PDA

Zobacz pełną wersję : Która chusta będzie najlepsza na początek?



lawinia
16-10-2013, 22:10
Hej dziewczyny,

Jestem totalna świeżynką na forum, to mój pierwszy post :oops: Starałam sie dużo przeczytać, zanim cokolwiek napiszę, ale im więcej czytam tym mniej wiem ;)
Z chustami mam niewielkie doświadczenie, krótko nosiłam starszego synka w bawełnianej Nati i kółkowej Girasol. Teraz czekam na narodziny drugiego synulca i chcę motać od początku. I nie wiem co będzie najlepsze dla takiego malucha.
Zaopatrzyłam się już w Zarę Orchid :heart: bo mnie zauroczyła totalnie. Teraz wynalazłam Nati Japan z Lnem - śliczna jest. Od dawna chodzi mi też po głowie LL Tangata z bambusem, jako opcja na lato. I tutaj, na forum znalazłam jeszcze Nati Perłę z bambusem.
I teraz moje pytanie. Co będzie najlepsze na początek? Zara już jest, chciałabym dokupić jeszcze drugą chustę. Docelowo marzą mi się wszystkie wyżej wymienione, ale nie chcę szaleć, póki sie dziecię nie urodzi i nie sprawdzimy jak nam się obojgu noszenie podoba :cool:
Czy len jest lepszy na lato czy na zimę? Czy długość 5,2 jest ok dla osoby mierzącej 168cm? Wiem że na początek dobre sa paski, bo można sprawdzić jakość wiązania, więc może pasiasta Tangata?
A może jeszcze coś innego?

Będę wdzięczna za każdą radę :)

agatkan
16-10-2013, 22:18
5,2 to napewno za długa dla Ciebie!
Na początek to chyba lepiej bambus, no chyba, że japan z lnem bedzie bardzo dobrze złamany:)

abcd_2007
16-10-2013, 22:19
Długość 5,2 będzie nawet za długa:) Ja mam 166cm, mój mąż 170 i oboje sie mieścimy w 4,6-4,7, a nawet zostaja nam całkiem pokaźne ogony:)

LL z bambusem mam -są mega mięciutkie i milutkie,myslę że dla noworodka będą w sam raz:)

Perełkę Dziewczyny sobie bardzo chwalą, ale z tego co wiem to jest grubsza od LL .

Wogóle na początek rewelacyjne są Vatki - ja mam maruyamę i byłam z niej mega zadowolona:)

madzi
16-10-2013, 22:29
Ja osobisci nie przepadam za bambusem. Ciagnie sie jak guma w gaciach ;)
Len jest dodatkiem calorocznym - dobry na lato i na zime. Przede wszystkm popraia nosnosc, wiec przydaje sie przy ciezszych dzieciach.
Kazdy ma inne preferencje, ktre poznajesz po wyprobowaniu kilku...nastu chust. Wiec najlepsza rada w takich dylematach jest - wez ta ktora ci sie najbardziej wizualnie podoba.

lawinia
16-10-2013, 22:54
5,2 to napewno za długa dla Ciebie!

Długość 5,2 będzie nawet za długa:)
poprzednio miałam Nati 4,6 i była w sam raz. Zarę mam o długości 5,2 ale tylko taką znalazłam. Chodzi mi o to czy mimo wszystko da się w takiej długości nosić? Czy będę musiała po ziemi ciągnąć? Nie bardzo mam jak to teraz sprawdzić, bo brzuch mi przeszkadza w zamotaniu 15kg.

Japan z lnem jest podobno dobrze złamany ;)
Vatki są ładne, ale droższe z tego co widzę. Muszę jeszcze popatrzeć na bazarku ;)

J
Kazdy ma inne preferencje, ktre poznajesz po wyprobowaniu kilku...nastu chust.
takiej odpowiedzi moja kieszeń nie przeżyje na razie :D
Boje się że nie trafię z zakupem i się zrazimy z synkiem do chustowania, póki co noworodek w chuście to dla mnie kosmos. Starszego synka zaczęłam chustować jak miał ok 2 miesięcy.

Dzięki za wszystkie odpowiedzi!

