PDA

Zobacz pełną wersję : niszczenie się bambusa



domimi
14-08-2013, 17:07
szukam i nie znajduję, czy tylko ja mam taki problem i jak temu zaradzić? bardzo mi się niszczą wkłady bambusowe w praniu. Wyciągam je coraz bardziej łyse, zwłaszcza te z froty bambusowej. Na kieszonce z bambusem od pupy po bambusie została mi już tylko taka siateczka. Już nie wspomnę o tym, ile razy przez roztargnienie wrzuciłam jakieś ubranko z pieluchami i ile miałam obierania.... No i szkoda mi kasy znów na nowe wkłady. Czy można temu jakoś zaradzić i co może być przyczyną? Ostatnio pilnuję i włączam niższe obroty wirowania, ale jakoś niczego to nie zmienia...

magda091
14-08-2013, 17:19
Na kieszonce z bambusem od pupy po bambusie została mi już tylko taka siateczka.

wiesz co moje kieszonki z bambusem to tez juz siatki, ale dopiero od niedawna - po 2 letnim intensywnym uzytkowaniu nie jestem tym zdziwiona, tym bardziej ze to chinki, ale wkłady mam caluśkie, fakt frota bambusowa sztywnieje ale nic sie nie wyciera, wkłady bambusowe mam od Sylwii i ecodidi

tintirinka
15-08-2013, 00:59
Mi też tak się stało, ale po około 1,5 roku użytkowania. I wkłady i środki kieszonek.
Wkłady z mikrofibry ok.

phoebe
15-08-2013, 01:15
Moja frota bambusowa też się tak wyciera... Niestety. Myślę że nic nie można z tym zrobić. U mnie służą już przy drugim dziecku, od nowości. Są to składane Nature Babies. Świetnie chłoną choć wiecznie wystają z otulacza bo są za długie.

kamilam
15-08-2013, 09:55
http://www.chusty.info/forum/showthread.php/94633-liniejący-bambus-(?highlight=bambus tutaj co nieco jest napisane

domimi
15-08-2013, 21:34
dzięki za podrzucony link. Ale widzę, że ani tam, ani tu nikt nie ma na to rozwiązania :( gdybym choć mogła powiedzieć, że to do długiego i intensywnego użytkowania, ale niszczą mi się nawet wkłady bambusowe w IB, które mam z 8 m-cy i używane niezbyt intensywnie. Chyba po prostu moja pralka nie współpracuje z bambusem. Pozostaje mi używać, dopóki cokolwiek jeszcze będą chłonąć, a potem kupić nowe.

Wiewiórka
15-08-2013, 21:44
mi też łysieją, dlatego wolę konopie (nawet zakladałam wątek na ten temat)
zauważyłam że im dłużej pielucha leży w wiaderku tym większe prawdopodobieństwo łysienia, dlatego takie ryzykowne wolę używać powyzej połowy załadowania wiaderka

aniaszew
28-08-2013, 00:38
Mi tez łysieją, do tego niektóre wkłady mi się rwą (chyba ze starości???) , mam takie dziury we wkładzie Blueberry i Cushie tushie. I tak się zastanawiam , czy to moja wina, pralki czy innych czynników. I co można z tym robić? Używać aż się całkiem rozpadnie i wtedy wyrzucić. A i jeszcze niektóre to mi tak pylą. Cała pupcia w takich drobinkach jest wtedy. Pylą wam też ?

Mama Lili
28-08-2013, 01:23
Na ile stopni nastawiacie pranie? U mnie tots botsy bambusowe używane od ponad roku w niezmienionym stanie - zawsze na 40st.C z lovelą i dodatkiem antybakteryjnym :)

ewaibartek
28-08-2013, 05:39
Mi najszybciej sie wycieraja te ostatnio kupione kurde. Chyba jakosc tego bambusa maleje wraz ze wzrostem sprzedaży.

asioczka
28-08-2013, 13:08
mi sie dra wklady z Itti Bitti sio. szczolnie przy napkach- robia sie dziury. ale nie podczas uzytkowania, tylko z pralki wyciagam porwane/dziurawe.

melodi
29-08-2013, 16:13
Bambus mi tez łysieje :( I się w nim dziury robią :cryy:

Pat
29-08-2013, 23:07
Po tym, jak szlag trafił moją tetrę bambusową, zaczyna się problem z frotą. Co nieco zaczyna mi łysieć :ninja: W jednym wkładzie zrobiła się już dziurka. Włókna bambusowe chyba do mocnych nie należą.

melodi
30-08-2013, 10:55
Ja piorę zawsze na 60stopni w trybie eko. Jakoś nie mogę się przemóc do prania poniżej tych 60 stopni.

sweetrose
30-08-2013, 11:02
i u nas ten problem, kiedyś tylko wkłady bambusowe, potem i formowanki ;/ i z 5szt tetry bambusowej szlak trafił ;/
niektóre wkłady w porę choć tyci odratowałam obszywając np flanelą...

nie wiem w czym tkwi problem, bo piorę w 40st, w woreczkach, staram się prać codziennie lub drugi dzień...
nie trzymać długo w wiadrze i przepłukiwać a i tak szlak trafia ;/ najbardziej żal mi tetry ;/

Wiewiórka
30-08-2013, 12:25
Po tym, jak szlag trafił moją tetrę bambusową, zaczyna się problem z frotą. Co nieco zaczyna mi łysieć :ninja: W jednym wkładzie zrobiła się już dziurka. Włókna bambusowe chyba do mocnych nie należą.
do najmocniejszych jednak należą włóĸna konopne z których kilkanaście i kilkadziesiąt lat temu robiło się wory, płótna na żagle itp. A chłoną tak samo jak bambus. Dlatego wolę konopie, bo są trwalsze. Przy mojej wodzie nie robia się wcale twarde, sa miekkie

_agata89
30-08-2013, 14:04
u mnie połowa formowanek poleciała do kosza po ok 7-9miesiącach użytkowania, bo
a- porobiły się przetarcia/ dziury
b- powycierały się okrutnie
c- w jednym miejscu nic nie zostało ,a w drugim były "skupiska" (nie wiem jak dokładniej to opisać)
wkłady i bambusowy puch to sama siateczka po ok 8-9 miesiącach
Więc jak ktoś mi mówi, że pieluchy wielorazowe starczą dla 2-3 dzieci , to odpowiadam, że chyba tylko i wyłącznie kieszonki i otulacze, bo wkłady i formowanki to studia bez dna..

Piore w 40stopniach, wirowanie 500

ewaibartek
30-08-2013, 16:51
u mnie połowa formowanek poleciała do kosza po ok 7-9miesiącach użytkowania, bo
a- porobiły się przetarcia/ dziury
b- powycierały się okrutnie
c- w jednym miejscu nic nie zostało ,a w drugim były "skupiska" (nie wiem jak dokładniej to opisać)
wkłady i bambusowy puch to sama siateczka po ok 8-9 miesiącach
Więc jak ktoś mi mówi, że pieluchy wielorazowe starczą dla 2-3 dzieci , to odpowiadam, że chyba tylko i wyłącznie kieszonki i otulacze, bo wkłady i formowanki to studia bez dna..

Piore w 40stopniach, wirowanie 500

niekoniecznie, niektóre wkłady bambusowe mam takie same od 3 lat :) np baby beehinds

Pat
30-08-2013, 17:43
do najmocniejszych jednak należą włóĸna konopne z których kilkanaście i kilkadziesiąt lat temu robiło się wory, płótna na żagle itp. A chłoną tak samo jak bambus. Dlatego wolę konopie, bo są trwalsze. Przy mojej wodzie nie robia się wcale twarde, sa miekkie

O, to super. U mnie jednak konopie twardnieją :( Generalnie są sztywniejsze od bambusa i to mi w nich przeszkadza.

Formowanki bambusowe dają póki co radę. W jednej wystrzępiła się jedynie kolorowa tkanina bambusowa na zewnątrz i to po raptem drugim praniu, więc zareklamowałam, ale poza tym jest póki co ok. Obym nie napisała tego w złą godzinę ;)

_agata89
30-08-2013, 18:56
u mnie jedynie wkłady z mikrof. są niezmiennie takie same ;) pieluszki flanelowe agny też nie dały rady.
nie wiem może mam jakąś dziwną pralkę/ wodę czy coś ;)

ewaibartek
01-09-2013, 18:06
mi się bambusy wycierają odkąd mam wirowanie na 1100, kiedyś 800 - czy to może byc powód ?

_agata89
01-09-2013, 18:43
chyba nie , bo u mnie wirowanie ustawione na 500
mi się bambusy wycierają odkąd mam wirowanie na 1100, kiedyś 800 - czy to może byc powód ?

gosica502
01-09-2013, 19:26
Mi się w sumie ani z bambusami ani z flanelą od Agny nic nie dzieje, używane już są ponad rok i jedno i drugie, dość intensywnie, do każdej pralki praktycznie... Wirowanie na 100, pranie na 60 stopni zwykle..

aniaszew
02-09-2013, 18:05
Mi w sumie tez długo nie łysiały, ale jak zaczęło łysieć to już łysieje. Ale wczesniej uzywałam eko-proszku , a teraz jakiś zwykły + Nappi Fresch. Chyba wrócę znowu do eko.

tut83
05-09-2013, 09:25
lovela ponoć zapycha włókna?
Jama itti bitti tylko mi się robią twarde po praniu konopie tak samo, piorę na 40 stopni 1000 obrotów czasem w 60 z dodatkiem odplamiacza,
mam tez tetrę bambusowa która się z czasem zbiegła czy wy tez tak macie?
Nie mam żadnych dziur. Frota bambusowa jest sprana ale tylko tyle.

bartolomeo
05-09-2013, 10:05
Ja piorę zawsze na 60stopni w trybie eko. Jakoś nie mogę się przemóc do prania poniżej tych 60 stopni.

Bez problemu wypiorą się nawet przy 40 ;). Ale to już zależy od samej pieluchy. W każdym razie odradzam prać powyżej 60 stopni. Wtedy po pieluszce niewiele zostanie.

gregona
14-09-2013, 23:23
Hm a macie foty jakichś łysiejących bambusów? Moje się tylko sztywne jak podeszwa buta robią i ostre jak tarka :/ ale oprócz zbijania się nie widzę nic...ja mam pieluchy close parents

rodzynka007
15-09-2013, 00:55
U mnie wklady bambusowetroszke tylko wylysialy piore w zakresie 40-60 st. Wkladki mikrofibrowe super sie trzymaja, konopne mam 2 i tez zero uszczerbkow na zdrowiu

fensterka
15-09-2013, 01:24
mi wyłysiał wkład bambusowy od babyetty, doszczętnie i zanim się zorientowałam regularnie fusował mi inne pieluchy, ależ mnie to złościło

larwunia
17-09-2013, 18:18
Ja mam dużo wkładów bambusowych BamBamsa, Kokosi i Ecodidi i wszystkie są super. Wyłysiała mi jedna formowanka bambusowa i teraz się trochę bambusa boję. Ale potwierdzam, że wysoka temperatura to jest zabójstwo dla babmusa. Tydzień temu pierwszy raz wygotowałam wszystkie wkłady mikrofibrowe, prefoldy itp. ( babmusa nie chciałam ryzykować i moje szczęście ). Przez przypadek jednak wpadła mi jedna wkładka bambus/mikrofibra i przy wyciąganiu z pralki, od razu zauważyłam łysą plamę oczywiście po bambusowej stronie, bo mikrofibra elegancka.

demona
17-09-2013, 18:31
welur bambusowy też niszczeje? Przy Witku nie miałam żadnych problemów z bambusem, a miałam prawie same bambusowe formowanki.

aniaszew
18-09-2013, 09:53
A czy takie wyłysiałe pieluszki wyrzucacie czy coś z nimi robicie? Bo ja się zastanawiam- trochę mi szkoda takiej pieluszki wielo, a z drugiej strony czy będzie spełniała oczekiwania jak będzie juz same sitko. Z Tots Botsa mam zrobiony elegancki otulacz- trzyma super.

Wiewiórka
18-09-2013, 10:02
A czy takie wyłysiałe pieluszki wyrzucacie czy coś z nimi robicie? Bo ja się zastanawiam- trochę mi szkoda takiej pieluszki wielo, a z drugiej strony czy będzie spełniała oczekiwania jak będzie juz same sitko. Z Tots Botsa mam zrobiony elegancki otulacz- trzyma super.
formowanki używam do totalnego zdechniecia i wywalam. Co do kieszonek i AIO można rozpruć pieluchę i wypruc to co jest wyłysiale i wszyc nową wartstwę, nawet całkiem innego materiałuktóry się nie niszczy (np. do kieszonki welurek syntetyczny) albo przerobić na otulacz

larwunia
14-10-2013, 13:48
Jak ktoś nie wie jak niszczeje bambus, to ja pokazuję. Uwielbiam bambus, za jego chłonność, najchętniej wymieniłabym całą mikrofibrę,ale powstrzymuje mnie to:

http://static.pokazywarka.pl/i/2371382/651211.jpg

I teraz tak, proszę mi to wyjaśnijcie:
- temp. prania 40-50st. max, nie gotowane nigdy
- prane proszek dzieciowy + nappifresh
- pieluszki prane, co 1,5 dnia, czasem co 2
- mam wkłady bambusowe chińskie Bambamsa od początku pieluchowania ( najdłużej użytkowane i najbardziej intensywnie ), a więc od prawie 7 m. i nic im nie dolega
- wkładów Ecodidi mam dużo, białe i czekoladowe... co dziwne, zaczęły łysieć 2 małe wkłady... stosunkowo nowe...te najstarsze z najstarszych trzymają się bez zmian
- formowanka Nappime wyłysiała w części siuskowej, ale wkłady jeszcze się trzymają, chociaż widzę już ślady łysienia
- o tetrze Kokosi nie wspomnę, bo tak mało jej używałam, a porażka co się z nią stało

- 3 różne firmy, 3 różne produkty, tyle, że bambusowe, tak samo prane, użytkowane w różnym stopniu, w różnych okresach kupowane


Niedawno miałam problem tylko z formowanką, teraz lecimy dalej. Moja teoria jest taka, że jakiś składnik moczu wpływa na kruszenie się fotki bambusowej i jej odpadanie. Autentycznie upatruję źródła problemu w moczu mojego dziecka, bo inaczej nie potrafię wyjaśnić. Skoro jedni użytkują rok czasu i nic im się nie dzieje. Metody pielęgnacji pieluszek są ok, pieluszki nie są długo przechowywane w pojemniku ( oczywiście na sucho/bez wody ). Może gdybym przepłukiwała w wodzie przed wrzuceniem do wiaderka ?? Nie wiem, ale nerw mnie bierze, bo bambus jest zawsze droższy, a tu taki psikus. Ogólnie to mam wrażenie, że w naszym przypadku kupując coś bambusowego, to jak jakbym kupowała produkt z krótkim terminem ważności, no bo na to wychodzi....

demona
14-10-2013, 13:52
fakt, jest taki, że wszystkie pieluchy z bambusa z forum są z materiałów z jednej firmy, więc jeśli forumowe to może akurat ta firma miała jakaś lipną parie materiału? Jestem w szoku, bo używałam rok wszelakie bambusy tot bots (frota) i MS(welur) i nigdy nic się nie działo i wkłady do IB. A gotowałam często.

larwunia
14-10-2013, 14:29
fakt, jest taki, że wszystkie pieluchy z bambusa z forum są z materiałów z jednej firmy, więc jeśli forumowe to może akurat ta firma miała jakaś lipną parie materiału? Jestem w szoku, bo używałam rok wszelakie bambusy tot bots (frota) i MS(welur) i nigdy nic się nie działo i wkłady do IB. A gotowałam często.

No kurcze niby brzmi to prawdopodobnie, ale zobacz, jeżeli to by się działo nagminnie, no to w końcu by docierały jakieś głosy do dziewczyn szujących, tutaj na forum też więcej osób by o tym pisało, a tak mam wrażenie, że to ciągle problem jednostkowy.

bianka2009
14-10-2013, 17:57
Kiedyś zastanawiałam się dlaczego właśnie, niektórym bambusy niszczeją a innym nie. Moje bambusy nawet gotowałam raz w miesiącu a zalecane pranie do 60stopni i są całe. Jest to zastanawiające bardzo. Jedna myśl jaka mi przyszła do głowy to rodzaj pralki. Jeśli są podobnie prane i podobnie użytkowane, to może pralka jest winna. Co myślicie o tym? Może napiszecie dziewczyny jakie macie pralki, na jakich programach pierzecie, bo to jest dziwne bardzo. Z formowanki na zdjęciu nic nie zostało, jakby ja ktoś rozszarpał. Czytałam też ostatnio o pralkach, które niszczą ubrania, szczególnie na tych programach energooszczędnych, pobierających mało wody i energii.

edit: wpiszcie sobie do google -pralka niszczy ubrania- sporo tego jest

kamilam
14-10-2013, 20:03
:omg:jestem w szoku też używałyśmy bardzo często formowanek bambusowych, wkładów, ręczników, miałam Kokosi, MS, Anavy zdarzyło się że gotowałam, prałam w większości w 60 stopniach z proszkiem dzieciowym + nappy fresh ewentualnie w kulach + nappy fresh i nigdy nic mi się z nimi nie stało. Tetra się skurczyła bardzo ale prałam na 60 stopni w momencie rozciągania na mokro zrobiłam w jednej dziurę więc więcej nie rozciągałam i też przeżyła do końca pieluchowania. Może faktycznie to wina pralki. Ja mam elektroluxa jakiegoś ;)
A wiruję na 1300 obr

sylviontko
14-10-2013, 20:27
Jestem w szoku! Słyszłam od dwóch osób, że coś im łysieje bambus, uznałam, że wina pralki...
Ja piorę pieluchy na 60, czasami 70 st i tylko jedna formowanka w miejscu gdzie była narażona na największą ilość siku, zrobiła mi się jak tarka, ale podejrzewam skład moczu, bo to było przy ząbkowaniu, innym nic nie dolega. Wiruję na 1600, zawsze, pieluchy w wiaderku leżą 2, czasami 3 .
A może to wina nappyfresha? nie używam, nie używałam...

demona ma rację, większość z nas we frotę zaopatruje się u tego samego producenta. i, jak pisała demona, mogła zdażyć się jakaś gorsza partia materiału.

Także ja bym obwiniała pralkę, wszelkie odkażacze, bo chyba są żrące?
Włókno bambusowe, jak któraś już wspomniała, jest bardzo delikatne i przy intensywnym uzytkowaniu szybciej niszczeje.

