosidło- ramiona nosidła nie idą tak blisko szyi- porównaj sobie i tam umieśc połe.

KONIEC!!!! Tłumaczenie przez net zawsze mnie dobijało. :hide:

Magenta
03-12-2013, 22:52
dziękuję Owieczko! każdą wskazówkę cenię, wiem jak ciężko przez internet, tym bardziej jestem wdzięczna za pomoc :)

plecak nr 2 wiazałam z pasiaka didymosa, myslałam, że on nie da rady, ale o niebo lepiej mi z nim szło niż z rapalką-twarda sztuka z niej! a myslałam, że będzie lepiej, bo grubsza-nośniejsza, ale pasma chusty ciężko się w niej "przesuwają" no i postaram się jutro z tymi ramionami pokombinować, widzisz, nie zauważyłam, że chustę mam tak blisko szyi ;)


edit. dziś chciałam wrzucić kolejne fotki, ale jak zobaczyłam jaki koszmarny mi wyszedł zrezygnowałam....

Magenta
19-01-2014, 18:45
podrzucę sobie swój watek bo pytanie mam ;) jaka jest alternatywa dla plecaka prostego aby odciążyć odcinek dolny kręgosłupa? bo mnie po prostu w krzyżu(moim) łupie i tak samo mam w kieszonce z półrocznym dzieckiem sąsiadki, a w kangurku na przykład to nawet jak mam swoja małą boli dużo mniej lub wcale.

dodam, że próbowałam wykańczać tybetanem i albo coś nie tak zawiązałam, ale wszystkie mieśnie "naokoło" szyi mnie "ciągnęły" ;)

proszę o pomoc :)

malgos
19-01-2014, 19:52
A próbowałaś plecaka z koszulką (double hammac/double hammock - jest sporo filmików na youtube)? Tam pas idzie wokół klatki piersiowej, inaczej rozkłada ciężar, jest fajne zrównoważony na całej klatce (oczywiście dociągnięty porządnie). Dla mnie to najwygodniejsze wiązanie jak na razie, ale mam za małe dziecko (to dla siadających jest), więc tylko próbowaliśmy krótko w domu. Ale ty masz większego bąbla, więc możesz wypróbować. Technicznie na pierwszy rzut oka trudniejszy niż plecak prosty, ale po 4-5 wiązaniach już będzie znacznie lepiej, mi dociąganie tego plecaka idzie dużo lepiej niż w prostym.

Magenta
19-01-2014, 21:11
kiedyś próbowałam, na warsztatach mieliśmy z krzyżem, ale mi nie podpasował, spróbuję z ta koszulką jeszcze raz(mam nadzieje, że mi starczy chusty ;))

anasta
19-01-2014, 22:36
Nie wiem, czy moje triki z plecakiem prostym będą pomocne, ale napiszę. Starsze dziecko wrzucałam przez ramię i sadzałam wysoko, dosłownie na swoim karku, tak żeby przy wiązaniu nie podciągać chusty z dzieckiem do góry (bo im jest większe i cięższe, tym to trudniejsze), tylko żeby ono opadało. Chustę nakładałam po zarzuceniu dziecka (znów: większe dziecko lepiej samo się trzyma na plecach - chyba że akurat nie chce siedzieć w chuście ;), ale to już inna sprawa), tak, żeby górna krawędź była przy szyi, a resztę pod pupę, i szybko się prostowałam. Ponieważ dziecko od początku siedzi za wysoko, to opadając, "dociąga" mi chustę, więc zazwyczaj wystarczy tylko trochę poprawić.

I nie powstrzymam się od uwagi: jednak paski didkowe najlepiej pracują w plecaku, są nie do pobicia :)

Falka
19-01-2014, 23:36
Ja mam podobną metodę wiązania plecaka prostego jak anasta.
Stawiam małą na podłodze z chustą założoną na jej ramiona, wrzucam przez ramię tak wysoko jak się da, ściągam nadmiar chusty z plecków i pakuję pod pupę i nóżki aż do samych kolan. Potem delikatnie opuszczam tak, żeby mała zjechała po chuście i zablokowała ją między sobą, a moimi plecami. Zbieram poły, usztywniam je i po sprawdzeniu, czy mała dobrze wisi robię "kaczy kuper" i dopiero wtedy zaczynam dociąganie zaczynając od dolnej krawędzi.
"Chusta powinna szumieć przy dociąganiu" :) - przeczytałam to kiedyś w którym z postów i od tamtej pory bardzo lubię plecak prosty. Wcześniej był dla mnie bardzo niewygodny i też próbowałam różnych innych.
Najlepiej nosiło mi się w DRS2S - jest podobny do plecaka z koszulką, ale nie trzeba się owijać materiałem. Latem zdecydowanie bardziej mi się sprawdzał.

Magenta
24-01-2014, 00:28
Dzieki dziewczyny za odzew :-) ogladalam DRS2S (czy jakos tak ;-) ) i nie dalam rady ogarnac ale dlatego ze chcialam sie zamotac po pierwszy razie. Tzn. film byl dobry i obrazowy ja mam specyficzna wade- nie rozrozniam prawej od lewej musze zawsze patrzec ktora reka jem by pokazac komus prawa strone i nie cierpie turystom drogi tlumaczyc ;-) wiec gdy ogladam i robie po raz pierwszy to na koncu sie okazuj ze u mnie wszystko jest nie tak. Rada z wysoko ustawionym dziekiem-bezcenna, zawiazuje wezel bardziej na zebrach niz pod i ni czuje tego nacisku, latwiej mi tez wsunac chuste pod pupke :-)