Strona 3 z 5 PierwszyPierwszy 12345 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 41 do 60 z 97

Wątek: tak z ręką na sercu - jest Wam wygodnie w chuście?

  1. #41
    Chustomanka Awatar nel
    Dołączył
    Mar 2012
    Miejscowość
    Wrocław
    Posty
    546

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez baryłka Zobacz posta
    wrzuć na plecy problem się rozwiąże

    jest mi wygodnie jak miałam szlaban przez miesiąc na chusty musiałam w wózku to dopiero kur.... mnie strzelała ( dosłownie)
    nienawidzę wózków, jestem z frakcji chustotalibów
    Ja tez z chustotalibów nie mamy do tej pory wozka, jak teraz za dlugo nie moge nosic na brzuchu, bo ciezko, to wrzucam na plecy. No i odkrylam, ze dyskomfort w noszeniu to w moim przypadku byla nie taka chusta albo wiazanie. Po wyprobowaniu kilku chust i wiazan mam swoich faworytow.
    córka (czerwiec 2011) i syn (wrzesień 2013)

    moje zdjęcia

  2. #42
    Chusteryczka Awatar IzaBK
    Dołączył
    Jan 2010
    Miejscowość
    Pruszków/Warszawa
    Posty
    2,933

    Domyślnie

    kocia_mama -
    jako Twój doradca widzę, jak stoisz na rozdrożu i powiem tak: NIE MUSISZ być mamą doskonałą. NIE MUSISZ nosić w wiązaniu, które jest najzdrowsze. NIE MUSISZ wybierać tylko tego co najlepsze dla dziecka, pomijając swoje preferencje i potrzeby. W ogóle niczego NIE MUSISZ.
    Rób to co jest zgodne z Twoim światopoglądem i najlepszą wiedzą. Znajdź swój złoty środek - ale pamiętaj, że środek wcale nie jest w dziecku...
    Ty i Twój Syn jesteście tandemem, który działa poprawnie tylko w równowadze. Efekt równowagi osiągnąć można kompromisem. A kompromis polega na tym, że każda ze stron rezygnuje z czegoś na rzecz drugiej strony.

    Każdy wie, że parówki to śmieci. Ale dzieci są nimi karmione, bo czasem ważniejsze jest to, żeby szybko podać dziecku coś na ciepło.
    Każdy wie, że włączenie TV dziecku na dwie godziny nie działa na jego korzyść. Ale czasem ważniejsze jest to, aby mama mogła przez jakiś czas zająć się czyś innym niż towarzyszeniem dziecku w zabawie, bo ma zwykle sto innych zadań.

    Czy mama, która daje dziecku parówki jest złą mamą? a może jest złą mamą ta, która włącza TV? a może zła to taka, która nosi w źle dobranym wiązaniu? to co powiemy o takiej która wcale nie nosi?

    Zatem - jakie wiązanie jest dla Was najlepsze? Takie, które jesteś w stanie zawiązać i w nim nosić.
    Jako doradca noszenia znający w odpowiednim zakresie anatomię człowieka, fizjologię uwarunkowania wynikacjące z osiągania przez dziecko kolejnych etapów rozwoju, wiem że wiązania dające mniejsze odwiedzenie są bezpieczniejsze dla kręgosłupa dziecka niż wiązania wymuszające zbyt duże odwiedzeniem, co jest szczególnie ważne na etapie rozwoju na jakim znajduje się Twój Syn. Jednak w tym wszystkim nie zapominam o tym, że do tanga trzeba dwojga, a potrzeby matki są równorzędne z potrzebami dziecka. A może faktycznie Twoja indywidualna budowa sprawia, że tylko 2x rozkłada ciężar dziecka tak, że Twój kręgosłup nie reaguje dolegliwościami?