A... i jeszcze wkłady bambusowe bardzo często suszę w suszarce bębnowej, a tam jest duże tarcie i nic mi się z nimi nie dzieje, prócz tego, że wyjmuję mięciutkie

agaja
14-10-2013, 20:29
po średnim synu mam uraz do bambusa i konopii, darly sie, a bambus lysial. używam teraz tylko mikrofibry, mam ja po średnim synu, jest ok.
bambusa nie gotowałam nigdy. nappy fresh używam dopiero przy tym dziecku, a to sama mikrofibra
pytanie na 60 stopni, 1000 obrotów, ptaka indeist.
dostałam kilka bambusow w prezencie. leżą, boje sie użyć.
wyszło na to, że używam tylko chinek kieszonek ( naughty baby).
rzeczywiście dają trade przy 2 dziecku, nie niszczą się, nie muszę dokupoeac, sa tanie i zwróciły mi sie już sto razy.
Bambusa mi szkoda założyć niestety, bo wiem, że się znaczy w pralce.
a dla mnie jednak pieluchy musza być tanie, jesli mają być alternatywa dla jednorazowek.

Agna
14-10-2013, 20:30
W życiu nie widziałam takich zniszczonych pieluszek, jak na tym zdjęciu, normalnie broda mi spadła.
Mój kolega jest serwisantem BEKO. Był u nas niedawno i podpytywałam właśnie o to niszczenie pieluszek. Kiedyś ktoś pisał właśnie o dziurawieniu się tetry bambusowej i temat mnie wciągnął... Oczywiście powiedział, że zdarzają się takie usterki, że mogą niszczyć i to mocno. Ja na to, że dziewczyna, o której mówię niedawno kupiła nową pralkę. A on mi opowiedział temat jednego ze zjazdów, jakie mu firma cyklicznie organizuje: właśnie kwestia niszczenia prania. Nowa pralka poszła do reklamacji. Sprawdzona. Przetestowana i wszystko w jak najlepszym porządku. Tylko, że serwisanci testują pralki bez wsadu, nie? Kiedy zabrali tamtą pralkę na szczegółową expertyzę, to okazało się, że przy obciążeniu w czasie pracy w bębnie robi się gdzieś na łączeniu jakieś mikro-rozszczelnienie. Tam coś wchodzi. Kiedy pralka zwalnia, to szparka się zaciska. Siła innych rzeczy powoduje, że się to mini-mini odrywa przy obrocie. Pralka wchodzi na obroty - znów coś łapie. Zwalnia - odrywa.
W ten sposób ponoć sporo egzemplarzy może niszczyć a niby wszystko jest w porządku. Bo sprzęt nowy i sprawny. I właściwie nie do wykrycia w zwykłym zakładzie naprawczym niestety.

Eh.. bardzo szkoda tych pieluszek. Pieluchy po mojej Zosi odchodzą w świat dla innych pupek. Bardzo realne jest dla mnie to, że pieluchy mogą "obsłużyć" więcej niż jedno dziecko.

dita
14-10-2013, 20:30
tylko, że jakby to była wina pralki, to i ubrania by się niszczyły. Larwunia, dzieje Ci się coś z ubraniami? I czy robiłaś synkowi badanie moczu?

agaja
14-10-2013, 20:42
mnie pralka niszczy TYLKObambus i konopie. nic innego.
bambus w chustach po tej samej pralce ma sie ok.

Agna
14-10-2013, 20:43
tylko, że jakby to była wina pralki, to i ubrania by się niszczyły. Larwunia, dzieje Ci się coś z ubraniami? I czy robiłaś synkowi badanie moczu?

Tak, na pewno też by się niszczyly, zwłaszcza te, które mają np. jakiś meszek do złapania. Tylko jeszcze w grę wchodzi częstotliwość prania. U mnie żadne ubrania nie są prane tak często, jak pieluchy. Ciągle są albo zasiusiane, albo w praniu, albo w suszeniu, albo właśnie zaraz będą zasiusiane ;-) Ubrania nigdy tak extremalnie nie były traktowane u nas....

No, ale u mnie nie niszczy się, to tak naprawdę nie mogę powiedzieć.

dita
14-10-2013, 21:03
to też fakt, z tą częstotliwością robienia prania. I faktycznie większość ubrań ma inną fakturę niż bambus. Ale masakra, współczuję takich "atrakcji".

demona
14-10-2013, 21:15
ja ponowie pytanie, czy tylko frota się niszczy czy welur tez?

MonikaK
14-10-2013, 21:21
Ja bym też stawiała na pralkę. mam z tej samej partii formowankę. Gotowałam, piorę zawsze na 60 stopni, nie cackam się z nią. Nic jej nie dolega..

edit: demona odpowiadając na Twoje pytanie- mi się niszczył welur..

Wiewiórka
14-10-2013, 21:22
ja ponowie pytanie, czy tylko frota się niszczy czy welur tez?
u mnie tylko frota. Ale nie każda.

demona
14-10-2013, 21:22
mi się do tej pory nic nie niszczyło:rolleye:
Będę testerem więc, bo pralkę wykluczam. Zresztą prałam poprzednio w 2 pralkach - starej i nowej.

MonikaK
14-10-2013, 21:23
:rolleye:


:D

larwunia
14-10-2013, 22:25
Oczywiście powiedział, że zdarzają się takie usterki, że mogą niszczyć i to mocno.

Eh.. bardzo szkoda tych pieluszek. Pieluchy po mojej Zosi odchodzą w świat dla innych pupek. Bardzo realne jest dla mnie to, że pieluchy mogą "obsłużyć" więcej niż jedno dziecko.


tylko, że jakby to była wina pralki, to i ubrania by się niszczyły. Larwunia, dzieje Ci się coś z ubraniami? I czy robiłaś synkowi badanie moczu?

Pralkę użytkuję ponad 5 lat, nigdy, nic mi nie zniszczyła ( oprócz pieluszek ), jakiejkolwiek innej tkaniny, nawet dziurki no nic.

Nie robiłam badania moczu, bo nie widziałam takiej potrzeby. Myślicie, że powinnam powiedzieć lekarce, że mi się dziury w bambusie robią i ma mi dać skierowanie :ninja: ? Nie wiem, może z ciekawości zrobię badania moczu, tak żeby się upewnić.

Ja jakoś nie obstawiam pralki, bo zobaczcie po formowance widać - łysieje tam, gdzie jest najbardziej narażona na kontakt z moczem. Dlaczego druga strona pieluszki jest nietknięta?? To tak łysiało kawałkami, ale właśnie zaczęło się w tej części pieluszki i szło dalej, natomiast część pieluszki od strony pupy jest ładna. No pralka gdyby niszczyła, niszczyłaby po całości pieluszkę, w różnych miejscach. Moim zdaniem, jak pielucha leży w koszu i ten mocz cały czas na nią działa, jakoś powoduje to osłabienie włókien. Każdy z nas ma przecież trochę inny skład moczu i to by tłumaczyło, dlaczego niektórzy tylko mają ten problem.

PS. Pralkę mam Indesit, najczęściej piorę na wstępne płukanie 35 minut+ program codzienny 50min. w 40 st. tak sobie myślę, że może jeszcze to jest powodem, może za krótki cykl prania? Nie całkiem się wypłukuje, ale to myślę, że by mi szybko pieluszki smrodkiem zalatywały.

kamilam
14-10-2013, 22:43
A nie zalatują zaraz po nasiusianiu? Ja zwalałam winę na śmierdzący mocz tym czasem zalatywały pieluszki po zmoczeniu bo po praniu były pachnące, wtedy nawet gotowałam bambusy i to pomagało. Może warto czasem wrzucić pieluszki przynajmniej na 60 stopni wtedy bardziej się dopiorą. Faktycznie wyłysiały tam gdzie mocz, gdyby to była wadliwa partia to ten bambus był taki sam a u Ciebie wyłysiały różne rodzaje. Hmm naprawdę dziwne.

larwunia
14-10-2013, 22:48
A nie zalatują zaraz po nasiusianiu? Ja zwalałam winę na śmierdzący mocz tym czasem zalatywały pieluszki po zmoczeniu bo po praniu były pachnące, wtedy nawet gotowałam bambusy i to pomagało. Może warto czasem wrzucić pieluszki przynajmniej na 60 stopni wtedy bardziej się dopiorą. Faktycznie wyłysiały tam gdzie mocz, gdyby to była wadliwa partia to ten bambus był taki sam a u Ciebie wyłysiały różne rodzaje. Hmm naprawdę dziwne.

Jak zaczynają zalatywać smrodkiem, to robię im stripping, ale to też w 50, czaaaaaasem 60 st. Ale to tak raz na miesiąc, częściej nie ma potrzeby, bo po prostu nie zalatują nawet po zasiusianiu.

kamilam
14-10-2013, 23:03
to może jak masz jeszcze jakieś całe bambuski to przepierz je na 60 stopni co jakiś czas może pomoże :) ja zwykle prałam na 60 wszystkie pieluszki (pule też), jakoś tak bardziej ufałam że się dopierze niż w 40 mimo nappy fresha.

demona
14-10-2013, 23:06
nigdy pieluch nie prałam poniżej 60

larwunia
14-10-2013, 23:18
to może jak masz jeszcze jakieś całe bambuski to przepierz je na 60 stopni co jakiś czas może pomoże :) ja zwykle prałam na 60 wszystkie pieluszki (pule też), jakoś tak bardziej ufałam że się dopierze niż w 40 mimo nappy fresha.


nigdy pieluch nie prałam poniżej 60

Myślicie, że to może być wina ZA NISKIEJ temperatury? Przecież niby od tego jest nappyfresh nie? Inaczej bez sensu chyba go dodawać? Czy gdyby się nie dopierały w 40-50 st. z nf, to nie zalatywałby ciągle po nasiusianiu? :hmm:

Kasia.234
14-10-2013, 23:22
Czy gdyby się nie dopierały w 40-50 st. z nf, to nie zalatywałby ciągle po nasiusianiu? :hmm:
ale nf to dodatek antybakteryjny, nie? z wypłukiwaniem zapachu chyba niewiele ma wspólnego?

larwunia
14-10-2013, 23:26
ale nf to dodatek antybakteryjny, nie? z wypłukiwaniem zapachu chyba niewiele ma wspólnego?

Nie no chodzi mi o ten specyficzny smrodek amoniakowy po nasiusianiu, który się robi od złogów w pieluszkach, jeżeli pieluszki się dobrze dopierają, to te złogi wolno się kumulują, jeżeli by się źle dopierały, to pieluszki szybko by śmiergły, źle główkuję ?

Kasia.234
14-10-2013, 23:28
Nie no chodzi mi o ten specyficzny smrodek amoniakowy, który się robi od złogów w pieluszkach, jeżeli pieluszki się dobrze dopierają, to te złogi wolno się kumulują, jeżeli by się źle dopierały, to pieluszki szybko by śmiergły, źle główkuję ?
niby dobrze ;)
ale na dopieranie to raczej ma wpływ własnie temperatura prania i ilość dodanego środku, nf ma niby wybijać bakterie w niższej temperaturze, a nie dopierać smrodek

larwunia
14-10-2013, 23:35
ale na dopieranie to raczej ma wpływ własnie temperatura prania i ilość dodanego środku, nf ma niby wybijać bakterie w niższej temperaturze, a nie dopierać smrodek

no niby tak :wink:

kamilam
15-10-2013, 07:57
Ja bym spróbowała jednak pokombinować z temperaturą prania bo szkoda pieluch.

bianka2009
15-10-2013, 08:33
Jestem w szoku! Słyszłam od dwóch osób, że coś im łysieje bambus, uznałam, że wina pralki...
Ja piorę pieluchy na 60, czasami 70 st i tylko jedna formowanka w miejscu gdzie była narażona na największą ilość siku, zrobiła mi się jak tarka, ale podejrzewam skład moczu, bo to było przy ząbkowaniu, innym nic nie dolega. Wiruję na 1600, zawsze, pieluchy w wiaderku leżą 2, czasami 3 .
A może to wina nappyfresha? nie używam, nie używałam...

demona ma rację, większość z nas we frotę zaopatruje się u tego samego producenta. i, jak pisała demona, mogła zdażyć się jakaś gorsza partia materiału.

Także ja bym obwiniała pralkę, wszelkie odkażacze, bo chyba są żrące?
Włókno bambusowe, jak któraś już wspomniała, jest bardzo delikatne i przy intensywnym uzytkowaniu szybciej niszczeje.

A... i jeszcze wkłady bambusowe bardzo często suszę w suszarce bębnowej, a tam jest duże tarcie i nic mi się z nimi nie dzieje, prócz tego, że wyjmuję mięciutkie

Sylwia ja też nie używałam NF tylko olejek herbaciany, może to rzeczywiście wina NF, chociaż też wiele osób używa i jest ok. Być może też trafiła się wadliwa partia, ale nie wydaje mi się to możliwe bo firma szyje z tej froty swoje produkty, które nie są tanie, więc chyba nie pozwoliłaby sobie na coś takiego? Tym bardziej, że jak prześledzi się ten wątek, niszczenie bambusa nie dotyczy tylko tej konkretnej froty ale też innych pieluch bambusowych a nawet konopi.
Zagadka warta wyjaśnienia


Pralkę użytkuję ponad 5 lat, nigdy, nic mi nie zniszczyła ( oprócz pieluszek ), jakiejkolwiek innej tkaniny, nawet dziurki no nic.

Nie robiłam badania moczu, bo nie widziałam takiej potrzeby. Myślicie, że powinnam powiedzieć lekarce, że mi się dziury w bambusie robią i ma mi dać skierowanie :ninja: ? Nie wiem, może z ciekawości zrobię badania moczu, tak żeby się upewnić.

Ja jakoś nie obstawiam pralki, bo zobaczcie po formowance widać - łysieje tam, gdzie jest najbardziej narażona na kontakt z moczem. Dlaczego druga strona pieluszki jest nietknięta?? To tak łysiało kawałkami, ale właśnie zaczęło się w tej części pieluszki i szło dalej, natomiast część pieluszki od strony pupy jest ładna. No pralka gdyby niszczyła, niszczyłaby po całości pieluszkę, w różnych miejscach. Moim zdaniem, jak pielucha leży w koszu i ten mocz cały czas na nią działa, jakoś powoduje to osłabienie włókien. Każdy z nas ma przecież trochę inny skład moczu i to by tłumaczyło, dlaczego niektórzy tylko mają ten problem.

PS. Pralkę mam Indesit, najczęściej piorę na wstępne płukanie 35 minut+ program codzienny 50min. w 40 st. tak sobie myślę, że może jeszcze to jest powodem, może za krótki cykl prania? Nie całkiem się wypłukuje, ale to myślę, że by mi szybko pieluszki smrodkiem zalatywały.

larwunia jeśli skład moczu tak zadziałał na bambusa w tym miejscu gdzie dziecko siusiało, to może od jakiegoś leku, antybiotyku np. który wydalił się z moczem, teraz trochę gdybam ale przecież jest to też możliwe

Magenta
15-10-2013, 08:48
Mysle ze to musi byc cos z moczem, ja krotko uzywam pieluszek(2 m-ce), nic sie na razie z wkladami i formowanka nie dzieje, ale ja zawsze bardzo dokladnie plucze recznie kazdy wklad, kieszonke czy formowanke, zaraz po zdjeciu, odkladam do otwartego wiaderka lub wieszam na balkonie, piore wieczorem 60 stopni , minimum proszku i 15 ml nappy fresh, wkladka konopna po gotowaniu w kwasku zmiekla i rozjasniala, bambusy mam jeszcze nowe, ale juz prane na 95 w kwasku i nic :hmm:

dita
15-10-2013, 08:55
Larwunia, jeśli przez myśl Ci przeszło, że to może być od moczu, to może zrób na wszelki wypadek synkowi badanie ogólne? To nie boli, zachodu dużo z tym nie ma, a zawsze będziesz spokojniejsza, że wszystko jest ok. No i odpadnie nam jeden z podejrzanych w tej zagadce...

Co do nappyfresh i niskiej temp. to ja bym tych dwóch czynników nie brała pod uwagę. Mnóstwo dziewczyn pierze jednak w 40 stopniach, dodaje do każdego prania odkażacz i nic się nie dzieje.

larwunia
15-10-2013, 09:31
larwunia jeśli skład moczu tak zadziałał na bambusa w tym miejscu gdzie dziecko siusiało, to może od jakiegoś leku, antybiotyku np. który wydalił się z moczem, teraz trochę gdybam ale przecież jest to też możliwe

Możliwe teoretycznie, ale Aleks do tej pory wziął antybiotyk - raz w czerwcu, formowanka pierwszy raz na pupie 1,5 miesiąca po zakończeniu leczenia, zaczęła łysieć nawet nie 3 tygodnie po zakupie ( kupiona na bazarku, ale prawie nieużywana, bez śladów uszczerbku, ewidentnie zaczęła mnie łysieć ), Twoje wkłady, akurat te co wyłysiały, kupione jakieś 0,5 miesiąca wcześniej niż formowanka, a zaczęły łysieć jakiś tydzień temu. Od czerwca Aleks nie dostawał jakichkolwiek leków. Sypię datami, bo niezbyt często skrzynkę czyszczę ;)

Aleks nie bierze leków


Larwunia, jeśli przez myśl Ci przeszło, że to może być od moczu, to może zrób na wszelki wypadek synkowi badanie ogólne? To nie boli, zachodu dużo z tym nie ma, a zawsze będziesz spokojniejsza, że wszystko jest ok. No i odpadnie nam jeden z podejrzanych w tej zagadce...

Co do nappyfresh i niskiej temp. to ja bym tych dwóch czynników nie brała pod uwagę. Mnóstwo dziewczyn pierze jednak w 40 stopniach, dodaje do każdego prania odkażacz i nic się nie dzieje.

Nie wiem, zastanawiam się nad tym badaniem moczu, ale czy jakieś zapalenie układu moczowego mogłoby przez tyle miesięcy totalnie bezobjawowo przechodzić u takiego malucha?

Olejek odstawiłam, bo niestety młodego po nim wysypuje, więc nie mam możliwości przetestowania jak by było bez nf.

gosica502
15-10-2013, 09:32
Wiecie co to musi być coś z praniem lub moczem, dziewczyny na przykład narzekają że coś się dzieje z tetrą bambusową kokosi a ja ją intensywnie używam już ponad rok i naprawdę nic się z nią nie dzieje, zdziwiłam się szczerze mówiąc czytając ten wątek.

larwunia
15-10-2013, 09:37
Wiecie co to musi być coś z praniem lub moczem, dziewczyny na przykład narzekają że coś się dzieje z tetrą bambusową kokosi a ja ją intensywnie używam już ponad rok i naprawdę nic się z nią nie dzieje, zdziwiłam się szczerze mówiąc czytając ten wątek.

