Zobacz pełną wersję : chusty sa wszedzie
wybralismy sie dzis na wycieczke do warszawskich lazienek...
pogoda piekna
tlumy ludzi
pierwsza chuste zobaczylam jeszcze na mokotowie na przejsciu dla pieszych przez ul pulawska/niepodleglosci, mama chyba w laurze didymosa z maluchem w kieszonce i starszakiem w spacerowce :mrgreen:
po dojechaniu do lazienek zobaczylam jeszcze trzy dlugie wiazanki ( w tym malenstwo ok miesieczne, co prawda juz wymotane i wkladane do samochodu, ale chuste wypatrzylam :lol: )
manduce
i kolkowa :omg:
tyle chust jednego dnia to ja tylko w 100p widzialam....
juz mi nikt nie wmowi ze chustowanie jest niszowe i malo popularne.
chusty sa wszedzie :applause:
:applause: :applause: :applause:
milkablabla
06-04-2009, 09:14
A my wczoraj byliśmy na spacerze w łódzkim Arturówku i nie spotkaliśmy żadnego :-( chuścioszka.
Tylko wózki i wózki.
jasminee
06-04-2009, 09:19
My w sobote zaliczyliśmy krakowskie zoo i też 0 chust. Tylko my w manduce :D
anialodz
06-04-2009, 10:15
my w lunaparku, masa dzieci i wozkow, zero chust. odkad jestem na forum nie widzialam zadnej chusty...
haha super hexi - u nas na wsi to tylko ja w chuscie nosze;)
Ja w sobotę w Ikei widziałam dwie wiązane i jedną manducę. Ciepło się zrobiło, to ludzie chusty powyciągali :lol:
My na Polach Mokotowskich też nie widzieliśmy wczoraj nikogo zachustowanego. Zresztą Hania też była w wózku bo usnęła w samochodzie i wygodniej było nam przełożyć ją do wózka niż motać.
No i nie ukrywam, że mi też spacerowało się wygodniej bo Hanulka ma już 12kg :roll:
wanderluster
06-04-2009, 13:55
ja spotykam chusty, ale sporadycznie.
W Klubie Mam na Bemowie Babolek robi co dwa tygodnie spotkania chustowe, ale dziewczyny zwykle przyjeżdżają wózkami, tylko ja przybiegam z dzieckiem w szmacie.
W Łazienkach w sobotę widziałam nosidło i chustę, ale na obcokrajowcach.
W Lublinie w skansenie nikogo nie widziałam noszącego.
A ja tam lubię być jedyna w mieście :twisted:
Gdyby mam chustowych było więcej to nie miałabym chodów w mięsnym a pan z warzywniaka nie kłaniałby mi się z daleka :lol:
lillyofthevally
06-04-2009, 16:54
A ja się lansuję i w chuście i w pouchu i w MT i nikt mnie nie widzi!!!!!
:cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
rzezuchama
07-04-2009, 01:10
Gdyby mam chustowych było więcej to nie miałabym chodów w mięsnym a pan z warzywniaka nie kłaniałby mi się z daleka :lol:
:thumbs up:
my w lunaparku, masa dzieci i wozkow, zero chust. odkad jestem na forum nie widzialam zadnej chusty...
No ja Cie przepraszam Ania. Pare godzin pozniej to sie zmienilo... :D
Ja non stop widzę chustowe mamy. Najwicej jest ich w 100 Pociechach :lool:
A tak na serio, to sporo osób chustuje i można to łatwo dostrzec ;)
Fajnie wam. Ja, poza 1 spotkaniem chustowym, nie widziałam nigdy nikogo w chuście :( Też jestem pionierką na mojej wsi ;-)
bubusita
07-04-2009, 13:27
Ja też raczej nie spotykam...ale ja z tych mało spostrzegawczych :wink: . Dotąd widziałam dwie mamy w chuście(no prócz spotkań mam w Fidze, bo tam to ze trzy to na pewno spotkałam :lol: ).
Gdyby mam chustowych było więcej to nie miałabym chodów w mięsnym
Dokładnie :mrgreen: .
carolans
07-04-2009, 19:10
Gdyby mam chustowych było więcej to nie miałabym chodów w mięsnym
Dokładnie :mrgreen: .
ze juz nie wspomne o piekarni gdzie zawsze czekaja swiezutkie buleczki slonecznikowe :-) i warzywniaku za rogiem ;-)
Ja tez nikogo nie spotykam w chuscie... :/ chyba malo spostrzegawcza jestem bo wiem ze w okolicy kilka chustonoszek grasuje :P
Wydaje mi się, że w Trójmieście jest mało chusto - mam. Może się mylę, to mnie poprawcie. Patrząc z perspektywy 2 lat, naprawdę mało chust widziałam, mieszkam w Sopocie i tutaj też kiepsko, czasami grasuję po monciaku, wzdłuż morza, w oliwsko - sopockich lasach. Kobiety przybywajcie do Sopotu, jest gdzie się lansować ;)
Gertruda
07-04-2009, 21:27
Ja mieszkam dosłownie 5 minut od 2 chustomam, a jeszcze nigdy przypadkiem się nie spotkałyśmy...
