Dziś zaliczyłam glebę z Pio na rękach... Banalnie, we własnej chacie, potknęłam się o zabawkę, którą sam Piotras wytaszczył tak, że wystawała spod łóżeczka. Utrzymałam Go, ale gdy już uderzyłam o ziemię, katapultował i wyskoczył mi z rąk
... Przerażające uderzenie raczej na lewy boczek, oczywiście buzia też solidnie oberwała- usta pełne krwi, przeraźliwy krzyk (co, jak jednak wiem, po upadku Ali z przewijaka, jest dobrym znakiem, więc mnie uspokoiło- tak... taka ze mnie matka
... Nie pierwszy raz przeżywam wypadek dziecka, przez jakieś swoje gapiostwo
).
Porwałam Go na ręce i biegiem na IP- na szczęście Mąż był już w domu, mógł zostać z Alą, w przeciwnym wypadku chyba ściągnęłabym pogotowie...
Trafiłam na przesympatycznego lekarza, który zbadał Małego naprawdę dokładnie, był bardzo ciepły i przyjazny, i uspokoił mnie. Krew była tylko z przygryzionej wargi (ufff... płacz był tak dziwny, nietypowy, lamenty takie jakieś inne; bałam się, że Synek odgryzł sobie koniuszek języka i zniekształcę Mu wymowę na całe życie). Poza tym mamy opuchliznę na nosku (ciężko się oddycha, biedakowi ) i się męczy, parę siniaków na czółku...
W sumie z powodu upadku z niewielkiej wysokości, Pio ucierpiał bardziej niż Jego Siostra po spadnięciu z wysokiego przewijaka.
Biedulek przez resztę dnia obolały mocno, chciał śmiać się i wariować jak zwykle, a tu każdy uśmiech taki bolesny, nacycować się nie można, bo boli, a teraz i sen niespokojny przez ten spuchnięty nosek .
Ja czuję się makabrycznie i cały czas myślę sobie, że gdybym uważała pod nogi... gdybym niosła Go w chuście... Ale nie patrzyłam, w chustę nie pakuję Go przecież, gdy podnoszę na moment (szłam Go przewinąć tylko), no i stało się.
Gdy czytałam wątek o Waszych wypadkach w chuście, zwróciłam uwagę na wielokrotnie powtarzające się "Mały/Mała nawet nie zauważył/a, ze coś się stało...".
Mój Synek nie miał dziś tyle szczęścia.



... Nie pierwszy raz przeżywam wypadek dziecka, przez jakieś swoje gapiostwo
). Poza tym mamy opuchliznę na nosku (ciężko się oddycha, biedakowi ) i się męczy, parę siniaków na czółku... 


Odpowiedz z cytatem
ale siedzi na forum, a co
wszystkiego nie przewidzisz, grunt, że mały już przebadany i wiesz, że większych obrażeń nie ma.
...



; Hania zwana Zbójcerzem marzec 2011