No tetra Kokosi jest na zdjęciu po prawej, z szacunku dla Waszych oczu nie pokażę jak wygląda w całości :twisted: Ale zaszło to samo zjawisko. Jakiś czas temu po praniu lekko ją chciałam naciągnąć, ale widzę, że tkanina jest jakby skruszała, bo mi się zaczyna dziura robić. Zostawiłam ją w spokoju, ale każde kolejne pranie powodowało, że robiła się dziura za dziurą w różnych miejscach, ba... japy się robiły :/, w końcu wygląda jak ser szwajcarski.

bianka2009
15-10-2013, 09:45
larwunia rozumiem, chciałabym ci jakoś pomóc i sama jestem ciekawa co się dzieje z twoimi pieluchami? A w jakim proszku pierzesz, a może to soda albo kwasek?

sylviontko
15-10-2013, 09:47
bianka, zgodzę się z Tobą, firma szyje różne rzeczy, ja używam również ręczników bambusowych, intensywnie, każdorazowo piorę w 60-70 st, zawsze suszę w suszarce i nic się nie dzieje.
Tak, zauważyłam, że nie tylko z tą frotą coś się dzieje.
ja mam jakąś starutką kieszonkę littlepunguin z bambusem , używam i nic się z tą frotką nie stało, a frotka sprowadzana była. Także śmiem podejrzewać , jak poprzednio, pralkę, NF, czy też mocz


Wiecie co to musi być coś z praniem lub moczem, dziewczyny na przykład narzekają że coś się dzieje z tetrą bambusową kokosi a ja ją intensywnie używam już ponad rok i naprawdę nic się z nią nie dzieje, zdziwiłam się szczerze mówiąc czytając ten wątek.

ja też mam i intensywnie używam tetry bambusowej, piorę normalnie, suszę w suszarce i oprócz tego, że się sfilcowała, nic mi się z nią nie dzieje, także jestem zdziwiona opowiadaniami co Wam się z nią dzieje


No tetra Kokosi jest na zdjęciu po prawej, z szacunku dla Waszych oczu nie pokażę jak wygląda w całości :twisted: Ale zaszło to samo zjawisko. Jakiś czas temu po praniu lekko ją chciałam naciągnąć, ale widzę, że tkanina jest jakby skruszała, bo mi się zaczyna dziura robić. Zostawiłam ją w spokoju, ale każde kolejne pranie powodowało, że robiła się dziura za dziurą w różnych miejscach, ba... japy się robiły :/, w końcu wygląda jak ser szwajcarski.


tetry bambusowej się nie rozciąga, bo od razu robią się dziury. Kiedyś, jak reklamowałam tetrę, usłyszałam, że ona nie jest do używania jako pielucha, tylko bardziej jako okrycie, że to co się z nią dzieje, to wina złego użytkowania, prania itp...
Sądzę, że jakbym wysłała im ich frotę, która wyłysiała po kilku miesiącach, postawiliy oczy w słup.

larwunia
15-10-2013, 09:52
larwunia rozumiem, chciałabym ci jakoś pomóc i sama jestem ciekawa co się dzieje z twoimi pieluchami? A w jakim proszku pierzesz, a może to soda albo kwasek?

No, ja też chciałabym zrozumieć, miałyśmy z Moniką długą wymianę korespondencji odnośnie formowanki, natomiast niestety jak widać problem ma większą skalę i obawiam się, że podobnie skończą żywot wszystkie moje bambusy :(

Piorę w dzieciowych - najczęściej chyba Jelp ( ale daję tak 1,5 - 2 łyżek proszku ) + łyżeczka nf, soda od czasu do czasu. Kwaskowałam do tej pory 3 razy - formowanka kwaskowana nie była, bo zanim przyszła konieczność kwaskowania już zaczęła się sypać.

sylviontko
15-10-2013, 09:53
larwunia rozumiem, chciałabym ci jakoś pomóc i sama jestem ciekawa co się dzieje z twoimi pieluchami? A w jakim proszku pierzesz, a może to soda albo kwasek?


a może by rzeczywiście zareklamować, niech technolodzy i laboranci dochodzą, co powoduje takie niszczenie froty bambusowej... tylko już słyszę, jak p.prezes mówi, że "tylko moim klientkom coś się dzieje z frotą..." ;)

demona
15-10-2013, 09:54
ja z ich ręcznikiem bambusowym chodzę na basen od roku i intensywnie chloruję i tez nic się nie dzieje. Chciałabym wiedzieć o co chodzi, bo jednak zainwestowałam w wielorazówki, żeby zaoszczędzić;/ Tetrę bambusową swoją prałam raz dopiero, ale dziewczyny mi pisały, ze grubsza (sówki) im się szybciej rozpadła niż ta bez wzorów;/

sylviontko
15-10-2013, 09:58
ja z ich ręcznikiem bambusowym chodzę na basen od roku i intensywnie chloruję i tez nic się nie dzieje. Chciałabym wiedzieć o co chodzi, bo jednak zainwestowałam w wielorazówki, żeby zaoszczędzić;/ Tetrę bambusową swoją prałam raz dopiero, ale dziewczyny mi pisały, ze grubsza (sówki) im się szybciej rozpadła niż ta bez wzorów;/


ja mam chyba większość tetrówek co wyszła z produkcji, ecru, sówki, i uwierzcie mi, nic mi się z nią nie dzieje. Jedną próbowałam po którymś praniu rozciągnąć, to mi pękła, także z nią trzeba ostrożnie i będzie długo służyła.

larwunia
15-10-2013, 09:58
Ej, no ale ja też tak jak mówię mam wkłady Bambamsa, które się trzymają jak nie wiem, Bambams to była moja pierwsza wkładka, którą kupiłam jeszcze w ciąży,sukcesywnie dokupowałam je, bo widziałam, że one jakimś trafem trzymają się całe bez uszczerbku na zdrowiu.. tyle, że one nie mają takiego włosa, tylko są tak krótko przystrzyżone... wiecie o co chodzi ;)

larwunia
15-10-2013, 10:03
A Twoją tetrę Sylwia, fakt no w 1 miejscu naciągnęłam ( ale lekko na maksa ) zobaczyłam, że się coś zaczyna dziać i zostawiłam w spokoju, ale każde pranie powoduje, że w różnych miejscach robią się najpierw prześwity, a potem już logiczne, że prześwity się powiększają i robią dziury. Wygląda tak, jakbym nie wiem szarpała ją i gryzła.

sylviontko
15-10-2013, 10:06
Ej, no ale ja też tak jak mówię mam wkłady Bambamsa, które się trzymają jak nie wiem, Bambams to była moja pierwsza wkładka, którą kupiłam jeszcze w ciąży,sukcesywnie dokupowałam je, bo widziałam, że one jakimś trafem trzymają się całe bez uszczerbku na zdrowiu.. tyle, że one nie mają takiego włosa, tylko są tak krótko przystrzyżone... wiecie o co chodzi ;)

bambams to nie chinki? podejrzewam też, że problem tkwi w tym, że w naszej polskiej frocie bambusowej nie ma domieszki poliestru, który niejako wzmacnia włókna bambusowe. Kiedyś właśnie rozmawiałam z jedną producentką na ten temat i własnie to mi powiedziała, że domieszka sztucznego wzmacnia tkaninę . Może we wkładach bambams jest domieszka czegoś.
druga sprawa, Agna pisała o rozmowie z serwisantem maszyn,i napisała jak to się dzieje, że pralka niszczy ubrania, skoro bardziej puchate się niszczą, a mniej nie, może to ma i sens...

edit
larwinia, naprawdę nie wiem, co się dzieje z Twoimi pieluchami :(
mogę zrobić foty moich tetrówek na dowód, że nie ściemniam...

bianka2009
15-10-2013, 10:07
tetry bambusowej się nie rozciąga, bo od razu robią się dziury. Kiedyś, jak reklamowałam tetrę, usłyszałam, że ona nie jest do używania jako pielucha, tylko bardziej jako okrycie, że to co się z nią dzieje, to wina złego użytkowania, prania itp...
Sądzę, że jakbym wysłała im ich frotę, która wyłysiała po kilku miesiącach, postawiliy oczy w słup.

tzn że powinni ją nazwać kocyk a nie tetra? Bo tetra kojarzy mi się jednak z pieluchą, i rzeczywiście nie powinno się jej rozciągać po praniu, szczególnie na mokro.

larwunia
15-10-2013, 10:13
bambams to nie chinki? podejrzewam też, że problem tkwi w tym, że w naszej polskiej frocie bambusowej nie ma domieszki poliestru, który niejako wzmacnia włókna bambusowe. Kiedyś właśnie rozmawiałam z jedną producentką na ten temat i własnie to mi powiedziała, że domieszka sztucznego wzmacnia tkaninę . Może we wkładach bambams jest domieszka czegoś.
druga sprawa, Agna pisała o rozmowie z serwisantem maszyn,i napisała jak to się dzieje, że pralka niszczy ubrania, skoro bardziej puchate się niszczą, a mniej nie, może to ma i sens...

edit
larwinia, naprawdę nie wiem, co się dzieje z Twoimi pieluchami :(
mogę zrobić foty moich tetrówek na dowód, że nie ściemniam...

Zgadza się, BamBams to chinki, fakt, że te ich wkłady są inne niż Wasze dziewczyny, więc może coś w tym jest.

Czy to kwestia pralki czy nie, to niestety nie sprawdzę :(

Ja wierzę dziewczyny, że Wam się nic nie dzieje.

Nie wiem pomysł mam taki:

- zrobić badanie moczu
- poświęcić jeden wkład i zostawić go na kilka dni nieprany, jeśli to mocz, to powinien po praniu bardzo wyłysieć

bianka2009
15-10-2013, 10:14
bambams to nie chinki? podejrzewam też, że problem tkwi w tym, że w naszej polskiej frocie bambusowej nie ma domieszki poliestru, który niejako wzmacnia włókna bambusowe. Kiedyś właśnie rozmawiałam z jedną producentką na ten temat i własnie to mi powiedziała, że domieszka sztucznego wzmacnia tkaninę . Może we wkładach bambams jest domieszka czegoś.
druga sprawa, Agna pisała o rozmowie z serwisantem maszyn,i napisała jak to się dzieje, że pralka niszczy ubrania, skoro bardziej puchate się niszczą, a mniej nie, może to ma i sens...

edit
larwinia, naprawdę nie wiem, co się dzieje z Twoimi pieluchami :(
mogę zrobić foty moich tetrówek na dowód, że nie ściemniam...

skoro jednym dziewczynom tetra i bambusy się niszczą a innym nie to ja obstawiam jednak pralkę, ale dziwne jest dla mnie to, że na zdjęciu larwuni, właśnie w miejscu zasikania jest wyłysiałe

edit: i rzeczywiście Sylwia dodatek poliestru i poliamidu w tkaninie bambusowej sprawia że może inaczej się zachowywać i wzmacniać włókno

sylviontko
15-10-2013, 10:15
larwunia mam jeszcze pytanie, czy masz ode mnie formowanki takie z trochę innej froty bambusowej? bo zamówiłam inaczej robioną, inna technologią i wkłady rednie i małe i formowanki właśnie z niej szyję - czy ona też Ci łysieje.

bianka pewnie chodzi o splot jak w tetrze, dlatego tak to nazywają, ale masz rację, skoro ma służyć jako kocyk, to powinni tak nazwać...

larwunia
15-10-2013, 10:20
larwunia mam jeszcze pytanie, czy masz ode mnie formowanki takie z trochę innej froty bambusowej? bo zamówiłam inaczej robioną, inna technologią i wkłady rednie i małe i formowanki właśnie z niej szyję - czy ona też Ci łysieje.



Formowanek bambusowych nie mam z tegoż właśnie powodu, nie odważyłam się zaryzykować, ale mam Twoje wkłady średnie brązowe - one na razie nie przejawiają oznak łysienia - kupowane w czerwcu i we wrześniu. Ale nie wiem czy to taka trochę inna frota ;) ?

larwunia
15-10-2013, 10:23
skoro jednym dziewczynom tetra i bambusy się niszczą a innym nie to ja obstawiam jednak pralkę, ale dziwne jest dla mnie to, że na zdjęciu larwuni, właśnie w miejscu zasikania jest wyłysiałe


A najdziwniejsze jest to, że formowanka sama w sobie jest wyłysiała, a np. wpinane wkłady od niej, które mają jeszcze większy kontakt z moczem, zaczynają łysieć powoli i to dopiero teraz :) to już jest dla mnie mega zagadka ..

bianka2009
15-10-2013, 10:25
larwunia mam jeszcze pytanie, czy masz ode mnie formowanki takie z trochę innej froty bambusowej? bo zamówiłam inaczej robioną, inna technologią i wkłady rednie i małe i formowanki właśnie z niej szyję - czy ona też Ci łysieje.

myślę że nie chodzi tu jednak o rodzaj i skład bambusa, bo ewidentnie w jednym miejscu na pieluszce jest łyso a w innym nie, widziałam też tu na forum dziurawe wkłady od CP i AppelCheeks, wiec to trochę dziwne

bianka2009
15-10-2013, 10:29
A najdziwniejsze jest to, że formowanka sama w sobie jest wyłysiała, a np. wpinane wkłady od niej, które mają jeszcze większy kontakt z moczem, zaczynają łysieć powoli i to dopiero teraz :) to już jest dla mnie mega zagadka ..czyli prędzej czy później wyłysieją też wkłady

Ananke
15-10-2013, 10:32
Piorę w dzieciowych - najczęściej chyba Jelp ( ale daję tak 1,5 - 2 łyżek proszku ) + łyżeczka nf, soda od czasu do czasu. Kwaskowałam do tej pory 3 razy - formowanka kwaskowana nie była, bo zanim przyszła konieczność kwaskowania już zaczęła się sypać.

Na czesci moich pieluch (chyba tots bots) i na kilku angielskich stronach pieluchowych wyczytalam, ze producenci nie zalecaja do prania sody ani octu (w UK kwasek jest malo znany). Moze to to?

Mi z babbusowych rzeczy odrobine sie zniszczyly wklady do Itti Bitti, na zgieciach sie przetarly w kilku miejscach, uzywane byly naprawde intensywnie. Formowanki na razie ok.

sylviontko
15-10-2013, 10:35
Formowanek bambusowych nie mam z tegoż właśnie powodu, nie odważyłam się zaryzykować, ale mam Twoje wkłady średnie brązowe - one na razie nie przejawiają oznak łysienia - kupowane w czerwcu i we wrześniu. Ale nie wiem czy to taka trochę inna frota ;) ?

nie, w tej innej technologii mam tylko ecru frotkę
i na dowód fotki moich pieluch i wkładów

tetra, jak widać na górze najstarsza jeszcze bez metek KoKoSi
poniżej inne dostawy
http://images51.fotosik.pl/112/bc16690d225b80d1med.jpg
i z bliska

http://images53.fotosik.pl/113/f59dc8ecc7b4d9f3med.jpg

prócz tego, że stała się mikroskopijna, jak widać nic jej nie dolega, mam jej około 20 szt

tetra w sówki - akurat II gat, była tak rzadko tkana

http://images54.fotosik.pl/113/933aea284ebc250fmed.jpg

też już zaczyna się filcować i pewnie osiągnie wymiary tetry ecru

najstarsze moje wkłady bambusowe cegła pocięta z ręczników intensywnie używane

http://images53.fotosik.pl/113/3bc7d2dd10b83a81med.jpg

i jedna z najstarszych formowanek
http://images55.fotosik.pl/113/7205f3b7e7916a78med.jpg

i frotka w przybliżeniu
http://images51.fotosik.pl/112/72c49f27ef2fc191med.jpg

jak wczoraj pisała, jedna formowanka stała się ostra jak tarka, ale winię za to mocz, nic innego.
I jak widać, moim pieluchom nic nie dolega.
Pralkę mam w miarę nową, dwuletnią, suszarkę roczną, obie firmy beko. Pieluchowałam dwóch synów.

edit
Ananke własnie też obstawiam wszystko co jest żrące, że to to powoduje niszczenie + mocz, może zachodzi jakaś reakcja? ja swoje baaardzo żadko kwaskuję.

bianka2009
15-10-2013, 10:39
Na czesci moich pieluch (chyba tots bots) i na kilku angielskich stronach pieluchowych wyczytalam, ze producenci nie zalecaja do prania sody ani octu (w UK kwasek jest malo znany). Moze to to?

Mi z babbusowych rzeczy odrobine sie zniszczyly wklady do Itti Bitti, na zgieciach sie przetarly w kilku miejscach, uzywane byly naprawde intensywnie. Formowanki na razie ok.

Może tak? Z tego co pamiętam to na tots bots bambusowych pisze aby nie wybielać? NF, kwasek, soda - wybielają i nie wiadomo co jeszcze robią dodatkowo.

sylviontko
15-10-2013, 10:42
Może tak? Z tego co pamiętam to na tots bots bambusowych pisze aby nie wybielać? NF, kwasek, soda - wybielają i nie wiadomo co jeszcze robią dodatkowo.

nasz producent też nie zaleca chlorowania, wybielania.

bianka2009
15-10-2013, 10:46
nasz producent też nie zaleca chlorowania, wybielania.

Podejrzewam że większości pieluch nie można chlorować i wybielać, ale jak się to ma do strippingu i NappyFresha? :) Do których osobiście nie miałam i nie mam zaufania.

Ananke
15-10-2013, 10:54
Podejrzewam że większości pieluch nie można chlorować i wybielać, ale jak się to ma do strippingu i NappyFresha? :) Do których osobiście nie miałam i nie mam zaufania.

Ja NF akurat uzywam (choc ostatnio juz nie, bo mi sie skonczyl i nie widze roznicy w sumie), ale stripping rzeczywiscie, cos w tym moze byc, bo Itti Bitti uzywalam tylko ze starsza i wtedy stosowalam forumowe sposoby stripingowania. Przy mlodym stripingowalam raz czy dwa na razie, ale metoda "angielska", czyli przez namoczenie w wodzie z plynem do naczyn a potem kilkakrotne plukanie.

sylviontko
15-10-2013, 10:57
Podejrzewam że większości pieluch nie można chlorować i wybielać, ale jak się to ma do strippingu i NappyFresha? :) Do których osobiście nie miałam i nie mam zaufania.


ja też nie mam zufania do wszystkiego co jest żrące, soda, kwasek czy podobnie pewnie NF.
Gdyby producenci dowiedzieli, co przechodzą ich materiały, zdziwiliby się, że ludzie nie stosują się do ich zaleceń, co nie zmienia faktu, ze oddałabym taką pieluszkę do reklamacji, nawet jak ją odrzucą, ale może by się pofatygowali i sprawdzili co powoduje , że tak niszczeje...