Magenta
16-10-2013, 23:05
Mam podobny wzrost i już 5,2 bym nie kupiła, 4,6 jest wystarczająca. Jeżeli nie spodoba Wam się chusta, zawsze możesz wystawić na bazarku, tam jest spora rotacja, uwierz mi na jednej się nie skończy i mimo iż teraz Ci się wydaje, że nie można wydać tyle na chustę, jak się zakochasz, to wydasz, oj tak :mrgreen:. Nie musisz też kupować nowej, zwłaszcza dla maluszka używana będzie bardziej miękka(tzw.złamana), dziewczyny sprzedają chusty w świetnym stanie, ja się nigdy nie nacięłam, na allegro już prędzej. Tak jak dziewczyny wspomniały, ideału nie ma każda z nas ma swój ;) te o których piszesz na pewno będą super, z czasem może zapragniesz pomacać coś innego, ciężkość dziecka wymusi na Tobie nośniejsze chusty na przykład, no ale to w okolicach 10 kg :)

yvona
17-10-2013, 00:59
Albo mozesz wymienic na taka sama krotsza na bazarku chustowym, dziewczyny tak robia :)

Co do lnu, to zalezy od chusty, moj didek OS zmiekl po dwoch praniach niesamowicie, a triskele oschy juz piec pran zaliczylo i ciagle twardawa jest. A procentowo taki sam sklad.

Yellowstone
17-10-2013, 07:46
To zależy też od wiązania jakie wybierasz. Ja motam od początku wyłącznie kangura, teraz plecak i przerzuciłam się na chustę 3,2. Wcześniej motałam 4,1 (czyli też niby nie długa) i te długie ogony, poły omiatające ziemię - niby dawałam radę i się nauczyłam, ale dopiero teraz jak się przerzuciłam na krótką chustę widzę jaka to była mordęga. Dla mnie 4,1 do kieszonki też jest ok, raz sprawdziłam, a mam 170 cm wzrostu. Generalnie 3,6 to moje maksimum obecnie ;) Moim zdaniem dla początkujących to baaaaardzo ważne, żeby mieć nie za długą, dobrze dobraną rozmiarowo chustę. Może lepiej będzie pożyczyć chustę lub nawet dwie i po porodzie zobaczyć z jaką Ci się dobrze współpracuje?

lawinia
17-10-2013, 14:19
Nie musisz też kupować nowej, zwłaszcza dla maluszka używana będzie bardziej miękka(tzw.złamana), dziewczyny sprzedają chusty w świetnym stanie, ja się nigdy nie nacięłam, na allegro już prędzej. Tak jak dziewczyny wspomniały, ideału nie ma każda z nas ma swój :wink: te o których piszesz na pewno będą super, z czasem może zapragniesz pomacać coś innego, ciężkość dziecka wymusi na Tobie nośniejsze chusty na przykład, no ale to w okolicach 10 kg :)
ja bym nawet wolała używane, Zarę udało mi sie kupić właśnie używaną :) Pierwsza Nati byla nowa i strasznie sztywna na początku.
Co do długości, to rzadko kiedy widzę chusty 4,1. A wiązałam tylko kieszonkę, potem kilka razy 2x.

lawinia
18-10-2013, 10:27
Dziewczyny, a czym się różnią chusty skośno krzyżowe bawełniane od żakardowych? I czy z 3,6 s da się zamotać kieszonkę?

Magenta
18-10-2013, 10:39
4,1 to nie jest standardowy rozmiar, bardziej 4,2 zreszta każda firma różnie określa, sa firmy, które sprzedają dłuższe realnie(dlatego na bazarku dziewczyny podają dł w cm, jak nie wiesz co to za rozmiar 5 czy 6 to zapytaj, bo ja np. tez nie wiem ;-) ) no i generalnie nową chuste trzeba wyprac, wtedy się powinna skurczyć do "właściwej" długości z 3,6 kieszonke będzie trudno zawiązać, ale kangurka, jak najbardziej, którego ja np. polecam i żałuję, że go nie stosowałam dziecko mi wyrosło :-((mi w kieszonce strasznie chusta brzuch ściskała, a w kangurku nie ma tego problemu) 4,2 to jest taka długość nie za krótka, nie za długa :confused:

ach i ja żakardowej nie posiadałam, więc nie doradzę ;-)

abcd_2007
18-10-2013, 10:43
Dziewczyny, a czym się różnią chusty skośno krzyżowe bawełniane od żakardowych? I czy z 3,6 s da się zamotać kieszonkę?