    Moim zdaniem w Waszym przypadku być może dla dziecka lepszy dobrze dociągnięty 2x i zadowolona Ty, niż kiepski kangurek na zbolałej sfrustrowanej matce.
    Jeśli potrzebujesz dodatkowej technicznej porady indywidualnej lub wsparcia, wiesz gdzie mnie szukać.
    G- X 2009 E- VI 2003 M- XII 1998

    NaturalnaMama.pl - ot, zwykły sklep.
    Certyfikowany Doradca Noszenia ClauWi, Instruktor Shantala: PogotowieChustowe.pl

    konsultacje także poprzez SKYPE

  3. #43
    Chusteryczka Awatar truscaffka
    Dołączył
    Mar 2009
    Miejscowość
    Pyrlandia
    Posty
    2,240

    Domyślnie

    a moze spotkaj się w wawie z jakimś doradcą noszenia - jest ich tam mnóstwo - bo może diabeł tkwi w jakości wiązania jednak?

    I dopiszę jeszcze takie coś - chusta to nie jest obowiązkowy element wyprawki i to nie jest tak, ze kazdy MUSI czuć się w chuście dobrze. Co kto lubi.
    Jeden może w chuscie czuć się xle, bo mu za ciepło, inny - bo go to sciśnięcie materiałem denerwuje, jeszcze inny - bo jest mu niewygodnie i już.

    Ale jeśli idea chustwoania jednak Ci się podoba i tak generalnie chciałabyś chustę uzywać, to powalcz jeszcze, spotkaj się z kimś kto pokaże co i jak i potrenuj jeszcze parę razy - może wreszcie zacznie być ci wygodnie ?

    edit - doczytałam, że jestes po konsultacji u IZY BK.

    I bardzo rozsadną i zyciową odpowiedź Izy też doczytałam - brawo Iza
    Ostatnio edytowane przez truscaffka ; 21-07-2012 o 22:28
    Doradca noszenia [/FONT]ClauWi® po kursie zaawansowanym
    Szkoła rodzenia i naturalnego rodzicielstwa GAJA - http://www.gaja-szkolarodzenia.pl/
    Szkoła noszenia TULIPANNA - http://www.tulipanna.pl/
    Stowarzyszenie "Poznań w chuście"


    Mama Zosi (04.2007), Zuzi (02.2009) i Justynki (04.2013)

  4. #44
    Chustomanka Awatar Bastet
    Dołączył
    May 2012
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    684

    Domyślnie

    Zaczęłam nosić młodego jak miał 3 tygodnie w pasiaku nati. Wózka od tamtej pory użyłam kilka razy (zimą) potem tylko chusta. Nosiłam na początku w kieszonce, ale jak dzieć zaczął być już bardziej rozrywkowy (wyginanie się na boki) to szybko zmieniłam wiązanie na 2x. IMO w kieszonce było mi niewygodnie (ciągnęła mnie do przodu), no i dzieć (mimo mocnego dociągnięcia) za bardzo się w niej wyginał i wyciągał łapki. W 2x mam wszystko pod kontrolą. Jak wybieram się w dłuższą trasę (nawet i 4 h) to tylko to wiązanie wybieram, bo nie muszę go wyciągać na karmienie (technika opanowana do perfekcji ). Gdy dziecięciu przybyło parę kg, to poczułam te kg na plecach - chusta wrzynała mi się w ramiona i przy wiązaniu 2x ściągał mi się po długiej trasie pas wokół talii. Obecnie chustyjemy się w indio 50% lnu i różnica w noszeniu jest kolosalna! Dosłownie jakby mi dziecko 2x mniej ważyło! Na krótsze wyjścia motamy się w plecaku z koszulką, dłuższe 2x (dzieć pół roku, 8 kg). Nie czuję żadnego bólu kręgosłupa i jeszcze długo nie zamierzam korzystać z wózka (teściowa go w nim tylko wozi).
    Ostatnio edytowane przez Bastet ; 21-07-2012 o 22:41


    mój blog - http://bastetlady.blogspot.com/

    "Natura dała nam dwoje oczu, dwoje uszu, ale tylko jeden język po to, abyśmy więcej patrzyli i słuchali, niż mówili" – Sokrates.