Agna
15-10-2013, 10:58
Ja NF używałam przez ostatni rok, ale kwaskowanie robiłam raz na miesiąc-półtora. I też nigdy nic się nie zadziało. No nic nie wyłysiało.
Nie rozumiem, czemu tak się może dziać...

sylviontko
15-10-2013, 11:03
Ja NF akurat uzywam (choc ostatnio juz nie, bo mi sie skonczyl i nie widze roznicy w sumie), ale stripping rzeczywiscie, cos w tym moze byc, bo Itti Bitti uzywalam tylko ze starsza i wtedy stosowalam forumowe sposoby stripingowania. Przy mlodym stripingowalam raz czy dwa na razie, ale metoda "angielska", czyli przez namoczenie w wodzie z plynem do naczyn a potem kilkakrotne plukanie.


ja też tak czyszczę pieluszki, tylko w pralce, wlewam płyn nastawiam na 70 st. i czekam aż woda będzie gorąca wyłączam i zostawiam na noc.
Raz za dużo wlałam płynu i cała łazienka była w pianie ;)

bianka2009
15-10-2013, 11:07
Ja prałam przez ostatni czas w bobasie który jest wybielający ale nie wybiela tak intensywnie jak NF. Po 3 praniach w NF moje wkłady ecru zrobiły się białe, tetra miała ładny naturalny kolor a też się zrobiła prawie biała, mikropolar robił się szary. Zrezygnowałam z NF na rzecz prania w 60stopniach bo pieluchy robiły się nieładne. Mieliście coś takiego?

larwunia
15-10-2013, 11:28
Ja prałam przez ostatni czas w bobasie który jest wybielający ale nie wybiela tak intensywnie jak NF. Po 3 praniach w NF moje wkłady ecru zrobiły się białe, tetra miała ładny naturalny kolor a też się zrobiła prawie biała, mikropolar robił się szary. Zrezygnowałam z NF na rzecz prania w 60stopniach bo pieluchy robiły się nieładne. Mieliście coś takiego?

A ile dawałaś nf, bo ja u siebie w ogóle nie widzę efektu wybielającego ?

bianka2009
15-10-2013, 11:38
A ile dawałaś nf, bo ja u siebie w ogóle nie widzę efektu wybielającego ?

u mnie był efekt powiedzmy wybielający, tzn tkaniny traciły naturalną barwę i stawały się zszarzałe, dawałam tyle ile zaleca opakowanie, nie pamiętam ile dokładnie, bo to było dawno, łyżkę może?

larwunia
15-10-2013, 11:51
u mnie był efekt powiedzmy wybielający, tzn tkaniny traciły naturalną barwę i stawały się zszarzałe, dawałam tyle ile zaleca opakowanie, nie pamiętam ile dokładnie, bo to było dawno, łyżkę może?

wkłady z mikrofibry fakt, że szarzeją mi, ale ja wrzucam je z ubrankami kolorowymi ( niby jasnymi ), ale często z czekoladowymi wkładami też ... więc jakoś szarzenie mikrofibry wydawało mi się naturalne w tych warunkach...

W ogóle dziewczyny, ja nie wiem, ale mi się jakoś to nie wydaje możliwe, żeby to było pranie, jeżeli formowanka łysieje mi po kilku użyciach w miejscu kontaktu z moczem, jeżeli wkłady od niej pozostają w całości, a są prane razem, jeżeli z kilkunastu Twoich wkładów, łysieją akurat 2, a pozostałe częściej i intensywniej używane, a więc i prane częściej, a więc i częściej narażone na nf, czy cokolwiek innego, no to kurcze to się nie trzyma kupy.

Ja stripping robię, piorąc 2-3 razy bez detergentu w ciut wyższej temp, czyli jeśli prałam z proszkiem na 40, to piorę w 50, nie jest to nic agresywnego, do strippingu nie dodaję nic. Oczywiście od czasu do czasu moczę w płynie do mycia naczyń. Kwaskowałam tak jak mówiłam, łącznie 3 razy... Soda też dodawana jest czasami i to w małych ilościach, no musiałby obrywać również inne wkłady, gdyby rozwiązanie było tak proste.


Ja dlatego myślę o jakiejś reakcji z moczem, bo to by tłumaczyło, że np. wkłady wrzucone najszybciej do wiadra, które najdłużej przeleżały przed praniem, po praniu szybciej łysieją.

Na razie zostawiłam jeden wkład na dnie wiadra, oznaczę go sobie jakoś i wypiorę po 3 dniach, potem będę obserwowała, czy ten wkład mi jakoś szybciej niszczeje czy nie...

PS. No, tak, ale w sumie teraz myślę, że jedno nie wklucza drugiego, gdyby powiedzmy nf czy soda osłabiało wkłókna, to im dłuższy byłby kontakt z moczem, tym szybciej pieluszka/wkład by się niszczył...

sylviontko
15-10-2013, 13:14
może i mocz, bo moja formowanka właśnie nocna zrobiła się tarkowata i dzisiaj inną nocną pomacałam, to też robi się tarkowata, a nocne są narażone na najbogatszy w składniki mocz, ale łysienie... ?

Ananke
15-10-2013, 13:32
Ja w ogole piore pieluszki w proszku do kolorow, bo tylko taki nie ma dodatych zadnych substancji wybielajacych (z tych dostepnych na irlandzkim rynku i w miare niedrogich)

bianka2009
15-10-2013, 14:00
Ja w ogole piore pieluszki w proszku do kolorow, bo tylko taki nie ma dodatych zadnych substancji wybielajacych (z tych dostepnych na irlandzkim rynku i w miare niedrogich)

Wydaje mi się że pranie pieluszek w proszkach do kolorów, które nie zawierają wybielaczy wychodzi im bardzo na korzyść. W różnych proszkach i płynach prałam pieluszki i chyba najlepiej prało mi się w płynie urlich naturlich + 60stopni. Jest delikatny ekologiczny i podobno też dodatkowo odkamienia.

tintirinka
15-10-2013, 14:10
Ja mam podejrzenia takie jak larwunia - może te które dłużej czekają na pranie szybciej się zużywają. Ktoś pierze codziennie, ktoś co drugi dzień, a jeszcze inny co trzeci. Ja tak pralam bo ma bardzo dużo pieluszek. Nie plukam ich przed wyrzuceniem do kosza.

larwunia
15-10-2013, 14:34
Wydaje mi się że pranie pieluszek w proszkach do kolorów, które nie zawierają wybielaczy wychodzi im bardzo na korzyść. W różnych proszkach i płynach prałam pieluszki i chyba najlepiej prało mi się w płynie urlich naturlich + 60stopni. Jest delikatny ekologiczny i podobno też dodatkowo odkamienia.

Ja też używam tylko proszku do kolorów...

sylviontko
15-10-2013, 15:02
a ja od lat piorę pieluszki w białym jeleniu + ekokule, niby odkażająco mają działać

larwunia
15-10-2013, 16:24
Ha! zrobiłam mały research na zagranicznych stronkach i tak:

- Mother-ease miał ogromy problem z formowankami Sandy's, do tego stopnia, że wymieniali na nowe, właśnie z powodu owego łysienia
- aktualnie na stronce widnieje informacja, że nie chlorować, nie wybielać, nie używać 'oxygenated produtcs' , w składzie nie może być sodium percarbonate, bo może powodować to właśnie niszczenie włókien i łysienie
- ALE z kolei z tego co wyczytałam, Nappy Fresh jest właśnie zalecanym "oxygenated bleach" i kilku producentów ( np. Real Nappies ) zaleca używanie właśnie tego produktu do ewentualnego wybielania itp., natomiast w składzie widzę też sodium percarbonate

A więc może to jednak Nappy Fresh jest sprawcą ? Dziewczyny szyjące zalecam przyjrzeć się temu tematowi, bo jeśli faktycznie tak jest, to taka informacja koniecznie powinna być na Waszych pieluchach !

PS.
No i wszędzie czytam jedno i to samo, bambus jest tak wrażliwym włóknem, szczególnie wrażliwym na chemię, że w zasadzie to nic nie wolno z nim robić ( np. nie wolno nawet pasty z proszku do prania na plamę nałożyć, bo to też zbyt agresywne, ja tak nie robię, ale trochę mnie to zdziwiło ). Jeżeli coś zadziałało na niego źle, czyli np. nf włókno się osłabiło, do tego doszedł mocz dziecka, który też jakoś tam żrąco zadziała, to w zasadzie zagadka rozwiązana. Po tym co dzisiaj wyczytałam NappiFreshowi dziękuję.

sylviontko
15-10-2013, 16:44
Ha! zrobiłam mały research na zagranicznych stronkach i tak:

- Mothercare miał ogromy problem z formowankami Sandy's, do tego stopnia, że wymieniali na nowe, właśnie z powodu owego łysienia
- aktualnie na stronce widnieje informacja, że nie chlorować, nie wybielać, nie używać 'oxygenated produtcs' , w składzie nie może być sodium percarbonate, bo może powodować to właśnie niszczenie włókien i łysienie
- ALE z kolei z tego co wyczytałam, Nappy Fresh jest właśnie zalecanym "oxygenated bleach" i kilku producentów ( np. Real Nappies ) zaleca używanie właśnie tego produktu do ewentualnego wybielania itp., natomiast w składzie widzę też sodium percarbonate

A więc może to jednak Nappy Fresh jest sprawcą ? Dziewczyny szyjące zalecam przyjrzeć się temu tematowi, bo jeśli faktycznie tak jest, to taka informacja koniecznie powinna być na Waszych pieluchach !

może ci co zalecają mają jakieś korzyści z polecania danego prduktu...
u mnie na pieluszkach są metki z praniem i jest tam, aby nie wybielać, widzę, że nie ma aby nie chlorować, ale wg mnie to to samo. jeszcze chyba do wkładów muszę takie metki wszywać, a na stronie z wkładami jest napisane aby nie chlorować i nie wybielać (nie przy wszystkich wkładach, ale poprawię)

edit.
wkłady też mają wszywkę z instr prania

dita
15-10-2013, 16:45
tylko dlaczego mnóstwo osób używa NF, który jest ogólnie zalecanym odkażaczem do pieluch wielo i nic im się nie dzieje? aż nie chce mi się wierzyć, żeby to było to

edit : Sylviontko, Ty nie zalecasz NF?

larwunia
15-10-2013, 16:48
może ci co zalecają mają jakieś korzyści z polecania danego prduktu...
u mnie na pieluszkach są metki z praniem i jest tam, aby nie wybielać, widzę, że nie ma aby nie chlorować, ale wg mnie to to samo. jeszcze chyba do wkładów muszę takie metki wszywać, a na stronie z wkładami jest napisane aby nie chlorować i nie wybielać (nie przy wszystkich wkładach, ale poprawię)

No tak, ale Nappifresh widnieje w sklepach jako proszek do prania, dodatek do prania, odkażacz, a nie wybielacz... i w tym problem....ja bym w życiu nie sądziła, że coś dedykowane pieluszkom może im szkodzić i w sumie to na nappie freshu też powinna być informacja, że nie rekomendują używania do bambusa!

sylviontko
15-10-2013, 16:59
tylko dlaczego mnóstwo osób używa NF, który jest ogólnie zalecanym odkażaczem do pieluch wielo i nic im się nie dzieje? aż nie chce mi się wierzyć, żeby to było to

edit : Sylviontko, Ty nie zalecasz NF?

ja nie używam, wystarczy mi jego zapach, aby wyczuć, że zawiera coś z sody, chloru - nigdy nie sprawdzałam składu. Wydaje mi się, że lepsza wyższa temperatura prania niż używanie wybielaczy, odkażaczy... to jest tylko moje zdanie.

hmmm, a dlaczego nie wszystkim łysieją? może to też sprawa tego co się używa do prania, pralki... ?


No tak, ale Nappifresh widnieje w sklepach jako proszek do prania, dodatek do prania, odkażacz, a nie wybielacz... i w tym problem....ja bym w życiu nie sądziła, że coś dedykowane pieluszkom może im szkodzić i w sumie to na nappie freshu też powinna być informacja, że nie rekomendują używania do bambusa!


może powinna być informacja o niestosowaniu do delikatnych tkanin, choć kto by pomyślał, że taka frota bambusowa może być delikatna ;)

larwunia
15-10-2013, 17:05
hmmm, a dlaczego nie wszystkim łysieją? może to też sprawa tego co się używa do prania, pralki... ?


Nie wiem, może jeden mocz bardziej żrący inny mniej ;), inaczej mówiąc mocz moczowi nie równy :) Jeszcze poszperam, może jeszcze coś znajdę, co potwierdzi albo wykluczy tezę.

Natomiast przy formowankach Mothercare było tak samo, na forum tworzyły się listy odnośnie metod, częstotliwości prania, a nawet płci! dziecka, ale jakiegoś wniosku konkretnego nie znalazłam. Jednym łysiały od razu, innym wcale, innym po czasie...

bianka2009
15-10-2013, 17:25
larwunia to już jakieś konkrety są tylko zastanawiające jest to, że właśnie jednym nic się dzieje a innym tak. Jeśli ja nie używam NF, sody i kwasu to mogę przypuszczać że to może być od tego, ale np. Agna pisze że używa i nic jej się z bambusami nie dzieje. Czyli jedno wyklucza drugie, więc może kilka czynników się na to składa. NF, wysoka temp, proszek + mocz być może niedokładne płukanie przez pralkę = degradacja bambusa. Jeśli bambusy łysieją w miejscu zasiusiania to tam musi zachodzić jakaś reakcja z NF czy czymś innym. Bardzo trudno powiedzieć i wychodzi na to że im mniej detergentów zastosujemy do prania pieluch tym lepiej.

sylviontko
15-10-2013, 18:03
larwunia to już jakieś konkrety są tylko zastanawiające jest to, że właśnie jednym nic się dzieje a innym tak. Jeśli ja nie używam NF, sody i kwasu to mogę przypuszczać że to może być od tego, ale np. Agna pisze że używa i nic jej się z bambusami nie dzieje. Czyli jedno wyklucza drugie, więc może kilka czynników się na to składa. NF, wysoka temp, proszek + mocz być może niedokładne płukanie przez pralkę = degradacja bambusa. Jeśli bambusy łysieją w miejscu zasiusiania to tam musi zachodzić jakaś reakcja z NF czy czymś innym. Bardzo trudno powiedzieć i wychodzi na to że im mniej detergentów zastosujemy do prania pieluch tym lepiej.

ja kiedyś prałam w samych kulach wierząc w ich możliwości, aż mi pieluchy zszarzały i od tamtej chwili piorę z dodatkiem odrobiny jelenia. więc to też może mieć związek w czym, z czym, skład moczu...

MonikaK
15-10-2013, 18:51
hm, ale ja np od roku używam nf do każdego prania pieluszek + pranie w 60 stopniach z dodatkowym płukaniem. Nic im nie jest. Kurcze nie wiem jak to możliwe ciagle i co jest powodem..

demona
15-10-2013, 20:05
hm, ale ja np od roku używam nf do każdego prania pieluszek + pranie w 60 stopniach z dodatkowym płukaniem. Nic im nie jest. Kurcze nie wiem jak to możliwe ciagle i co jest powodem..
ja tak samo robiłam, nic nie łysiało. Prałam w Loveli. Ciekawe jak teraz będzie;/

kamilam
15-10-2013, 21:54
ja prałam w Dzidziusiu + nappy fresh na 40 lub 60 (częściej na 60) stopni i nic się nie działo.

Agna
15-10-2013, 22:23
Teraz to wrzucam z ubrankami, bo pieluchę mam jedną na kilka dni, ale długo prałam w Vizirze albo Persilu do białego (70ml) do tego miarka NF. Kwaskowanie jak pisałam, miesiąc - półtora. Zawsze na 40 stopni. Nigdy nie poszły mi żadne gumki ani nic nie wyłysiało....

Mam trzy kieszonki Ecobambino, moje pierwsze, najstarsze z allegro... są z welurem bambusowym, cieniutkim, ale też nic mu się nie stalo :dunno:





Ale wiecie, wyłysiał mi mąż, chociaż naprawdę ostrożnie go używam..... Chyba zacznę go bambuskiem nazywać ...

demona
16-10-2013, 06:57
Ale wiecie, wyłysiał mi mąż, chociaż naprawdę ostrożnie go używam..... Chyba zacznę go bambuskiem nazywać ...
To jest trop! mój tez wyłysiał :lol:

sylviontko
16-10-2013, 13:48
Właśnie składam pieluchy i zauważyłam, że nie tylko nasz polski bambus od moczu zrobił mi się tarkowaty, ale formowanka TB bamboozle również tarkowacieje w miejscach siusiakowych a tył dalej mięciutki. Mam ją z wymianki chyba z1,5 roku, bądź 2...
Więc to pewnie jakiś składnik moczu jest tego przyczyną.

larwunia
16-10-2013, 14:45
Ja dzisiaj rozmawiałam z koleżanką i faktycznie nie może to być tylko kwestia nf, jej łysieją kieszonki Bambamsa z bambusem od środka i wkłady bambusowe ( nawiasem mówiąc, te które mi jako jedyne nie łysieją, żeby było śmieszniej ). Pierze podobnie jak ja, co 1,5-2 dni, w temp. 30 st. bez nf :/ Łysienie jest identyczne jak u mnie zaczyna się od części, w której pieluszka jest najczęściej moczona.

kura
16-10-2013, 20:48
Bueeee, a ja zauważyłam łysienie bambusowych prefoldów Pupeko dopiero po przeczytaniu tego wątku :frown! I po co ci to było, ciekawska babo!

Sylviontko, a jeleń nie zmniejsza chłonności pieluch? Kiedyś gdzieś czytałam (może w poradach pieluszkarni?), że pranie w mydle zatłuszcza pieluchy. Inna rzecz, że biały jeleń to mistrz wysuszania skóry, więc może przynajmniej do pieluch się nadaje :mrgreen:

A wiecie, że mój chłop też wyłysiał. Może powinnyśmy sprawdzić korelację łysienia bambusów i ojców :mrgreen:

larwunia
16-10-2013, 20:51
Bueeee, a ja zauważyłam łysienie bambusowych prefoldów Pupeko dopiero po przeczytaniu tego wątku :frown! I po co ci to było, ciekawska babo!

Sylviontko, a jeleń nie zmniejsza chłonności pieluch? Kiedyś gdzieś czytałam (może w poradach pieluszkarni?), że pranie w mydle zatłuszcza pieluchy. Inna rzecz, że biały jeleń to mistrz wysuszania skóry, więc może przynajmniej do pieluch się nadaje :mrgreen:

A wiecie, że mój chłop też wyłysiał. Może powinnyśmy sprawdzić korelację łysienia bambusów i ojców :mrgreen:

Biały jeleń jest też proszek...a mój chłop jeszcze nie wyłysiał, więc korelacja ujemna ;)

kura
19-10-2013, 11:08
:oops:
Biały jeleń jest też proszek...

no pięknie, nie miałam o tym pojęcia

ewaibartek
19-10-2013, 11:16
Kurde, czytam ,ale nic mi tu nie pasuje do mojej sytuacji. U mnie zmienil sie tylko proszek, kiedys tylko E sensitive, a teraz Vizir albo Persil, bo silniejsze. Wiec moze to to? Pralke tez mam nowa ale jej nie podejrzewam.

