Kachna
02-09-2013, 19:17
Witajcie,
Na forum trafiłam szukając kurtki dla siebie i młodszej pociechy. Już kilka razy korzystałam z tego miejsca, aczkolwiek nigdy nie zdążyło mi się zarejestrować. Do dzisiaj. ;-)
Swoją przygodę z chustą zaczęłam ponad 3 lata temu, kiedy urodził mi się pierwszy syn. Zakupiłam wtedy elastyczną brązową-zieloną, której kolorystyka przypominała mi lody miętowe z czekoladą. Niestety synek nie podzielał mojej nowej miłości i po niecałym miesiącu pożegnaliśmy się z tym smacznym nabytkiem. W międzyczasie szukałam nosidełka w nadziei, że w tym zechce chodzić. Wybór padł na maneucę, choć jeszcze oczaro,wała mnie tula. Niestety i tym razem nici z zakupu - młody aż tak szeroko nóżek nie rozstawiał jeszcze wtedy.
Rozczarowana, miałam już się żegnać z jakimkolwiek zakupem, ale zaoferowano mi bondnlinko. Nie byłam przekonana, ale moje płeć i ręce wolały o pomoc (po półtora miesiąca koleik),więc przywiązłam ze sobą do domu.
5tygodni temu urodził się nasz drugi synek i nosidełko szybko poszło w ruch. Po tych latach noszenia (starszego przestałam, jak zaszłam w ciążę) super jest znowu zacząć od początku. :-)
Na forum trafiłam szukając kurtki dla siebie i młodszej pociechy. Już kilka razy korzystałam z tego miejsca, aczkolwiek nigdy nie zdążyło mi się zarejestrować. Do dzisiaj. ;-)
Swoją przygodę z chustą zaczęłam ponad 3 lata temu, kiedy urodził mi się pierwszy syn. Zakupiłam wtedy elastyczną brązową-zieloną, której kolorystyka przypominała mi lody miętowe z czekoladą. Niestety synek nie podzielał mojej nowej miłości i po niecałym miesiącu pożegnaliśmy się z tym smacznym nabytkiem. W międzyczasie szukałam nosidełka w nadziei, że w tym zechce chodzić. Wybór padł na maneucę, choć jeszcze oczaro,wała mnie tula. Niestety i tym razem nici z zakupu - młody aż tak szeroko nóżek nie rozstawiał jeszcze wtedy.
Rozczarowana, miałam już się żegnać z jakimkolwiek zakupem, ale zaoferowano mi bondnlinko. Nie byłam przekonana, ale moje płeć i ręce wolały o pomoc (po półtora miesiąca koleik),więc przywiązłam ze sobą do domu.
5tygodni temu urodził się nasz drugi synek i nosidełko szybko poszło w ruch. Po tych latach noszenia (starszego przestałam, jak zaszłam w ciążę) super jest znowu zacząć od początku. :-)