W chuście widuję siebie, moją siostrę i dziewczyny na spotkaniu KK...
no ja tez jakoś nie widuję chust....
Może teraz jak się cieplej zrobiło to się pojawią
Ja nei widuje, niestety, tzn raz na uczelni spotakalam jedna mame, potem w tesco w galerii lodzkiej inna, ale to bylo daaawno- jesienia.
Za to teraz jak sie cieplo zrobilo, to juz ze cztery mamy do mnie na ulicy podeszly z pytaniem gdzie kupilam i wszystkie do klubu kangura odsylam :)
slonetshko
07-04-2009, 23:25
3 razy udało mi się spotkać kogoś w przeciągu 7miesięcy w Gdańsku
Raz przy hali Kingę z chusta.pl
2 raz na hali Olinę
3 raz mamę której tu chyba jednak nie ma (w drodze na halę 8)) )
Dziś niestety miałam po raz pierwszy okazję zobaczyć Maleństwo w wisiadle, wiszace na plecach rodzica...I to też plecami czyli plecy do pleców
Coś strasznego :duh:
calineczka
08-04-2009, 01:00
ja widuję u siebie w mieście... siebie jak mijam sklepy z wielkimi oknami wystawowymi :D , ale mam nadzieję, że wyciągnę moją zachustowaną koleżankę na jakis lans wkrótce :D
A ja widziałam kilka dni temu zachustowana mame ( króciutkieciemne włosy chyba....)w Łodzi na ryneczku w Manufakturze :jump:
Pod kurtką/bluza maleństwo miała i ogony zauważyłam :thumbs up: chyba w niebieskościach.....
A ja dzisiaj kolo mojego bloku spotakalam mame w zielonych pasach nati!!!! Okazuje sie ze nas na dabrowie jednak wiecej :) Mam nadzieje ze mama wejdzie na forum i na jakis spacer sie umowimy :)
Dziś niestety miałam po raz pierwszy okazję zobaczyć Maleństwo w wisiadle, wiszace na plecach rodzica...I to też plecami czyli plecy do pleców
Coś strasznego :duh:
O matko! Ale to dziecko niewygodę cierpiało. I tu juz nie powiem "ale przynajmniej nosi". To chyba gorzej niz przodem do świata z przodu rodzica. Lepiej znacznie byloby w wózku IMO. Ludzie nie maja wyobraźni czy co? :duh:
Ja też dziś w końcu trochę chust widziałam :)
3 mamy w kinie z maleństwami,
potem w Parku Skaryszewskim - jeden Tatuś w wisiadełku :(
a kolejny Tatuś w nosidle - niestety nie wiem co to było, bo za bardzo się nie znam, wyglądało jak MT, zapięcia z tyłu podobne do APLX....
mayetschka
08-04-2009, 22:30
jedyna we wsi i okolicy jestem... :mrgreen: Mamy chustowe w Olsztynie widuję na KK (no i jedną przez szybę samochodu jakis czas temu), ale maaaało chust widuję, oj mało... za to kilka wisiadeł widziałam niestety... :evil:
Gertruda
09-04-2009, 09:46
A ja dzisiaj kolo mojego bloku spotakalam mame w zielonych pasach nati!!!! Okazuje sie ze nas na dabrowie jednak wiecej :) Mam nadzieje ze mama wejdzie na forum i na jakis spacer sie umowimy :)
Musli to jest nas więcej niż 3 na dąbrowie????koniecznie trzeba się na spacer jakiś umówić !!!!
Właśnie sie okazuje że więcej :)
JEszcze do tego nie wiem czy wy też tak macie, ale teraz jak Alik mi wyszedl w chuscie spod kurtki, to co i rusz, jakas niezachustowana mama mnie pyta co i jak :)
Fajnie! Mnie jeszcze nikt o nic nie pytał w związku z chustami, ale wiele osób się do nas uśmiecha i to bardzo miłe jest :) Szkoda tylko, że ja żadnej zachustowanej mamy jeszcze nie spotkałam, no poza jedną, w ostatni dzień ciąży, jak się później okazało :D
ChowChowww
15-04-2009, 10:53
Ja też jeszcze w Toruniu żadnej chuściary nie widziałam, a na forum widzę, że takowe istnieją. My na wczorajszym spacerku, poza zaciekawionymi spojrzeniami usłyszeliśmy też coś miłego: starszy pan stwierdził, że maluch tak słodko śpi, bo słyszy bicie serca mamy i jest w takiej pozycji quasi-embrionalnej (cokolwiek by to oznaczało ;-)). I my też lubimy się wyróżniać!!!