Mama Lili
29-10-2013, 16:21
Nic wiem czy wniesie to coś do dyskusji, ale rozmawiałam ostatnio ze specjalistą ds. włókiennictwa i dowiedziałam się kilku rzeczy na temat włókien bambusowych:
- należą do grupy włókien chemicznych (są wytwarzane w procesie chemicznym przez człowieka i to człowiek nadaje im specyficznych właściwości)
- bambus to głównie chłonność (nie wytrzymałość tak jak np. bawełna)
- dodatkowo w pakiecie wykorzystuje się właściwości antybakteryjne
- charakteryzuje się niską odpornością na pranie i przeżywa stosunkowo mało cykli w porównaniu do włókien naturalnych
- nie lubi wysokich temperatur (najlepiej 40st. C) i dużej ilości detergentów (mniej niż jest napisane na opakowaniu proszków)
- producentom chodzi o szybki ponowny zakup po wyłysieniu :D

Wiewiórka
29-10-2013, 19:13
he he...dlatego wolę konopie

dianek
29-10-2013, 19:55
Nic wiem czy wniesie to coś do dyskusji, ale rozmawiałam ostatnio ze specjalistą ds. włókiennictwa i dowiedziałam się kilku rzeczy na temat włókien bambusowych:
- należą do grupy włókien chemicznych (są wytwarzane w procesie chemicznym przez człowieka i to człowiek nadaje im specyficznych właściwości)
- bambus to głównie chłonność (nie wytrzymałość tak jak np. bawełna)
- dodatkowo w pakiecie wykorzystuje się właściwości antybakteryjne
- charakteryzuje się niską odpornością na pranie i przeżywa stosunkowo mało cykli w porównaniu do włókien naturalnych
- nie lubi wysokich temperatur (najlepiej 40st. C) i dużej ilości detergentów (mniej niż jest napisane na opakowaniu proszków)
- producentom chodzi o szybki ponowny zakup po wyłysieniu :D

hm... niezupełnie
to zależy od bambusa
wiele materiałów opatrunkowych w azji jest robionych z włókien bambusowych, są odporne na wysokie temperatury (sterylizacja termiczna), są bardzo wytrzymałe, nie strzępią się (w przeciwieństwie do nam dobrze znanej gazy)
tylko że tak w dotyku ten bambus opatrunkowy w niczym nie przypomina większości pieluch czy wkładek bambusowych... zdecydowanie najbliżej mu do czystej tetry bambusowej (porównywałam z kikko bo tą mamy w domu)

chińskie wkłady bambusowe do pieluszek tego bambusa nie mają zdecydowanie :> mają jakiś inny bambus...tudzież coś bambusoniepodobne nawet ;)

Kreska
29-10-2013, 20:15
tetra bambusowa kikko to 70%bambus 30%bawełna

dianek
29-10-2013, 20:21
hm, w sumie te opatrunki bambusowe nie wiem czy są 100% bambus - metek to one nie miały ;) może tez miks bambusa i bawełny dlatego takie podobne i właściwościami inne niż bambus-poliester

Mama Lili
29-10-2013, 20:22
hm... niezupełnie
to zależy od bambusa
wiele materiałów opatrunkowych w azji jest robionych z włókien bambusowych, są odporne na wysokie temperatury (sterylizacja termiczna), są bardzo wytrzymałe, nie strzępią się (w przeciwieństwie do nam dobrze znanej gazy)
tylko że tak w dotyku ten bambus opatrunkowy w niczym nie przypomina większości pieluch czy wkładek bambusowych... zdecydowanie najbliżej mu do czystej tetry bambusowej (porównywałam z kikko bo tą mamy w domu)

chińskie wkłady bambusowe do pieluszek tego bambusa nie mają zdecydowanie :> mają jakiś inny bambus...tudzież coś bambusoniepodobne nawet ;)

Pewnie tak, tyle, że każdy rzut może być inny w zależności do pana, który miesza w kotle - ustawiają właściwości dokładnie takie, na jakich im zależy. Kwestia jakości materiału i cena wyrobu... Te tkaniny nie mają 'bazowych' właściwości tak jak np. bawełna organiczna. To człowiek stwarza je w procesie chemicznym.

RoxieSTB
29-10-2013, 20:55
Ja ostatnio gotowałam w garze wkład recznikowy kokosi. Wypralam go przypadkiem z ciemnymi ubraniami i strasznie poszarzał. Zaznaczę go sobie i zobaczę jak wypadnie w porównaniu z reszta która nie była traktowana tak wysoką temperaturą

larwunia
29-10-2013, 21:39
- charakteryzuje się niską odpornością na pranie i przeżywa stosunkowo mało cykli w porównaniu do włókien naturalnych
- nie lubi wysokich temperatur (najlepiej 40st. C) i dużej ilości detergentów (mniej niż jest napisane na opakowaniu proszków)
- producentom chodzi o szybki ponowny zakup po wyłysieniu :D

Racja, ale z drugiej strony, mi padła formowanka prana kilkanaście razy, nie łysieją stare kilkumiesięczne wkłady danej firmy, a z kolei dwumiesięczne łysieją.


tetra bambusowa kikko to 70%bambus 30%bawełna

Tak podobno poradził sobie Motherease, zaczęli dodawać bawełnę do bambusa, dzięki czemu podobno zwiększyła się ich trwałość.

Wiewiórka
30-10-2013, 08:07
mothereasy z bambusem i bawełna rzeczywiscie jest trwalszy

ubyszka
13-12-2013, 22:10
O jeżuuuu, ja też trafiłam tu dopiero po zakupach u polskich producentów. Moje bambusy wyglądają fatalnie (z każdym praniem było coraz gorzej):

http://zapodaj.net/cb7d6b54de5af.jpg.html
http://zapodaj.net/2af3670ae158b.jpg.html
http://zapodaj.net/85712a1ee8fc2.jpg.html
http://zapodaj.net/8640c24a3dc86.jpg.html
http://zapodaj.net/a4743cb33712b.jpg.html


Z tym, że:

- Jedną z pieluszek (pewnie była najczęściej używana i najszybciej coś się z nią zaczęło dziać) reklamowałam; reklamację uznano i dostałam nową; pani napisała też, że pierwszy raz się z czym takim spotkała, więc albo naciągała prawdę, albo nikt wcześniej na coś takiego reklamacji nie składał.
- Nappy Fresha bym nie obwiniała. Tą wymienioną pieluszkę prałam już tylko w kulach i po dwóch miesiącach robi się to samo (co prawda pielucha nie wygląda tak jak te na zdjęciach, ale daję jej najwyżej miesiąc).
- Niszczą się tylko bambusy (mikrofibrze i węglowym nic się nie dzieje), z tym, że różnych firm w różnym czasie. Najdłużej dały radę chińskie wkłady z Bobo Lidera, ale one teraz też wyglądają jak wyżarte przez mole. Lenny Lamba też właśnie zareklamowałam. Niech przynajmniej wiedzą, że coś jest na rzeczy.

Moja teoria składa się też ku wersji moczowej. Tak jak innym, łysienie zaczyna się w najbardziej strategicznych miejscach. W dodatku formowanek używam jako nocnych. Z tym, że mój synio ząbkuje i w tym upatruję jakiegoś atomowego składu. Chyba skuszę się na badanie moczu normalnie, bo aż zaczęłam się bać...

Ogólnie jestem załamana. Miały być na dwójkę dzieci a nie przetrwały sześciu miesięcy nawet.

mi.
17-12-2013, 10:32
ubyszka, to były NOWE pieluchy? :omg:

sylviontko
17-12-2013, 10:51
ubyszka, jestem w szoku !

ubyszka
17-12-2013, 11:30
No właśnie! Ja też. Wszystkie pieluchy były nowe. Jedną z formowanek reklamowałam. Dostałam nową i też są już prześwity. :-( Przy tej wymienionej NF już nie używałam. Tylko kule. LennyLamb też reklamację uznał, z tym, że poprosiłam już o zwrot pieniędzy. Za dużo nerwów, żeby się bawić z nową pieluchą od nich. Tylko bym szukała łysych placków. Kupiłam jakieś bambusy mieszane z czymś sztucznym po taniości w necie i testuję pierwszą.

Wszystko wskazuje na atomowy sik małego. Chyba jestem skazana na mikrofibrę i inne sztuczlizny. Szkoda mi tylko tej wydanej kasy, bo reszty nie będę reklamować. Aż wstyd pokazywać po prostu. No i nie wiem, co na noc teraz zakładać, żeby nie było potopu (te nówki jeszcze nie złapały chłonności).

mi.
17-12-2013, 11:35
niesamowite...
ja bym reklamowała.

Co prawda żaden Producent nie był zadowolony z mojej informacji reklamacyjnej ;) i zawsze się okazywało, że to moja i tylko moja wina, bo nikomu nic takiego się nie dzieje :D ale przyznam, że ja podejrzewam, że to zdecydowanie bardziej wynika z tego, że nikt nie reklamuje, ani nie informuje, a nie z tego, że nie ma ku temu powodu.

co do kul - pierwsza w PL wprowadziła je Pieluszkarnia i oni przez bardzo długi czas podkreślali, że kule NIE zapewniają wystarczającego czyszczenia, by zabijać wszelakie syfy, których przecież nie chcemy w pieluszkach.

sylviontko
17-12-2013, 11:49
mi. ale my producenci pieluch nie produkujemy tkanin tylko szyjemy, więc na niszczenie nie mamy wpływu, bo to nie nasza wina. My możemy tylko zaprzestać szyć formowanki, w ogóle używać naturalnych matriałów, bo one najszybciej się niszczą.
Reklamowałam kiedyś bambus i producent mi powiedział - złe użytkowanie, złe pranie, złe traktowanie.
Dlaczego to my, szyjące z tych gotowych materiałów mamy ponosić odpowiedzialność za to, co się dzieje z bambusem? przecież to nie nasza wina. A może się mylę... ?

ubyszka
17-12-2013, 11:56
co do kul - pierwsza w PL wprowadziła je Pieluszkarnia i oni przez bardzo długi czas podkreślali, że kule NIE zapewniają wystarczającego czyszczenia, by zabijać wszelakie syfy, których przecież nie chcemy w pieluszkach.

Na instrukcji wyczytałam, że pieluchy można. Kule zmieniają pH wody i działają antybakteryjnie. Coś mi świta, że nawet gdzieś w tym wątku o tym było.



Dlaczego to my, szyjące z tych gotowych materiałów mamy ponosić odpowiedzialność za to, co się dzieje z bambusem? przecież to nie nasza wina. A może się mylę... ?

Pewnie, że wina tego, kto taki materiał wypuszcza na rynek. Ale może jakieś ostrzeżenie? Przypadki są chyba sporadyczne. Przy dojściu do tego, dlaczego tak się dzieje, można by jakoś to zaznaczyć w opisie produktu. Ja przy odpowiedniej adnotacji pewnie kupiłabym jedną pieluszkę na próbę a nie całą baterię.

sylviontko
17-12-2013, 12:22
Pewnie, że wina tego, kto taki materiał wypuszcza na rynek. Ale może jakieś ostrzeżenie? Przypadki są chyba sporadyczne. Przy dojściu do tego, dlaczego tak się dzieje, można by jakoś to zaznaczyć w opisie produktu. Ja przy odpowiedniej adnotacji pewnie kupiłabym jedną pieluszkę na próbę a nie całą baterię.

widzisz, frota bambusowa weszła stosunkowo niedawno, ta nasza, polska, i właśnie zaczyna coraz więcej mam pisać, że łysieje, ale nie tylko nasza, bo i inne tez, te z domieszką sztuczności trochę dłużej wytrzymują.
Kiedyś ktoś chyba w tym wątku napisał, że gdyby ubrania tak intensywnie się używało, to pewnie też niedługo by nam służyły.
Sama też zaznaczyłaś , że może to wina moczu, na co ja stawiam najbardziej. Ale nie da się tego uniknąć, skoro po to są pieluchy. No i najczęściej te nocne bambusy łysieją, a to daje do myślenia.

Gdyby do mnie trafiła taka reklamowana formowanka, wysłałabym ja na ekspertyzę do producenta bambusa.
Tylko z ciekawości, bo wiem, że odpowiedź na reklamację byłaby odmowna. Ale niechbt zobaczyli co się dzieje z fortą bambusową w połączeniu z moczem...

mi.
17-12-2013, 12:31
mi. ale my producenci pieluch nie produkujemy tkanin tylko szyjemy, więc na niszczenie nie mamy wpływu, bo to nie nasza wina. My możemy tylko zaprzestać szyć formowanki, w ogóle używać naturalnych matriałów, bo one najszybciej się niszczą.
Reklamowałam kiedyś bambus i producent mi powiedział - złe użytkowanie, złe pranie, złe traktowanie.
Dlaczego to my, szyjące z tych gotowych materiałów mamy ponosić odpowiedzialność za to, co się dzieje z bambusem? przecież to nie nasza wina. A może się mylę... ?
tylko mnie tam średnio w sumie interesuje do którego momentu kto za co bierze odpowiedzialność ;)
ja kupuje pieluchę i oczekuję, że spełni moje oczekiwania (pozwoli mi na pieluchowanie przynajmniej jednego dziecka), to z jakich kto materiałów szyje, to już nie moja sprawa :dunno:
jeśli pielucha nie spełnia moich oczekiwań, to informuję o tym Producentkę/-ta i czekam co on(a) na to :).

Agna
17-12-2013, 12:33
Nigdy nie traktowałam pieluszek bambusowych jakoś specjalnie - jestem w szoku, że mogło tak się stać :omg: U mnie nigdy nic a przecież to niby ta sama frota.
Odnośnie adnotacji....
Trzeba by najpierw stwierdzić, czy to na pewno mocz, potem, czy ma na to wpływ dieta, ząbkowanie, może jakaś bakteria konkretna, podwyższona temperatura ciała, leki i sto innych rzeczy. I co - skład chemiczny moczu niektórych dzieci może powodować rozpad włókien?
Osobiście nigdy żadnemu z dzieci nie robiłam badań moczu poza tymi zaleconymi przy infekcjach. Nawet nie wiedziałabym pod jakim kątem powinno to być zrobione badanie, co miałoby wykazać, który składnik.....
Grubsza sprawa....

Patrzę na te zdjęcia i ciągle paszcza mi się nie domyka, no szok.

ubyszka
17-12-2013, 12:38
Gdyby do mnie trafiła taka reklamowana formowanka, wysłałabym ja na ekspertyzę do producenta bambusa.
Tylko z ciekawości, bo wiem, że odpowiedź na reklamację byłaby odmowna. Ale niechby zobaczyli co się dzieje z fortą bambusową w połączeniu z moczem...

Moje dwie poszły fizycznie do reklamacji, więc mam nadzieję, że zostaną jakoś przebadane, a wnioski wyciągnięte. Niech by to nawet przez kontakt z moczem było. Tylko jaki sens produkować pieluchy, które trzeba ostrożnie bo mocz?

Ja to chyba dziś się przejdę po worek na mocz i małego przebadam. Aż sama ciekawa jestem, czego on tam ma za dużo. W sierpniu posiew miał i nic nie wyszło, no ale w sierpniu to mi się jeszcze nic z pieluchami nie działo.

MonikaK
17-12-2013, 12:48
a ja rozumiem Sylwię. Też raz reklamowałam bambus- niestety reklamacji nie uwzględniono. Wkłady wymieniłam na nowe osobie która reklamowała, sobie zostawiłam tamte, użytkuje do dziś i NIC się z nimi nie dzieje dalej! No jakim cudem? albo to mocz niektórych dzieci albo sama nie wiem. Ale na zużycie mechaniczne w Polsce jest 6 miesięcy gwarancji. mam masę bambusa, same bambusowe wkłady, same bambusowe formowanki. Z Żadnej mi włosie nie wypada, nie wykrusza się, a używam intensywnie większość blisko 2 lata. EDIT: właśnie sobie uświadomiłam że niektóre bambusy mam już uwaga 4 lata. nic im nie jest.

sylviontko
17-12-2013, 12:56
tylko mnie tam średnio w sumie interesuje do którego momentu kto za co bierze odpowiedzialność ;)
ja kupuje pieluchę i oczekuję, że spełni moje oczekiwania (pozwoli mi na pieluchowanie przynajmniej jednego dziecka), to z jakich kto materiałów szyje, to już nie moja sprawa :dunno:
jeśli pielucha nie spełnia moich oczekiwań, to informuję o tym Producentkę/-ta i czekam co on(a) na to :).

rozumiem Cię całkowicie. Ja jako producent pieluch wysłałabym do producenta materiału i czekałabym na odpowiedź - jak MonikaK napisała - była negatywna. I cóż mogłabym innego zrobić?


Nigdy nie traktowałam pieluszek bambusowych jakoś specjalnie - jestem w szoku, że mogło tak się stać :omg: U mnie nigdy nic a przecież to niby ta sama frota.
Odnośnie adnotacji....
Trzeba by najpierw stwierdzić, czy to na pewno mocz, potem, czy ma na to wpływ dieta, ząbkowanie, może jakaś bakteria konkretna, podwyższona temperatura ciała, leki i sto innych rzeczy. I co - skład chemiczny moczu niektórych dzieci może powodować rozpad włókien?
Osobiście nigdy żadnemu z dzieci nie robiłam badań moczu poza tymi zaleconymi przy infekcjach. Nawet nie wiedziałabym pod jakim kątem powinno to być zrobione badanie, co miałoby wykazać, który składnik.....
Grubsza sprawa....

