PDA

Zobacz pełną wersję : po prostu ja lubie... :D



polaquinha
23-04-2009, 14:30
Nasza chuste, rzecz jasna :)

Kupilam ja prawie rok temu -z intencja, ze bedzie na plecaczki z Manuelkiem.
W momencie finalizowania transakcji okazalo sie, ze...jestem w upragnionej drugiej ciazy. Poniewaz nigdy ze mnie nie byla hojraczka ani nie bylam juz wtedy zbyt przyzwyczajona do noszenia Manu, odlozylam chuste na polke. Pomyslalam, ze bede ryzykowac noszac 13 kilowca na poczatku ciazy i ze sobie spokojnie poczeka na drugiego chuscioszka. W koncu jesc nie wola :wink:

Jak w koncu Marcel sie urodzil, to zdradzilam ja z elastykiem. Z ktorym -po pierwszych zgryzach -mimo wszystko latwiej mi bylo manipulowac noworodkiem.

Zdradzalam ja konsekwentnie przez 2 miesiace. Choc w miedzyczasie wyciagnelam ja i pomeczylam w lozku i hamakowo dla Starszaka. A ona-usmiechala sie do mnie coraz radosniej.
W koncu dalam jej szanse i... tak od razu -dobrze sie dogadalysmy. A teraz - z kazdym dniem coraz bardziej ja lubie.

Dzisiaj wyszlismy sobie na spacer-ot tak dla samej przyjemnosci lazenia, a mnie sie geba smiala od ucha do ucha, bo coraz bardziej te niebieskosci do mnie przemawiaja :D Choc przeciez juz powinna mi sie opatrzec przez ten rok caly...

Nie doswiadczylam tego uczucia wczesniej -pomimo,ze to nie jest moja pierwsza chusta a i nosidlo/MT mialam niejedno. Czuje do niej i od niej taka fajna energie. I to pomijajac wszystkie kwestie zwiazane z chustowaniem tak w ogole.

A teraz pytanie kluczowe -czy to normalne -czuc taka sympatie do kawalka szmaty (a fe! az mi to nie chce przez gardlo przelezc) czy raczej mi odbija?? :lool:

polaquinha
23-04-2009, 14:30
Nasza chuste, rzecz jasna :)

Kupilam ja prawie rok temu -z intencja, ze bedzie na plecaczki z Manuelkiem.
W momencie finalizowania transakcji okazalo sie, ze...jestem w upragnionej drugiej ciazy. Poniewaz nigdy ze mnie nie byla hojraczka ani nie bylam juz wtedy zbyt przyzwyczajona do noszenia Manu, odlozylam chuste na polke. Pomyslalam, ze bede ryzykowac noszac 13 kilowca na poczatku ciazy i ze sobie spokojnie poczeka na drugiego chuscioszka. W koncu jesc nie wola :wink:

Jak w koncu Marcel sie urodzil, to zdradzilam ja z elastykiem. Z ktorym -po pierwszych zgryzach -mimo wszystko latwiej mi bylo manipulowac noworodkiem.

Zdradzalam ja konsekwentnie przez 2 miesiace. Choc w miedzyczasie wyciagnelam ja i pomeczylam w lozku i hamakowo dla Starszaka. A ona-usmiechala sie do mnie coraz radosniej.
W koncu dalam jej szanse i... tak od razu -dobrze sie dogadalysmy. A teraz - z kazdym dniem coraz bardziej ja lubie.

Dzisiaj wyszlismy sobie na spacer-ot tak dla samej przyjemnosci lazenia, a mnie sie geba smiala od ucha do ucha, bo coraz bardziej te niebieskosci do mnie przemawiaja :D Choc przeciez juz powinna mi sie opatrzec przez ten rok caly...

Nie doswiadczylam tego uczucia wczesniej -pomimo,ze to nie jest moja pierwsza chusta a i nosidlo/MT mialam niejedno. Czuje do niej i od niej taka fajna energie. I to pomijajac wszystkie kwestie zwiazane z chustowaniem tak w ogole.