skoro chusty i nosidla najwyrazniej wlaza mi w oczy, zaczelam fotorelacje ala papparazzi ;) 8))
pierwsza upolowana mama z nosidlem, azjatka, jeden dziec spal w spacerowce drugi na plecach :)
galeria mokotow
16.04.09
http://img4.imageshack.us/img4/2797/dscn8588.jpg (http://img4.imageshack.us/my.php?image=dscn8588.jpg)
slonetshko
17-04-2009, 13:47
Dwa dni temu mijały mnie dwie dziewczyny z wózkiem na Długiej w Gdańsku,
i nagle słyszę za plecami : to jest mei-tai...z Tulikowa
:shock:
Normalnie jak już chusty nie ma to chociaż znająca się narzeczy chuściara się znajdzie :lol:
skoro chusty i nosidla najwyrazniej wlaza mi w oczy, zaczelam fotorelacje ala papparazzi ;) 8))
pierwsza upolowana mama z nosidlem, azjatka, jeden dziec spal w spacerowce drugi na plecach :)
galeria mokotow
16.04.09
To Ergo :)
http://img4.imageshack.us/img4/2797/dscn8588.jpg (http://img4.imageshack.us/my.php?image=dscn8588.jpg)
Niestety nie wszędzie :( Wczoraj byliśmy w Szymbarku (tam gdzie jest ten dom do góry nogami). Na terenie było spokojnie z 2 tysiące ludzi jak nie więcej, przeważały wózki do tego widziałam dwa nosidła, w jednym dziecko leżało na skos, mocno odstając do ciała mamy a drugie, góra dwumiesięczne wisiało przodem do świata w baby bjornie. Chociaż my się w miętku lansowaliśmy :lol:
magdalenazz
13-05-2009, 16:46
Ja też jeszcze w Toruniu żadnej chuściary nie widziałam, a na forum widzę, że takowe istnieją. My na wczorajszym spacerku, poza zaciekawionymi spojrzeniami usłyszeliśmy też coś miłego: starszy pan stwierdził, że maluch tak słodko śpi, bo słyszy bicie serca mamy i jest w takiej pozycji quasi-embrionalnej (cokolwiek by to oznaczało ;-)). I my też lubimy się wyróżniać!!!
Ha, je też z Torunia i tez jeszcze nie widziałam żadnej chuściary!
A skąd jesteś dokładnie? Ja z RubinkowaII
ChowChowww
13-05-2009, 17:00
Ja też jeszcze w Toruniu żadnej chuściary nie widziałam, a na forum widzę, że takowe istnieją. My na wczorajszym spacerku, poza zaciekawionymi spojrzeniami usłyszeliśmy też coś miłego: starszy pan stwierdził, że maluch tak słodko śpi, bo słyszy bicie serca mamy i jest w takiej pozycji quasi-embrionalnej (cokolwiek by to oznaczało ;-)). I my też lubimy się wyróżniać!!!
Ha, je też z Torunia i tez jeszcze nie widziałam żadnej chuściary!
A skąd jesteś dokładnie? Ja z RubinkowaII
Mieszkamy na Podgórzu ;-), ale tu spoglądają na mnie dziwnie nawet z okien autobusów i darują sobie wszelkie komentarze. Za to w Toruniu jest więcej chuściar na pewno, widać po forum ;-).
rzezuchama
13-05-2009, 17:28
Ja też jeszcze w Toruniu żadnej chuściary nie widziałam, a na forum widzę, że takowe istnieją. My na wczorajszym spacerku, poza zaciekawionymi spojrzeniami usłyszeliśmy też coś miłego: starszy pan stwierdził, że maluch tak słodko śpi, bo słyszy bicie serca mamy i jest w takiej pozycji quasi-embrionalnej (cokolwiek by to oznaczało ;-)). I my też lubimy się wyróżniać!!!Ha, je też z Torunia i tez jeszcze nie widziałam żadnej chuściary!
A skąd jesteś dokładnie? Ja z RubinkowaIIMieszkamy na Podgórzu ;-), ale tu spoglądają na mnie dziwnie nawet z okien autobusów i darują sobie wszelkie komentarze. Za to w Toruniu jest więcej chuściar na pewno, widać po forum ;-).
Na pewno są, ja do Torunia rzadko jeżdżę, a widziałam! My plecakowi-AP/MTjowi, jakby co. Planujemy kolejną wizytę w czerwcu. :hey:
magdalenazz
13-05-2009, 17:49
Ja też jeszcze w Toruniu żadnej chuściary nie widziałam, a na forum widzę, że takowe istnieją. My na wczorajszym spacerku, poza zaciekawionymi spojrzeniami usłyszeliśmy też coś miłego: starszy pan stwierdził, że maluch tak słodko śpi, bo słyszy bicie serca mamy i jest w takiej pozycji quasi-embrionalnej (cokolwiek by to oznaczało ;-)). I my też lubimy się wyróżniać!!!