Patrzę na te zdjęcia i ciągle paszcza mi się nie domyka, no szok.


a ja rozumiem Sylwię. Też raz reklamowałam bambus- niestety reklamacji nie uwzględniono. Wkłady wymieniłam na nowe osobie która reklamowała, sobie zostawiłam tamte, użytkuje do dziś i NIC się z nimi nie dzieje dalej! No jakim cudem? albo to mocz niektórych dzieci albo sama nie wiem. Ale na zużycie mechaniczne w Polsce jest 6 miesięcy gwarancji. mam masę bambusa, same bambusowe wkłady, same bambusowe formowanki. Z Żadnej mi włosie nie wypada, nie wykrusza się, a używam intensywnie większość blisko 2 lata. EDIT: właśnie sobie uświadomiłam że niektóre bambusy mam już uwaga 4 lata. nic im nie jest.

ja też używam swoich już bardzo długo i też im się nic nie dzieje - nawet pokazałam na fotkach kilka stron wstecz.
A moje dzieci też ząbkowały, brały leki... więc nie mam pojęcia, dlaczego niektórym z bambusami dzieją się takie rzeczy

kamilam
17-12-2013, 13:18
Mi też szczęka opadła, używałyśmy z małą przez rok formowanki bambusowe z froty kokosi, z weluru bambusowego monkey snuggles i anavy, wkłady, ręczniczki Kokosi, wkłady składane np. Apple cheeks, aio tots bots i nic nigdy takiego się nie przydarzyło, tym bardziej że nie traktowałam ich jakoś specjalnie prałam zwykle w 60 stopniach z dodatkowym płukaniem pranie trwało ponad 2 godziny. Jeżeli to wina moczu to może po prostu pieluszki źle się wypłukiwały w praniu, nie wiem za krótkie pranie, bądź pranie na programie eko który pobiera mniej wody?

Edit: bambusowy puch też miałam

Kudlata
17-12-2013, 13:59
U nas bambus w pieluchach jest cały czas jak nowy, formowanki mięciutkie, wkłady też. Piorę w 40 stopniach, wstępne płukanie i wirowanie (bo potem dokładam ubranka) i dodatkowe odwirowanie na koniec (bo nie lubię jak mi długo schnie) i zawsze ale to zawsze mocno strzepuję przed rozwieszeniem. Za to masakrycznie niszczą mi się wkładki laktacyjne jednej polskiej firmy, podczas gdy drugiej są cały czas jak nowe.. Te pierwsze skurczyły się, zrobiły się sztywne, włókna zaczęły wyłazić.. No i co, wina mleka? :ninja:

Ananke
17-12-2013, 13:59
A moze to kule do prania wlasnie? Na zasadzie mechanicznych otarc? Kurka, no intryguje mnie to, bo mi sie nic nie dzieje z bambusem. A uzywalam NF przez jakis czas, ostatnio przestalam. Ale ja mam z polskich bambusow tylko bambusowy puch i poza utrata puchowosci to nic sie z nimi nie dzieje. Mam tez jedna formowanke z froty babusowej ale uzywam rzadko i tez nic jej nie jest.

Co do dziewczyn szyjacych. Nie wiem, nie mialam nigdy wlasnej firmy, ale profesjonalne rozwiazanie to zawsze uznac reklamacje klienta. Klient nasz pan, zadowolony klient generuje wiecej klientow. Trzeba takie rzeczy wliczyc w koszty. Jesli okaze sie, ze sporo klientow reklamuje ten material to po prostu go nie kupowac i szyc z czegos innego.

Judyta
17-12-2013, 14:38
Kiedys ktoras z dziewczyn miala podobny przypadek, bambus łysiał, nie na taką skalę chyba, i okazało się, że to wina pralki.

Ja też bym reklamowała zniszczone pieluchy, już mi się to zdażyło, z pękającym pulem, no i była wymieniona na nową :)

Wiewiórka
17-12-2013, 15:09
A moze to kule do prania wlasnie? Na zasadzie mechanicznych otarc? Kurka, no intryguje mnie to, bo mi sie nic nie dzieje z bambusem. A uzywalam NF przez jakis czas, ostatnio przestalam. Ale ja mam z polskich bambusow tylko bambusowy puch i poza utrata puchowosci to nic sie z nimi nie dzieje. Mam tez jedna formowanke z froty babusowej ale uzywam rzadko i tez nic jej nie jest.

Co do dziewczyn szyjacych. Nie wiem, nie mialam nigdy wlasnej firmy, ale profesjonalne rozwiazanie to zawsze uznac reklamacje klienta. Klient nasz pan, zadowolony klient generuje wiecej klientow. Trzeba takie rzeczy wliczyc w koszty. Jesli okaze sie, ze sporo klientow reklamuje ten material to po prostu go nie kupowac i szyc z czegos innego.
ja piorę w kulach i mi nic takiego sie nie robi

Kiedys ktoras z dziewczyn miala podobny przypadek, bambus łysiał, nie na taką skalę chyba, i okazało się, że to wina pralki.

Ja też bym reklamowała zniszczone pieluchy, już mi się to zdażyło, z pękającym pulem, no i była wymieniona na nową :)
wlaśnie pralkę obstawiam (ewentualnie mocz konkretnego dziecka)

kamilam
17-12-2013, 16:08
Też myślę że to zasługa prania, albo sama pralka niszczy dość delikatne włókno bambusa, albo nie do końca wypłukany mocz pieluszki podczas np zbyt krótkiego prania, może tworzą się złogi które też niszczą włókna pieluszki.

dita
17-12-2013, 16:17
to jak długi powinien być cykl prania? są jakieś wytyczne?

kamilam
17-12-2013, 17:06
Wiadomo że różne pralki mają różne cykle prania, w internecie znalazłam wpisy że nie powinno się pieluch prać na programie eco bo ten mimo że długi to zużywa do prania za mało wody żeby się dobrze pieluchy doprały i wypłukały. Moja pralka pierze na normalnym programie 60 stopni z dodatkowym płukaniem 2 godz 13 min, jak dodam jeszcze pranie wstępne to wychodzi 2,37 właśnie sprawdziłam :) i tak prałam nasze pieluchy.

Oczywiście to są tylko przypuszczenia...

ubyszka
17-12-2013, 17:06
a ja rozumiem Sylwię. Też raz reklamowałam bambus- niestety reklamacji nie uwzględniono. Wkłady wymieniłam na nowe osobie która reklamowała, sobie zostawiłam tamte, użytkuje do dziś i NIC się z nimi nie dzieje dalej! No jakim cudem? albo to mocz niektórych dzieci albo sama nie wiem. Ale na zużycie mechaniczne w Polsce jest 6 miesięcy gwarancji.

Ja swoich używam jakieś 5 miesięcy. Efekty widać na zdjęciach. Plus wymieniono mi pieluszkę jakiś miesiąc temu i już ma prześwity. Sama już nie wiem.

Pralki bym nie obwiniała jednak, bo z innymi rzeczami nie mam absolutnie problemu (a dodam, że mąż jest chomikiem, więc niektóre ubrania po 10 lat kisi). Może faktycznie płukanie? Ale na eko nastawiam dopiero od jakichś 3-4 tygodni, od kiedy mam kule. Wcześniej normalny proszek z NF. Głównie na 40 stopni.

ewaibartek
17-12-2013, 17:17
Dla mni to w ogole s-f. Przy Ksawery nie bylo takiego zjawiska jak niszczenie bambusa, a przy Sarze to juz wyrzucilam ok 7 wkladow. W tym 4 Apple-dziury takie ze szok.

mi.
17-12-2013, 17:18
ja ZAWSZE piorę tak samo - krótkie (30 minut) chłodne pranie z kulami jako wstępne, a potem dłuugie, ponad trzygodzinne pranie z połową porcji płynu i NF, 60 stopni. Mały ma wszystkie wkłady bambusowe i NIC im nie dolega (poza utratą puchatości).

Ananke
17-12-2013, 17:34
ja ZAWSZE piorę tak samo - krótkie (30 minut) chłodne pranie z kulami jako wstępne, a potem dłuugie, ponad trzygodzinne pranie z połową porcji płynu i NF, 60 stopni. Mały ma wszystkie wkłady bambusowe i NIC im nie dolega (poza utratą puchatości).

Ja podobnie. Najpierw samo plukanie w zimnej wodzie (to tak ze 20 minut trwa), potem 60 stopni program do bawelny, wiec ponad 2h, i na koncu dodatkowe plukanie. Sypie 30ml proszku do kolorow zwyklego. I tyle.

kamilam
17-12-2013, 17:35
Dla mni to w ogole s-f. Przy Ksawery nie bylo takiego zjawiska jak niszczenie bambusa, a przy Sarze to juz wyrzucilam ok 7 wkladow. W tym 4 Apple-dziury takie ze szok.

Tez mam wkłady apple nawet gotowałam je w garze z proszkiem bo zakupione na bazarku i nic im nie dolega...
współczuję szkoda tych waszych pieluch co za tym idzie szkoda kasy

sylviontko
17-12-2013, 17:46
ja podobnie - najpierw szybkie pranie 14 min, potem 60 st program do bawełny, czyli ponad 2 godziny łomocą się w odrobinie płynu biały jeleń i w kulach

MonikaK
17-12-2013, 18:00
To i ja piorę na 60 stopniach z dodatkowym płukaniem, tez ponad 2 h, proszku sypię bardzo mało, dodaję zawsze nf.

dita
17-12-2013, 18:28
i pule też na 60 stopni wrzucacie?

sylviontko
17-12-2013, 18:36
i pule też na 60 stopni wrzucacie?


tak. jedna firma robi pul, który pierze się w 40 st - babyville i tu bym się tego trzymała, bo przy wyższych temperaturach może się rozwarstwiać.
laminat, którym laminuję materiał, może być sporadycznie prany nawet w 90 st, bo producent robił testy i na taką temp zezwala, aczkolwiek ja bym sporadycznie na tak wysokie temperatury wrzucała

kamilam
17-12-2013, 18:40
tak, pule też wrzucałam na 60 stopni jakoś lepiej się dopierały

Pat
17-12-2013, 21:37
tylko mnie tam średnio w sumie interesuje do którego momentu kto za co bierze odpowiedzialność ;)
ja kupuje pieluchę i oczekuję, że spełni moje oczekiwania (pozwoli mi na pieluchowanie przynajmniej jednego dziecka), to z jakich kto materiałów szyje, to już nie moja sprawa :dunno:
jeśli pielucha nie spełnia moich oczekiwań, to informuję o tym Producentkę/-ta i czekam co on(a) na to :).

Nic dodać, nic ująć. Właśnie tak to działa.


[...]Co do dziewczyn szyjacych. Nie wiem, nie mialam nigdy wlasnej firmy, ale profesjonalne rozwiazanie to zawsze uznac reklamacje klienta. Klient nasz pan, zadowolony klient generuje wiecej klientow. Trzeba takie rzeczy wliczyc w koszty. Jesli okaze sie, ze sporo klientow reklamuje ten material to po prostu go nie kupowac i szyc z czegos innego.

Bardzo dużo w tym prawdy. Nie wiem wprawdzie, czy słowo "zawsze" jest odpowiednie, ale kto wie...
Tak, takie rzeczy trzeba wliczyć w koszty. Taka prawda. Jest wiele rzeczy, które producent/sprzedawca MUSI wliczyć w koszty prowadzenia działalności, bo prawo broni przede wszystkim kupującego. Nie da się tego uniknąć.

Zrzucanie winy za powstałą wadę na kupującego często nie ma nic wspólnego z prawdą i jest trochę niepoważne.

Uwielbiam bambusy. 99% wkładów/pieluch mamy z bambusa. Moim zdaniem niszczenie się bambusa niekoniecznie jest związane z działaniem moczu. Należę do tych spaczonych, które płuczą każdą pieluchę w rękach przed włożeniem do wiadra. Wypłukuję zatem większość moczu. A jednak bambusy mi się niszczą. Co jednak ważne - nie wszystkie! Moim zdaniem trwałość pieluchy/wkładu zależy od tego, jak trwały egzemplarz nam się trafi. I tyle. Włókna bambusowe są bardzo delikatne. Wystarczy, że pójdzie jedna, jakaś wyjątkowo cienka nitka, a pielucha zaczyna się strzępić, łysieć i co tam jeszcze. Mam teraz kilka wkładów ręczniczkowych, z których za chwilę nie będzie co zbierać, a mam też takie (kupowane w jednym czasie!), które są prawie jak nowe. Na podstawie tego twierdzę, że mocz nie ma nic do rzeczy.

Mam za sobą kilkumiesięczną przygodę z tetrą bambusową. Początkowo się w niej zakochałam. Potem jednak okazało się, że to były pieniądze wyrzucone w błoto. Najgorzej wspominam tetrę z nadrukiem w kolorowe sówki i tutaj mam podejrzenie, że użyte barwniki mogły osłabić włókna. No bo jak wyjaśnić to, że zwykła tetra ecru trzymała mi się o kilka miesięcy dłużej, a w tetrze sówkowej obserwowałam pęknięte nitki już po 3 praniach?

Magenta
17-12-2013, 23:30
tak. jedna firma robi pul, który pierze się w 40 st - babyville i tu bym się tego trzymała, bo przy wyższych temperaturach może się rozwarstwiać.
laminat, którym laminuję materiał, może być sporadycznie prany nawet w 90 st, bo producent robił testy i na taką temp zezwala, aczkolwiek ja bym sporadycznie na tak wysokie temperatury wrzucała

a ja tak z ciekawości, bo już parę razy pisałaś, że laminujesz materiał pulem, ale jak sama? to można pokryć samemu wybrany materiał? myślałam raczej, że to jakiś specjalistyczny sprzęcior wytwarza ;)

a jeśli chodzi o bambus, to mam nadzieję, że w moich nic takiego nie nastąpi...starałam się też płukać jak Pat, ale po zużyciu rekordowej ilości wody, zaczęłam wrzucać na sucho do wiaderka, na razie różnicy nie widzę....piorę w NF i minimum proszku, raczej nie gotuję, suszę w suszarce, córka w międzyczasie i ząbkowała i chorowała, mam formowanki i wkłady nowe i bazarkowe, różnią się raczej splotem i gęstością, ale wszystkie są ok :)

mi.
17-12-2013, 23:40
Zrzucanie winy za powstałą wadę na kupującego często nie ma nic wspólnego z prawdą i jest trochę niepoważne.
OTująć, ale nie mogę się powstrzymać - dlatego kocham zakupy w NappiMe - zamiast takiego właśnie zwalania na mnie winy otrzymałam BARDZO miłą wymianę informacji i ofertę kompletnie bezpłatnej wymiany w ramach gwarancji.

Pat
18-12-2013, 00:14
I super :)

Wysłane z mojego Nexus 4 przy użyciu Tapatalka

dita
26-12-2013, 21:21
korzystając z okazji, że wypowiadają się tu mamy szyjące pieluszki i wkłady z dzianin bambusowych, chciałam się Was spytać na ile obrotów zalecacie wirowanie? I czy robienie się dziur w formowankach przy napach jest normalne?

mi.
26-12-2013, 21:24
A ja mam jeszcze jedno - czy producenci tych materialow wiedza ze one na pieluchy? Czy taki jest ich podstawowy cel? Czy cel maja "niedookreslony"?

Ronja
29-12-2013, 21:01
Kurczę, jestem naprawdę zaskoczona tym wątkiem... Moje bambusy miewają się doskonale. Owszem, stwardniały, ale trzymają się dobrze. Nie przyszłoby mi nawet do głowy, że coś takiego może się dziać :omg:

sylviontko
30-12-2013, 07:59
korzystając z okazji, że wypowiadają się tu mamy szyjące pieluszki i wkłady z dzianin bambusowych, chciałam się Was spytać na ile obrotów zalecacie wirowanie? I czy robienie się dziur w formowankach przy napach jest normalne?

właśnie tak pomyślałam o praniu, bo ja tam nie dbam o pieluchy, piorę w 60 st, czasami wstawię na 70 st, wiruję na 1600 obr. Może przy wyższej temp. frotka się obkurcza, bo się obkrcza i jest mocniejsza. Bo z tego co widzę to osobom niecackającym się z pieluchami nic się nie dzieje.

dziury przy napach - mi się jeszcze nie zdażyło, była jedna reklamacja, ale napka się wyrwała z materiałem


A ja mam jeszcze jedno - czy producenci tych materialow wiedza ze one na pieluchy? Czy taki jest ich podstawowy cel? Czy cel maja "niedookreslony"?

generalnie ta frota jest produkowana na ręczniki, to, że używamy jej do szycia pieluch, producentowi jest wiadome, tak myślę

larwunia
30-12-2013, 20:43
Uwielbiam bambusy. 99% wkładów/pieluch mamy z bambusa. Moim zdaniem niszczenie się bambusa niekoniecznie jest związane z działaniem moczu. Należę do tych spaczonych, które płuczą każdą pieluchę w rękach przed włożeniem do wiadra. Wypłukuję zatem większość moczu. A jednak bambusy mi się niszczą. Co jednak ważne - nie wszystkie! Moim zdaniem trwałość pieluchy/wkładu zależy od tego, jak trwały egzemplarz nam się trafi. I tyle. Włókna bambusowe są bardzo delikatne. Wystarczy, że pójdzie jedna, jakaś wyjątkowo cienka nitka, a pielucha zaczyna się strzępić, łysieć i co tam jeszcze. Mam teraz kilka wkładów ręczniczkowych, z których za chwilę nie będzie co zbierać, a mam też takie (kupowane w jednym czasie!), które są prawie jak nowe. Na podstawie tego twierdzę, że mocz nie ma nic do rzeczy.


Dalej obserwując moje wkłady, nie sposób mi nie zgodzić się z Pat, moim zdaniem musi być to kwestia bambusa, w ostatnim czasie zmieniłam nieco sposób prania - zrezygnowałam z nf i sody, piorę w nieco wyższej niż wcześniej temp., bo w 60st. Ostatnio zdarzyło mi się kilka razy nawet dłużej niż 2 dni zostawić wkłady w koszu i nie zauważam, aby cokolwiek z tych kwestii jakoś wpływało pozytywnie czy negatywnie.

