Mam zagwozdkę
Co lepsze: czy sucho i sztucznie, czy mokro i naturalnie? Używam głównie pieluch z micropolarkiem i welurem, bo myślałam, że Lenie przeszkadza mokro, dobrze znosi te sztuczności, pupka w porządku. Ale mam też kilka pieluch z welurem bambusowym czy frotą bambusową i też jej nie przeszkadzają
Zamysł był taki: jak śpi czy spacer - to sucho (jakoś nie mogę sobie wyobrazić,że leży w mokrym na spacerze lub 3 godziny w czasie snu), pozostały czas - może będzie spędzała z czymś naturalnym. Ale na razie to ona głównie śpi albo jesteśmy na dworze
Co lepsze? Wilgoć naturalnie czy sucho syntetycznie?
Pytanie do Mam używających "naturalsów" - Wasze dzieci dobrze znoszą mokro przez dłuższy czas, kiedy nie możecie zmienić pieluchy zaraz po siku? A już nocy w mokrym to chyba sobie nie wyobrażam...