Ha, je też z Torunia i tez jeszcze nie widziałam żadnej chuściary!
A skąd jesteś dokładnie? Ja z RubinkowaII
Mieszkamy na Podgórzu ;-), ale tu spoglądają na mnie dziwnie nawet z okien autobusów i darują sobie wszelkie komentarze. Za to w Toruniu jest więcej chuściar na pewno, widać po forum ;-).
U mnie na Rubinkowie teżpatrzą jak na ufoludka. No i kilka osób skomentowało, że zobacze jak się dziecko przyzwyczai do noszenia.
rzezuchama
02-06-2009, 20:52
W Irlandii nie ma.
Po 9 dniach:
2 nosidła górskie stelażowe
kilka wisiadeł BB (turystyczni nosiciele) w tym JEDNO tyłem do świata
i dopiero na lotnisku przy powrocie cos mi mignęlo bardziej szmacianego/zielonego tyłem na brzuchu, ale tylko mignęło.
Ale w takiej sytuacji to MY zbieraliśmy wszystkie ochy i achy oraz uśmiechy :D z S. na plecach w AP na zmianę z 7panelem.
A ja w Szczecinie też jeszcze nie przyuważyłam żadnego dzieciaczka w chuście (wyłączywszy spotkanie chustowe :D), koleżanka stwierdziła,że w chuście mąż wygląda zjawiskowo :mrgreen: , na naszym osiedlu słyszymy ochy i achy, jest nam bardzo miło z tego tytułu :lol:
Ps. Kiedyś na spacerze zaczepiła nas kobitka, bo myślała, że mąż dźwiga lalkę :mrgreen: , ale się uśmialiśmy :D jak dzikie norki
magdalenazz
03-06-2009, 10:36
Mnie zaczepił facet, który myślał że mam w chuście psa!!!
ja tez nie widzialam nikogo podczas krotkiej wizyty w polsce, a bylam w skarzysku kamiennej, wawie i ilawie, za to moj brat ktory widzial jak sie motam stwierdzil ze w gdansku sporo mam widuje w chustach w komunikacji miejskiej (jeden z niewielu ktory nie okazal zdziwienia na widok mnie w chuscie)
ps. za to w wawie na bemowie podczas spaceru zaczepila mnie dziewczyna i wypywtywala o chuste, czy ciezko sie mota itd. troche pogadalysmy i skierowalam ja na spotkania chustowe
paskowka
03-06-2009, 12:01
Ja wiem że dużo chustomam mieszka w wawie na Bielanach, nawet po forum widzę, ale nigdy zadnej nie widziałam, oprócz spotkania w KK, na którym widziałam ilonsę i warsztatach w klubie mam bielańskich. Sama w chuście się lansuję i rzeczywiście zaczepiają mnie kobitki i pytają czy się sprawdza, ile kosztuje, czy nie szkodzi. A ja wtedy strzelam propagandową gadkę i kieruję do kangurów. Powinnam jakies ulotki czy wizytówki nosić na wszelki wypadek:)
paskowka, ja ani razu nie widziałam nikogo w chuście na Bielanach. Raz tylko widziałam MT.
paskowka
03-06-2009, 15:54
paskowka, ja ani razu nie widziałam nikogo w chuście na Bielanach. Raz tylko widziałam MT.
No widzisz, a ja nawet przed chwilą się lansowałam w kółkowej od myrry w Rossmanie na Chomiczówce :lol:
ja w Poznaniu na Grunwaldzie na placu zabaw spotykałam parę z synkiem w MT (w Krakowie szyty, ale nie kojarzyłam kto szył), poza tym raz z daleka widziałam mamę z dzieckiem w elastyku i tyle. W Kiekrzu chusty ani niczego podobnego nie widziałam, za to na mnie się gapią, że ho ho :)
A ja jakoś nie mam szczęścia i też nie widze nikogo w chuscie ;-/. Jakoś w tym Gdańsku mało chustonówek.
Nas też zaczepiają kobitki i wypytują o chustę. Mamy zieloną lennylamb i jesteśmy bardzo zadowoleni :D .Kiedyś zaczepiła nas dziewczyna, która swojego małego miała w bebelulu kółkowej i była z niej bardzo niezadowolona. Faktycznie mały była jakoś dziwnie okręcony wokół jej pasa :roll: Tyle mogliśmy jej poradzić, żeby kupiła sobie jakąś do motania, bo taka się lepiej sprawdza (przynajmniej według nas) :)
Pies w chuście :shock: Ludzie to maja pomysły :mrgreen:
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.