  5. #45
    Chustopróchno
    Dołączył
    Feb 2010
    Miejscowość
    Warszawa, Skorosze
    Posty
    12,805

    Domyślnie

    ojej jak to?
    to my nie podpisałyśmy krwią glajtu, że "kangur, kangur i tylko kangur?"

  6. #46
    Szukajguru
    Dołączył
    May 2009
    Miejscowość
    Sopot/Gdańsk
    Posty
    7,472

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez mi. Zobacz posta
    ojej jak to?
    to my nie podpisałyśmy krwią glajtu, że "kangur, kangur i tylko kangur?"
    może koleżanka swój zgubiła

  7. #47
    Chusteryczka Awatar mamaLiKa
    Dołączył
    Jul 2011
    Miejscowość
    sercem na Ursynowie ;)
    Posty
    1,791

    Domyślnie

    kocia_mamo, z noszeniem jest chyba tak jak ze wszystkim innym w życiu. Są lepsze i gorsze fazy. Też je przechodziłam/przechodzę. Tak jak dziewczyny piszą dużo zależy od dokładności wiązania, chusty, etapu na jakim jest dziecko i...nastroju noszącej.
    Noszenie ma być czymś pozytywnym i dla dziecka i dla ciebie. Jeśli w danym wiązaniu ci niewygodnie, niema sensu się zmuszać. Może za jakiś czas kupisz/pożyczysz inną chustę (np. krótką, albo z domieszkami), poczujesz potrzebę zmiany, dziecko wejdzie w nowy etap rozwoju i może spróbujesz znów, a jak nie, to nic nie szkodzi.
    Też ostatnio mam dół chustowy. Ka waży już ponad 13 kg, jest super samodzielna, noszę ją co raz mniej, a jak już noszę to zaczyna mi doskwierać kręgosłup, bo się powoli odzwyczajam. Ale myślę, że to jednak faza, bo 17 miesięczne dziecko nadal potrzebuje bliskości i pewnie jeszcze się ciut ponosimy.

    Głowa do góry i wpadnij na następne spotkanie ursynowskie - zawsze w grupie raźniej marudzić



  8. #48
    Chustopróchno
    Dołączył
    Feb 2010
    Miejscowość
    Warszawa, Skorosze
    Posty
    12,805

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Kasia.234 Zobacz posta
    może koleżanka swój zgubiła
    a może po prostu komuś się coś /wydaje/wydawało i szerzy(ła) farmazony?

    chociaż... gdybym nie znała Izy tak dobrze i nie odbyła z nią obydwu kursów i niezliczonej ilości rozmów... to może, może... może i brałabym tę opcję pod uwagę
    no, ale jednak... nidyrydy. chyba czas spojrzeć prawdzie w oczy

  9. #49
    Chustomanka Awatar Jagna
    Dołączył
    Jul 2010
    Posty
    1,430

    Domyślnie

    Mnie było super wygodnie w chuście. Kocham moje pasiaki miłością wielką. Napewno to będzie najczęściej używany sprzęt dziecięcy przy drugim potomku.

    W elastyku nosiłam od 3 tygodnia do 2,5 miesiąca (6 kg)

    W tkanej (najpierw kieszonce, a potem 2x) od 2,5 miesiąca do ok. roku życia. Jak przekroczył 12-13 kg to odpuściłam chustę (nosiłam tylko z przodu) i przeszłam w 100% na MT/Nubigo.