Żakardy różnią się chyba tylko tym, że mają wzorek:) z jednej strony np czarny wzór, a tło białe, a z drugiej na odwrót - tj.wzor biały, tło czarne:)
I raczej niczym więcej:)

marynarka
18-10-2013, 10:49
Ja napiszę, że najlepiej dla maluszka chustę UŻYWANĄ :lol: Jest złamana, mięciutka, nie będziesz się męczyć... Wydaje mi się, że w 3,6 nie zamotasz kieszonki...

lawinia
19-10-2013, 17:58
Żakardy różnią się chyba tylko tym, że mają wzorek:) z jednej strony np czarny wzór, a tło białe, a z drugiej na odwrót - tj.wzor biały, tło czarne:)
I raczej niczym więcej:)
aha, dzięki za odpowiedź :)

marynarka, ja właśnie szukam używanej, najlepiej tą osławioną maruyamę bym kupiła:D

Wogóle na początek rewelacyjne są Vatki - ja mam maruyamę i byłam z niej mega zadowolona:)
a nie chcesz sprzedać? ;)

I znalazłam tutaj dziewczynę z mojego miasta i się umówiłam na oglądanie :)

abcd_2007
19-10-2013, 18:18
No niestety nie chce sprzedac:) Czeka na następnego chuściocha:)

lawinia
19-10-2013, 22:14
szkoda :P

lawinia
31-10-2013, 09:47
No dobra, minęło kilka dni i mam już kilka chust :ninja: I przeraża mnie grubość jednej z nich. Wiem że grubsze lepsze przy cięższych dzieciach, ale obawiam się w czy w ogóle będę w stanie zamotać małego w taki koc. Maru jest cieniutka, Zara też, a Natka to gruba baba przy nich. Macałam też z milion LL, też wydawały się cieńsze. Wszystkie są bawełniane. Da się nauczyć? abcd_2007, łatwo przeszłaś z Maru na japana? ;)

Magenta
31-10-2013, 09:49
grubaski się sprawdzają przy grubaskach ;-)

abcd_2007
31-10-2013, 09:52
wiesz, ja zaczynałam jak młody miał 2 miesiące i w sumie pierwszą chustą była mega sztywna rapalka:) Puźniej doszła maru która mnie zaskoczyła swoją miękkością i cienizną:) Później doszedł sfilcowany wełniak, następnie pao z lnem:) Jak juz się nauczysz dociągac to myslę że dasz rade:)

edit: mam też bambusowego LL i japanka mężowego i o wiele lepiej mi się mota LL ale japana też daję radę. W porównaniu do LL nie jest śliski tylko taki bardziej szrostki. Mojemu mężowi bardziej podpasował japanek (ale on nie chce się skubany nauczyć dociągac ;) co dociagnie to popuszcza:P),tak więc japan mu bardziej "trzyma", a LL mu ucieka:)

lawinia
31-10-2013, 09:59
Pierwszego synka tez zaczęłam motać jak miał około 2 miesięcy i motałam go w starą, sztywną Nati Fale Dunaju. W sumie jakoś dawałam radę, ale ta Natka (Pao zresztą ;) ) wydaje się grubsza. I trochę mnie przeraża.

abcd_2007
31-10-2013, 10:11
Ale te pao masz bawełniane chyba tak? Moje lniane też nie należą do cienkich:) Ale akurat je fajnie mi sie mota:)

lawinia
02-11-2013, 16:07
Tak, bawełniane. Muszę poćwiczyć na lalce i zobaczyć w takim razie ;)

Pearllady85
04-02-2014, 22:52
I jest moja pierwsza tkana littlefrog, w dotyku super, pierwsza bardzo nieudolna próba motania tez za nami. Czekam na sobotę bo przyjedzie pani z doradztwa chustowego.


Wysłane z mojego iPad przez Tapatalk