- chinki z krótkim włosiem trzymają się jak stal
- wkłady jednej firmy trzymają się jak stal, nie widzę jakichkolwiek oznak
- wkłady innej firmy- mam tutaj z 2 używane wkłady, większość to jednak nowe wkłady i z nich wszystkich łysieją dokładnie 2 szt. brązowe i to w tym samym małym rozmiarze ( mam też ecru ), w jakimś starszym wkładzie gdzieś tam dopatruje się być może pierwszych symptomów łysienia, a tak poza tym wszystko wygląda ok

Moim zdaniem to dobitnie pokazuje, że musi to być jednak kwestia partii bambusa z jakiej szyte są wkłady czy pieluchy.

dita
30-12-2013, 21:57
Spytam i tu, może ktoś będzie mieć jakiś pomysł, bo mi ręce opadły :(

Jak myślicie, co może powodować przetarcia/dziury w obrębie nap? Dodam, że wirowane na 800 obrotów, prane 40-60 stopni. Same pieluchy, nic więcej. I w bębnie nic nie haczy. Pralkę mamy od roku i nic takiego do tej pory nie miało miejsca. Pieluszka była rzadko używana, bawełna jeszcze w ogóle nie sprana. Za materiał nie ciągnęłam, tylko same napy rozpinałam. A wygląda to tak :

https://lh5.googleusercontent.com/-i-hg6Kxtt5M/UsHbKRruF5I/AAAAAAAAAP4/gJP9aMfe4qA/s400/IMG_2752.JPG
https://lh6.googleusercontent.com/-gdtNKFNBfOs/UsHbL0bB3pI/AAAAAAAAAQQ/XY_5papOGgk/s400/IMG_2739.JPG
https://lh3.googleusercontent.com/-C_-hE4e0ZjQ/UsHbJABx9vI/AAAAAAAAAPo/Q5v2rMAcVvk/s500/IMG_2748.JPG
https://lh3.googleusercontent.com/-34kxXxs-5pA/UsHbJkoXXxI/AAAAAAAAAPw/JPRUpL78rWY/s500/IMG_2749.JPG
https://lh4.googleusercontent.com/-ZGSqIa_Vros/UsHbKwGLcII/AAAAAAAAAQA/8b8EJ-_qihM/s400/IMG_2753.JPG
https://lh3.googleusercontent.com/-CU4ePlrP93c/UsHbLbss6lI/AAAAAAAAAQI/VOqjT7hGKp0/s400/IMG_2729.JPG

:cryy:

Magenta
30-12-2013, 22:05
Jak to nasza forumowa to zapytaj u źròdla moze wymienią ?

na szybko z telefonu piszę ;-)

sylviontko
31-12-2013, 07:11
Spytam i tu, może ktoś będzie mieć jakiś pomysł, bo mi ręce opadły :(

Jak myślicie, co może powodować przetarcia/dziury w obrębie nap? Dodam, że wirowane na 800 obrotów, prane 40-60 stopni. Same pieluchy, nic więcej. I w bębnie nic nie haczy. Pralkę mamy od roku i nic takiego do tej pory nie miało miejsca. Pieluszka była rzadko używana, bawełna jeszcze w ogóle nie sprana. Za materiał nie ciągnęłam, tylko same napy rozpinałam. A wygląda to tak :

https://lh5.googleusercontent.com/-i-hg6Kxtt5M/UsHbKRruF5I/AAAAAAAAAP4/gJP9aMfe4qA/s400/IMG_2752.JPG
https://lh6.googleusercontent.com/-gdtNKFNBfOs/UsHbL0bB3pI/AAAAAAAAAQQ/XY_5papOGgk/s400/IMG_2739.JPG
https://lh3.googleusercontent.com/-C_-hE4e0ZjQ/UsHbJABx9vI/AAAAAAAAAPo/Q5v2rMAcVvk/s500/IMG_2748.JPG
https://lh3.googleusercontent.com/-34kxXxs-5pA/UsHbJkoXXxI/AAAAAAAAAPw/JPRUpL78rWY/s500/IMG_2749.JPG
https://lh4.googleusercontent.com/-ZGSqIa_Vros/UsHbKwGLcII/AAAAAAAAAQA/8b8EJ-_qihM/s400/IMG_2753.JPG
https://lh3.googleusercontent.com/-CU4ePlrP93c/UsHbLbss6lI/AAAAAAAAAQI/VOqjT7hGKp0/s400/IMG_2729.JPG

:cryy:


jak dla mnie za słabe zabezpieczenie nap, znaczy się podkładki pod napy, zobacz czy w ogóle są, bo to niemożliwe, aby coś takiego się stało a z wkładu wyrwała się napa.

edit.
przyjrzałam się jeszcze raz i widzę, że tak dzieje się przy napkach które są bardzo blisko siebie, może to jest powód - materiał przy odpinaniu pracuje i robią się dziury, ale dlaczego na drugim uchu i napy się wyrwały... za słaby materiał?

dita
31-12-2013, 18:52
Materiał jest fajny, gruby, porządny i w ogóle jeszcze nie sprany.
Od producenta dostałam informację, że to wina pralki. Będę w takim razie reklamować pralkę, wątpię jedynie, że ktoś mi ją uzna na podstawie jednej zniszczonej pieluszki :(

Jeśli któraś z Was się spotkała z takim niszczeniem pieluszek przez pralkę, to dajcie proszę znać, jaki element może to powodować i co by ewentualnie trzeba było wymienić, bo teraz to ja się już boję cokolwiek do niej wrzucać :(

sylviontko
31-12-2013, 19:05
Materiał jest fajny, gruby, porządny i w ogóle jeszcze nie sprany.
Od producenta dostałam informację, że to wina pralki. Będę w takim razie reklamować pralkę, wątpię jedynie, że ktoś mi ją uzna na podstawie jednej zniszczonej pieluszki :(

Jeśli któraś z Was się spotkała z takim niszczeniem pieluszek przez pralkę, to dajcie proszę znać, jaki element może to powodować i co by ewentualnie trzeba było wymienić, bo teraz to ja się już boję cokolwiek do niej wrzucać :(

gdyby to była wina pralki, to wszystkie by tak wyglądały a jak piszesz, tylko jedna pieluszka została tak zniszczona...

Agna
01-01-2014, 11:18
Dita - pewnie to rzecz bardzo oczywista, ale przed pierwszym założeniem pieluszki prałaś ją? Jedyne, co mi przyszło do głowy... Szkoda pieluszki, bo ładna :(

Magenta
01-01-2014, 14:11
Dita - pewnie to rzecz bardzo oczywista, ale przed pierwszym założeniem pieluszki prałaś ją? Jedyne, co mi przyszło do głowy... Szkoda pieluszki, bo ładna :(

a to coś zmienia? tzn. ja tam piorę, no bo jak takie na pupę włożyć, po za tym bambus musi nabrać chłonności, mi się wydaje, że ten wierzchni materiał słaby jakiś....

sylviontko
01-01-2014, 14:27
a to coś zmienia? tzn. ja tam piorę, no bo jak takie na pupę włożyć, po za tym bambus musi nabrać chłonności, mi się wydaje, że ten wierzchni materiał słaby jakiś....

coś zmienia - materiał po praniu się obkurcza i staje się bardziej zwarty.
Kiedyś robiłam test na wkładce hig z jakiejś delikatnej dzianiny i po nabiciu zatrzasków zaczęłam ją zapinać i rozpinać - nie przetrwała dwóch takich cykli, podczas gdy z tej samej dzianiny po praniach służą mi do dziś. Więc pranie ma znaczenie.
Ja tam bym nie włożyła nowej pieluszki na pupę dziecka, bo conieco do mnie dotarło przezco przechodzi materiał w wykańczalni...

dita
01-01-2014, 14:58
Dita - pewnie to rzecz bardzo oczywista, ale przed pierwszym założeniem pieluszki prałaś ją? Jedyne, co mi przyszło do głowy... Szkoda pieluszki, bo ładna :(


Tak, prałam ją przed pierwszym użyciem.

Magenta
01-01-2014, 15:07
Ja piore wszystko co mam na dzieci wlozyc mam wrazliwego syna na ta powloke na ubraniach kiedys mial wysypke bo mu babcia nowki buksy zalozyla leczylam mu to chyba ze 2 tygonie....

na szybko z telefonu piszę ;-)

Agna
01-01-2014, 17:02
No, właśnie o to kurczenie w praniu mi chodziło, jak pisała Sylwia. Materiał robi się bardziej zwarty i bardziej wytrzymały.
Nie wiem dlaczego tak się porwać mogło.

Magenta
01-01-2014, 20:13
No, właśnie o to kurczenie w praniu mi chodziło, jak pisała Sylwia. Materiał robi się bardziej zwarty i bardziej wytrzymały.
Nie wiem dlaczego tak się porwać mogło.

dziękuję, to naprawdę przydatna informacja :)

ubyszka
09-01-2014, 13:38
A mi kolejne formowanki bambusowe, już trzeciej firmy, zaczynają się przecierać. Naprawdę nie wiem o co cho. Jakiegoś pecha mam. Macie jakieś patenty na nocne pieluszki inne niż bambusowe?

larwunia
09-01-2014, 13:56
A mi kolejne formowanki bambusowe, już trzeciej firmy, zaczynają się przecierać. Naprawdę nie wiem o co cho. Jakiegoś pecha mam. Macie jakieś patenty na nocne pieluszki inne niż bambusowe?

A no właśnie, bambusowa pielucha by mi się przydała, ale boję się jak nie wiem, wkłady bambusowe przeboleję, ale jakby mi się kolejne formowanki przecierały to dolina :(

jul
09-01-2014, 15:15
O jeżuuuu, ja też trafiłam tu dopiero po zakupach u polskich producentów. Moje bambusy wyglądają fatalnie (z każdym praniem było coraz gorzej):

http://zapodaj.net/cb7d6b54de5af.jpg.html
http://zapodaj.net/2af3670ae158b.jpg.html
http://zapodaj.net/85712a1ee8fc2.jpg.html
http://zapodaj.net/8640c24a3dc86.jpg.html
http://zapodaj.net/a4743cb33712b.jpg.html


:szok: mam sporo rozmaitych pieluch bambusowych, sporo z bazarku albo po starszym, kilka formowanek bamb. tots botsów i spośród tych 2 łysieją a reszta nie - chyba inne partie bambusa, podobnie wkłady do itti bitti - te nie są frotowe ale też jedne się starzeją inaczej niż inne, piorę w 60 a sporadycznie 90 stopniach, suszę mechanicznie ale z czymś takim w nigdy się jeszcze nie zetknęłam, jeśli mam jakiś problem z bambusem, to że niektóre trochę się kurczą przy moim traktowaniu - ale może właśnie absurdalnie wyższa temperatura, która jest odradzana do bambu, "zagęszcza" te włókna i je wzmacnia, choć kosztem puchatości.

przyjrzę się moim powyrywanym napkom, jak gęsto były nabite i jak zabezpieczone, bo w 2 foremkach mi się dziurawią obok napek, ale to trochę OT, bo choć foremki bambusowe, to dziurawi się bawełniany wierzch (anavy i monkey snug, ale tylko w 1 z 2 anav i 1 z 3 ms)

nocne, jak nie chcecie bambusa, to popróbujcie konopie, wydaje mi się że bawełniana frotkowa kokosi powinna dać radę, z tych co znam, choć sama na noc nie próbowałam bo mam sporo innych

kamilam
09-01-2014, 16:17
A mi kolejne formowanki bambusowe, już trzeciej firmy, zaczynają się przecierać. Naprawdę nie wiem o co cho. Jakiegoś pecha mam. Macie jakieś patenty na nocne pieluszki inne niż bambusowe?

Na noc możesz spokojnie założyć formowankę Zufizo ale całą flanelową z tym grubym flanelowym wkładem u nas wytrzymywała siuśki nocne 2,5 latki :)

ubyszka
09-01-2014, 20:46
Ja bo mu babcia nowki buksy zalozyla

Jeżeli buksy to spodnie to Cię normalnie uwielbiam! <3 Czuję się jak w domu. :-)

ubyszka
09-01-2014, 20:48
Na noc możesz spokojnie założyć formowankę Zufizo ale całą flanelową z tym grubym flanelowym wkładem u nas wytrzymywała siuśki nocne 2,5 latki :)

Oooo, zaraz się im przyjrzę. Dobiję te swoje bambusy i myślę, że za jakieś dwa miesiące czeka nas albo flanela, albo konopie.

larwunia
09-01-2014, 21:37
nocne, jak nie chcecie bambusa, to popróbujcie konopie, wydaje mi się że bawełniana frotkowa kokosi powinna dać radę, z tych co znam, choć sama na noc nie próbowałam bo mam sporo innych

A konopne formowanki w PL to jakie można dostać?

Wiewiórka
09-01-2014, 21:42
A konopne formowanki w PL to jakie można dostać?
BBH, Lulu dodo. Uwielbiam konopie, sama z reszta zakladałam taki watek http://www.chusty.info/forum/showthread.php/84471-Kocham-konopie-nie-lubie-bambusa?highlight=konopie

larwunia
09-01-2014, 21:57
BBH, Lulu dodo. Uwielbiam konopie, sama z reszta zakladałam taki watek http://www.chusty.info/forum/showthread.php/84471-Kocham-konopie-nie-lubie-bambusa?highlight=konopie


Szukam na necie i nic z tych firm w sklepach pieluszkowych nie znalazłam :(, jedynie wkładki konopne Pupulki, które brzmią ciekawie, zaintrygowałyście mnie tymi konopiami, chyba spróbuję.

jul
09-01-2014, 22:12
bbh od dawna nikt nie sprzedaje, lulu dodo były kiedyś w krainie pieluszek, nie wiem jak teraz
w ogóle czuję się staro, zmiany na rynku takie, że moje ustalenia z czasów kiedy kupowałam pieluchy mojemu trzy-i-pół-latkowi, odpieluchowanemu definitywnie półtora roku temu, w wielu kwestiach są nieaktualne ;) Szczęśliwie przez ten czas rynek krajowych pieluszek bardzo się rozwinął.

Magenta
09-01-2014, 23:53
Jeżeli buksy to spodnie to Cię normalnie uwielbiam! <3 Czuję się jak w domu. :-)

Buksy na slytk mu ublekła doch przeciez :-) łamana mowa wiem ale rownież uwielbiam;-)

ubyszka
10-01-2014, 22:09
Buksy na slytk mu ublekła doch przeciez :-) Nigde do zgube nie przindą Kaszebe! Się wie :-)

Ja też poszukam tych konopi, ale chwilę odczekam, bo mężul mówi, że sobie hobby znalazłam i nic tylko pieluchy kupuję. No ale co ja zrobię, że muszę?:D Dotrwam z tymi, mam nadzieję, do lata i wezmę się za łowy.

Pat
10-01-2014, 22:19
Szukam na necie i nic z tych firm w sklepach pieluszkowych nie znalazłam :(, jedynie wkładki konopne Pupulki, które brzmią ciekawie, zaintrygowałyście mnie tymi konopiami, chyba spróbuję.

Te Pupulki to mają tylko 26% konopii... Wszystkie pieluchy konopne są takimi mieszankami?

(Wysłane z telefonu.)

larwunia
10-01-2014, 23:36
Te Pupulki to mają tylko 26% konopii... Wszystkie pieluchy konopne są takimi mieszankami?

(Wysłane z telefonu.)

Faktycznie, trochę mało, BBH widziałam, że są 55% konopii, Babykicks też podobnie 50%.

PS. W sumie dlaczego nasze dziewczyny szyjące nie robią nic z konopii ?

Pat
10-01-2014, 23:41
Może to trudniej dostępny surowiec? Może w Polsce nie ma producenta?

(Wysłane z telefonu.)

larwunia
10-01-2014, 23:58
Może to trudniej dostępny surowiec? Może w Polsce nie ma producenta?

(Wysłane z telefonu.)

Może, albo za drogi.. a może trzeba to zmienić :rolleyes:

Kurcze trochę się zawiodłam, że tak ciężko dostać coś konopnego, a jeszcze dzisiaj dopatrzyłam kolejny wkład z pierwszymi oznakami łysienia :(

Magenta
11-01-2014, 14:03
Nigde do zgube nie przindą Kaszebe! Się wie :-)

Ja też poszukam tych konopi, ale chwilę odczekam, bo mężul mówi, że sobie hobby znalazłam i nic tylko pieluchy kupuję. No ale co ja zrobię, że muszę?:D Dotrwam z tymi, mam nadzieję, do lata i wezmę się za łowy.

:D konopie mam tylko z bazarku, nawet nie wiem jak nowe wyglądają :hide:

Wiewiórka
11-01-2014, 15:39
Tkaniny konopne kosztują tyle samo co bambus, można je bez problemu dostać za granicą. Nie wiem czemu polscy producenci nie szyją z konopii, może obawiają że nie będą mieć rynku zbytu? Bo niektórym w wodzie twardnieją? Mojej są miękkie. Nie wiem o co chodzi. Gdybym miala wybierać: bambus czy konopie-wybiorę konopie. Na razie nam się takiego wyboru nie daje i jesteśmy zdani w zasadzie prawie tylko na bambus:neutral:

Magenta
11-01-2014, 16:44
Problem twardych pieluszek rozwiazuje suszarka mechaniczna lecz nie kazdy chce i moze ja posiadac. Mam mieciutkie konopie i puszyste bambusy :-) a konopie byly nieciekawe....

sylviontko
11-01-2014, 17:18
Nie zgodzę się z tym, że konopie tyle samo kosztują co bambus - bambus mam w kraju, konopie trzebabyłoby sprwadzać - koszt transportu przeogromny do tego cło i podatek. Ponadto narzekacie na ceny formowanek bambusowych, że wysokie, więc nie wiem, czy byliby chętni na konpne, droższe prawdopodobnie.
Problem polskich producentów i "wysokich" cen polega na tym, że u nas w kraju "robocizna", czyli szycie jest drogie, nie to co w Chinach. Nikt nie podejmie się szycia pieluszki za 5 zł . Tak samo materiały są droższe u nas, ale przynajmiej wiadomo skąd pochodzą, jakie mają certyfikaty, atesty.

larwunia
12-01-2014, 20:40
Ponadto narzekacie na ceny formowanek bambusowych, że wysokie, więc nie wiem, czy byliby chętni na konpne, droższe prawdopodobnie.

Narzekać narzekamy, ale ja po moich przebojach, bambusowej formowanki raczej nie kupię, w konopie bym zainwestowała. Jak mam wydać 60-70 zł na coś, co jest szansa, że po 1-2 miesiącach zacznie łysieć, to prędzej dołożyłabym 10-20 zł i kupiła coś co jest szansa, że wytrzyma przynajmniej pieluchowanie jednego dziecka. Myślę, że takich osób ja ja by się trochę znalazło.