    W plecak zamotałam się 2 razy, mimo użycia hanti bałam się, że mi mały wyskoczy, więc zostałam przy MT. Przez pierwszy rok na palcach ręki mogłam policzyc wyjścia z wózkiem.
    Marzenia się spełniają www.ogrodymuzyki.pl

    Mój Franio Chuścioszek 08 maja 2010 i Laura Marianna 12 kwietnia 2015


  10. #50
    Szukajguru
    Dołączył
    May 2009
    Miejscowość
    Sopot/Gdańsk
    Posty
    7,472

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez mi. Zobacz posta
    a może po prostu komuś się coś /wydaje/wydawało i szerzy(ła) farmazony?
    może, może...
    ja tam nie wiem, co ludziom w głowach siedzi

  11. #51
    Guest
    Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez IzaBK Zobacz posta

    Czy mama, która daje dziecku parówki jest złą mamą? a może jest złą mamą ta, która włącza TV? a może zła to taka, która nosi w źle dobranym wiązaniu? to co powiemy o takiej która wcale nie nosi?
    po wyżej wspomnianej przerwie twierdzę że kocha bardziej
    mój kręgosłup i ręce odczuły tą miłość

    a propo może MT lub jakieś nosidło by załatwiło sprawę
    udaj się na jakiś KK lub inny zlot lokalny i poproś o możliwość testowania
    a może z forum dziewczyny Ci użyczą na wymiankach czasowych

  12. #52
    Chusteryczka Awatar IzaBK
    Dołączył
    Jan 2010
    Miejscowość
    Pruszków/Warszawa
    Posty
    2,933

    Domyślnie

    truscaffka - dziękuję za dobre słowo

    mi. -

    kasia.234 - ja coś zgubiłam?
    Oddaję decyzję w ręce rodzica, który nosi i tyle.
    Jako mama nosiabym dziecko niesiadające w kangurze na przodzie i w plecaku prostym na plecach. Jeśli tylko nie wystąpiłyby żadne przeszkody/ograniczenia uniemożliwiające mi realizację tego planu.
    G- X 2009 E- VI 2003 M- XII 1998

    NaturalnaMama.pl - ot, zwykły sklep.
    Certyfikowany Doradca Noszenia ClauWi, Instruktor Shantala: PogotowieChustowe.pl

    konsultacje także poprzez SKYPE

  13. #53
    demona
    Guest

    Domyślnie

    a napisze ktos o co chodzi z tym 2x

    albo moze nie bo kangura nienawidzę szczerze

  14. #54
    Chustoguru Awatar Pat
    Dołączył
    Feb 2011
    Miejscowość
    Warszawa-Białołęka
    Posty
    7,569

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Kocia_mama Zobacz posta
    Odpowiedzcie, tylko szczerze!
    Ja jestem osoba, ktora latwo sie zraza, jesli cos nie wychodzi jej swietnie i to juz za pierwszym razem. I mam kryzys. Mega kryzys. Oprocz niezdrowego 2x nic mi nie wychodzi, albo wychodzi, ale jest mi baardzo niewygodnie (czyli tez nie wychodzi).
    W kieszonce niewygodnie, w kangurze niewygodnie, w plecaku niewygodnie...
    Nie bede wrzucac zdjec, bo nie chodzi mi o to, zebyscie mnie poprawialy, ale o to, zebyscie SZCZERZE powiedzialy: czy warto probowac dalej? Czy z czasem dochodzi sie do takiej wprawy, ze jest wygodnie? Moje dziecko wazy zaledwie 8kg, a nie wyobrazam sobie dluzszej niz polgodzinna-godzinna przechadzki. Oprocz 2x.
    Mam ochote pociac wszystkie te pier*&%#ne chusty na szmaty, polac benzyna i spalic.
    Wlasnie kupilam na allegro wozek.
    Pocieszcie mnie albo rozwiejcie moje zludzenia. Bo w takim rozkroku juz dluzej nie moge. Woz albo przewoz.

    Edit: przepraszam, jest cos, co mi wychodzi. WŁOSY! Dziękuję.
    SZCZERZE - WARTO! Naprawdę warto próbować, bo komfort noszenia zdecydowanie się poprawia z czasem, gdy nabierasz wprawy w wiązaniu. Ale jeśli chwilowo masz dość, to zrób sobie kilka dni przerwy - w zdenerwowaniu kiepsko się mota. A tak w ogóle to pewnie warto poprosić o konsultacje (np. domowe) kogoś doświadczonego

    A w 2x jak długo dasz radę ponosić?

