Pokaż wyniki od 1 do 20 z 1261

Wątek: Koszmarne noszenie/wożenie

Mieszany widok

  1. #1
    Chustopróchno Awatar jul
    Dołączył
    Jul 2009
    Miejscowość
    zachodnie podwarszawie
    Posty
    14,820

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez słoneczny_blask Zobacz posta
    Szkodliwe nie jest unoszenie nóg, tylko pozycja w spacerówkach "kubełkowych". To sie potem na gimnastykach korekcyjnych koryguje.
    możesz rozwinąć? albo jakiś link?
    żona TEGO Jaśka
    mama julówny (styczeń 2009), julińskiego (sierpień 2010), julowego (luty 2013) i julinka (kwiecien 2018)

  2. #2
    słoneczny_blask
    Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez jul Zobacz posta
    możesz rozwinąć? albo jakiś link?
    Źródłem jest opinia rechabilitantów dziecka znajomych, więc trochę słabo, ale dobrze to uzasadniają - że "kubełkowe" spacerówki wymuszają cały czas tę samą pozycję. W tych materiałowych - zwłaszcza tych rozkładanych w 2 miejscach dziecko ma możliwość siedzieć za każdym razem inaczej. Mnie przekonali.

  3. #3
    Chustoholiczka Awatar samuela
    Dołączył
    Apr 2012
    Miejscowość
    USA/Wro
    Posty
    5,738

    Domyślnie

    Ale jak cały czas tę samą pozycję? To ile czasu dziecko w tym wózku spędza? Cały dzień czy jak?

  4. #4

    Domyślnie

    nie wiem dlaczego ludzie maja takie parcie na spacerowki i jeszcze na tych malutkich telepiacych sie kolkach. Ja nadal woze w gondoli moja 7 miesieczniaczke i' wszyscy 'sie dziwia ze taka duza i w gondoli i ze nie sadzam w spacerowke jeszcze
    Magda - mama Dominiczki ( 17. 09. 07) i Michałka ( 14.03.2011) i Milenki (21.08.2012)

  5. #5
    Chustopróchno Awatar Anyczka
    Dołączył
    Jan 2011
    Posty
    14,930

    Domyślnie

    A co to jest spacerówka kubełkowa, tak z ciekawości zapytam?

    Edit: już się doszukałam w googlu. Nie wsadziłabym do tego dziecka na dłużej, niż chwila.
    Ostatnio edytowane przez Anyczka ; 24-03-2013 o 00:29

  6. #6
    Chustonówka
    Dołączył
    Mar 2013
    Posty
    29

    Domyślnie

    Nie do końca na temat..ale moje doświadczenia z wózkamiw zasadzie pasuje do tytułu"koszmarne wożenie"

    ..przy pierwszym dziecku miałam aż 4 wózki ,ale to dlatego,że pierwszy kupiłam dziad i rozwalił mi się przed zimą,zostałam tylko ze spacerówką,więc nią hulaj dusza po śniegu...po zimie z wózka nic nie zostało,kupiłam parasolkę...a parasolka ani dla dziecka ani dla rodzica wygodna...więc kupiłam czwarty wielki wózek staromodny(używany za 100 zł)...i okazał się strzałem w 10...wygodny,mocny i starczył na dlugo.

    Teraz mądrzejsza:zaopatrzyłam drugie dziecko w tylko jeden wózek: duży staromodny,amortyzowany i zamierzam wozić w nim nawet 3 latka...żadne spacerówki,a parasolka tylko do auta(mam po pierwszym dziecku).

    Syna nosiłam nieco w wisiadle,spał na rękach, w leżaczku,szybko woziłam w spacerówce,mnóstwo błędów i teraz wszystko ok...a córa...wszystko idealnie:amortyzowany wózek,spanie w łóżeczku,zero nosideł wisiadeł i od początku problemy z postawą.
    Ostatnio edytowane przez arixxi ; 23-03-2013 o 23:41

  7. #7
    Chustopróchno Awatar Anyczka
    Dołączył
    Jan 2011
    Posty
    14,930

    Domyślnie

    No nie demonizujmy tak tych parasolek. Wszystko jest dla ludzi (i dzieci) - poza wisiadłami oczywiście. Ja mam dobrej jakości, lekką, zwrotną parasolkę na dużych (relatywnie) kołach, z wygodnym siedziskiem, zadaszeniem, ociepleniem etc., i w życiu nie zamieniłabym jej na kolumbrynę niezwrotnego, tradycyjnego wózka na paskach i czterech równych kołach. Jadzia przesiadła się na ten nasz wózek, gdy miała dobre półtora roku, i uważam go za strzał w dziesiątkę.
    Uważam, że parasolka może być dobrym wózkiem, byle wozić nią rozsadnie, i nie niemowlaka oczywiście.

  8. #8
    Chustofanka Awatar nixie
    Dołączył
    Dec 2010
    Miejscowość
    http://fit-ma-ma.blogspot.com/
    Posty
    366

    Domyślnie

    mnie rażą te wózko-foteliki samochodowe i długie spacery w tym czymś po parku.

    D-11.2008, M-02.2011
    mama trenuje -
    http://fit-ma-ma.blogspot.com/

  9. #9
    Chustomanka Awatar inka
    Dołączył
    Aug 2012
    Miejscowość
    Casablanca/ teraz w PL na wakacjach
    Posty
    1,262

    Domyślnie

    Wozek z siedzeniem kubelkowym mialam, patrzylam, przymierzalam sie, podchodzilam z lewej z prawej strony i w koncu sprzedalam.

    Wisiadla wiadomo , szkoda, bo zazwyczaj rodzice mysla ze wszystko jest w porzadku zmyleni blednymi zapewnieniami producentow. Chociaz tak na logike jak takie 2 miesieczne dziecko sie dynda na boki to jak to mozliwe,ze matce do glowy nie przyjdzie ze cos nie jest jednak w porzadku .
    Druga sprawa to te nieszczesne foteliki.Po co wogole sprzedaja te adaptory??? Ludzie mysla, ze to jest ok i trzymaja w tym dziecko, najczesciej malutkie dzieciaczki, ktore wiekszosc czasu spia, z glowka na klatce piersiowej.Graco ma taki zestaw spacerowka plus montowany fotelik, i widzialam mnostwo mam, ktore tak swoje pociechy wozily.Ale zadam to samo pytanie, no kurcze czy tak na zdrowy rozsadek nie widac, ze to nie jest najlepsza pozycja.
    Ech szkoda gadac.

    A. listopad 2012




Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •