Szukam ispiracji.
Wybieramy się do Pl na Boże Narodzenie. Używamy tylko i wyłącznie wielo (jestem z tego dumna jak paw ) ale nie mam za bardzo koncepcji jak okiełznać temat w domu rodzinnym i domu teściowym
Po pierwsze- przeżyłam juz jedną podróż z całym pieluchowym dobytkiem, w sierpniu.Stos mój , choć wielce uważam rozsądny, waży niemało.Aż limit bagażu przekroczyłam i wyglądałam niczym juczny muł: miałam na sobie kilka sweterków, dziecko przywiązane na klacie, fotelik-nosidełko w ręce , zabawki i inne badziewie dziecieco-rozrywkowe w siatce z lidla , koszmar normalnie.Jeszcze kazano mi wyjąc Potomka , do kontroli.Potem równie szybko , Pan celnik mi go pomagał przytroczyc z powrotem , tak się Antonio wydarł
Ale do rzeczy, bo choć pora póżna, to rozgadałam się.
Jak ogarnąć temat wielorazówek w podróży, jakie macie patenty?U rodziców została górka tetry, ale nic poza tym.W domu uzywam właściwie 2 stałych pieluch na noc, ale one plus tetra nie uzbiera mi wsadu.No i co z wyjsciami, taszczyć kieszony?A co jeśli jedziecie na wakacje , gdzie nie ma pralki?