    Edit: Doczytałam, że korzystasz już z pomocy doradcy - przepraszam, nie wczytywałam się w cały wątek.
    Ostatnio edytowane przez Pat ; 21-07-2012 o 23:55

  15. #55
    Chusteryczka Awatar IzaBK
    Dołączył
    Jan 2010
    Miejscowość
    Pruszków/Warszawa
    Posty
    2,933

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez demona Zobacz posta
    a napisze ktos o co chodzi z tym 2x

    albo moze nie bo kangura nienawidzę szczerze
    przekleję z mojego bloga:

    Pionizacja to wyprostowanie kręgosłupa. Dojrzały kręgosłup ma wykształcone charakterystyczne krzywizny (kształt litery S), które chronią jego delikatną strukturę ulegającą ogromnym przeciążeniom podczas spionizowania. Dziecko podczas swojego rozwoju w pierwszym roku życia, wykształca dopiero te krzywizny, a proces ten kończy się gdy maluszek zaczyna samodzielnie chodzić. Jeśli przed tym momentem nadajemy dziecku pozycję, w której prostujemy kręgosłup w ułożeniu pionowym, ulega on przeciążeniom na które zupełnie nie jest przygotowany.
    Sposobem na uniknięcie pionizacji a jednoczenie noszenie w ułożeniu pionowym jest utrzymywanie pleców dziecka w zaokrągleniu – otrzymujemy wtedy pełną krzywiznę (kształt litery C), która chroni kręgosłup i mięśnie go podtrzymujące. Aby kręgosłup na każdym odcinku mógł być zaokrąglony, konieczne jest podwinięcie miednicy i odpowiednie zgięcie i odwiedzenie nóżek w stawach biodrowych. Dziecko ma przyjąć pozycję jakby kuczną, zgięcie ma być duże, ok 110 stopni, natomiast odwiedzenie ma być niewielkie, 90 stopni w przypadku niemowlaków, i nie więcej niż 60 stopni w przypadku noworodków. Noworodek ma mieć nóżki raczej pomiędzy brzuchem rodzica a swoim brzuszkiem, a nie rozłożone na boki niczym rozdeptana żaba - nie chodzi o to, aby nóżki obejmowały brzuch rodzica, ale aby przyjęły one taką samą pozycję jak przy swobodnym leżeniu na brzuszku.
    Zbyt duże odwiedzenie nóżek sprawia, że plecy się prostują. Tak zbudowana jest ludzka miednica, zarówno u noworodka, jak i u dorosłego człowieka. Kto nie wierzy, niech spróbuje kucnąć przed ścianą, a następnie pozostając w kuckach przybliżać się przodem do ściany starając się dotknąć brzuchem ściany.

    trochę więcej na http://noszebokocham.pl
    G- X 2009 E- VI 2003 M- XII 1998

    NaturalnaMama.pl - ot, zwykły sklep.
    Certyfikowany Doradca Noszenia ClauWi, Instruktor Shantala: PogotowieChustowe.pl

    konsultacje także poprzez SKYPE

  16. #56
    Chustoguru Awatar Pat
    Dołączył
    Feb 2011
    Miejscowość
    Warszawa-Białołęka
    Posty
    7,569