Wiewiórka
14-01-2014, 09:32
Widzialam w amerykańskich sklepach ze ceny konopii byly na poziomie bambusa, również w zamówieniu zbiorowym u Dewiś wyszlo na to samo. W ogóle to dziwi mnie brak dostepności konopii w Polsce bo jeszcze kilkanaście/-dziesiat lat temu tkanina konopna byla najważniejsza, to z niej robilo się najtrwalsze rzeczy typu płótna do statków, worki i mnóstwo innych ciekawych rzeczy. Gdzieś nawet o tym oglądałam fajny film. A w temacie- wczoraj wyciagnęłam z prania wkladkę bambusową od Wonderoosa v2-na wpół znisczona, głownie z przodu gdzie siuśki u chłopców głównie lecą. Tej wkladki juz nigdy nie sprzedam, wizualnie nadaje się na śmietnik a ma z pół roku. NIENAWIDZĘ BAMBUSA!:mad::mad::mad:Idę sobie założyc watek na bazarku że chcę konopie:roll:

sylviontko
14-01-2014, 09:46
Widzialam w amerykańskich sklepach ze ceny konopii byly na poziomie bambusa, również w zamówieniu zbiorowym u Dewiś wyszlo na to samo. W ogóle to dziwi mnie brak dostepności konopii w Polsce bo jeszcze kilkanaście/-dziesiat lat temu tkanina konopna byla najważniejsza, to z niej robilo się najtrwalsze rzeczy typu płótna do statków, worki i mnóstwo innych ciekawych rzeczy. Gdzieś nawet o tym oglądałam fajny film. A w temacie- wczoraj wyciagnęłam z prania wkladkę bambusową od Wonderoosa v2-na wpół znisczona, głownie z przodu gdzie siuśki u chłopców głównie lecą. Tej wkladki juz nigdy nie sprzedam, wizualnie nadaje się na śmietnik a ma z pół roku. NIENAWIDZĘ BAMBUSA!:mad::mad::mad:Idę sobie założyc watek na bazarku że chcę konopie:roll:


dalej robią z konopii, ale np worki, liny, a nie znalazłam nic, co by się nadało na pieluszki .
jestem w szoku, że cały czas ktoś narzeka na bambus - mi się kompletnie nic z moim nie dzieje

Wiewiórka
14-01-2014, 09:57
dalej robią z konopii, ale np worki, liny, a nie znalazłam nic, co by się nadało na pieluszki .
jestem w szoku, że cały czas ktoś narzeka na bambus - mi się kompletnie nic z moim nie dzieje
mam jedna twoja bambusową formowankę i z nią się jeszcze nic nie dzieje. Ale wklad z tego samego bambusa (piszę tu o tym brazowym z przelomu 2011/2012) juz mi nieco wylysial w części narażonej na siuśki. A oba chyba z tej samej partii

fensterka
14-01-2014, 10:09
mi bambus też rzeczywiście lnieje, ale tylko na wkładach, ale są też wkłady bambusowe bez włosków, nie wiem jak to nazwać, taki gładki, z kieszonkami blueberry był, albo formowanka bambusowa bbh też takie ma

mist
14-01-2014, 10:14
Ja mam bambusowe formowanki Lollipop i Totsbots, wszystkie łysieją przy pachwinach i po wewnętrznej stronie brzucha. O dziwo, ich wkłady nie :confused: Mam też bambusową Lulu, ona jest z zupełnie innego rodzaju froty, takiej jakby króciutko przystrzyżonej, bez wyraźnych długich pętelek, absolutnie nic się z nią nie dzieje, a swoje już przeszła.

Nie miałam nigdy nic z weluru bambusowego, może on by był bardziej trwały?

Wiewiórka
14-01-2014, 14:24
mi bambus też rzeczywiście lnieje, ale tylko na wkładach, ale są też wkłady bambusowe bez włosków, nie wiem jak to nazwać, taki gładki, z kieszonkami blueberry był, albo formowanka bambusowa bbh też takie ma
mam formowanke bambusową BBH i jest ok, mi nie linieje. Ogólenie szlak trafia frotę bambusową, ale w BBH nie ma froty.

gazetka
20-01-2014, 18:49
witajcie

ja mam problem z tetrą bambusową, kurczy się w praniu, zbija. Śliczne miękkie pieluszki zmieniły się w zbite kwadraty ;) sztywnieją tak jak wkłady do pieluch. Jest niby na nich napisane żeby prać na 40 stopni a ja parę razy wyprałam w 60 ale wydaje mi się że właśnie po praniu w 40 się kurczą...
Może powinno się je od nowości naciągać po wypraniu? Albo tak ocierać np. o łóżeczko jak powinno się robić żeby zmiękczyć wkłady?
macie jakieś sposoby czy mało kto używa tetry bambusowej bo jest droga..?

Magenta
20-01-2014, 19:25
No taki ponoc urok tej tetry :-) sama nie uzywam ale z tego co czytalam pęka po naciąganiu więc ostroznie.

Pat
20-01-2014, 20:41
Zdecydowanie taki urok ;) Nic nie naciągaj, bo zaraz nitki pójdą i będzie po tetrze ;) Możesz najwyżej rozcierać ją w dłoniach, ale też delikatnie.

(Wysłane z telefonu.)

gazetka
21-01-2014, 10:17
Jedną już potargałam :) ale ta którą naciągałam delikatnie się nie podarła.
Szkoda jednak, bo materiał nowy jest bosko miękki i przyjemny, a żywot tetry za dwie dychy mniej niż dwa miesiące to jednak lekka przesada...

len_a
21-01-2014, 10:21
Ja mam tetrę bambusową pokurczoną, ale nie narzekam, łatwiej ją złożyć niż taką dużą ;) ale dobrze że napisałyście że może popękać bo ja po praniu naciągam :/

Ronja
17-03-2014, 15:32
Zaczęły mi niektóre wkłady łysiec. Zastanawiam się, czy to nie kwestia pralki, bo odkąd mam nową pralkę (Bosch) wkłady są sztywniejsze i troszkę lysieja.

melodi
17-03-2014, 20:07
Z moich wkładów bambusowych to nie będzie co sprzedawać po odpieluchowaniu :(

fensterka
09-12-2014, 19:12
zdarzylo mi sie ostatnio kilka razy dodac do prania nappy fresh i pieluchy z bambusa uległy prawie ze rozkładowi, piekna tetra w sówki rozłazi sie przy delikatnym zapieraniu z kupy, masakra jakas, to nappy jest winowajaca? jak myslicie?

NEMO
09-12-2014, 19:29
zdarzylo mi sie ostatnio kilka razy dodac do prania nappy fresh i pieluchy z bambusa uległy prawie ze rozkładowi, piekna tetra w sówki rozłazi sie przy delikatnym zapieraniu z kupy, masakra jakas, to nappy jest winowajaca? jak myslicie?
myślę, że to bardziej temperatura jej szkodzi. Też załatwiłam sobie jedną tetrową bambusową pieluszkę. Wrzuciłam po praniu do suszarki i naciągnęłam, niestety nie wytrzymała tej próby. Inna prana w temp 60 stopniach i suszona zwyczajnie działa do dzisiaj.
Lolipopy frotowe bambusowe wkłady trochę wyłysiały ale bardzo mocno je od 2 lat eksploatuję. W ogóle uważam, że bambusowe wkłady są bardzo przyjazne dla skóry i miękkie, dużo lepiej mi się sprawdzają niż bawełniane, które są bardziej zbite i nie chłoną tak jak bambusowe. Z bambusowej froty łatwo też sprać kupę, a z bawełny dużo trudniej.

sylviontko
09-12-2014, 19:36
nie sądzę, że wysoka temperatura niszczy bambus, ja od początku piorę w 60 st i suszę w suszarce i wkłady i formowanki i tetrę bambusową i nic im się nie dzieje, prócz tego, że tetra bambusowa się sfilcowała.

NEMO
09-12-2014, 20:30
nie sądzę, że wysoka temperatura niszczy bambus, ja od początku piorę w 60 st i suszę w suszarce i wkłady i formowanki i tetrę bambusową i nic im się nie dzieje, prócz tego, że tetra bambusowa się sfilcowała.
to dotyczyło tetry bambusowej.
Wkłady z froty bambusowej działają po suszarce bez zarzutu, ale tetra się kurczy i filcuje.

sylviontko
09-12-2014, 20:36
to dotyczyło tetry bambusowej.
Wkłady z froty bambusowej działają po suszarce bez zarzutu, ale tetra się kurczy i filcuje.

fensterka napisała "pieluchy z bambusa" i że "tetra bambusowa w sówki..." więc odniosłam się do pieluch z bambusa, co dla mnie jest to samo co formowanki, tetry itp...

Magenta
09-12-2014, 20:51
mam trzy pieluszki tetrowe sfilcowane, takie już kupiłam, sa super na wkłady lub jako dodatkowy, miękko się układaja, można ułożyć jak się lubi :)

NEMO
09-12-2014, 21:46
moja tetrowa tak się sfilcowała, że obszycie jest bardzo twarde i po złożeniu gniecie, może i jest chłonna ale wolę frotę bambusową. Ten materiał, z którego Sylviontko szyje formowanki też jest super (nie wiem co to takiego), po suszarce nadal było ok. Jeszcze bardzo lubię welur bambusowy, z którego szyje Puppi, ma chyba jakiś dodatek lycry, bo jest elastyczny i super układa się na pupie, w suszarce też daje radę.

kamilam
10-12-2014, 21:22
Moja tetra bambusowa też miała takie grube brzegi także je odcięłam i obszyłam ściegiem overlokowym już nie gniotła :)

Krypto
21-10-2015, 21:44
U nas pojawił się problem łysienia bambusa po 2 latach używania pieluch. Łysieją frotowe wkłady, które sama uszyłam z bambusowego ręcznika i oczywiście w miejscu najbardziej narażonym na kontakt z moczem. Od jakiegoś czasu były już mega sztywne i tarkowate, a teraz zaczęły się kruszyć. Oto moje obserwacje:

- łysienie zaczęło się w kilka miesięcy po narodzinach córki, więc bardzo możliwe, że to jej mocz szkodzi pieluchom, a mocz synka nie
- częstotliwość prania nie ma znaczenia, bo piorę często - co dzień lub półtora dnia
- do prania zawsze dodaję NF, piorę w 40 stopniach, więc to nie wysoka temperatura szkodzi
- strippingu ani kwaskowania nie robiłam dotychczas :hide: wstyd się przyznać, ale po prostu pieluchy mi nigdy nie śmierdziały bardziej niż powinny, więc sobie nie zaprzątałam tym głowy

Myślę, że to jakieś złogi moczu konkretnego dziecka i może proszku do prania są odpowiedzialne za łysienie froty. Coś musi być na rzeczy z tym moczem, bo inne wkłady (nie frotowe) ewidentnie zesztywniały mi w miejscu, gdzie były najczęściej zasikiwane przez synka, no ale one nie łysieją, bo nie mają czym. Postanowiłam wygotować w 95 stopniach wszystkie wkłady z dodatkiem kwasku i zobaczę, czy niszczenie się bambusa będzie postępowało. Robię to na raty, przed każdym kolejnym praniem (przez 3 kolejne prania), bo nie mogę sobie pozwolić na wypranie wszystkiego na raz. Zobaczymy, jak będzie. Postaram się zdać relację. :)

anita_now
12-11-2016, 10:45
Hej. Odkopuję wątek, bo mam problem z bambusami. Strasznie mi się niszczą i drą. Zniszczyły mi się w ten sposób wszystkie prefoldy Applecheeks, tetra bambusowa, wszystkie totsbotsy easyfit (w tym 2 nowe) zaczęły mi się drzeć Itti Bitti, w tym też nowe. Wkłady bambusowe musiałam wyrzucić, bo do niczego się nie nadawały. Zaczęło się od tego, że pieluszki po pewnym praniu zmiękły, co nawet mnie ucieszyło, potem zaczęły twardnieć jak kamień tylko w miejscach najbardziej zasikanych, jak namoczyłam to stwardnienie, to normalnie bambus mi się w palcach rozpuszczał. Robił się taki śliski i się rozpadał pod palcami. Jestem w szoku. Boję się wyjąć pieluchy z pralki.
Pieluszki piorę cały czas tak samo, ta sama pralka, ten sam proszek, te same obroty (800), ta sama temperatura (40, a czasem 60 St). Zmieniło się tylko dziecko :-) Przy starszej córce nigdy nie miałam takiego problemu. Czytałam, że przy ząbkowaniu zmienia się skład moczu i to od tego tak się dzieje, ale może któraś z Was też tak miała i chciałam spytać, czy to przejdzie i kiedyś będę mogła spokojnie córce założyć wkład, lub formowankę bambusową, czy już do końca pieluchowania pozostaje mi mikrofibra? Dodam, że córka ma 5,5 mies i to trwa już od ok miesiąca. Ząbków jak dotąd brak.

Wiewiórka
12-11-2016, 11:18
zostają ci konopie, odporne raczej na niszczenie konopie

anita_now
12-11-2016, 11:41
Czyli córka z tego nie wyrośnie? Problem w tym, że konopne też zawierają bambus i jest to samo. Mam babykicks i też już nie używam, bo zaczęły się drzeć. Dodam jeszcze, że pieluchy nie leżały, tylko płynnie przeszły z jednej córki na drugą, bo starsza się odpieluchowała kilka miesięcy temu.

Wiewiórka
12-11-2016, 12:24
moje nie wyrosły z tego
zależy które konopie
co do babykicks to się z tobą zgodzę, bardziej pancerne są BBH konopne

anita_now
12-11-2016, 12:31
Myślałam, że może wyrośnie, bo przez pierwsze 4,5 miesiąca było wszystko dobrze :-( Liczyłam na to, że jak się ząb pojawi, to mocz wróci do normy. Mam jeszcze puppi konopne i na razie nic się nie dzieje, ale mam je od niedawna. Kurczę szkoda, bo bambus to jednak bambus. Ciekawe, że jedno dziecko ma niszczący sik, a inne nie.

ania_przyszłamama
14-11-2016, 13:26
ja miałam dużo różnych wkładów bambusowych, m.in. ecodidi, kokosi, jakieś chinki i dużo innych. Wszystkie po kilkunastu miesiącach użytkowania się psują, niektóre wcześniej, niektóre trochę później. Zaczyna się od małych prześwitów w materiale a potem szybko psuje się cały bambus. Słyszałam opinię, że pranie w boraksie przyspiesza ten proces ale to chyba nieprawda, bo ja piorę w proszku dzidzius i widzę, że wkłady mommymouse, które kupiłam wiosną tego roku już zaczynają się psuć. Najlepsze bambusy jakie w tej chwili mam to bambusowy polar od Agisowo, wydaje mi się, że jest naprawdę solidny. Wkłady puppi też długo wytrzymują i są bardzo miłe i miękkie w dotyku, nawet po wielu praniach.

Passiflora
12-03-2017, 21:08
U mnie ten sam problem. Kiedy przymierzałam się do zakupu pieluszek wielorazowych trafiłam na ten wątek, ale pomyślałam, że może skoro nie u każdego tak się dzieje, u nas też będzie ok. Było dobrze, do roku. Mniej więcej w tym czasie dziecko zaczęło ząbkować i wtedy zaczęły się problemy z łysieniem i rozrywaniem się pieluch. Szlag trafił formowanki i wkłady bambusowe różnych firm: na początku polskich producentów, Kokosi, Ecodidi, w końcu zaczęły padać Tots Bots, Fluffy Fly też pomalutku łysieją. To łysienie często ma swój początek przy napach. Z tych bambusów na takiej sztucznej, chyba poliestrowej siateczce została już powoli tylko ta siateczka, i kłębki bambusowych farfocli, które odpadły od tej wewnętrznej, zaszytej strony formowanek czy wkładów. Mam parę wkładów lnianych i konopnych Puppi - tutaj to samo - wkłady łysieją, drą się, robią się dziury. Widząc, co się dzieje z bambusem, dokupiłam kilka formowanek bawełnianych Kizi Mizi - jedna też już wyraźnie wyłysiała, pozostałe na razie bez zarzutu. Mam 3 Tots Bots Flexi bambus-mikrofibra - w dwóch szlag trafił stronę z bambusem, została prawie sama siateczka, a jedna pieluszka jakimś cudem bez zarzutu, a użytkuję równomiernie. Mikrofibra w każdej nie naruszona. Prefoldy bawełniane Kikko i wkłady bawełniane Grovia rozrywają się w rękach, przy najlżejszym pociągnięciu, włókna są już tak osłabione. A że nie mają tej siateczki z innego materiału, która jakoś trzymałaby kształt - rozrywają się zupełnie. Już prawie nie mam co dziecku założyć na pupę, bo prawie żadna pielucha chłonności już nie ma, do tego te kłębki farfocli z środku, które pewnie uwierają dziecko. Najgorzej wyglądają wszystkie Ecodidi - tu jest tragedia, prawie sama siateczka. Jakoś trzyma się welur bambusowy Puppi i parę innych pieluch, ale to tak wyrywkowo niektóre się jakimś cudem ostały nienaruszone. Co nie łysieje póki co? Wkłady bambusowe Pupuś mają się całkiem nieźle. I jedna cała bambusowa formowanka Tots Bots. Nie łysieją też wkłady bambusowe do Close Parent.
Będę chyba musiała dokupić wkładów z mikrofibry, choć nie lubię sztuczności, bo bawełna i bambus to w naszym wypadku zupełne wyrzucanie pieniędzy. Mieliśmy bardzo dużo formowanek, więc trochę drogo nas ta impreza wyszła. Jestem jak najbardziej za pieluchowaniem wielorazowym, ale to nie może tak być, że wkłady/formowanki nawet dla jednego dziecka nie wystarczą :( Ręce opadają, bo moje ścierki lepiej wyglądają od naszych pieluch :(
Co się zmieniło po tym roku użytkowania? Na pewno dziecku ruszyły zęby, z czasem zaczęłam prać w 60 stopniach, co kilka prań Nappy Fresh i/lub proszek (Lovela lub Jelp), wcześniej raczej 40 stopni i obowiązkowo Nappy/Mio Fresh + proszek (Lovela lub Jelp). Wirowanie z otulaczami 800, potem same wkłady/formowanki na 1000/1200. Po pół roku zmieniliśmy pralkę.

Wiewiórka
12-03-2017, 21:21
spróbuj też konopie, choć teraz nie wiem co można kupic na rynku z konopiami http://www.chusty.info/forum/showthread.php/84471-Kocham-konopie-nie-lubie-bambusa?highlight=konopne

Passiflora
12-03-2017, 21:44
Ale konopne z Puppi też się sypią...

Passiflora
12-03-2017, 21:52
Pewnie się sypią, bo w składzie tylko 30% konopii, a reszta: 45% bambus, 25% bawełna organiczna, czyli wszystko, co u nas się sypie albo rozrywa na strzępy...

anita_now
31-05-2017, 16:46
Dziewczyny, chciałam Was pocieszyć, że u nas to minęło. Trwało to jakieś 4 miesiące, przeszłam wtedy tylko na mikrofibrę, bo bambusy mi się poniszczyły kompletnie, ale teraz znowu jest dobrze. Zęby wyszły i mocz wrócił do normy. Już nic się nie niszczy ;-)

martamwmw
11-06-2017, 13:18
Powiedzcie proszę, po jakim czasie używania wkładek bambusowych się tak wam dzieje? Macie od nowości, odkupione?

sonia80
09-07-2017, 13:18
Ja nigdy nie miałam problemów z bambusem,niektóre ręczniczki używane są do tej pory i nadal jak nóweczki,dodam,że nie zawsze się stosowałam do wskazówek,czyli prałam też w wyższych temperaturach,czasami tylko się filcowały

dari
01-02-2020, 13:50
Wszystko predzej czy pozniej zejdzie z tego swiata:) bambusowe w uzytku od roku i poki co ciagle jest wszystko w normie. Tym bardziej, ze udalo sie w jakiejs promocji na escallante.pl kupic

martamwmw
10-02-2020, 13:18
Raport