A teraz pytanie kluczowe -czy to normalne -czuc taka sympatie do kawalka szmaty (a fe! az mi to nie chce przez gardlo przelezc) czy raczej mi odbija?? :lool:

ithilhin
23-04-2009, 14:36
jak dla mnie to calkowicie normalne :-)
toc to pare metrow cieplych uczuc, pieknych wspomnien....


ps. doszla paczka?

ithilhin
23-04-2009, 14:36
jak dla mnie to calkowicie normalne :-)
toc to pare metrow cieplych uczuc, pieknych wspomnien....


ps. doszla paczka?

polaquinha
23-04-2009, 14:38
jak dla mnie to calkowicie normalne :-)
toc to pare metrow cieplych uczuc, pieknych wspomnien....


ps. doszla paczka?

Tak, dziekuje! :D :kiss:
Listonosz ja przyniosl tuz przed spacerem.
Bedzie na wieczorne wyjscie :jump: :jump: :jump:

polaquinha
23-04-2009, 14:38
jak dla mnie to calkowicie normalne :-)
toc to pare metrow cieplych uczuc, pieknych wspomnien....


ps. doszla paczka?

Tak, dziekuje! :D :kiss:
Listonosz ja przyniosl tuz przed spacerem.
Bedzie na wieczorne wyjscie :jump: :jump: :jump:

ithilhin
23-04-2009, 14:42
:jump:

ithilhin
23-04-2009, 14:42
:jump:

23-04-2009, 15:00
a jakaz to chusta?

23-04-2009, 15:00
a jakaz to chusta?

april
23-04-2009, 18:06
a jakaz to chusta?
i wątek bez zdjęc jest nie ważny :hide:

dorcik81
23-04-2009, 18:20
ja też darze ogromnym uczuciem nasze pięć metrów szczęścia:)pomimo,że to elastyk

forgetit
23-04-2009, 19:37
Ja też stawiam na to, że to zupełnie normalne. Ja na przykład, choć zazdroszczę koleżankom pokaźnych stosików, nie jestem w stanie takowego zgromadzić, bo za bardzo się przywiązuję do chust i mam poczucie niewierności jak kupuję kolejną. Już nie mówiąc o tym, że sprzedawać staruszków nie mogę, bo mnie serce boli. Nawet jak w porównaniu z innymi chustami ten mój staruszek wcale nie jest taki fajny.

polaquinha
23-04-2009, 23:15
a jakaz to chusta?
i wątek bez zdjęc jest nie ważny :hide:

oj tam dziewczyny, kto mi ma foty pstrykac jak ja tak sama na te spacery laze?? :lool:

A chusta? To w sumie nie ma wiekszego znaczenia bo o fakt tak emocjonalnego podejscia do chusty mi chodzilo (stad celowo pominelam ten szczegol).
Ale skoro grzecznie mnie pytaja to i ja grzecznie odpowiem.
Zeby smieszniej, to nie zadne cudo ani "supermiekki i wypasiony przedmiot pozadania" tylko... klasyczna twardawa Natka Niagara, ktora tak dawno chwycila mnie za serce swoim czystym blekitem i jakos tak puscic nie chce

Budzik
24-04-2009, 08:32
No wiesz, tyle miesięcy żyłaś z nią platonicznie, ew. lekko się popieszczając od czasu do czasu, to po takiej dłuuugiej grze wstępnej - jest bossssko, jak z żadną inną :lol:

polaquinha
24-04-2009, 10:52
Budziku, jak zwykle, wymiatasz! :applause: :applause: :applause:

cos w tym jest, ze trzeba przetrzymac partnera, zeby zwiazek dojrzal :wink:

PodwójnaMama
24-04-2009, 11:05
Ja za każdym razem jak wybieram bondolino zamiast chusty to jest mi przykro, że chusty zdradzam. A jak biorę jedną chustę to drugą wyciągam z szafy i kładę do łóżeczka coby jej przykro w tej szafie nie było :hide: To już chyba zalicza się do jakiegoś schorzenia głowy...

J Ja na przykład, choć zazdroszczę koleżankom pokaźnych stosików, nie jestem w stanie takowego zgromadzić, bo za bardzo się przywiązuję do chust i mam poczucie niewierności jak kupuję kolejną.
Mam tak samo.