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez wrapsodia Zobacz posta
    [...] 2x nie tylko jest nieodpowiedni dla najmłodszych dzieci (zbyt duże odwiedzenie nóżek, ale twój szkrab już taki mały nie jest), ale środek ciężkości wypada w takim miejscu, że źle wpływa na postawę noszącego, dziecko ciąży do przodu i szybko rodzic odczuwa ból kręgosłupa przy cięższym dziecku. Jeśli to jest najwygodniejsze wiązanie dla Was, tzn że kieszonka czy kangur z jakichś powodów Wam nie wychodzi, bo odciązać powinny teoretycznie lepiej, jeśli są poprawnie zawiązane.[...]
    Serio??? Abstrahując od tego, że 2x nie jest najszczęśliwszym wyborem dla dziecka, o czym dowiedziałam się niedawno, to ja do tej pory myślałam, że właśnie lepiej rozkłada ciężar niż kieszonka - bardziej na biodrach... Nosiłam syna w 2x odkąd skończył 8 miesięcy. Wcześniej była kieszonka. Wracałam do niej potem jeszcze, bo ją lubiłam. Było mi porównywalnie wygodnie, ale w sumie na dłuższe wyjścia wolałam 2x... Mój dzieć z tych cięższych - w wieku pół roku ważył 9,8 kg (spoko, teraz zwolnił znacznie, waży 13 kg )

    Z plecakami, niestety, jak dotąd się nie zaprzyjaźniłam... Na plecy szło raczej nosidło. Od ok. 11 kg nosiłam na zmianę - raz z przodu, raz w nosidle na plecach.
    Ostatnio edytowane przez Pat ; 22-07-2012 o 00:16

  17. #57
    Chustomanka Awatar buka
    Dołączył
    Mar 2011
    Miejscowość
    Kato
    Posty
    885

    Domyślnie

    Z ręką na sercu w dobrze zawiązanej chuście jest mi wygodnie. W kieszonce było mi wygodnie i długo tak nosiłam młodego - do 10 miesięcy i prawie 12 kg wagi. Ale w niektórych chustach nosiło się gorzej niż w innych, z wiązaniem 2x tez się nie polubiłam.
    Po przerzuceniu na plecy początkowo musiałam się przyzwyczaić, nie w każdej chuście było ok. Po zmianie bawełny na nośniejsze egzemplarze z lnem, konopiami, stosowaniu odciążających wiązań jest super wygodnie Do tej pory nie lubię plecaka prostego, bo mam za duzo na ramionach. Wygoda użytkowania chust wydaje mi się, że jest sprawą bardzo indywidualną.

  18. #58
    Chustoholiczka Awatar roneczka
    Dołączył
    Dec 2007
    Miejscowość
    Morąg
    Posty
    3,032

    Domyślnie

    Ja nosiłam tylko w 2 x dwoje dzieci. Raz zawiązałam kieszonkę i po pół godzinie myślałam, że mi plecy urwie a ból w krzyżu jeszcze długo czułam wieczorem.Po 2X nic mnie nigdy nie bolało i było mi wygodnie do tego stopnia, że nie opanowałam żadnego innego wiązania.
    Że nie zdrowe pierwszy raz słyszę od ciebie.

    Pokarm jest w głowie a nie w cyckach

    http://www.avast.com/pl-pl/get/3PZrfmgB

  19. #59
    Chustofanka
    Dołączył
    Mar 2012
    Miejscowość
    Niemcz k.Bydgoszczy
    Posty
    369

    Domyślnie

    Ja mam kryzysy też. Uwielbiam chustę, ale nie zawsze sie uda idealnie zamotać. Czasami Syn jest nerwowy(albo ja nerwowa) i wtedy nie wychodzi. On odpycha się mocno rękami, jest spięty , ja wyginam plecy i to taka robota do kitu. Wtedy przychodzi kryzys, bo Syn wózka nie toleruje w ogóle i zasypia tylko i wyłącznie w chuście, więc czasami pod koniec dnia,kiedy jest 21.30 i godzinę popindalam po mieszkaniu, to owszem bywa, że mi niewygodnie i szlag mnie trafia.

  20. #60
    Guest
    Guest

    Domyślnie

    hmmm a u mnie im dziecko cięższe tym kangur lepiej mi się sprawdza bo z przodu ładnie rozkłada ciężar na ramionach i ratuje każdą chustę

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •